Problem z raną operacyjną u szczurasa

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

Nicpoń nie jest spuchnięty :)...nigdy nie zauważyłem u niego jakichkolwiek problemów z krążeniem, ale nie mogę wykluczyć, że teraz coś się zaczyna dziać...opuchlizna dotyczy stawów kolanowych, problemów z nerkami nie zauważyłem...siura tak samo jak we wcześniejszym okresie, czasem nawet na mnie :) woda jest zawsze zapewniona, pije mniej więcej tyle samo co wcześniej :) ...nie ma takiej opcji bym o tym szczególe zapomniał wychodząc do pracy...co do urazów, też początkowo myślałem, że ganiając po klatce mógł sobie coś zrobić...raz, drugi no dobra...ale nie kolejny...on jest raczej zrównoważony, nie lata jak dziki po klatce, raczej staje przed dylematem "co by tu zjeść", i czasem rozwiązanie tego zadania zajmuje mu szmat czasu...przewraca po misce jak kucharz z 5 gwiazdkowego hotelu...byle czego to on nie zje :) :) potem idzie spać, no jest śpiochem, czasem swoim ziewaniem potrafi mnie zarazić...nie jest również stary ma rok z kawałkiem, to już jest zastanawiające, bo to raczej dolegliwości starszego wieku :)...stosunkowo rzadko podgryzał taką kostkę wapienną...aczkolwiek dostawał inne pokarmy zawierające wapń...pytanie tylko czy w wystarczającej dawce...albo brakuje mu witamin z grupy B1/B12...po za tymi dolegliwościami jest w świetnej formie, jak zacmokam na niego jak siedzi schowany na tapczanie, potrafi wystrzelić jak torpeda, bo wie, że dostanie na spodeczku troszeczkę jogurtowego przysmaku z betaglukanem...ruch ma też zapewniony na tyle na ile mogę, aczkolwiek czasem jestem w pracy 12 godz, wieczorem puszczam go po tapczanie, on sobie popyla a ja czytam książkę, podsuwam mu różne smakołyki typu pestki dyni, słonecznik,najczęściej z czytania są nici bo przychodzi i ja podgryza, zresztą później rozpłaszcza się i daje do zrozumienia żeby go głaskać...szczurek był operowany wcześniej na paskudnego ropnia, rana była ogromna, lekarz usunął sporą ilość tkanki, pewnie też usunął sporą ilość mięśni, cięcie szło w pobliżu tylnej łapki, po 3 miesiącach dopiero definitywnie rana się zasklepiła, ma dużą bliznę i w obrębie tej blizny rzadko bo rzadko pojawiają się takie skurcze, jakby mięśnie były zbyt naciągnięte pod skórą, widoczne jest to zwłaszcza jak staje słupka...od października do listopada mało się poruszał, sprawa wtedy szła na ostrzy noża bo walczyłem z potężną infekcją rany...przeważnie spał, być może przyczyniło się to do późniejszych problemów, bo po raz pierwszy zauważyłem spuchnięte kolanko pod koniec grudnia...wymieniłem podłoże na nowe pociąłem stary koc, podłoże jest teraz miękkie plus na to wrzuciłem dużą warstwę papierowych ręczników kuchennych...wcześniej dawałem na sam spód niewielką tekturkę i kilka grubych warstw ręczników kuchennych i wydaje mi się, że to podłoże mogło być nie takie jak powinno :/
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

Czy Traumeel pomoże w tym przypadku chociaż trochę?
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

Byłem dzisiaj zapisał mi Meloxidyl przeciwbólowo i przeciwzapalnie...
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

Ktoś stosował ten lek? Czy mogę go łączyć z betaglukanem?
Awatar użytkownika
kinia87
Posty: 954
Rejestracja: czw lis 04, 2010 7:22 pm
Lokalizacja: BDG

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: kinia87 »

meloxydilu nie spotkalam, ale mniemam, ze ma dzialanie zblizone do metacamu, ktory czesto u szczurkow byywa wlaczony jako p/zapalny i p/bolowy. Mysle, ze betaglukan mozesz laczyc, bo on dziala stricte odpornosciowo, wiec nie powinien wchodzic w zaden niedobry zwiazek z meloxydilem. Ale niech jeszcze wypowiedza sie inni, bardziej doswiadczeni i obeznani :)
Ze mną: szczurasy Zgredek i Dzikus + pieseł Tajfuno >:D Za TM: Tosia, Essi, Aya, Mishka, Ciaposław, Tajfunio, Lunka, Krecik, Gucio [*] [/b]
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

widzę, że łapka jest w lepszej kondycji...ale szczuras jest jakiś taki spowolniony, zaspany, większość czasu śpi w polarze, nie pojada tyle co wcześniej...zobaczę co przyniesie kolejny dzień...nie potrafię się skupić na niczym...
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

Lek pomógł...szczurek się porusza sprawnie...ale jednocześnie jest zaspany, apatyczny, ma przyspieszone bicie serduszka, nie ma apetytu...czyli wystąpiły efekty niepożądane dla Meloxidylu...albo ja podałem za dużą dawkę bo to naprawdę niezmiernie ciężko odmierzyć w tej maleńkiej strzykawce, aczkolwiek jak na moje podana dawka była dużo mniejsza niż zalecana...albo jest nadwrażliwy na ten lek...czyli może mieć problemy z krążeniem...no i powiem szczerze będę zmuszony to odstawić i teraz sam nie wiem czy znajdę jakikolwiek zamiennik p/zapalny czy p/bólowy który będzie można używać dla pacjenta cierpiącego na dolegliwości związane z krążeniem...może się wypowie ktoś kto stosował Meloxidyl...co do dawek, objawów ubocznych...
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: noovaa »

