"Rzucanie" sianem

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

"Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

Jak zinterpretować rzucanie siankiem w moją stronę? Tzn. wygląda to tak jakby chciał zatkać nim pręty żeby nie było go widać. Poprzedni szczurek tak reagował na psa siostry, jak na intruza, ale robił to też jak był sam, tzn w swojej klatce a w pobliżu nie było nikogo. Teraz mam dwa szczury z Laboratorium, jeden jest ciekawski i nie tak płochliwy jak "braciszek". Niestety braciszek jest aspołeczny, cały czas wystraszony a ja jestem cała podrapana - próba wymiany ściółki... gryzie, ale nie boleśnie tylko takie złapanie ząbkami, wtedy powoli zabieram od niego dłoń ale nie wyjmuje z klatki.

Jakieś sugestie co do zachowania z tym siankiem?
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: alken »

tak, chodzi o zatkanie wejścia do klatki/domku/czegokolwiek ;D oznacza "idź sobie, nie dotykaj, nie patrz się nawet na mnie". szczur sobie tak odbudowuje poczucie bezpieczeństwa tworząc kryjówkę.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

Tak właśnie myślałam, co z tym zrobić? Pomyślałam o domku dla niego ale w tej chwili jak go wstawię to żeby była równowaga drugiemu tez muszę kupić a klatka na dwa domki za mała - w przyszłym tygodniu będę mieć odpowiednią to umieszczę dwa domki.

Ogólnie "Bojba" jest zestresowana, macha ogonkiem czasem i praktycznie przy mnie się nie porusza i na najmniejszy hałas reaguje bezruchem lub nagłym zrywem. Gryzie mi też palce też żeby się mnie pozbyć. Minęło 4 dni od zabrania ich, nie tak dużo ale przy bracie nie widać u Bojby żadnego postępu. Brat wychodzi już z klatki za drobna zachęta ale nie musi to być smakołyk, z tym ze muszę podać mu dłoń bo na podłogę (lub inne podłoże) boi się wejść ale widać duże postępy.

Martwię się o Bojbe, że się tak stresuje i zastanawiam się jak go uspokoić. Możliwe że to burza hormonów? maja około 4-5 miesięcy. Ciężka sprawa ;/
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: alken »

4 dni to bardzo mało, po prostu trzeba go sukcesywnie oswajać. a dwóch domków zdecydowanie nie potrzebujesz, tylko takiego gdzie zmieszczą się oba szczury ;)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

Ech bo z bratem tak szybko idzie a Bojba jest na razie aspołecznie do mnie nastawiony. Nawet moje podrapanie się w głowę wywołuje u niego panikę... Dlatego Bojba :) Na ręce nie biorę bo po ostatniej próbie mam rany od pazurów na tyle głębokie ze się nie goją szybko. To że się tak wyrywał i strasznie kwiczał (ale nie gryzł) to dlatego że ma złe skojarzenia po pobycie w laboratorium czy dużo szczurów tak reaguje ? Mój poprzedni był od prywatnej osoby i dostałam go jak miał 1,5 miesiąca, wychowany z ludźmi i brany na ręce.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: alken »

szczury mają przede wszystkim różne charaktery...są takie którym wyrządzono dużo zła ale lgną do człowieka, a są takie których nic złego nie spotkało a drą ryja na sam widok ręki. trzeba być cierpliwym po prostu, pozytywne nastawienie brata też powinno mu dać do myslenia :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Paul_Julian »

To rzucanie siankiem to moze być zwykłe budowanie barykady. Moje też tak robią , a są z adopcji i dobrych spokojnych domków :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

