Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Moderator: Junior Moderator
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
Pierwsze próby w terenie - co s?dzicie o "wolnym"
Byłam z moim małym na łące (podczas krótkiej 5minutowej drogi siedział mi w swetrze).
Postanowiłam sprawdzić, czy już stanowię dla niego bezpieczne schronienie. Stanęłam gdzieś pośrodku szerokiej trawiastej przestrzeni, zdjęłam sweter, położyłam Okruszka na trawie a sama odsunęłam się na krok...
Na cmokanie i wyciągnięte ręce zareagował po mojej myśli:) Powtórzyłam to i było to samo.
poprzednie moje szczurki biegały za mną po lesie i łące (oczywiście mam na myśli odległość góra metr i przy tym mocno ich pilnowałam), a Kang zachowywał się jak piesek: na spacerach czuł się w obowiązku załatwić i zawsze potem oczekiwał powrotu do domu
Chciałabym wiedzieć, co inni forumowicze sądzą na temat dawania szczurkom "wolnego" na spacerach.
Postanowiłam sprawdzić, czy już stanowię dla niego bezpieczne schronienie. Stanęłam gdzieś pośrodku szerokiej trawiastej przestrzeni, zdjęłam sweter, położyłam Okruszka na trawie a sama odsunęłam się na krok...
Na cmokanie i wyciągnięte ręce zareagował po mojej myśli:) Powtórzyłam to i było to samo.
poprzednie moje szczurki biegały za mną po lesie i łące (oczywiście mam na myśli odległość góra metr i przy tym mocno ich pilnowałam), a Kang zachowywał się jak piesek: na spacerach czuł się w obowiązku załatwić i zawsze potem oczekiwał powrotu do domu
Chciałabym wiedzieć, co inni forumowicze sądzą na temat dawania szczurkom "wolnego" na spacerach.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Spacery jak najbardzie, ale tylko pod stałym nadzorem. Albo na smyczce (jeśli łaskawie zgodzą się w nich chodzić ), albo pod bacznym okiem opiekuna.
To dla nich wspaniała zabawa i przeżycie i coś się dzieje, a nie tylko dom i dom.
Polecam jednak tylko miejsca poza osiedlem, z daleka od psów i brudu.
To dla nich wspaniała zabawa i przeżycie i coś się dzieje, a nie tylko dom i dom.
Polecam jednak tylko miejsca poza osiedlem, z daleka od psów i brudu.
-
- Posty: 154
- Rejestracja: śr lut 09, 2005 8:27 pm
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Ja bym wrzyciu nie wyszedl ze swojaszczurzycą na dwór bo ona ma mnie w dupie za przeproszeniem robi to co chce typowa samica
Malina
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Tez wyszlam z moimi na dwor i jak usiadalam to chcialy ze mnie zejsc... ale nie wiem czy by czasem nie uciekly... Raczej sie baly jak wyszlysmy Ale moze naucze je takiego chodzenia
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Ja wyszłam na dwór bez smyczy (nie ma mowy o jej założeniu ).
Na początku cykor trzymał się blisko mnie, własciwie non stop siedzial na mojej nodze
Pozniej chyba się zorientował, że trawa wcale nie gryzie i od tej pory mu się podoba
A ucieczka?
Jak do tej pory chyba mu do tej małej glówki nie przyszły takie pomysły
Na szczęście :lol:
Na początku cykor trzymał się blisko mnie, własciwie non stop siedzial na mojej nodze
Pozniej chyba się zorientował, że trawa wcale nie gryzie i od tej pory mu się podoba
A ucieczka?
Jak do tej pory chyba mu do tej małej glówki nie przyszły takie pomysły
Na szczęście :lol:
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
A idzie ich nauczyć takiego "wolnego" chodzenia chodzi mi o to, że jak go puszcze to no...pewności nie ma że mi nie zwieje ale idzie go nauczyć w razie czego ze ma nie uciekać a trzymać się właściciela?!
I czy w razie czego jak szybko ognki biegają - ja tez jestem dość szybka - dorwe go jak zacznie zwiewać?? - ma teraz gdzieś koło 3-4 miesięcy
I czy w razie czego jak szybko ognki biegają - ja tez jestem dość szybka - dorwe go jak zacznie zwiewać?? - ma teraz gdzieś koło 3-4 miesięcy
Moja kochana malutka z Aniołkami lata :(
- sopocianka
- Posty: 594
- Rejestracja: ndz cze 26, 2005 5:26 am
- Lokalizacja: Sopot
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Są podstawowe dwie zasady:
1. Cały czas obserwować zwierzę (raz byłam na łące z chłopakiem i... ale szczurcia nie uciekła, tylko schowała się do plecaka)
2. Wypuszczać luzem tylko w dzień i na szerszej przestrzeni (wtedy szczur będzie podążać za Tobą, a nawet jeśli spanikuje i zacznie uciekać złapiesz go bez trudu - nie polecam wypuszczać nacą na parkingu... Ret mi zwiał na amen).
Nigdy moje spacery z "wolnym bieganiem" długo nie trwały, bo zwierzak w końcu się stresuje, gdy mu wciąż "zwiewasz" i może umknąć.
Wydaje mi się, że jeżeli szczurek jest jaktako oswojony z właścicielem, w plenerze powinien traktować opiekuna jak bezpieczne schronienie i transport do domu.
1. Cały czas obserwować zwierzę (raz byłam na łące z chłopakiem i... ale szczurcia nie uciekła, tylko schowała się do plecaka)
2. Wypuszczać luzem tylko w dzień i na szerszej przestrzeni (wtedy szczur będzie podążać za Tobą, a nawet jeśli spanikuje i zacznie uciekać złapiesz go bez trudu - nie polecam wypuszczać nacą na parkingu... Ret mi zwiał na amen).
