[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Tak mi przykro ale Palatina nie trać nadziei.
Jeśli chodzi o szczurka, który wyszedł z zapalenia płuc bez powikłań to moja Gwiazdeczka jest tego dobrym przykładem. Rozchorowała się kiedy miała niespełna 2 miesiące i była bardzo leciutka. Najpierw nie wiadomo z czego pojawiło się zwykłe przeziębienie, które w zastraszającym tempie przeszło w zapalenie płuc. Stan był bardzo ciężki (rzęziła,ciężko oddychała, coraz mniej jadła), wet dawał niewielkie szanse wyleczenia, na dodatek ze względu na bardzo niską wagę nie można było podawac jej antybiotyku w zastrzykach, dlatego dostawała dopyszcznie Bactrim w zawiesinie. Poczatkowy nie było żadnej poprawy, a wręcz pogorszenie i tak ciężkiego stanu. Miała dostawać leki przez tydzień, a dostawała ponad 3 tygodnie (oczywiście do tego inhalacje z vic-vaporum, smarowanie noska maścią majerankową, witamina C). Później następowała powolna poprawa. Długo była słabą, chudzitką szczurką ale przeżyła. Po jakims czasie nabrała ciałka i jest śliczną wesołą dziewczynką. A 08.07.2004r. ukończy rok życia. Najważniejsze, że nie było nawrotów choroby a minęło prawie 10 miesięcy.
Jeśli chodzi o szczurka, który wyszedł z zapalenia płuc bez powikłań to moja Gwiazdeczka jest tego dobrym przykładem. Rozchorowała się kiedy miała niespełna 2 miesiące i była bardzo leciutka. Najpierw nie wiadomo z czego pojawiło się zwykłe przeziębienie, które w zastraszającym tempie przeszło w zapalenie płuc. Stan był bardzo ciężki (rzęziła,ciężko oddychała, coraz mniej jadła), wet dawał niewielkie szanse wyleczenia, na dodatek ze względu na bardzo niską wagę nie można było podawac jej antybiotyku w zastrzykach, dlatego dostawała dopyszcznie Bactrim w zawiesinie. Poczatkowy nie było żadnej poprawy, a wręcz pogorszenie i tak ciężkiego stanu. Miała dostawać leki przez tydzień, a dostawała ponad 3 tygodnie (oczywiście do tego inhalacje z vic-vaporum, smarowanie noska maścią majerankową, witamina C). Później następowała powolna poprawa. Długo była słabą, chudzitką szczurką ale przeżyła. Po jakims czasie nabrała ciałka i jest śliczną wesołą dziewczynką. A 08.07.2004r. ukończy rok życia. Najważniejsze, że nie było nawrotów choroby a minęło prawie 10 miesięcy.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1
http://stylowabizuteria.com.pl/
http://stylowabizuteria.com.pl/
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Kurde, ale zlośliwy jest ten los parszywy...
Strasznie mi przykro, ja też ide do Wojtyś w piątek z Aru.
A co u Was, coś się wyklulo?
Strasznie mi przykro, ja też ide do Wojtyś w piątek z Aru.
A co u Was, coś się wyklulo?
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Trzymam kciuki za wszystkie szczurki - nie wolno tracić nadzieji!
Ja borykam się z chorobą mojego szczurcia od 2 tygodni...ciężko jest, ale musimy się trzymać.
Ja borykam się z chorobą mojego szczurcia od 2 tygodni...ciężko jest, ale musimy się trzymać.
Olka
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Dzięki za miłe słowa.
Aś, ESTI... bądżcie u wojtyś trochę później - Moni mówiła, że będziecie na 17. Ja będę ok 18. może się spotkamy!
Aś, ESTI... bądżcie u wojtyś trochę później - Moni mówiła, że będziecie na 17. Ja będę ok 18. może się spotkamy!
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Zapomniałam, że ja tu jeszcze nie zdałam relacji z wizyty u dr Bieleckiego!
Kiedy zobaczył Gratkę, zapytał, czemu ją tu przyprowadziłam, bo zdrowo wygląda.
Mówię, że inaczej oddycha!!!
Osłuchał ją i stwierdził, że nie ma żadnych zmian do wysłuchania...
Ale ja mówię, że oddycha inaczej niż zwykle!
Potem rtg...
Wyszło, że ma nacieki okołooskrzelowe!!!
Bielecki zrobił wielkie oczy, że nie było tego słychać!!!
Gratka dostaje teraz zastrzyki z Biotylu + inhalacje...
Czuje się dobrze, że nadal źle oddycha...
Tak bardzo bym chciała, żeby wyzdrowiała!
