[OGON] zdarta koncowka

W tym dziale napisz o problemach związanych z łapkami, czy ogonem Twojego pupila.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Zuza
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 22, 2006 6:24 pm

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Zuza »

nie chce wywolywac tutaj niepotrzebnej dyskusji. zgadam sie oczywiscie, ze szczurek tez odczuwa bol, nie chcialam tutaj w zaden sposob oponowac. chodzi mi tylko o to, ze nasze maluchy tez maja w sobie jakis instynkt i wiedza jak sobie poradzic w niektorych sytuacjach nie powiedzialam, ze wiem dokladnie co sie robi kiedy szczurkowi stanie sie krzywda... na dana godzine, tylko to mi przychodzilo do glowy... moze faktycznie nie powinnam sie wypowiadac i zostawic czlowieka ze swoim problemem... na szczescie znalezli sie eksperci co powiedzieli: "idz do weta"... napewno Silas jest wam bardzo wdzieczny za troske, a ja rowniez za wyprowadzenie z bledu... zapamietam: "czlowiek to tez zwierze jak szczur, kon, swinia i inne zwierzatka" ;) jeszcze raz prosze o koniec dyskusji i przepraszam za powyzsze posty.
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Bartek i Ilonka »

Widzę, że zdjęcie w końcu pojawiło się w galerii. Szczurek z amputowanym ogonkim wygląda tak:

http://szczury.org/album_page.php?pic_id=5258

Ale jak już wspomniałem Kreska się tym zbytnio nie przejmowała. Trochę gorzej szło jej utrzymanie równowagi, ale przeżyła z takim ogonkiem 22 miesiące z 26 swojego życia.

Bartek
Silas
Posty: 29
Rejestracja: sob mar 18, 2006 8:45 am

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Silas »

szczurek był u weta dostał środki przeciwzapalne zaraz następnego dnia, ale wet nie przeprowadził żadnego zabiegu. Dziś Tuśka biega sobie jak codzień a ogonek zeschnięty sam odpadł i wygląda już ładnie [tylko nie jest już tak spiczasty] thx for help anyway.
Pozdro all.
Drapieżne chmury nad miastem wiszą, a ja siedzę tutaj sam otoczony ciszą, a w gazetach o mnie piszą że jestem RAPiszon, a ja dalej siedzę otoczony tą właśnie ciszą.
A ja otoczony moją ciszą, dziś cisza moją niszą, ona nie czeka aż marzenia się ziszczą, na nic nie liczę, siedzę i milczę, otoczony przez tą ciszę.
Bartek i Ilonka
Posty: 327
Rejestracja: czw mar 30, 2006 7:36 pm
Lokalizacja: Poznań

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Bartek i Ilonka »

Dużo zdrowia dla Tuśki.
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

moj szczur urwal sobie koniec ogona! szybko POMOCy!

Post autor: Rei Kon »

Jestem przerazona, rece mam we krwi, moj szczur ba zdarta skore z ogona i nie wiem co robic! Jak zalozyc opatrunek, czy podac jakis lek przeciwbolowy zeby sie nie meczyl, nie wiem co robic pomocy! szybko!

Uwazam sie za najgorsza opiekunke dla szczura.... moje szczurze dziecko jest skrzywdzone i cierpi.... To mi powinno cos sie stac, a nie mojemu malenstwu... :(
Ostatnio zmieniony pn paź 23, 2006 3:38 pm przez Rei Kon, łącznie zmieniany 1 raz.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Nisia »

Skoro krew leci to do weta, aby zaszył i podał antybiotyk.
A poza tym to jeden z czestych wypadków domowych i na forum sa o tym tematy.

Acha, wet taki rzeczy robi "na żywca", ewentualnie poda tylko "głupiego jasia".