Nigdy moje spacery z "wolnym bieganiem" długo nie trwały, bo zwierzak w końcu się stresuje, gdy mu wciąż "zwiewasz" i może umknąć.
Wydaje mi się, że jeżeli szczurek jest jaktako oswojony z właścicielem, w plenerze powinien traktować opiekuna jak bezpieczne schronienie i transport do domu.
Za TM: Ret, Kangus, Urodzinka, Okruszek, Skrawek, Flips, Settimo, Yeti, Skierka, Chochlik
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
..ja mieszkam praktycznie na wsi i boję się puszczać moich gryzaków nawet na metr - kiedyś jakieś wielkie ptaszysko, pewnie myszołów lub jastrząb, 'spikowało' tuż obok mojej głowy w haszcze przy budynku, chyba mam uraz chociaż zawsze marzyłam o tym, żeby szczur chodził za mną jak piesek - mimo tego wolę nie ryzykować, póki co znoszę im trochę dworu do domu - gałązki, diggingboxy, mokradełka, a owady same wlatują
czasami po prostu brakuje kamieni
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
dzisiaj byłam drugi raz z miom szczurem w ogródku przy domu.najpierw troche pochodzil wzdłuż ścian a potem schował się za łopatami a kiedy chciał do domu to sam poszedł nawet wszedł po schodach. ale o chodzeniu za mną nie było mowy. on chadza swoimi drogami
za Tęczowym Mostem: Funia['] Gutek['] Mila['] Blacky[']
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Moja sie troche bała ale sa wakacje i juz sie przyzwyczaila Raz mi uciekła bez smyczy ale uciekła do domu i ją złapałam w korytarzu :lol:
This is the night
this a beautyfull night
and we call Bella Notte.
Miłość to coś co jest zawsze ale nie wszędzie.Taki przyjaciel, co się można zkichać wysyłając zaproszenia, bo nigdy nie przychodzi.
I tak się tydzień później wprosi
this a beautyfull night
and we call Bella Notte.
Miłość to coś co jest zawsze ale nie wszędzie.Taki przyjaciel, co się można zkichać wysyłając zaproszenia, bo nigdy nie przychodzi.
I tak się tydzień później wprosi
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
u mnie to jest tak: przez pierwsze 5 minut szczurka siedzi przy mnie a gdy zasmakuje wolności to ucieka , dlatego jak wychodze z nią na dwór to tylko na 5 minutek
ja i zetka
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
Wydaje mi się, ze można dawać szczurkom odrobinę "wolności", ale tylko wtedy, kiedy ogon reaguje na swoje imię (przynajmniej zatrzymuje sie w miejscu i czeka na podejście własciciela) i ma do własciciela zaufanie. A i tak warto mieć w kieszeni dropsy, czy jakis inny super-przysmak. Inna sprawa, ze ja na co dzień moich maluchów nie wypuszczam na trawę, bo mieszkam w centrum Warszawy - spaliny, psy, koty... Ale gdybym była gdzieś w lesie, albo na wsi na pewno bym spróbowała.
Na razie nasze spacerki ograniczają się do siedzenia na pani lub w jej plecaku lekko otworzonym (gdzie jest transporterek, jedzonko i woda; no i JEST CIEMNO!). Próbowałam sadzać je na ławce w parku, ale zwykle kończyło się to paniczną ucieczką do pani.
Na razie nasze spacerki ograniczają się do siedzenia na pani lub w jej plecaku lekko otworzonym (gdzie jest transporterek, jedzonko i woda; no i JEST CIEMNO!). Próbowałam sadzać je na ławce w parku, ale zwykle kończyło się to paniczną ucieczką do pani.
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
[quote="Nisia"]Wydaje mi się, ze można dawać szczurkom odrobinę "wolności", ale tylko wtedy, kiedy ogon reaguje na swoje imię (przynajmniej zatrzymuje sie w miejscu i czeka na podejście własciciela)[/quote]
Nie koniecznie... mój Lubczyk nie reaguje na imię, a mimo to wypuszczam go na łące.
Nie jest poprostu typem odkrywcy, i nawet na wolności trzyma się blisko mnie
Tak więc wszystko zależy od temperamentu i charakteru szczurka. Miałam kiedyś samiczkę, Sweety, zazwyczaj na spacerach biegała za mną, ale raz na jakiś czas coś jej odbijało i starała się uciekać... Poprostu wszystko zależy od szczura
Nie koniecznie... mój Lubczyk nie reaguje na imię, a mimo to wypuszczam go na łące.
Nie jest poprostu typem odkrywcy, i nawet na wolności trzyma się blisko mnie
Tak więc wszystko zależy od temperamentu i charakteru szczurka. Miałam kiedyś samiczkę, Sweety, zazwyczaj na spacerach biegała za mną, ale raz na jakiś czas coś jej odbijało i starała się uciekać... Poprostu wszystko zależy od szczura
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
[quote="myszka"]
Nie jest poprostu typem odkrywcy, i nawet na wolności trzyma się blisko mnie
[/quote]
Sorki, zapomniałam o strachliwcach Oczywiście, masz Myszka rację.
Nie jest poprostu typem odkrywcy, i nawet na wolności trzyma się blisko mnie
[/quote]
Sorki, zapomniałam o strachliwcach Oczywiście, masz Myszka rację.
Pierwsze próby w terenie - co sądzicie o "wolnym"
A moje szczurzydła na krok mnie nie odstepują, tchórze śmierdzące;)