Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
sopocianka
Posty: 594
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
Lokalizacja: Sopot

Pierwsze próby w terenie - co s?dzicie o "wolnym"

Post autor: sopocianka »

Byłam z moim małym na łące (podczas krótkiej 5minutowej drogi siedział mi w swetrze).
Postanowiłam sprawdzić, czy już stanowię dla niego bezpieczne schronienie. Stanęłam gdzieś pośrodku szerokiej trawiastej przestrzeni, zdjęłam sweter, położyłam Okruszka na trawie a sama odsunęłam się na krok...
Na cmokanie i wyciągnięte ręce zareagował po mojej myśli:) Powtórzyłam to i było to samo.

poprzednie moje szczurki biegały za mną po lesie i łące (oczywiście mam na myśli odległość góra metr i przy tym mocno ich pilnowałam), a Kang zachowywał się jak piesek: na spacerach czuł się w obowiązku załatwić i zawsze potem oczekiwał powrotu do domu

Chciałabym wiedzieć, co inni forumowicze sądzą na temat dawania szczurkom "wolnego" na spacerach.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: ESTI »

Spacery jak najbardzie, ale tylko pod stałym nadzorem. Albo na smyczce (jeśli łaskawie zgodzą się w nich chodzić ;)), albo pod bacznym okiem opiekuna.
To dla nich wspaniała zabawa i przeżycie i coś się dzieje, a nie tylko dom i dom.

Polecam jednak tylko miejsca poza osiedlem, z daleka od psów i brudu. ;)
Obrazek
M0j0_J0j00
Posty: 154
Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: M0j0_J0j00 »

Ja bym wrzyciu nie wyszedl ze swojaszczurzycą na dwór bo ona ma mnie w dupie za przeproszeniem :P robi to co chce typowa samica :P
Malina :)
Neave
Posty: 211
Rejestracja: ndz kwie 03, 2005 3:44 am

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: Neave »

Tez wyszlam z moimi na dwor i jak usiadalam to chcialy ze mnie zejsc... ale nie wiem czy by czasem nie uciekly... Raczej sie baly jak wyszlysmy :P Ale moze naucze je takiego chodzenia :)
roenna
Posty: 1036
Rejestracja: wt lip 06, 2004 4:23 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: roenna »

Ja wyszłam na dwór bez smyczy (nie ma mowy o jej założeniu :P ).
Na początku cykor trzymał się blisko mnie, własciwie non stop siedzial na mojej nodze ;)
Pozniej chyba się zorientował, że trawa wcale nie gryzie i od tej pory mu się podoba :)
A ucieczka?
Jak do tej pory chyba mu do tej małej glówki nie przyszły takie pomysły :wink:
Na szczęście :lol:
EmDżi
Posty: 165
Rejestracja: ndz maja 29, 2005 3:20 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: EmDżi »

A idzie ich nauczyć takiego "wolnego" chodzenia chodzi mi o to, że jak go puszcze to no...pewności nie ma że mi nie zwieje ale idzie go nauczyć w razie czego ze ma nie uciekać a trzymać się właściciela?!
I czy w razie czego jak szybko ognki biegają - ja tez jestem dość szybka - dorwe go jak zacznie zwiewać?? - ma teraz gdzieś koło 3-4 miesięcy
Moja kochana malutka z Aniołkami lata :(:(
Awatar użytkownika
sopocianka
Posty: 594
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
Lokalizacja: Sopot

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: sopocianka »

Są podstawowe dwie zasady:
1. Cały czas obserwować zwierzę (raz byłam na łące z chłopakiem i... ale szczurcia nie uciekła, tylko schowała się do plecaka)
2. Wypuszczać luzem tylko w dzień i na szerszej przestrzeni (wtedy szczur będzie podążać za Tobą, a nawet jeśli spanikuje i zacznie uciekać złapiesz go bez trudu - nie polecam wypuszczać nacą na parkingu... Ret mi zwiał na amen).

Nigdy moje spacery z "wolnym bieganiem" długo nie trwały, bo zwierzak w końcu się stresuje, gdy mu wciąż "zwiewasz" i może umknąć.

