Tata do mnie cały czas teksty w stylu 'Ja nie mogę w to uwierzyć... ludzie od kilkuset lat tępią te szkodniki, wymyślają trutki, pułapki, a ty sobie je tak zwyczajnie w domu trzymasz i karmisz, niech nas tylko sąsiedzi zobaczą!' gada.. .w sumie mamy źle w głowie, że te zwierzaki w domach trzymamy
Jak przekonać do szczura mając inne zwierzęta?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
moja Lalka wszamala ulubiona bluzke mojej siostry (ale mi sie za to oberwalo;/) , recznik, ktory lezal w legowisku psa i podziabala lekko fotel. mama byla tak wsciekla i czesto powtarzala ze wy...wali ja przez balkon... mama nie brala jej na rece bo sie brzydzila jedynie to sypnela jedzonka jak miala ochote, ale jak postanowilam oddac ja ze wzgledu na to ze nie mialam pozwolenia na drugiego i juz bylo wszystko zalatwione to nawrzeczala na mnie jak ja moglam w ogole pomyslec o oddaniu Lalki i jak trzeba bedzie to bedzie drugi;) tak wiec wszystko jest tak jak powinno byc;)
a co do tej wielkosci... ludzie kupuje swinki morskie, koszatniczki i inne takie stworzonka ktore sa znacznie wieksze od szczurow ja jednakze wole trzymac w domu wielkiego cuchnacego szczura
a co do tej wielkosci... ludzie kupuje swinki morskie, koszatniczki i inne takie stworzonka ktore sa znacznie wieksze od szczurow ja jednakze wole trzymac w domu wielkiego cuchnacego szczura
-
- Posty: 2376
- Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
Hahaha, znam dokładnie to podejście... Np jak mój pies kopal dziury w ogrodzie, to były teksty typu "No nie! Ja tego psa otruję!", a jak sobie brzydal coś w oko zrobił to zaraz było "No już, nie ruszaj się kochanie, pani ci okład zrobi, dobry piesek!"dzasta pisze:moja Lalka wszamala ulubiona bluzke mojej siostry (ale mi sie za to oberwalo;/) , recznik, ktory lezal w legowisku psa i podziabala lekko fotel. mama byla tak wsciekla i czesto powtarzala ze wy...wali ja przez balkon... mama nie brala jej na rece bo sie brzydzila jedynie to sypnela jedzonka jak miala ochote, ale jak postanowilam oddac ja ze wzgledu na to ze nie mialam pozwolenia na drugiego i juz bylo wszystko zalatwione to nawrzeczala na mnie jak ja moglam w ogole pomyslec o oddaniu Lalki i jak trzeba bedzie to bedzie drugi;) tak wiec wszystko jest tak jak powinno byc;)
Jeszcze moich szczurasów nie widziała (tylko jej mmsa posłałam jak słodko śpią wtulone w siebie), to jedynym komentarzem było "No, ładne, tylko im ogony poobcinaj, bo wstrętne, łeee!" Ale myślę, że się do nich przekona - tylko będę musiała przed wakacyjnym powrotem do domu im je umyć, bo są utytłane i przykurzone.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
moja mama juz wiedzac ze zostanie ze szczurkami o ile uda mi sie wyjechac do warszawy na studia przezwycieza swoj lek do ogona i juz pomalu bierze mala na rece;) czyli jest sukces mysle ze jak sie pojawi malutka istotka w domu i bedzie miala z nia lepszy kontakt od malego to juz obrzydzenie odejdzie;)
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
i własnie dlatego ja studiowac daleko nie moge, bo jestem odpowiedzialna za te zwierzęta i nie bedę ich zostawiać tydzień w tydzień pod opieką rodziny. w końcu to moje zwierzęta i ja się nimi opiekuję.dzasta pisze:o ile uda mi sie wyjechac do warszawy na studia
skoro chcesz studiować daleko od miejsca zamieszkania i zostawiać zwierzaki na tak długo bez Ciebie to poczekaj, aż studia skończysz i dopiero zaopiekuj się jakimiś zwierzętami.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
