Łączenie szczurasków- archiwalne

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: smeg »

Po pierwsze - nie kupuj szczurka w sklepie, tylko adoptuj z dzialu "Zwierzaki" na forum - bardzo duzo szczurkow szuka nowego domu, a transport na drugi koniec Polski to nie problem (sama mam szczurka z Krakowa) ;) Taki szczurek bedzie lepiej oswojony i mniej bedzie sie bal czlowieka niz sklepowy. Po drugie - dlaczego chcesz wziac samiczke i narazac szczurka ryzyko zabiegu, skoro mozesz przygarnac samca? Na pewno zaprzyjazni sie z nim rownie silnie, jak z kolezanka :) Zawsze na poczatku jest troche klotni, ale przy prawidlowo przeprowadzonym laczeniu da sie zakumplowac kazda pare szczurow. Mlodszy kolega latwiej sie podporzadkuje, wiec laczenie pewnie przebiegnie szybciej, ale duzo zalezy tez od temperamentu konkretnego zwierzaka ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

No to mam problem :-[ naczytałam się, zrobiłam wszystko według instrukcji i...dokupiłam mojej Dziuni koleżankę.Śliczną, malutką Bźdzągwę.Dziunia była sama ponad rok, jest rozpieszczona maksymalnie.Traktuje mnie jak swoją własność.Ale ponieważ bardzo dużo pracuję, miałam wyrzuty sumienia, że poświęcam jej zbyt mało czasu.Postanowiłam uszczęśliwić ją towarzystwem...Dziunia absolutnie nie chce zaakceptować małej koleżanki :'( Prycha, kopie, atakuje gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.Malutka piszczy przy tym tak, że pęka mi serduszko.Więc siędzę jak ta sierota, panie toczą walkę, a ja, z gilem do pasa, nie mogę nic zrobić.Mało tego, klatkę mają trzy i pół piętrową, Dziunka, z racji zasiedlenia, zajmuje dwa piętra, malutka, zajmuje 1,5 pięterka.Co jakiś czas, Dziunka wpada do Bździągwy w "odwiedziny", robi "dziesionę", czyli kradzież jedzenia, z pobiciem, i dumna wraca do siebie .Chyba wychowałam socjopatkę...Brakuje mi pomysłów, co z tym zachowaniem zrobić...
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: tamiska »

Od razu wpuscilas mala do klatki starszej?? Wooow.... Skoro jej w tej sytuacji nie zabila no to masz wielkie szczescie. Jesli nie gryza sie do krwi to nie ingeruj. Dotra sie, a kopania, bicia, znecanie sie jest normalne. Mala musi pamietac gdzie jej miejsce i bedzie plakala, piskala itd., ale to nie zawazy na jej przyszlym zyciu..
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: smeg »

Moje są chyba jakieś wyjątkowe pod tym względem, bo już dwa razy po pół godzinie biegania bez bójek wpuszczałam dziewczyny do przemeblowanej klatki i prawie od razu nastawała przyjaźń :P
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

Nieeee, oczywiście, że nie włożyłam Bździągwy do Dziuni...zrobiłam wszystko według zaleceń.Czyli najpierw były spotkania na neutralnym gruncie itp.Dopiero po kilku dniach, i dokładnym wyczyszczeniu klatki(łącznie z szorowaniem druciakiem) ODWAŻYŁAM się na połączenie.Na neutralnym gruncie też nie było fajnie :( malutka biegała zaciekawiona, a Dziunka traktowała ją jak powietrze, na pozór...
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: tamiska »

Laczenie nie trwa kilku dni ( sa oczywiscie wyjatki). Ciagle trabi sie o tym, ze dopiero jak na neutralu jest dobrze to sie szczurki wklada do klatki. Poza tym samicom przez caly dzien nie daje sie jedzenia lub daje sie dwie osobne miski i poidelka z dala od siebie, bo najczesciej piora sie wlasnie o to.

Skoro na neutralu bylo zle to nie powinnas ich wkladac do klatki. Dobrze, ze nie zabila malej. Skoro jej nie zabila ani jej nie rani no to ja bym je zostawila, ale dorzucila na pietrach duzej poidlo i osobna miske. Poza tym przestaw klatke w calkiem inne miejsce w domu jesli masz gdzie :)
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

OK.Zacznę od początku...Dziunia, czyli starsza moja dziewczynka, była sama przez ponad rok, Bździągwa, to jest ta mniejsza, jest z nami około dwóch tygodni.Od mniej więcej 4-5 dni, są w klateczce razem.Nie jestem upośledzona, bo mam wrażenie, że tak zostałam odebrana.Do tej pory, dziewczynki biegały na neutralnym gruncie.Nie było wielkiej milości, "klepania po plecach", ale tak jak pisałam wyżej, Bździągwulka biegała zadziwiona, a Dziunia "udawała drzewo", czyli, niby ją ignorowała, ale jednak cały czas miała ją na oku....Więc uznałam, że można je połączyć.Dramat (być może mam skłonności do przesady) rozpoczął się, gdy trafiły do klatki.Chciałabym nadmienić, że klatka została wcześniej wyszorowana, przestawiona w inne miejsce, przemeblowana do tego stopnia, że sama się gubiłam, gdzie co jest.Panie były bez jedzonka 12h, w tej chwili mają dwie miseczki z jedzonkiem, wszystko dostają x2, czyli Dziuńka 4 rodzynki, Bździągwa 4 rodzynki itd, dwa poidełka, dwie kolby, 3 hamaki (tak na wszelki wypadek), dwa domki, klatka jest duża,piętrowa, więc nie ma mowy o bijatykach z powodu ciasnoty.Mimo to, Dziunia jej poprostu nie lubi.Gramoli się do niej, wpycha do domku, wyżera jedzenie, bije, i wraca do siebie.Mało tego, gdy zbliżam się do klatki, "Gruba", czyli inaczej Dziunia, wybiega przeszczęśliwa, jak gdyby nigdy nic, wchodzi na mnie i manifestuje "czyja ja jestem"...Naprawdę zrobiłam wszystko zgodnie z zaleceniami.Kupno malutkiej było przemyślane, nie był to pochopny zakup.Mam 35 lat, więc jestem emocjonalnie dojrzała, podobno.Być może zwyczajnie panikuję.Ale martwię się, że, po pierwsze, naraziłam Dziunię na niepotrzebny stres, a miała być szczęśliwsza, a malutkiej zafundowałam tyrana...:( Ufff, aż się spociłam :P
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

