[Łysolce] Jak przekonać?

Czyli jak przekonać innych domowników do szczura w domu.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: merch »

Nie mam Layla i raczej nie bede miec, podobnie jak tato buni@ i znaczna czesc hodwcow w Europie, uwazam , ze to nadmierna ingerencja w nature. Oczywiscie mozna miec inne zdanie :), ale warto czasem posluchac argumentow drugiej strony.
Dodatkowo niepokoi mnie duza smiertelnosc oseskow w miotach fuzich, obawiam sie ze one moga cierpiec, a ja dla swojego widzimisie niechce dokladac sie do cierpiena zwirzat w zaden sposob, nawet jesli jest to tylko ryzyko, nawet jesli nie jest to w 100% pewne.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: sachma »

buni@, ja w tej sytuacji widzę tylko jedno wyjście, trzeba poczekać do wystawy ;) fuzzy naprawdę zyskują przy bliższym poznaniu ;) nie jedna osoba się do nich przekonała właśnie na wystawie ;)

w Olsztynie zgłoś się do mnie - będę prawdopodobnie z dwoma fuzzami ;) usiądziemy z twoim tatą gdzieś z boku, damy do po miziania fuzza i trochę o nich poopowiadam - może to coś zmieni ;) ja wiem jedno - z fuzzów nigdy bym nie zrezygnowała, mam je od ponad 2,5 lat i nadal jestem w nich zakochana :) mimo że zapisując się na miot nie byłam przekonana do tej odmiany, bo na zdjęciach czasem wychodziły dość dziwacznie :D

jak zapytasz się o sachme to każdy wystawca cię bez problemu do mnie przekieruje ;) a na razie agituj sama ;)
ogonowa
Posty: 2149
Rejestracja: ndz wrz 14, 2008 4:23 pm
Numer GG: 7589945
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: ogonowa »

sachma, a będziesz we Wrocławiu jeśli ta wrocławska się odbędzie? To wtedy przekonasz moją mamę.. Bo też są opory :P
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: sachma »

Wrocław chyba się będzie pokrywał terminami z Olsztynem - a do Olsztyna mi bliżej i hotel już mam znajomy i proszczurowy ;)
ogonowa
Posty: 2149
Rejestracja: ndz wrz 14, 2008 4:23 pm
Numer GG: 7589945
Lokalizacja: Wrocław

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: ogonowa »

Kiedy jest ta Olsztynowa? Bo we Wrocławiu może we wrześniu.. :)
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: sachma »

We wrocławiu koniec sierpnia, Olsztyn jakos w sierpniu, dokladna data nie jest jeszcze pewna.
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: Buni@ »

Kochane jesteście! (Sachma z przewagą ;))
Ja całkowicie zapomniałam o tej wystawie w Olsztynie :P
Zapewne macie racje z tą wystawą ::)
Zabiorę na nią tatę z pewnością.
Mam takie małe pytanie...czy jak będę kogoś z forum szukać to mam powiedzieć np. "szukam Sachmy."?
Sachma muszę Cię ostrzec mój tata jest trudnym człowiekiem....trudno do niego dotrzeć, niestety :P
Niestety muszę się przyznać...mój tata miał kiedyś szczury...
Tak wiem to nic złego, ale niestety miał parkę i potem wszystkie zaczęły mu się rozmnażać...było ich tyle co w tym filmie "Ratatuj".Pierwsze mioty oswoił, ale potem już nawet nie których nie brał na ręce bo tyle ich było. O klatce nie powiem, bo klatki nie było...domem szczurów był jego pokój. Jego najukochańszym szczurem był Hektor. Potężny, dominujący samiec. Wszystkie jego szczury były białasami (dlatego bez problemu mogę mieć albinosa [ale mama...]). Wiele szczurów musiał oddawać...ktoś zgłosił do sanepidu, że w mieszkaniu są szczury (blok) i tata niestety musiał je oddać. Oddał je do laboratorium. Ogółem było ich kilkadziesiąt.
Tata myśli, że ma dużą wiedzę o szczurach (ma ale nie aż taką) i mocno trzyma się przy swoim zdaniu.
Bardzo się tego wstydzę.
Do tych osób co będą z nim rozmawiać na wystawie proszę o nie wspominanie o tym...ani o tym, że się tego wstydzę i, że o tym wszystkim tak napisałam...

Tak, więc widzisz będzie to trudna rozmowa :) Nadal się tego podejmujesz? (rozmowy z tatą?)
Tylko, żeby mu żaden fuzzik nie uciekł. Jakoś szczurki nie lubią przebywać u niego na rękach (pewnie przez zapach papierosów, my nic nie czujemy ale szczury...)
Z góry bardzo Ci dziękuję :) .
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: sachma »

podejmuję ;) moje szczury znają zapach papierosów bo ja palę :P pewnie będzie się troche burzył że "głupia siksa" mu mówi co ma robic :P ale spotkałam się z wieloma takimi osobami i chyba tylko raz puściły mi nerwy :P kto pamięta niebieskowłosego kierowcę ciężarówki ten wie :P