Nie biorę jej dziś do dr Wojtyś, bo za dużo ogonków muszę zabrać, a nie mam tylu transporterków. może wezmę tylko wynik rtg (?).
Trzymajcie kciuki za moje malenstwa!!!
One muszą być zdrowe!
Kiedy zobaczył Gratkę, zapytał, czemu ją tu przyprowadziłam, bo zdrowo wygląda.
Mówię, że inaczej oddycha!!!
Osłuchał ją i stwierdził, że nie ma żadnych zmian do wysłuchania...
Ale ja mówię, że oddycha inaczej niż zwykle!
Potem rtg...
Wyszło, że ma nacieki okołooskrzelowe!!!
Bielecki zrobił wielkie oczy, że nie było tego słychać!!!
Gratka dostaje teraz zastrzyki z Biotylu + inhalacje...
Czuje się dobrze, że nadal źle oddycha...
Tak bardzo bym chciała, żeby wyzdrowiała!
Nie biorę jej dziś do dr Wojtyś, bo za dużo ogonków muszę zabrać, a nie mam tylu transporterków. może wezmę tylko wynik rtg (?).
Trzymajcie kciuki za moje malenstwa!!!
One muszą być zdrowe!
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Napisz jak wrócisz, bo mnie Wojtyś odesłała i powiedziała żebym nie przyjeżdżała, bo szkoda szczurci... :?
Daj znać co jest i będzie.
Daj znać co jest i będzie.
Ostatnio zmieniony wt lip 06, 2004 5:57 pm przez ESTI, łącznie zmieniany 1 raz.
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
A więc tak:
U dr Wojtyś byłam, żeby pokazać Antosia po kastracji i na zdjącie szwów - Pięknie się wygoił.
pokazałam też Marca i Benjamina - u nich bez zmian. Marco fatalnie hałasuje oddychając (rzęzi, charcze, chrupie...) -aż spać nie mogę w tym samym pokoju! ale poza tym czuje się dobrze, ma apetyt, jest wesoły. Jednak dr Wojtyś nie daje mu szans na wyjście z tego (On ma połowę pluc niepowietrzną!!!).
Benjamin jest w lapszym stanie. Też dobrze się czuje.
Chłopaki nie dostają już antybiotyków od 2 tygodni Marco, a od 5tyg Benjamin.
Gratka natomiast już 9 dzień dostaje zastrzyki.
Wczoraj byłam z nią na kontroli u bieleckiego i on uważa, że ona duzo lepiej wygląda, a moim zdaniem nic się nie zmieniło.
Jutro mam z nią iść na rtg. Jeśli bedą zmiany w płucach, to dalej będzie dostawać antybiotyk, jesli nie bedzie zmian, to koniec kuracji...
Zobaczymy... :roll:
U dr Wojtyś byłam, żeby pokazać Antosia po kastracji i na zdjącie szwów - Pięknie się wygoił.
pokazałam też Marca i Benjamina - u nich bez zmian. Marco fatalnie hałasuje oddychając (rzęzi, charcze, chrupie...) -aż spać nie mogę w tym samym pokoju! ale poza tym czuje się dobrze, ma apetyt, jest wesoły. Jednak dr Wojtyś nie daje mu szans na wyjście z tego (On ma połowę pluc niepowietrzną!!!).
Benjamin jest w lapszym stanie. Też dobrze się czuje.
Chłopaki nie dostają już antybiotyków od 2 tygodni Marco, a od 5tyg Benjamin.
Gratka natomiast już 9 dzień dostaje zastrzyki.
Wczoraj byłam z nią na kontroli u bieleckiego i on uważa, że ona duzo lepiej wygląda, a moim zdaniem nic się nie zmieniło.
Jutro mam z nią iść na rtg. Jeśli bedą zmiany w płucach, to dalej będzie dostawać antybiotyk, jesli nie bedzie zmian, to koniec kuracji...
Zobaczymy... :roll:
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
nie wyglada to dobrze, ale trzyam za was wszystkich kciuki... chlopaki niech trzymaja sie jak najdluzej i jak najwiecej radosci z zycia czerpia, gratka niech szybko zdrowieje, a ty miej duuuzo sil, zeby zajmowac sie nimi i duuuzo milosci dla nich...
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Czytam książkę "Potęga podświadomości" J.Murphy'ego. Dlatego staram się wmówić mojej podświadomości, że wszystko dobrze się skończy, a tak właśnie się stanie!
A tak do tematu:
Gratce po 11 dniach podawania antybiotyku ustapiły wszystkie zmiany zapalne w płucach, ale niestety zostało coś okrągłego na rtg. Bielecki uważa, że to pewnie ropień, bo może zapalenie było ropne (?).
