Nic nie pomaga na przeziębienie;/

[Iguta87]

Wiem że jest mnóstwo postów o przeziębieniu, dużo przeczytałam, zastosowałam się, nic nie pomogło, byłam u weta i nic nie pomaga Szczurki kichały. Dałam cebion multi do poidełka, karmie gerberkiem i kaszką dla dzieci bobovity. Nic nie pomaga. Do poidełka dodałam vibovit, nic. Daje vibovit na sucho nic. Dostałam od weta betaglukan podałam, a do kaszki dodaje "utarty" rutinoscorbin i jest jeszcze gorzej, porfiryna cieknie, gadają, kichają, gruchają a jedna dodatkowo groźnie chrumka, jakby "strzela", druga ma tak sklejone oczy porfiryną że rano nie umie ich otworzyć.
W aptece pytałam też o ehinacee ale podobno już jest tylko w tabletkach, można to rozkruszyć i dodać do czegoś?

Chyba jutro pójdę do weta znowu, ale chciałabym do kogoś kto mi pomoże a nie będzie od niechcenia potwierdzał moje diagnozy niestety jest to według mojego doświadczenia najlepszy wet w moim mieście, szkoda że ze szczurkami się nie sprawdził bo teraz nie wiem do kogo iść Poza tym boję się że będzie chciał dać zastrzyki a już mi mój Bimber kilka lat temu po zastrzyku u weta zmarł i bardzo się boję zestawienia szczur-zastrzyk.

Założyłam nowy wątek bo, nie mam się komu wyżalić, wszyscy mówią/robią minę "panikujesz" , nawet weterynarz mnie olewa, na forum spotkałam się ostatnio z takim zrozumieniem i miłym przyjęciem na jakie nie mogłam liczyć w "realu". Bardzo mi ostatnio pomogliście, tak jak napisałam w poprzednim poście, czułam że nie jestem sama i dziś jestem tu w poszukiwaniu właśnie tego uczucia.

[Paul_Julian]

Iguta, nie wiem jaka masz ściółkę , ale daj je na razie na ręczniczki papierowe.

Skoro gruchają , to znaczy, ze coś im siedzi na płuckach, czyli sprawa powazniejsza. Tu Nausicaa http://szczury.org/viewtopic.php?p=789472#p789472 pisze o antybiotyku.

Powinnaś poczytac posty o gruchaniu, nie o przeziębieniu .
Tu jeszcze poczytaj http://szczury.org/viewtopic.php?p=739494#p739494
Espresja dodała świetne filmiki z gruchaniem ( pierwszy działa, drugi nie) . Poniżej przepisałem dawkowanie leków. Mozesz to wydrukowac i pokazać lekarzowi. Jesli masz mozliwosc zrobić rtg - zrób , od razu będzie wiadomo co sie tam dzieje dokładniej.

[smeg]

Betaglukan podałaś jednorazowo, czy robiłaś szczurom jakąś dłuższą kurację? Powinny go brać 7-14 dni. Echinaceę ja np. mam w kroplach, ale nawet na opakowaniu jest, że to lek "działający na zasadzie tradycji", więc średnio w niego wierzę. Jeden z moich szczurów też gada i chrumka już chyba pół roku, wet stwierdził, że "tak już ma". Też dawałam wszystko co się da, ale u nas na szczęście się nie pogarsza.

[Iguta87]

Trzymam na ręcznikach papierowych już od dłuższego czasu bo jedną (Strzałę, z nią akurat wszystko ok) mam uczuloną na drewniany żwirek. Sypie też trochę zbrylającego dla kotów, ale nigdzie nie czytałam żeby jakiś szczurek był na to uczulony?
Myślałam że, gruchanie=przeziębienie, dziękuję za wyprowadzenie z błędu i pomoc, zaraz poczytam co trzeba.

Beta glukan dostałam na 7 dni, skoro tak mówisz to pójdę jutro po jeszcze. Czytałam że, niektóre "tak mają" ale to chyba niestety nie jest zbieg okoliczności że ona zaczęła tak robić akurat jak wszystkie są przeziębione

[Paul_Julian]

Racja, niektóre "tak mają". Ale wtedy najczęściej występuje tylko pogruchiwanie np. jakaś genetyczna wada , czy ślady na płuckach po przeziębieniu.
Ale u Twoich jak piszesz jeszce dochodzi wyciek porfiryny i kichanie, i ten stan sie nie poprawia.

http://szczury.org/viewforum.php?f=13 Tu mamy polecanych wetów, może ktos jest blisko?

