paskudne zlamanie

W tym dziale napisz o problemach związanych z łapkami, czy ogonem Twojego pupila.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

paskudne zlamanie

Post autor: marrrtina »

szczurzynka kolegi, z tego samego miotu co moja shivka, miala ostatnio wypadek- niefortunnie skoczyla na nierowna powierzchnie, efekt- paskudne zlamanie z przemieszczeniem:-( widac wszystkie sa takie pechowce...

wczoraj wyciagnelam kumpla do naszego weta, ale pani doktor stwierdzila ze juz nic nie da rady zrobic bo zaczal sie proces gojenia (lucky zlamala ja w ktorys z wolnych dni).... i lapka(przednia) pozostanie zdeformowana (wytworzy sie staw rzekomy) :-( zaserwowala jej srodek przeciwzapalny i cos na wzmocnienie chyba witaminy z grupy B o ile pamietam... powiedziala ze juz jej nie boli bo stawia ta lape... ale widok jest masakryczny.. pol lapeczki tak zwisa bezwladnie... a stapa na nia w miejscu tego zlamania nie wiem jak to dokladnie opisac ale to cos strasznego:-( poza tym byc moze u weta mala byla tak zdenerwowana ze nie czula bolu... ale normalnie widac ze ja boli bo duzo spi i ma nastroszone futerko... podobno tez niewiele je i pije:-(

namawiam kumpla na innego weta ale on stwierdzil ze byl po porade u innego i tez potwierdzil ze u szczurow nie ma nawet mozliwosci unieruchomienia wiec sie zostawia zlamanie tak jak jest...

lapka jest spuchnieta, prawie 2 razy taka jak ta zdrowa... szczura schudla i to tak zalosnie wyglada- pelza jak taki robaczek biedactwo... nosek zalany porfiryna:cryrat:

mozna jej dac cos przeciwbolowego?? macie moze jakis sposob zeby unieruchomic szczurza lapke??
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: paskudne zlamanie

Post autor: ESTI »

Skad jestes?

Szczur jest osowialy bo po opisie zlamanie jest faktycznie paskudne, wiec boli bardzo. Ja podalabym srodek przeciwbolowy i to przez kilka dni, gdyz jest bol bedzie sie utrzymywal, to zwierzak moze sobie konczyne odgryzc i zostanie kikut.
Poza tym szczur powinien przebywac w klatce lub czyms nie za duzym, zeby miec mala mozliwosc poruszania sie i absolutnie bez drabinek czy polek, tak aby nie mial mozliwosci wspinania sie.
Niestety, ale u szczurkow nie da sie unieruchomic konczyny, wiec proces gojenia mozna wspomagac jedynie farmakologicznie i czekac az samo sie zagoi.
Mozna robic oklady na lapke, zeby opuchlizna zeszla, ale ze wzgledu na to, ze zlamanie jest paskudne, bala bym sie, ze mozna jeszcze stan pogorszyc. Zdecydowalabym sie na wizyte lub pobranie lekow do domu, ktore pomoga w pozbyciu sie opuchlizny i oczywiscie przeciwbolowe.
Obrazek
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: paskudne zlamanie

Post autor: marrrtina »

mieszkamy w łodzi,
szczura dzis czuje sie juz lepiej.. chociaz podobno caly dzien spala i dopiero moje przyjscie ja obudzilo.. poczestowalam ja kaszka bananowa (taka dla dzieci) ktora wszamala ze smakiem... wiec ma juz apetyt chociaz wcale nie zwraca uwagi na poidelko:-(
opuchlizna prawie zeszla, w porownaniu do tego co widzialam wczoraj (lapka byla jak balon:-( ) dzis jest juz duzo, duzo lepiej..
zauwazylam ze ona uzywa tej lapki przy jedzeniu i do mycia sie... czyli moze w jakims stopniu ruszac paluszkami... ale chodzac stawia ja bokiem... tak jakos dziwacznie... nie opiera sie na stopce.. tylko jakby na lokciu..
mala z niej spryciula kiedy wzielam ja na rece nawet nie zauwazylam kiedy znalazla sie u mnie na ramieniu.. nie piszczala kiedy macalam jej lapke... kosc wystaje kawalek z lapeczki mniej wiecej w okolicach nadgarstka (jesli u szczurow to sie nazywa nadgarstek) ale nie przebila skory... wyglada to nieciekawie ale lucky jest dzielna i sobie radzi...