Wydaje mi się, że jeżeli szczurek jest jaktako oswojony z właścicielem, w plenerze powinien traktować opiekuna jak bezpieczne schronienie i transport do domu.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
martwa
Posty: 616
Rejestracja: pt paź 03, 2003 1:53 pm
Kontakt:

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: martwa »

..ja mieszkam praktycznie na wsi i boję się puszczać moich gryzaków nawet na metr - kiedyś jakieś wielkie ptaszysko, pewnie myszołów lub jastrząb, 'spikowało' tuż obok mojej głowy w haszcze przy budynku, chyba mam uraz :D chociaż zawsze marzyłam o tym, żeby szczur chodził za mną jak piesek - mimo tego wolę nie ryzykować, póki co znoszę im trochę dworu do domu - gałązki, diggingboxy, mokradełka, a owady same wlatują ;)
czasami po prostu brakuje kamieni
miska
Posty: 213
Rejestracja: czw cze 30, 2005 3:05 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: miska »

dzisiaj byłam drugi raz z miom szczurem w ogródku przy domu.najpierw troche pochodzil wzdłuż ścian a potem schował się za łopatami :) a kiedy chciał do domu to sam poszedł :D nawet wszedł po schodach. ale o chodzeniu za mną nie było mowy. on chadza swoimi drogami :)
za Tęczowym Mostem: Funia['] Gutek['] Mila['] Blacky[']
Mimysia
Posty: 373
Rejestracja: czw mar 31, 2005 1:52 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: Mimysia »

Moja sie troche bała ale sa wakacje i juz sie przyzwyczaila :D Raz mi uciekła bez smyczy ale uciekła do domu i ją złapałam w korytarzu :lol:
This is the night
this a beautyfull night
and we call Bella Notte.

Miłość to coś co jest zawsze ale nie wszędzie.Taki przyjaciel, co się można zkichać wysyłając zaproszenia, bo nigdy nie przychodzi.
I tak się tydzień później wprosi ;)
ber_ry
Posty: 59
Rejestracja: pn lut 14, 2005 6:38 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: ber_ry »

u mnie to jest tak: przez pierwsze 5 minut szczurka siedzi przy mnie a gdy zasmakuje wolności to ucieka , dlatego jak wychodze z nią na dwór to tylko na 5 minutek
ja i zetka :D
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: Nisia »

Wydaje mi się, ze można dawać szczurkom odrobinę "wolności", ale tylko wtedy, kiedy ogon reaguje na swoje imię (przynajmniej zatrzymuje sie w miejscu i czeka na podejście własciciela) i ma do własciciela zaufanie. A i tak warto mieć w kieszeni dropsy, czy jakis inny super-przysmak. Inna sprawa, ze ja na co dzień moich maluchów nie wypuszczam na trawę, bo mieszkam w centrum Warszawy - spaliny, psy, koty... Ale gdybym była gdzieś w lesie, albo na wsi na pewno bym spróbowała.
Na razie nasze spacerki ograniczają się do siedzenia na pani lub w jej plecaku lekko otworzonym (gdzie jest transporterek, jedzonko i woda; no i JEST CIEMNO!). Próbowałam sadzać je na ławce w parku, ale zwykle kończyło się to paniczną ucieczką do pani.
myszka
Posty: 762
Rejestracja: czw mar 11, 2004 11:55 am

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: myszka »

[quote="Nisia"]Wydaje mi się, ze można dawać szczurkom odrobinę "wolności", ale tylko wtedy, kiedy ogon reaguje na swoje imię (przynajmniej zatrzymuje sie w miejscu i czeka na podejście własciciela)[/quote]

Nie koniecznie... mój Lubczyk nie reaguje na imię, a mimo to wypuszczam go na łące.
Nie jest poprostu typem odkrywcy, i nawet na wolności trzyma się blisko mnie :)
Tak więc wszystko zależy od temperamentu i charakteru szczurka. Miałam kiedyś samiczkę, Sweety, zazwyczaj na spacerach biegała za mną, ale raz na jakiś czas coś jej odbijało i starała się uciekać... Poprostu wszystko zależy od szczura ;)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: Nisia »

[quote="myszka"]
Nie jest poprostu typem odkrywcy, i nawet na wolności trzyma się blisko mnie :)
[/quote]
Sorki, zapomniałam o strachliwcach ;) Oczywiście, masz Myszka rację.
zona
Posty: 941
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 6:39 am

Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"

Post autor: zona »

A moje szczurzydła na krok mnie nie odstepują, tchórze śmierdzące;)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”