Ale zdziwienie...
Moderator: Junior Moderator
Ale zdziwienie...
Witam.
Wróciłam do domu dziś z pracy i z ogromnym zdziwieniem odkryłam, że w klatce zamiast dwóch samic mam 10 szczurków;o Moja Nina urodziła osiem malutkich szczurków ;0
Niech mi ktoś poradzi co powinnam teraz zrobić. Nie mogę sobie pozwolić na zatrzymanie wszystkich małych, a z drugiej strony nie chcę oddawać ich do zoologa na pokarm dla węży.
Nina ogólnie jest szczurem typu american blue.
Powiedzcie mi co powinnam zrobić z drugim dorosłym szczurkiem? Czy małe mogę wydać po prostu ludziom (o ile ktoś będzie chciał)? Po jakim czasie? I I co zrobić jak jednak chętni się nie znajdą??
Wróciłam do domu dziś z pracy i z ogromnym zdziwieniem odkryłam, że w klatce zamiast dwóch samic mam 10 szczurków;o Moja Nina urodziła osiem malutkich szczurków ;0
Niech mi ktoś poradzi co powinnam teraz zrobić. Nie mogę sobie pozwolić na zatrzymanie wszystkich małych, a z drugiej strony nie chcę oddawać ich do zoologa na pokarm dla węży.
Nina ogólnie jest szczurem typu american blue.
Powiedzcie mi co powinnam zrobić z drugim dorosłym szczurkiem? Czy małe mogę wydać po prostu ludziom (o ile ktoś będzie chciał)? Po jakim czasie? I I co zrobić jak jednak chętni się nie znajdą??
Re: Ale zdziwienie...
Drugiego dorosłego szczurka najlepiej oddzielić, żeby szczurza mama mogła spokojnie odchować brzdące. Mam nadzieję, że drugi nie jest samcem? Samiczka zaraz po porodzie ma rujkę i może ponownie zajść w ciążę!
Co do maluchów, wyjść jest kilka. Bodajże w pierwszej i drugiej dobie życia można część miotu humanitarnie uśpić u weterynarza, a samiczce zostawić 2-3 szkraby, żeby odciągały mleko. To przykre, ale czasami lepsze niż oddać wężowi, szczególnie, jeśli samiczka jest bardzo młoda i może nie podołać odchowaniu tylu maluchów.
Możesz też pozwolić mamie odchować cały miot. Jeśli nie jest bardzo młoda, powinna sobie poradzić z dziesiątką. Już teraz możesz założyć im wątek adopcyjny, opisywać je, dodawać zdjęcia, które chwycą kogoś za serce. Samczyki powinny być przy mamie do 4-4,5 tygodnia życia, samiczki do 5, potem mogą być wydane do nowych domów. Potencjalne nowe domy trzeba sprawdzić, żeby maluchy nie trafiły do nieodpowiedniej osoby. Można się umówić na oddanie maluchów z osobami z całej Polski, a potem poszukać transportu tutaj na forum. Najczęściej jest bezpłatny.
Co do maluchów, wyjść jest kilka. Bodajże w pierwszej i drugiej dobie życia można część miotu humanitarnie uśpić u weterynarza, a samiczce zostawić 2-3 szkraby, żeby odciągały mleko. To przykre, ale czasami lepsze niż oddać wężowi, szczególnie, jeśli samiczka jest bardzo młoda i może nie podołać odchowaniu tylu maluchów.
Możesz też pozwolić mamie odchować cały miot. Jeśli nie jest bardzo młoda, powinna sobie poradzić z dziesiątką. Już teraz możesz założyć im wątek adopcyjny, opisywać je, dodawać zdjęcia, które chwycą kogoś za serce. Samczyki powinny być przy mamie do 4-4,5 tygodnia życia, samiczki do 5, potem mogą być wydane do nowych domów. Potencjalne nowe domy trzeba sprawdzić, żeby maluchy nie trafiły do nieodpowiedniej osoby. Można się umówić na oddanie maluchów z osobami z całej Polski, a potem poszukać transportu tutaj na forum. Najczęściej jest bezpłatny.