a ja nie wyobrazam sobie zeby to sie moglo jakos zrosnac skoro koncowki zlamanej kosci nawet sie nie stykaja... wetka powiedziala ze za pozno zeby nastawic... czytalam ze zle zrosnieta lapka sprawia zwierzeciu bol do konca zycia...:-(
to strasznie ze wlasciwie nie mozna jej pomoc:-(

p.s. kumpel ogolnie trzyma lucky w dosc duzym akwarium nie w klatce... teraz usunal wszystkie korzenie po ktorych sie wspinala itp.
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

RE: paskudne zlamanie

Post autor: merch »

Musisz patrzeć jak jest z ta łapą. Po kilku dniach powinna przestać boleć - jeśli wytworzyłby się taki zrost ze cały czas byłaby łapka podrazniana to juz lepiej łapkę amputować powyzej złamania , bo wtedy przynajmniej się zagoi i nie bedzie bolała.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: paskudne zlamanie

Post autor: krwiopij »

Marrrtina, u którego weterynarza kolega był z małą? Ja bym się wybrała do przynajmniej jeszcze jednego na konsultacje. Jeśli łapka źle się zrośnie i będzie sprawiała szczurce ból, lepiej będzie zdecydować sie na drastyczne rozwiązanie - amputację - niż pozwolić zwierzątku cierpieć. Póki szczurka bierze leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, ból na pewno jest zmniejszony, ale tych leków nie można podawać stale. Jakie leki przyjmuje teraz?
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
marrrtina
Posty: 149
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 2:19 pm
Lokalizacja: Łódź / Włocławek

RE: paskudne zlamanie

Post autor: marrrtina »

bylismy u dr jachmana, ale samego doktora nie bylo i lapke obejrzala taka mloda babka (chodze tam od niedawna wiec sie jeszcze nie orientuje po nazwiskach)

a szczura ma sie juz dobrze:-) je i pije- chociaz poklocila sie chyba z poidelkiem..;) ale dostaje w porcelanowej miseczce..
kiedy ostatni raz tam bylam juz stawiala lapke, skakala i biegala jak dzikus...- watpie zeby tak sie zachowywala jesli poruszanie sie sprawialoby jej bol... (juz nie dostawala wtedy przeciwbolowych)
wyglada na to ze lapa jakims cudem zrosla sie w taki sposob ze nie utrudnia to szczurzynce poruszania sie i normalnego funkcjonowania (mycia sie czy trzymania jedzonka)
wyglada to juz praktycznie prawie normalnie- ten wystajacy niewiele kawalek kosci po wewnetrznej stronie lapki jest juz praktycznie niewidoczny- takie male zgrubienie.. ale nie ma w tym miejscu zadnej opuchlizny... mala juz nawet przeciaga sie z ta lapka czego wczesniej nie robila

bedziemy obserwowac... jesli bedzie widac ze mala cierpi przez ta lapke to kolega zgodzil sie na amputacje... ale na razie nic na to nie wskazuje- lucky jest malym wesolym rozrabiaka i mam nadzieje ze tak zostanie:-)
Ostatnio zmieniony ndz maja 13, 2007 1:08 pm przez marrrtina, łącznie zmieniany 1 raz.
" All the world's a stage and all the men and women merely players. They have their exits and entrances and one man in his time plays many parts..."
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

RE: paskudne zlamanie

Post autor: merch »

no to i dobrze :)
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łapki i ogon”