Dziwne kichanie.

[TaNiewiedząca]

Otóż, mam szczurzycę,Azja,ma już 1 rok i 3 miechy, jest w klatce sama.
Tak jak w temacie, szczur często kicha. Nie codziennie, ale tak kilka razy w tygodniu podczas 30s serii.
Obszukałam cały internet i nadal nie znalazłam odpowiedzi. Azja je normalnie, jest żywa nie jest senna, jak kicha to czasem brzmi jak piszczenie a przy okazji tak dziwnie jej się boki ruszają,nie ma żadnej wydzieliny, nawet śpiochów nie ma. Problem w tym że jest to szczur z pseudohodowli. Uczulenia też żadnego nie mam bo sprawdzałam.
I teraz pytanie, to jest taki jej urok? (ma wkurzające kręcące się wąski ku środkowi noska) Czy to coś poważniejszego?
Oddycha normalnie, czasem gdy jest zadowolona to lekko świszczy (ale to tez miała od maleńkości).

(Jest sama bo wcześniej miałam dwa szczury, Maleństwo niestety została uśpiona, została mi Kiwi, a siostra na urodziny kupiła mi właśnie Azję. Niestety Kiwi po paru tygodniach również została uśpiona. Wet powiedział żebym nie brała szczurów na razie bo nie wiadomo na co zeszły poprzednie. Ale jak usłyszał że już mam, powiedział żebyśmy nie dokupowały kolejnych a jak Azja umrze, to odczekać gdzieś z półtora roku.)

[hekatomba]

Zdarzają się przypadki, że szczur przez całe swoje życie zmaga się z chronicznym kichaniem i infekcjami dróg oddechowych. Można wówczas wzmocnić odporność szczura witaminami (np. Vibovit Bobas) i immunostymulantami (np. beta-glukan). Czasami przyczyną problemów oddechowych jest zakażenie wirusowe lub bakteryjne (np. mykoplazmoza lub pasteurella). Jeżeli objawy się nasilą, należy wkroczyć z antybiotykiem. Czy Twoja szczurzyca była kiedykolwiek diagnozowana w kierunku ww. zakażenia? Czy były pobierane wymazy np. z nosa? Czy podawałaś jej jakieś leki, a jeśli tak, to jakie, jak długo i czy kuracja przynosiła jakieś długotrwałe efekty? Może warto byłoby małą zabrać do weterynarza specjalizującego się w leczeniu gryzoni, by ją porządnie osłuchał i ew. zlecił wykonanie RTG płuc, by sprawdzić, czy infekcja nie objęła dolnych dróg oddechowych?

Na marginesie dodam, że dziwi mnie podejście Twojego weterynarza. Jeśli szczury odchodzą z niewyjaśnionych przyczyn, to należy zaproponować ich opiekunowi wykonanie sekcji, która w większości przypadków pozwala stwierdzić, co spowodowało śmierć ogonka i czy przypadkiem nie stanowi to zagrożenia dla reszty stada. Zalecenie, by wygasić stado i skazywać na samotność młodą szczurzycę, podczas gdy nie wiadomo, na co umarły poprzednie szczury, jest moim zdaniem ciut niepoważne. Udaj się do któregoś z polecanych weterynarzy w swoim mieście (tutaj lista), rozpocznij leczenie swojej szczurzycy i upewnij się, czy skazywanie jej na samotność to z pewnością dobry pomysł.