Re: Ale zdziwienie...
jest tak dużo szczurów do adopcji teraz, że nie ma na nie, brzydko mówiąc, zbytu. uśpij przynajmniej część miotu albo cały nawet. matce nic nie będzie. powróci do normalnego stanu, a laktacja się cofnie, jeśli to zdrobisz do 3 doby życia maluchów. jeśli nie chcesz usypiać całego miotu, to pozostaw mamie 3 maluchy. spokojnie je wykarmi bez żadnego obciążania swojego organizmu, a kluski będą zdrowe i silne, bo nie będą musiały dzielić się zbytnio mleczkiem.
jeśli postanowisz zostawić część miotu, to karm mamę jak najlepiej. dieta musi być cały czas wysokobiałkowa [mięso, ser biały, jajka], dzięki temu i mama i dzieci będą zdrowe.
żeby nie mieć problemu z oddzielaniem samców w odpowiednim czasie możesz zostawić tylko 3 samiczki. u takich maleństw niesamowicie łatwo jest odróżnić płeć. spójrz tutaj: http://bebecha.wz.cz/images/stranky/odc ... ohlavi.JPG
jeśli postanowisz zostawić część miotu, to karm mamę jak najlepiej. dieta musi być cały czas wysokobiałkowa [mięso, ser biały, jajka], dzięki temu i mama i dzieci będą zdrowe.
żeby nie mieć problemu z oddzielaniem samców w odpowiednim czasie możesz zostawić tylko 3 samiczki. u takich maleństw niesamowicie łatwo jest odróżnić płeć. spójrz tutaj: http://bebecha.wz.cz/images/stranky/odc ... ohlavi.JPG
Re: Ale zdziwienie...
Maluchów jest osiem - dziesięć razem z moimi samiczkami. Tak, miałam dotychczas dwie samiczki. Nie bardzo mam co zrobić z tą drugą...;/ nie wiem co mam robić.
A wątek założę. Tak będzie najlepiej chyba...
Dziękuję za odpowiedź:)
A wątek założę. Tak będzie najlepiej chyba...
Dziękuję za odpowiedź:)
Re: Ale zdziwienie...
Każdy weterynarz u jakiego byłam z poprzednimi szczurami mówił, że białka jak najmniej! Podobno źle wpływa na organizm szczurów i szybciej się "wyczerpuje".
Mimo wszystko spróbuję z adopcją...
Mimo wszystko spróbuję z adopcją...
Re: Ale zdziwienie...
nie odchowuj całego
zobacz w wątku adopcyjnym ile szczurów czeka na dom! ponad 100 szczurów jest tylko pod opieką jednego stowarzyszenia!
odchowując cały miot zabierasz miejsce tym już odchowanym i uratowanym przed śmiercią.
3 kluski jej w zupełności wystarczą, ty się nacieszysz odchowywaniem, małe będą silne i matce organizmu nie obciążysz.
matka MUSI mieć dużo białka w diecie!! to jest dieta karmiąca!!
zobacz w wątku adopcyjnym ile szczurów czeka na dom! ponad 100 szczurów jest tylko pod opieką jednego stowarzyszenia!
odchowując cały miot zabierasz miejsce tym już odchowanym i uratowanym przed śmiercią.
3 kluski jej w zupełności wystarczą, ty się nacieszysz odchowywaniem, małe będą silne i matce organizmu nie obciążysz.
matka MUSI mieć dużo białka w diecie!! to jest dieta karmiąca!!
Re: Ale zdziwienie...
skąd masz samice w ogóle? widzę, że miałaś założony temat, a potem po prostu założyłaś kolejny, że już szczury masz.
kupiłaś w zoologu czy u pseudo?
kupiłaś w zoologu czy u pseudo?
Re: Ale zdziwienie...
Ale okres połogu i karmienia jest wyjątkowy, samica potrzebuje nawet 200% tyle składników odżywczych, co do tej pory. I białka potrzebuje dużo, żeby z niego produkować mleko.sm00k pisze:Każdy weterynarz u jakiego byłam z poprzednimi szczurami mówił, że białka jak najmniej! Podobno źle wpływa na organizm szczurów i szybciej się "wyczerpuje".
Mimo wszystko spróbuję z adopcją...
Re: Ale zdziwienie...
Już szukam dla nich domku. I 2-3 na wydanie już idą.
Weterynarz powiedział, że za darmo umarło, i nie usypiają - 15 złotych od szczurka.
Natomiast powiedział, że NIE WOLNO podawać białka.
Karmić normalnie, bez żadnych ekscesów, tylko w większych porcjach.
Niemniej jednak dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Temat można zamknąć.
Weterynarz powiedział, że za darmo umarło, i nie usypiają - 15 złotych od szczurka.
Natomiast powiedział, że NIE WOLNO podawać białka.
Karmić normalnie, bez żadnych ekscesów, tylko w większych porcjach.