Nigdy nie widziałam u siebie skutków ubocznych po metacamie .. a to to samo o.O
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

To co w takim razie proponujesz? Odstawić lek i podawać inny? Bo nawet wczoraj po podaniu leku nie był w takim stanie jak dzisiaj, nie znam się na tym bo nie jestem lekarzem, ale jakoś nie wierze w zbiegi okoliczności...chce mu po prostu pomóc, ale wygląda na to, że dla mojego szczurka ten lek nie jest bezpieczny...przejrzałem ulotkę i pisze, że nie można podawać zwierzętom z zaburzeniami krążenia, skoro wystąpiły działania niepożądane i to po podaniu jednej dawki to może być prawdopodobne że ma jednak problemy z krążeniem...ehhh poradźcie coś :/
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: unipaks »

Może na wszelki wypadek nie podawać mu tego leku, do czasu dobrania innego, który nie będzie mu szkodzić na serduszko... ::)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

Chciałem podziękować wszystkim forumowiczom za moralne wsparcie i porady, niestety wczoraj w godzinach wieczornych stan się pogorszył na tyle, że zrozumiałem, że nie ma już nadziei, szczurek był już nieruchomy, niemal się nie poruszał, miał obniżoną ciepłotę ciała, nie pił, nic nie jadł, próbowałem go karmić i podawać płyny, ciężko dyszał, to nie było zapalenie płuc tylko ostra niewydolność układu krążeniowego, miał uszkodzone serduszko słychać było przeraźliwe szmery, tak mi powiedział lekarz, ale ja nie przyjąłem początkowo tego do wiadomości...on się męczył, nie chciałem żeby odchodził w męczarniach chociażby z odwodnienia, ale jeszcze serce próbowało oszukać rozum...choroba rozwinęła się tak szybko…już wiedziałem, że będę musiał zrobić coś przed czym się zawsze wzbraniałem i buntowałem, nigdy nie zaakceptowałem i nie zaakceptuje faktu, że śmierć odbiera mi osoby, które kocham, taki już mam defekt i nic na to nie poradzę...można powiedzieć, że traktowałem go jak bliską mi osobę, a on odwzajemniał to uczucie...jestem zawzięty, nie poddaje się i walczę do końca...w nocy wziąłem go pod kołdrę, myślałem, że ciepłem swojego ciała go rozgrzeje, że może się coś zmieni...rano wiedziałem, że tylko odwlekam to co nieuchronne, że nie przetrzyma następnego dnia, poszedłem do lekarza, próbowaliśmy napoić go glukozą, ale nie miał już kompletnie odruchu połykania pokarmów płynnych...musiałem podjąć decyzję…lekarka poprosiła żebym wyszedł...powiedziałem, że nie mogę tego zrobić i nie ma takiej opcji… i wziąłem Nicponia na ręce, żeby nie czuł się że jest sam, pogłaskałem go ostatni raz i powiedziałem po cichu "przepraszam, że muszę to zrobić, kiedyś się zobaczymy bo ja też nie będę wieczny", byłem z nim cały czas...zasnął na moich rękach...a ja musiałem na to wszystko patrzeć…poczułem się jak ostatnia szmata, bo wiedziałem, że postępuje wbrew swoim zasadom, wiedząc jednocześnie że nie było innego wyjścia...czego się nauczyłem mając go za przyjaciela...co to znaczy o kogoś się troszczyć, co to znaczy opiekować się ciężko chorym, co to znaczy kogoś kochać, co to znaczy poświęcenie, co znaczy walka o czyjeś życie i że nie zawsze życie pisze szczęśliwe zakończenia... niby taki mały zwierzak a wniósł tyle radości do mojego życia...pozdrawiam
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: noovaa »

Strasznie mi przykro :( ... już nie cierpi..
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Paul_Julian »

Nie czuj się żle. Zrobiłes tak, jak należało, nie pozwoliłeś , żeby sie męczył. To bardzo ważne, wieczny sen, to ostatni gest jaki możemy dac naszym szczurkom. Niektóre chore na serce odejdą cichutko i spokojnie, we śnie. Inne będą walczyc dłuzej, ale w cierpieniu.
Zaopiekowałes sie nim do konca, i nie poddawałeś. Nie rzucileś wszystkiego w kąt, tylko szukałes pomocy.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: unipaks »

Bartazz, ogromnie mi przykro... :(
Byłeś dla swojego szczurka wspaniałym opiekunem i prawdziwym przyjacielem, kochając, troszcząc się, walcząc i oszczędzając Mu na koniec przedłużającego się cierpienia. Są to dla nas niezwykle ciężkie chwile, ale dla naszych ogonków to uwolnienie bywa prawdziwym błogosławieństwem...
Dla Nicponia, niech Go nóżki lekko noszą za TM w oczekiwaniu na swojego Opiekuna i Przyjaciela... [*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Bartazz1978
Posty: 56
Rejestracja: wt paź 11, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Problem z raną operacyjną u szczurasa

Post autor: Bartazz1978 »

[*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”