I do weta jak najszybciej, aby zakżenie sie nie wdało. I im wcześniej będzie zaszyte tym lepiej sie leczy. Po pewnym czasie już szyć nie wolno. Co do leku przeciwbólowego - na pewno nie podaje się szczurom "ludzkich" leków, ale lepiej, aby wet o tym zadecydował.
Lekiem dla szczurków jest Tolfedine.
Ostatnio zmieniony pn paź 23, 2006 3:23 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Rei Kon »

ile zapłace za wizyte?
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: AngelsDream »

Zapewne ok. 40 zlotych razem z lekami, ale zalezy gdzie pojdziesz. Ja zawsze bralam ze sobą minimum 50 na wszelki wypadek - klikakrotnie placilam okolo 30 zlotych, 3 razy ponad 60, ale to z 4 szczurami i roznymi chorobami.
Wyjątki i dwa psy.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: limba »

Czy kosci sa odsloniete? Jesli tak to koncowka bedzie pewne to amputowania(zabieg pod narkoza), zalezy tez oczywiscie na jakiej dlugosci nie ma skory.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Rei Kon »

39,50 za wizytę zapłacilam.
Wstyd mi, że nie potrafiłam dobrze zająć się szczurem i trzeźwo myśleć :( Cały czas płakałam, aż weterynarz musiał mi dać gigantyczną chustkę... Jutro po antybiotyk. Mam zamiar całą noc czuwać przy małej, nie zostawię jej samej...
I wstyd mi, że założyłam temat, których teraz na spokojnie znalazłam kilka :( Mam nadzieję, że następnym razem będę mądrzejsza, zapanuję nad sobą i smignę do weterynarza od razu... Ale to był okropny widok, kości, krew... Amputowali. Miałam jeszcze do wyboru czekanie, ale nie chciałam skazywać na dłuższy ból maleństwa. Zwłaszcza, że weterynarz powiedział, że będzie mogła z tym krótszym ogonkiem normalnie chodzić.
Teraz jestem mądrzejsza.
Przepraszam za swoją głupotę, panikę... To mój pierwszy szczur. Nie ma nawet roku, ale kocham go najbardziej na świecie. Jest ze mną zawsze, przywiązałam się do niego. I jednocześnie nie mam doświadczenia w opiece na takim poziomie, na poziomie wypadków.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Nisia »

Rei Kon, nie przejmuj się. Jestem pewna, że każdy z nas na początku przechodził etap paniki, totalnej pustki w głowie i nieumiejętności poradzenia sobie. Tudzież histerii na widok chociażby pajączków, czy porfirynki, i z byle czym biegania do weta.
Im więcej będziesz miała kontaktu ze szczurami, zbierzesz doświadczenia, tym będziesz mądrzejsza. Będziesz wiedziała, czego się bać, czego się wystrzegać, a co jest niegroźne.

Ale czemu Szyszka (to dziewczynka, czy chłopiec?) jest sama/sam?

PS. A uszkodzić ogonek szczura wcale nie jest trudno. One tak bezgłośnie się poruszają... I tak "nie dbają" o ogonek własny.
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Anita »

[quote="limba81"]Jesli tak to koncowka bedzie pewne to amputowania(zabieg pod narkoza), [/quote]
Ciapa miała amputowany kawałek ogonka przy znieczuleniu miejscowym - nie chciałam ryzykować narkozy - podeszły wiek i niedawno przeprowadzona operacja.
I się też udało :)
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Rei Kon »

[quote="Nisia"]Ale czemu Szyszka (to dziewczynka, czy chłopiec?) jest sama/sam?[/quote]

Szyszka to dziewczynka(na początku był Venom, bo wszyscy myśleli, że to samiec, a później szukałam nowego imienia). Jest sama, bo rodzice nie zgadzają się na drugiego szczura, a ja nie mam na razie pieniędzy na dodatkową klatkę, bo aktualna jest nie dość, że uboga w akcesoria, to jeszcze moim zdaniem kiepsko zaprojektowana. :( A chciałabym transporter kupic, modele rajdówek zaczekają, ale to i tak mnie nie stać.:/
Matylda
Posty: 526
Rejestracja: wt cze 06, 2006 7:41 pm

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Matylda »

A po co ci nowa klatka? Wystarczy nowy szczur!
POSZUKUJE OSOBY KTORA ODBIERZE SZCZURKA Z POCIAGU I GO PRZENOCUJE (wiecej informacji w ssa)
Rei Kon
Posty: 21
Rejestracja: sob lip 08, 2006 12:35 pm
Kontakt:

[OGON] zdarta koncowka

Post autor: Rei Kon »

Ale klatkę mam niefunkcjonalną, a z drugim moja mała może się gryźć. Samiec niestety nie będzie wchodził w grę dopóki nie wyprowadzę się kiedyś do wlasnego mieszkania... :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łapki i ogon”