Niemniej jednak dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Temat można zamknąć.
Re: Ale zdziwienie...
co ty masz za weterynarza idiotę?!?!?! nie dość, że jakieś ceny z kosmosu za uśpienie nie wiadomo dlaczego, to jeszcze głupoty o diecie gada!
KARM BIAŁKIEM!!
KARM BIAŁKIEM!!
Re: Ale zdziwienie...
Masz bardzo dziwnego weta. Polecam Mu lekturę, np. podręcznika dostępnego online Nutrient Requirements of Laboratory Animals, Fourth Revised Edition, 1995, Institute for Laboratory Animal Research (ILAR) albo dowolnego innego o podobnej tematyce. Stoi tam jak byk, że dorosłemu szczurowi podaje się ok. 50g białka na kg karmy, natomiast szczurzycy karmiącej 150g.sm00k pisze:Już szukam dla nich domku. I 2-3 na wydanie już idą.
Weterynarz powiedział, że za darmo umarło, i nie usypiają - 15 złotych od szczurka.
Natomiast powiedział, że NIE WOLNO podawać białka.
Karmić normalnie, bez żadnych ekscesów, tylko w większych porcjach.
Niemniej jednak dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Temat można zamknąć.
Uśpienie rzadko jest za darmo, ale zaśpiewał sobie dużo.
Napisz skąd jesteś, pomożemy szukać domków dla maluchów.
Re: Ale zdziwienie...
klauduska
konsultowałam to z dwoma weterynarzami i każdy powiedział to samo...
miasto bydgoszcz
konsultowałam to z dwoma weterynarzami i każdy powiedział to samo...
miasto bydgoszcz
Re: Ale zdziwienie...
A Ci weci się w ogóle znają na gryzoniach? Też spotkałam takich co twierdzili ze szczurzyca musi chociaz raz urodzić a okazywało sie że szczura to oni nawet na rekach nie mieli.
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."
~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
Re: Ale zdziwienie...
Białko to budulec, rosnący organizm potrzebuje białka bardziej niż ten który już nie rośnie( polecam cofnięcie się do lekcji biologii), mleko matki ma sporo białka, litości, co to za wet.? podaj nazwisko. nawet na chłopski rozum zobacz sobie ile białka pobiera młody organizm wraz z mlekiem matki, a ile mu potrzeba w późniejszym okresie życia gdy już nie rośnie, do tego szczury mają błyskawiczną przemianę materii.Widzisz tę kolosaną różnicę ?? Samica wytwarza mleko dla malców, a więc na ten czas ona musi pobierać dużo białka wraz z jedzeniem.Odchowałam 9 miotów, zawsze podawałam spore ilości białka, malce i samica miały sie bardzo dobrze.Sama jestem na wegańskiej diecie od 11 lat i temat "białka" mam obeznany wzdłuż i wszerz, podaj mi nazwisko tych wetów, chętnie z nimi pogadam bo taki bzdety jak głoszą nie mieszczą się w głowie i są wręcz fascynujące.
Trochę więcej jedzenia ? litości ! rosnący organizm potrzebuje innego zestawienia skł, odżywczych niż taki który już nie rośnie, stąd wszelkie karmy dla zwierząt młodych i tych co nie rosną, stąd natura wymyślila mleko jako pierwszy pokarm, ma multum białka, inne jest też zapotrzebowanie na witaminy i tłuszcze... też jestem z Bydgoszczy, nie znam weta speca od szczurów z tego miasta, a zajmuje się szczurami od 7 lat, przewijały się w dziesiątkach wiec weci okoliczni sprawdzeni...niemniej ta białkowa teoria mnie osłupiła.
Re: Ale zdziwienie...
Nie wiem jak się wet nazywa - pracuje na Biziela - to mój stały. A dziś potwierdził tę teorię wet z Fili.
Ogólnie w mięsie jest sporo białka i to im podaję (i podawałam wszystkim poprzednim szczurom)- raczej na myśli miał twarogi i inne. Moja poprzednia szczurzyca miała neurologiczny niedowład zada i wtedy zaczęła sie dyskusja o białku - choć nigdy nie podawałam czystego białka.
Ogólnie w mięsie jest sporo białka i to im podaję (i podawałam wszystkim poprzednim szczurom)- raczej na myśli miał twarogi i inne. Moja poprzednia szczurzyca miała neurologiczny niedowład zada i wtedy zaczęła sie dyskusja o białku - choć nigdy nie podawałam czystego białka.