Zaobserwowałam też inne zachowanie. "Udawanie" kopulacji jest w miarę normalne o ile obie strony (zwłaszcza ta pod) wyrażają "zgodę". Zdziwiło mnie to że Bojba, która jest mniejsza i zwykle ona leży na grzbiecie podczas zabawy ujeżdżała samca alfa. Zauważyłam to tylko raz odkąd je mam. Po paru minutach znowu przegrała zapasy, było parę pisków ale nic poważnego się nie stało. Jako biolog wiem, że samce alfa nie pozwolą żeby ktoś je "obściskiwał". Być może chłopcy nie ustalili jeszcze hierarchii.
???
Pozytywny aspekt wieczoru: w końcu zlizuje jedzenie z palca a nie podgryza i chętniej bierze coś z ręki ale po dłuższej chwili, tak jakby się musiał uspokoić po przeżytej traumie związanej ze zbliżeniem sie przeze mnie do klatki, że juz o włożonej do niej ręce nie wspomnę. Maślanka i miód są moimi najlepszymi przyjaciółmi - szczury je kochają :)
Awatar użytkownika
Ressa
Posty: 242
Rejestracja: czw lis 20, 2008 7:53 pm
Lokalizacja: Świnoujście

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Ressa »

Noriaa pisze: ujeżdżała samca alfa.
:D
To zachowanie dominujące.
były ze mną: Snickers, Twix, Ick, Iman, Lenek, Niebieska Świruska
jest ze mną: Benga
Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

hmn no to mam ciekawy przypadek, bo to Bojba zawsze obrywa w zabawie i to on przyjmuje postawę uległą i on zawsze ucieka do brata jak się przestraszy...

Poobserwuje jeszcze, na razie to się nie powtórzyło, nie wiem jak w nocy było.

Dzięki za pomoc
Awatar użytkownika
Ressa
Posty: 242
Rejestracja: czw lis 20, 2008 7:53 pm
Lokalizacja: Świnoujście

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Ressa »

Moi bracia również w zabawie udają kopulację choć jeden jest samcem alfa. ;)
były ze mną: Snickers, Twix, Ick, Iman, Lenek, Niebieska Świruska
jest ze mną: Benga
Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

Problem z sianem rozwiazany... kupiłam brykiecik... sa sa sa sa... ale siano tez dam zeby mialy na czym spac.
straszne z nich obszczumury... zabijaja kazdy inny zapach :)
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: sr-ola »

Ja nie daję sianka moich dziewczynom, szczególnie, gdy nie wiadomo jakiego jest pochodzenia. Takie sianko może mieć pasożyty, być zakurzone od złego magazynowania itd. w efekcie czego może wywołać alergię. Agrafka rzęziła noskiem więc sianko poszło w odstawkę.
Daj im też szmatki (przepierzesz i znów będą do użytku), ręcznik papierowy, miękki papier toaletowy, będą dobrą alternatywą.
Moje dziewczyny też bardzo długo zabudowywały widok na mnie i na pokój wszystkim, co się nadawało: szmatkami, gazetami, nawet żwirkiem. Z czasem to minęło, przyzwyczaiły się do otoczenia i chęć izolowania się zniknęła. Teraz jak chcą się schować wystarczy, że zabunkrują się w hamaczku.
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Noriaa
Posty: 23
Rejestracja: ndz lip 11, 2010 11:18 am
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Re: "Rzucanie" sianem

Post autor: Noriaa »

Samo rzucaniem sianem mi nie przeszkadza... gorzej zasikane siano, bo grzebanie w takim potęgowało zapach strasznie. Co do siana to mam "domowe". Jest ono ze sklepu ale od pani która ma w domu myszki (14 sztuk naliczyłam ostatnio) i sama przygotowuje je, wyparza w piekarniku itp.. wiec myślę ze jest ok... siedzą w nim od czwartku i nie kichają ani się nie drapią. Rzucanie ustało bo teraz mam gigantyczna klatke w ktorej moglam umiesci dosc duzy domek z pudelka. Raczej w nim nie spia w nocy ale Bojba chowa sie w nim jak czuje presje otoczenia. Bałam się ze nie bedzie chcial wychodzic z niego ale naszczescie chodzi normalnie po calek klatce :)
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”