Gratka ma dostawać antybiotyk jeszcze tydzień, potem kontrola.
Jednak ja już się cieszę, bo wcześniej rzadnemu innemu mojemu szczurkowi płuca aż tak dobrze (pomijając ropień) się nie oczyściły!!!
Beniuś nadal czuje się dobrze...
Marco czasami mniej gruchocze oddychając.
Zawsze gdy wchodzę do pokoju, to słyszę jego oddech i wiem, gdzie jest.
Dzisiaj rano weszłam, a tam cisza. Pomyślałam, że wypadł przez okno, bo zostawiłam otwarte, ale on był za łóżkiem, tylko nie chrumkał oddychając. Potem wyszedł i dopiero po chwili wąchania mnie zaczął znów tak fatalnie oddychać.
Tłumaczę sobie, że zdarzy się cud i on będzie długo żył, mimo tego, że dr Wojtyś jest innego zdania! :lol:
A tak do tematu:
Gratce po 11 dniach podawania antybiotyku ustapiły wszystkie zmiany zapalne w płucach, ale niestety zostało coś okrągłego na rtg. Bielecki uważa, że to pewnie ropień, bo może zapalenie było ropne (?).
Gratka ma dostawać antybiotyk jeszcze tydzień, potem kontrola.
Jednak ja już się cieszę, bo wcześniej rzadnemu innemu mojemu szczurkowi płuca aż tak dobrze (pomijając ropień) się nie oczyściły!!!
Beniuś nadal czuje się dobrze...
Marco czasami mniej gruchocze oddychając.
Zawsze gdy wchodzę do pokoju, to słyszę jego oddech i wiem, gdzie jest.
Dzisiaj rano weszłam, a tam cisza. Pomyślałam, że wypadł przez okno, bo zostawiłam otwarte, ale on był za łóżkiem, tylko nie chrumkał oddychając. Potem wyszedł i dopiero po chwili wąchania mnie zaczął znów tak fatalnie oddychać.
Tłumaczę sobie, że zdarzy się cud i on będzie długo żył, mimo tego, że dr Wojtyś jest innego zdania! :lol:
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
palatina lektura swietna ,tylko pamietaj ,ze zeby dokonac jakiejkolwiek zmiany w materii musisz najpierw w to uwierzyc ,a raczej twoja podswiadomosc . Moze uzyj afirmacji do tego? (to tak poza tematem nt.szczurkow)
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
MARCO OD 2 DNI NIE WYDAJE ŻADNYCH DŹWIĘKÓW ODDYCHAJĄC!!! :lol: :lol: :lol:
Być może mój śliczny, grzeczny, kochaniutki ogonek pokaże Całemu Światu, że nie tylko nie zabito go w laboratorium, to jeszcze nawet poważne zapalenie płuc nie da mu rady!
Co z tego, że na rtg wyszło, że wiekszość lewego płuca jest zupełnie niepowietrzna, a prawe też jest zmienione, ale mniej...
Co z tego!?
Marunia się nie poddaje!
Ma apetyt, rośnie, przybiera na wadze, jest żywy, wesoły, pełen energii, ruchliwy... Oczka i nosek ma czyste -żadnych porfiryn, futerko błyszczące...
No i teraz już oddych jak normalny szczur -Żadnego chrobotania!
Trzymajcie kciuki!
Jemu musi się udać!
...przecież ja tak bardzo go kocham!
Być może mój śliczny, grzeczny, kochaniutki ogonek pokaże Całemu Światu, że nie tylko nie zabito go w laboratorium, to jeszcze nawet poważne zapalenie płuc nie da mu rady!
Co z tego, że na rtg wyszło, że wiekszość lewego płuca jest zupełnie niepowietrzna, a prawe też jest zmienione, ale mniej...
Co z tego!?
Marunia się nie poddaje!
Ma apetyt, rośnie, przybiera na wadze, jest żywy, wesoły, pełen energii, ruchliwy... Oczka i nosek ma czyste -żadnych porfiryn, futerko błyszczące...
No i teraz już oddych jak normalny szczur -Żadnego chrobotania!
Trzymajcie kciuki!
Jemu musi się udać!
...przecież ja tak bardzo go kocham!
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
bosh... aż mi łzy w oczach stanęły
trzymajcie się mocno!! będzie dobrze - MUSI być
przytulam bardzo mocno i podrap Marco za uszkiem
trzymajcie się mocno!! będzie dobrze - MUSI być
przytulam bardzo mocno i podrap Marco za uszkiem
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
[PRZENOSZENIE CHOROB] epidemia
Yeah!!!!
Oby tylko nie zapeszyć, aby nie zapeszyć....
Oby tylko nie zapeszyć, aby nie zapeszyć....