Wiesz, my na wystawach posługujemy się nickami z forum ;) ja już pewnie zawszę będę sachma a nie Monika :P Bo jak na Gdańskiej ktoś się pytał o Monike to nikt nie wiedział, dopiero jak dziewczyna powiedziała że w sprawie miotu A Valhalla to ludzie pokierowali ją do mnie :P

tak sobie jeszcze pomyślałam, że nas tam będzie dużo, więc jak sobie nie poradze to zawołam do pomocy jeszcze L. - ona ma już mowę przygotowaną :P

szkoda że nie będzie Layli, bo ta to dopiero pięknie uświadamia :D ludzie nie zdążą się zbliżyć do stoiska a ona już zaczyna recytować "to szczurek, jest zwierzeciem stadnym... potrzebuje takiej i takiej klatki, takiego i takiego jedzenia, jest madry kochany, ma wiele odmian itd... " :D
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: Buni@ »

Kochana jesteś :-* a jak jeszcze L. się dołączy to ho ho ho* :D !
Sachma napisał(a):
pewnie będzie się troche burzył że "głupia siksa" mu mówi co ma robic :P
Może nie siksa ale coś w tym stylu pewnie pomyśli (tym bardziej że uczy studentów :P [nie tylko]) ...ale jak sądzę tylko na początku rozmowy...
Jestem ciekawa jak zmieni się jego nastawienie na szczury (nie tylko fuzzy). Od razu pojedziemy po metrową klatkę, po 5 rasowców......marzenia ::)
Bardzo Wam dziękuję...na razie sama będę go trochę urabiać (tapeta z młodziutkim fuzzem ::)), a jak pojedziemy na wystawę nie da rady i odpuści.
Na prawdę jeszcze raz DZIĘKUJĘ! :D

* Tak jestem Świętym Mikołajem

P.S Będę musiała zmienić tapetę z tej na której jest zdjęcie białasów yss z napisem "Proszę, zaadoptujmy białasa!" na tapetę z fuzzem z napisem "Proszę, zaadoptujmy łysolca!"
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: yss »

buni@: mój kiedyś narozmnażał świnek morskich... na wsi :D miał ich całe mnóstwo, aż kogoś wkurzyły i mu wszystkie zabrali :/ ale mały był. zresztą to były też inne czasy trochę :) no i wcale nie uważa tego za mądre :P a siebie za znawcę świnek...
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: Buni@ »

Ależ On nie uważa tego czynu za mądre posunięcie (chyba :P), ale ogólnie myśli że ma wielką wiedzę na temat szczurów. Co prawda ma niemałą wiedzę o nich ale nie aż tak wielką jak mu się zdaje.

Już nie mogę doczekać się tej wystawy (a jeszcze tyle czasu ::))

P.S On też wtedy był "mały" (chyba jakoś tak 12-15 lat :P).
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: Layla »

Ej, może uda mi się być :D Nikt mnie nie przegada ;D
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: Nakasha »

Wprawdzie nie mieszkamy z rodzicami, ale oni czasem do nas wpadają - i moi rodzice mieli początkowo spore opory przed dotykaniem Sepiego, ale gdy udało mi się ich przekonać do pierwszego dotyku, stwierdzili, że jest mięciutki i milusi :D dotykanie fuzza to coś cudownego. :D

Za to teściowie pierwsze co zrobili to podeszli do Sepiego i zaczęli go miziać. ^^ Oczywiście teściowa nie omieszkała zapytać, czy mu nie zimno i czemu on taki cieplutki :D

Co do wagi czy wielkości, to nie jest zauważalnie mniejszy od sierściuchów w tym samym wieku. ;)


Są ludzie, którzy wszystkie młodsze od siebie osoby traktują jak "siksy". Zazwyczaj najlepiej działa na takich rzeczowa, logiczna rozmowa i używanie sensownych argumentów ;) oraz ignorowanie uwag na temat swojego wieku lub młodego wyglądu i mówienie tego, co chce się powiedzieć. ;)

Ja tam kojarzę dziewczyny po imieniu to w razie czego nakieruję, hehe. A to prawda, że mówimy do siebie nickami :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: yss »

Nakasha pisze:Zazwyczaj najlepiej działa na takich rzeczowa, logiczna rozmowa i używanie sensownych argumentów ;) oraz ignorowanie uwag na temat swojego wieku lub młodego wyglądu i mówienie tego, co chce się powiedzieć. ;)
więc jednak ignorowanie? :D a przed chwilą miałaś mi za złe, że powiedziałam to samo..........
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: [Łysolce] Jak przekonać?

Post autor: sachma »

yss pisze:
Nakasha pisze:Zazwyczaj najlepiej działa na takich rzeczowa, logiczna rozmowa i używanie sensownych argumentów ;) oraz ignorowanie uwag na temat swojego wieku lub młodego wyglądu i mówienie tego, co chce się powiedzieć. ;)
więc jednak ignorowanie? :D a przed chwilą miałaś mi za złe, że powiedziałam to samo..........

Nakashy raczej chodziło że ignoruje się płytką argumentacje (wiek np który nie ma w ogóle znaczenia, bo 40latka może mniej wiedzieć o szczurach niz zafascynowana tym 20latka ;) ) i spokojnie przestawia się swoje argumenty, bez niepotrzebnych uniesień ;) a to się różni od kompletnego ignorowania ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uszczurawianie”