Poza tym, co to znaczy "na neutralu dobrze"??? Iskanie??? Lizanie??? Przytulanie??? A jeśli Dziunia zwyczajnie nie ma ochoty na pieszczoty od malucha?! To do końca życia miałyby biegać po "obcej" kanapie??? Nie chciałabym wyjść na ignorantkę, bo pewnie "tamiska" ma pojęcie o czym pisze, ale odpowiedzi w stylu "wrzuciłaś małą do dużej???!!!", "trąbi się o tym..." itp są raczej nie na miejscu.Chyba już wiem, po kim ta moja Dziunia jest taka "charakterna" ;)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: alken »

ja uważam że dobrze zrobiłaś. bieganie bez końca po kanapie kiedy oba szczury się nudzą i/ lub ignorują, i zastanawiają się jak tu zwiać jest bez sensu. skoro nie było widocznych oznak agresji to wsadzenie do klatki było ok. co prawda tam w środku zaczęło się dziać bo szczur głupi nie jest i mimo mycia i przemeblowania rozpoznaje swój dom i co oczywiste broni go. myślę że skoro nie robi małej krzywdy to można je razem zostawić, po jakimś czasie powinny dojść do porozumienia. ciężko wymagać od szczura, który przez rok był sam żeby z radością przyjął nowego kompana i lizał go i iskał zaraz pierwszego dnia. myślę, że będzie dobrze :)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

W pewnym sensie się poddałam...Odzieliłam Bździągwę od Dziuńki, po tym, jak boleśnie ugryzła ją w ogonek, tzn. Dziunia-Bździągwę.Ale...:) kupiłam trzecią szczuraskę :) Czyli, Dziunia ma spokój, i jest wniebowzięta :))) ona zdecydowanie nie jest stadna, a Bździągwa ma towarzystwo, w osobie ślicznej (może lekko jakby na melisie) Kundzi.I spokój :) Zrujnuje mnie miłość do tych stworzonek ;)
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: zalbi »

ja uważam, że nie powinnas sie tak szybko poddawac - ja łaczyłam nawet trzy miesiace i efekty sa świetne. trzeba próbowac az do skutku i będzie ok.

i szczurów nie kupuje sie w sklepie.. poczytaj o tym..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

Być może, że poddałam się za szybko.Ale dzięki temu są trzy:) A czy szczurkom z zoologicznego, nie należy się szansa?Dlaczego nie kupuje się ich w sklepie?
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: zalbi »

zalbi pisze:poczytaj o tym..
poczytaj na forum, jest mnóstwo tematów
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Ell
Posty: 7
Rejestracja: pt sie 28, 2009 10:01 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Ell »

Czytałam :) Każdy ma prawo mieć swoje zdanie :) Bardziej niż skąd, zainteresowałabym się dokąd trafiają szczurki.A sklepy zoologiczne są i będą.Ja patrzę na to z innego punktu widzenia...a mianowicie, w tych sklepach pracują ludzie, i jeśli kupujemy coś w sklepie, ktoś dzięki temu ma pracę.A jeśli jutro "obrazisz się" na panią w piekarni, będziesz narzucał/a innym aby sami wypiekali chleb??? Przy całej miłości do zwierząt, nie zapominajmy o ludziach :)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: alken »

Ell pisze:Czytałam :) Każdy ma prawo mieć swoje zdanie :) Bardziej niż skąd, zainteresowałabym się dokąd trafiają szczurki.A sklepy zoologiczne są i będą.Ja patrzę na to z innego punktu widzenia...a mianowicie, w tych sklepach pracują ludzie, i jeśli kupujemy coś w sklepie, ktoś dzięki temu ma pracę.A jeśli jutro "obrazisz się" na panią w piekarni, będziesz narzucał/a innym aby sami wypiekali chleb??? Przy całej miłości do zwierząt, nie zapominajmy o ludziach :)
sklepy zoologiczne mogą egzystować i bez zwierząt
a nam tu wszystkim zależy na tym żeby zwierząt tam nie było bo to barbarzyństwo i nikogo to pracy nie pozbawi, bez przesady
miłość do zwierząt nie kończy się w domu na tych które mamy w klatce ::)
a co do problemu dokąd trafiają szczurki to nie byłoby go gdyby nie było zwierząt w zoologach :P szczury z adopcji i hodowli trafiają w dobre ręce odpowiedzialnych opiekunów
a w zoologu może sobie każdy kupić szczura i zrobić z nim wiele niekoniecznie dobrych rzeczy

co do Twoich szczurków to mam nadzieję że połączysz dwie małe ze starszą. w końcu.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”