Niektóre szczurki mogą kichac na żwirek zbrylający, bo np. pyli przy przesypywaniu.

[Iguta87]

Po tym filmiku to już mi się wydaje że wszystkie są chore chociaż dźwięk jest trochę inny, nie taki zróżnicowany, cały czas to samo, jak radio kiedy przerywa. Takie ostre chrumkanie, nie wiem czy to to samo? Już bym była na dyżurze gdyby nie to że nie ładnie mnie tam ostatnio potraktowali -jak mam powierzyć zdrowie moich szczurów komuś kogo bawi zrobienie szczurowi USG?

Paul, skopiowałam sobie wszystko co tam było o antybiotykach, ale mam obawy że jak wyjadę wetowi ze swego rodzaju "instrukcją" co ma zrobić to może się poczuć urażony. Dla dobra moich małych nie zawaham się kogoś urazić a nawet jestem gotowa zrobić znacznie więcej Bardziej chodzi mi o to czy żeby mi udowodnić że się mylę na siłę nie przepisze czegoś innego?
Weterynarz do której chodzę od dawna ze wszystkimi zwierzętami bardzo mnie ostatnio rozczarowała, ci z dyżuru z całodobowej tak samo, jest jeszcze druga całodobowa ale jeszcze przed szczurkami wiedziałam że należy jej unikać. Jeszcze chyba trzecia, ale jak nic o niej nie wiem to też się boje pójść.

A może to jest zbyt poważny stan żeby tak wybrzydzać? Ale na prawdę mi słabo jak pomyślę że mam powierzyć moje szczury komuś kto je zlekceważy bo to "tylko" szczury.

P.S Jak usłyszały tego gruchającego szczurka z filmu to wszystkie przyleciały zobaczyć co to

[Paul_Julian]

Zawsze jest ryzyko, że popatrzą na Ciebie jak na pannę mądralińską.
Zbyt wielu innych antybiotyków nie wymyślą, z reguły jest Enrobioflex (Baytril) albo Bactrim. Pamiętaj, zeby zapisac co szczurki dostaną.

Tabele leków mamy tez tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=18914
Przewaznie dawkowania sie nie zmieniają. Wg polskich tabel z Magazynu Weterynaryjnego z 99roku , enrobioflox podajemy 2.5 - 5-10 mg/kg 1x dz. lub 2x dz (dopyszcznie lub zastrzyk, wtedy 1xdz.).
W książkach pewnie jest tak samo (nie chce mi sie szukac, Magazyn akurat mam pod ręką ).
Nie daj sie namówić na antybiotyk w poidełku, bo nie wiadomo ile szczurek wypije, to sie nie sprawdza.

Można łączyć z doxycykliną , tak jak pisała Nausicaa.

Zawsze możesz zmienić weta, ale miejmy nadzieję , ze jak przyjdziesz i pokazesz konkretnie to wet zwróci większa uwagę na Twoje ogonki.
My ich nie widzimy, więc te wszystkie rady są tylko z objawów i doswiadczenia. Takie chrumkanie już powinno być słyszalne przy zwykłym porządnym osłuchu.

A co do dżwięków- mogą być rózne, mogą byc gwizdy, ćwierkanie, chrapanie, odgłos jakby mokry nos suwał po szybie...

[Iguta87]

Wet był bardzo miły i się uśmiechał, przyłożyłam mu Białą do ucha, chrumkała aż (nie)miło. Nie osłuchał jej nawet, bo "to górne drogi oddechowe", musiałam się sama upomnieć o betaglukan. Jak chrumkanie nie ustanie to wtedy antybiotyk. Znowu się czułam olana, ja i moje ogony. Czy nie powinien wykazać większego zainteresowania? A może to ja jestem marudną "piekielną" klientką która wymaga żeby koło niej skakać bez powodu?

To jest najlepszy wet w moim mieście (Gliwice) według opinii na prawdę wielu właścicieli przeróżnych czworonogów i nie tylko. Sama od dawna do niego chodzę, tym bardziej jestem teraz zawiedziona, ogony mi się męczą drugi tydzień!

Mimo wszystko liczę że, drugi tydzień betaglukanu pomoże..