no widzisz a moze u mnie jest tak ze te zwierzeta sa moje ale takze wspolne. sa czlonkami mojej CALEJ rodziny. wole je zostawic w domu wiedzac ze beda mialy jak najlepsza opieke mimo mojej nieobecnosci niz je stresowac podrozami i ciaglymi zmianami mieszkan. nie wiem jak jest u Ciebie i serio malo mnie to obchodzi i interesuje ale wiem jak jest u mnie i wiem ze zle im beze mnie nie bedzie bo nie tylko ja sie w tym momencie zajmuje Lalka. poza tym jak juz wspominalam mialam juz oddac mala po czym dostalam taki op...ol ze sie w glowie nie miesci bo to nie tylko moj szczur a NASZ i tak samo wszyscy moi domownicy ja pokochali i sie do niej przyzwyczaili.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
Bez sensu.Chciałaś mieć szczura jak nie możesz się nim zajmować? Skąd wiesz czy mama podoła zadaniu i po kilku dniach oleje szczurka i tylko bedzie wrzucać mu jedzonko? To nic że wszyscy ja kochają,ale po pewnym czasie mogą uznać że to Twoj obowiązek i szczur zdziczeje.Jesteś jak samolubne dziecko,który dostał zabawke a po skończonej zabawie rzucił ją w kąt.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
Izold.. pierwszy raz się z Tobą zgadzam =PIzold pisze:Bez sensu.Chciałaś mieć szczura jak nie możesz się nim zajmować? Skąd wiesz czy mama podoła zadaniu i po kilku dniach oleje szczurka i tylko bedzie wrzucać mu jedzonko? To nic że wszyscy ja kochają,ale po pewnym czasie mogą uznać że to Twoj obowiązek i szczur zdziczeje.Jesteś jak samolubne dziecko,który dostał zabawke a po skończonej zabawie rzucił ją w kąt.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
kiedy ja kupowalam przez mysl mi nawet nie przeszlo ze moglabym gdzies wyjechac ale w zyciu bywa tak ze wszystko sie zmienia. uwazam jednak ze nie jestescie osobami przed ktorymi mialabym sie tlumaczyc.
w domu jest siostra ktora zajmie sie tym zeby "nie zdziczala" przez moja nieobecnosc (poza tym nigdy nie byla przywiazana tylko i wylacznie do mnie) i zeby mogla sie wylatac i wybiegac (w koncu caly moj pokoj bedzie do dyspozycji Lalki bez specjalnej ochrony) a mama zapewni jej staly dostep do jedzenia i wody i wiem ze lepszej opieki pod moja nieobecnosc nie moglaby miec. poza tym moja mama jest wyczulona na wszystkie zmiany w zachowaniu, wygladzie itp zwierzakow w naszym domu i od razu pedzi do weterynarza z najmniejsza pierdolka wiec nawet o opieke weterynaryjna jestem spokojna.
poza tym nie znacie mnie, mojej sytuacji i mojej rodziny wiec darujcie sobie komentarze bo to nie wasza sprawa;) poza tym ciekawi mnie czy gdyby wam sie zdarzyla taka sytuacja jak mi to byscie tak chetnie oddali swoje najwspanialsze szczurze cudenka obcym osobom...
w domu jest siostra ktora zajmie sie tym zeby "nie zdziczala" przez moja nieobecnosc (poza tym nigdy nie byla przywiazana tylko i wylacznie do mnie) i zeby mogla sie wylatac i wybiegac (w koncu caly moj pokoj bedzie do dyspozycji Lalki bez specjalnej ochrony) a mama zapewni jej staly dostep do jedzenia i wody i wiem ze lepszej opieki pod moja nieobecnosc nie moglaby miec. poza tym moja mama jest wyczulona na wszystkie zmiany w zachowaniu, wygladzie itp zwierzakow w naszym domu i od razu pedzi do weterynarza z najmniejsza pierdolka wiec nawet o opieke weterynaryjna jestem spokojna.
poza tym nie znacie mnie, mojej sytuacji i mojej rodziny wiec darujcie sobie komentarze bo to nie wasza sprawa;) poza tym ciekawi mnie czy gdyby wam sie zdarzyla taka sytuacja jak mi to byscie tak chetnie oddali swoje najwspanialsze szczurze cudenka obcym osobom...
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
ja bym oddala dla ich dobra. Jednego musialam oddac dla jego dobra, nie bylo latwo ale teraz czuje sie swietnie bo widze, ze szczurek jest szczesliwy w nowym domu.
