uodpornianie szczurów

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

uodpornianie szczurów

Post autor: Beeata »

Gdy mialam pierwszego szczura bylam zupelnie zielona . Tkwilo we mnie przekonanie,ze szczur moze jesc wszystko . Wiec jadl w zasadzie wszystko byle nie ostro przyprawione . No coz,zle go karmilam jak sie okazalo ,ale albo sie przyzwyczail albo byl wyjatkowo odpornym szczurem bo zyl dlugie lata w zdrowiu . teraz staram sie juz nie popelniac takich bledow tym bardziej ,ze z tego co widze te szczurki sa bardziej cherlawe od tamtego. Bardziej wydelikacone , nawet budowe maja jakas delikatniejsza . Hard wczoraj stwierdzil ze Parszywek jest wielgachny .No coz ...sp.Paciorek to dopiero byl olbrzym:))) Chyba ze byl to szczur wedrowny a ja sie nie poznalam na tym . Moj szczuras lubi chrupki kukurydziane,te bezsmakowe ,bezcukrowe mu czasami daje .Skoro daje sie je malym dzieciom to i szczurowi chyba nie zaszkodza.
Poza tym tak sobie mysle co mozna byloby robic zeby szczura zahartowac . Czy probowaliscie uodpornic jakos swojego zwierzaka? Moze gdyby wiecej na swiezym powietrzu bywaly nie mialyby tak slabych pluc?
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

uodpornianie szczurów

Post autor: krwiopij »

a moimi ogonkami jest dziwnie... mefit wychodzila ze mna na krotkie spacerki (na wagary do mcdonald'sa ;)) nawet w najwiekszy mroz... siedziala co prowda pod kurtka, ale co chwila chciala wytykac swoj ciekawski nosek na zewnatrz... kida byla na spacerze raz... diabla nie zabieralam nigdy, bo on tego nie lubi... i tak mef jest przykladem zrowia, nigdy nic jej nie dolegalo, kida pokichiwala odrobinke, a diabel kichal juz nieraz i dwa razy kuracje echinacea przechodzil... magia... ;)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”