Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Do listy potencjalnie możliwych do zarażenia jeszcze doliczam chomika był w tym samym transporterze zaraz po szczurkach. Transporter był umyty gorącą wodą ale nie wiem czy to dużo zmienia.
Mam pytanie, ostatnio zauważyłam u jednego z moich szczurków ranki, jakiś czas temu miały wszoły, więc pomyślałam, że to przez nie i posmarowałam je rivanolem. Aktualnie znalazłam tu problem świerzbowca, i zastanawiam się, czy to nie on, a aktualnie nie mam jak pójść do weta, bo jest zamknięty do poniedziałku, a do innego nie mogę iść, bo przyjmują tylko większe zwierzaki. Ale jest zauważalna różnica, szczurasek ma teraz strupki zamiast ran, proszę o szybką odpowiedz.
Koniecznie do weta, faktycznie wygląda na świerzb. Możesz iśc do każdego weta. Każdy wet będzie miał ivermektynę, albo advokat dla kota, albo Insektin w spraju.
Nie pozwól na użycie Frontline albo stronghold.
Ivermektynę dajemy kropelkę na kark. I powtórka za 10-14 dni. I potem jeszcze raz.
Advokat - 1 kropla na kark. Nie powtarzamy.
Insektin - 1 psiknięcie, i powtórka.
Insektin w proszku sie niestety chyba nie bardzo nadaje, ale zaraz poszukam. Poczytaj strony wcześniej, piszemy tak o wyparzaniu klatki, zachowaniu czystosci itd.
Cześć, przepraszam, że reaktywuję wątek, wiem, że ostatni post był dość dawno. Moja mała Merill, szczur błękitny, ma świerzb. Kobieta w sklepie tak mnie zakręciła, twierdząc, że jest perfekcyjnie zdrowa, a ja ją pokochałam od pierwszego wejrzenia, że kupiłam ją i z uśmiechem poleciałam do domu. Dopiero tutaj zauważyłam zmiany skórne. Mam maść na to, ale widzę, że Merill ją sobie ściera... czy w takim wypadku to pomoże? co powinnam zrobić??
Cześć, przepraszam,jeśli już ktoś o tym pisał, ale nie dojrzałam tego. Moja mała Merill, szczur błękitny, ma świerzb. Kobieta w sklepie tak mnie zakręciła, twierdząc, że jest perfekcyjnie zdrowa, a ja ją pokochałam od pierwszego wejrzenia, że kupiłam ją i z uśmiechem poleciałam do domu. Dopiero tutaj zauważyłam zmiany skórne. Mam maść na to, ale widzę, że Merill ją sobie ściera... czy w takim wypadku to pomoże? co powinnam zrobić??
U mojego prawie 3 letniego ogona wystąpił świerzb, z racji jego wieku zabranie go do weta odpada co również zalecił mi lekarz. Przepisał mi natomiast coś takiego jak Akaryl-żel. Pytałem również o zastrzyki przeciwko temu ale powiedział że w jego wieku takie zastrzyki są niebezpieczne i lepiej nie ryzykować. Miejsca zmienione chorobowo u mojego szczura to: uszy, ogon, nos i troszkę w okolicach grzbietu. Z początku nie wiedziałem co jest bo to wszystko nastąpiło dość szybko, zacząłem smarować Tribiotykiem i ranki się goiły ( myślałem że to podgryzienia które funduje mu mój drugi młody szczurek ) Po czasie chrostki na uszach i nosie znowu zaczęły się robić i dzwoniłem dzisiaj do weta. Mam już maść w domu i smarowałem szczurka. Chciałem się dowiedzieć czy wiecie coś na temat tego żelu czy jest on skuteczny ?
Dzwoniłem do swojego Weta który za dwa dni wraca z urlopu i powiedział mi że ma coś takiego jak Ivermektyna i żebym jutro sobie tam do gabinetu po to podjechał. W takim razie co to za niekompetentny lekarz weterynarii przepisał dla mojego szczura dzisiaj Akaryl żel ?! Rozumiem że po tej Ivermektynie świerzb ustąpi ?
Jeśli to świerzb i zastosujesz się do zasad postępowania z nim (leczenie całego stada, odkażenie klatki i miejsc szczurowi dostępnych) - tak.
Jesteś jednak pewien, że to świerzb ? Trzeba być ostrożnym w diagnozowaniu chorób samemu, szczególnie takich z którymi nie miało się wcześniej do czynienia. Zapoznałeś się trochę z tematem, obejrzałeś zdjęcia tu zamieszone ?
Jestem pewien że to świerzb, widziałem zdjęcia, widziałem jak to wygląda, mój ma dokładnie to samo, żółtawe grudki na uszkach i nosku które przechodzą po czasie w ranki bo ogon się drapie. Młody szczurek tego nie ma a mam go w domu od 5 miesięcy więc myślę że na 100% mogła to być ściółka, kupiłem w innym sklepie za 20zł 10kg trocin specjalnych dla gryzoni. Wcześniej nigdy czegoś takiego nie było a od momentu używania tych trocin zaczęło się takie coś.