Ja kupilam szczury dopiero jak sie usamodzielnilam i stwierdzilam, ze na studiach mam warunki do ich trzymania. Czemu nie wezmiesz ich ze soba? Skoro mama sie brzydzi to nie sadze, aby sie zajmowala nimi i ich psychicznymi potrzebami.
Ja kupilam szczury dopiero jak sie usamodzielnilam i stwierdzilam, ze na studiach mam warunki do ich trzymania. Czemu nie wezmiesz ich ze soba? Skoro mama sie brzydzi to nie sadze, aby sie zajmowala nimi i ich psychicznymi potrzebami.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
nie wezme ich ze soba poniewaz nie bede tam mieszkac sama, bedzie ze mna mieszkac 6 osob i nie dla kazdego ta mysl ze jest szczur w sasiednim pokoju jest do przyjecia. w domu nie zostaje tylko mama, jest siostra ktora razem ze mna glownie zajmuje sie Lalka, kiedy ja wyjezdzam czy mnie dluzej nie ma w domu i wie czego potrzebuje, wiec na prawde jestem spokojna. jeszcze nie jest przesadzone ze do tej Warszawy wyjade, jeszcze nie jest do konca przesadzone czy nie wezme ich ze soba, ale jak bedzie koniecznosc zostawienia ich tu to wiem ze nic im zlego nie bedzie, szczegolnie jak beda we dwie i moje domowniczki zaopiekuja sie nimi jak najlepiej.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
tylko, że studia to nie jest tydzień czy miesiąc a kilka lat. a na szczura decydowałaś się Ty a nie Twoja rodzina.
szkoda zwierzaków, na prawdę szkoda.
nie zazdroszcze takiej bezmyślności.
szkoda zwierzaków, na prawdę szkoda.
nie zazdroszcze takiej bezmyślności.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
w gre wchodza studia zaoczne, czyli nie cale tygodnie a 3 dni weekendu wiec na prawde nic im przez ten czas nie bedzie. owszem, ja sie decydowalam na tego szczura, czy na psa ktory jest czy na wszystkie inne zwierzeta w domu ktore byly, ale byly uwazane za czlonkow rodziny przez wszystkich i przez wszystkich kochane i wszyscy rowno sie nimi opiekowali. poza tym zeby to byl problem dla mojej mamy i siostry i gdyby sie na to nie zgodzily to bym Lalke oddala. poza tym juz bylam umowiona z Nakasha co do godziny o ktorej mialam do niej przywiezc Lalke ale wszystko potoczylo sie inaczej i w domu beda mialy nalezna opieke ze mna czy beze mnie i dam sobie za to rece poucinac.
chcialabym tylko zauwazyc ze nie jestem rozwydrzonym dzieciakiem i dla mnie zwierzeta sa wazniejsze niekiedy od ludzi i zebym wiedziala ze "zgina" beze mnie to bym ich nie zostawiala. poza tym znam swoja rodzine i wiem ze zrobia wszystko zeby zwierzaki byly szczesliwe.
chcialabym tylko zauwazyc ze nie jestem rozwydrzonym dzieciakiem i dla mnie zwierzeta sa wazniejsze niekiedy od ludzi i zebym wiedziala ze "zgina" beze mnie to bym ich nie zostawiala. poza tym znam swoja rodzine i wiem ze zrobia wszystko zeby zwierzaki byly szczesliwe.
Re: Mama:''ale pies będzie warczeć i szczekać''
Nigdy nie mów nigdy bo kiedyś się rozczarujesz.dzasta pisze:poza tym znam swoja rodzine i wiem ze zrobia wszystko zeby zwierzaki byly szczesliwe.
Ja gdybym znalazła się w takiej sytuacji (bardzo wątpie,nie kupowałabym zwierzaków wiedząc że ide na studia i czasu nie będe mieć dużo) to bym nie kupowała zwierząt a jak już oddała koleżance lub komuś gdzie zapewnią im dobrą opieke,a Twoja mama nie będzie się w kółko ogonem zajmowac bo ktoś obiad musi zrobić i posprzątać a ogony schodzą na 2 plan.
Re: Kot + Szczur = ?
Ja mam kota i szczura Mój Tytusek boi się tego maleństwa, i nie podchodzi