Szczurki a małe dzieci

Czyli jak przekonać innych domowników do szczura w domu.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: tamiska »

Matkooo... Normalnie srednioweicze. Juz mialam (tak jak wiele osob z tego forum) do czynienia ze szczurami agresywnymi i strachliwymi i zadnemu nie przyszlo do glowy (nawet jak siedzialam na podlodze) aby rzucic mi sie do gardla :P hehe
2iza
Posty: 210
Rejestracja: pn sie 17, 2009 8:38 am
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: 2iza »

Ale ja o tym doskonale wiem ,a tak poza tym wdrożyłam go w tematy szczurków i się zgodził ,a teraz czekam ,żeby przygarnąć 2 panienki ,ale jak na razie nic nie ma.
Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: merch »

nie jest to az taki stereotyp - owszem szczury "wiedza" gdzie jest tenica szyjna - tam gryza rywala , jesli dochodzi do walki o smierc i zycie - atakuja w nos psa ich atakujacego czy kota, byc moze wymierzyly by tez w ich tetnice szyjna. W sytuacji zagrozenia zagonione w kozi rog , kto wie moze by skoczyly do szyii. Natomiast raczej nie dotyczy to szczurow domowych , ktore w koncu sa aszymi przyjaciolmi.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: tamiska »

Zgadzam sie z merch. Wiele bylo takich sytuacji na forum. Jesli szczur chce zabic drugiego szczura to z wielka precyzja wymierza ugryzienie w tetnice szyjna. Jak zaobserwowalam dlatego w walce np. samce bija sie bokami i obracaja tylkami. Moim zdaniem chroni je to w pewien sposob przed takim smiertelnym ciosem.
2iza
Posty: 210
Rejestracja: pn sie 17, 2009 8:38 am
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: 2iza »

No to ciekawych rzeczy się tu dowiaduję :o Ale mój mąż lepiej niech tego nie czyta hehe ;D
Obrazek
2iza
Posty: 210
Rejestracja: pn sie 17, 2009 8:38 am
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: 2iza »

Mąż już dawno się zgodził nawet dał mi 200 zł na imieniny (żebym fajną klatkę kupiła)Szczurki mam też już załatwione tylko czekam ,aż się urodzą ;D
Apropo odnoszenia się dzieci do zwierząt to mój synek jest od małego przyzwyczajany ,a nawet teraz mam na przechowaniu mojego kochanego psa (rodzice wyjechali na wakacje) I ładnie się bawią na dywanie , z myszkami również miał kontakt i obchodzi się z nimi bardzo delikatnie :D
A po drugie (to może i jestem dziwna ,ale już tak po prostu mam ) ja nie dam zabić nawet muchy ,wole ją złapać i wynieść na dwór i synkowi widać się to udzieliło bo wczoraj jak teściowa zabiła muchę ,to on za nią płakał ,a później chodził i jej szukał ;) Czyli chyba miłość do zwierząt ma we krwi (po dziadku weterynarzu i ześwirowanej mamie -na punkcie zwierząt) O to się najmniej boję ,tym bardziej ,że dostaliśmy właśnie taką wysoką komodę (stoi w zacisznym miejscu) na której będzie stała klatka ;)

Czyli teraz zostało mi tylko czekanie >:D
Obrazek
LillaMy
Posty: 7
Rejestracja: śr lis 25, 2009 10:52 am

Re: Szczurki a małe dzieci

Post autor: LillaMy »

[quote="Mycha"]"Ja jestem zdania, że generalnie szczur to nie zwierzątko dla dzieci. "
zgadzam sie w pelni . czasen nawet o psa sie boje jak dzieciora widze...durzo podrzurzuje z moimi myszorami i reakcje sa rózna- czesto niestety dzieko konicznie chce pogłaskac- przedewszystkim dziecko nie wma wyczucia i moze zrobic ogoniastemu krzywde, ogoniasty moze sie bronic-ja sie zgadzam z reakcja w 100 procentach- (po paluchach!!!! >:D ) ni wtedy jestesmy skazani za gromy od matki czy ojaca.
troszka inaczej jak dziecko jest własne albo rodzinne jakos- w sensie ze znajome- mozna wtedy wytlumaczyc ze 'szczurek jest malutki i trzeba uwarzac itd" rodzice dzieciaka tez musza pamietac ze szczur to niepluszak a dziciak nie pepek swiata.
jednak kiedy porozumienie zostanie nawaiazane -pełny sukces- szczur sie cieszy bo ktos skupia na nim uwage- a dziciak ma frajde bo inteligentne zwierze zie z nim bawi...jest szansa ze wychowa sie kolejnego milosnika ogonków ::) :-*

pozdrawim wraz malenkim Serafinkiem (w seruszki Edgar Radan i Wloczykij)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uszczurawianie”