szczury.org

Pilnie szukam domów stałych/tymczasowych dla kilkudziesięciu szczurów, poprzedni właściciel zaliczył jakąś idiotyczną serię wpadek i stado błyskawicznie mu się rozrosło. Na chwilę obecną domu szuka około 30 maluchów (na oko sześciotygodniowych, chyba z dwóch miotów) i około 20 dorosłych szczurów - siedem dużych samców i kilkanaście samiczek. Nie wiem dokładnie, ile ich jest, bo nie zdążyłam przeliczyć wszystkiego. Wydawało mi się, że malców jest mniej. Wszystkie są w domu tymczasowym we Wrocławiu, ale ich tymczasowa właścicielka jest przeciążona, ma też swoje zwierzęta i potrzebuje pomocy. Ja mam kilkanaście swoich tymczasów i w tej chwili nie podołam.
Najpilniejsze jest ulokowanie gdzieś doroslych szczurów. Są niezbyt ufne, dlatego niedoświadczonym nie polecam, ale wydaje mi się, że spokojnie można je oswoić, sama oswajałam kilka mocno dzikich szczurów. Brałam je na ręce w rękawiczkach, ale jak już przestawały się pruć i wkurzać, to dało się je głaskać. Jeżeli ktokolwiek z Wrocławia czy okolic dysponuje miejscem na tymczas czy dom stały, bardzo proszę o pomoc.
Możliwy transport w inne rejony kraju.
Szczury, o ile mi wiadomo, są zdrowe i całkiem zadbane mimo ich liczby. Nie widziałam chorych, nie stwierdziłam pasożytów (ale fakt że mogłam przegapić), chłopaki były wielkie i wypasione, dziewczyny dziarskie i błyszczące.
Jeśli chodzi o umaszczenie, zarówno wśród młodych jak i doroslych dominują berkshire i kapturki, jest trochę albinosów i jakieś blue (więcej wśród maluchów, z dorosłych blue jest tylko jedna samiczka).

wszelkie info pod numerem 791 383 338, to numer kontaktowy tymczasowej właścicielki tego stada, ja tylko zamieszczam ogłoszenia

Witam
Dziwnym trafem nr kontaktowy podany tutaj do obecnej właścicielki szczurów(791383338) jest numerem telefonu do pseudo hodowczyni od której zresztą kupiłam Mookie,która też rozmnaża szczury na potęgę... Czy aby napewno rozmnożenie tych szczurów nie było celowe??? Czy może jest to tzw. "nadwyżka"....Proszę o wyjaśnienie sprawy ..
Jeśli jest potrzebna pomoc z racji mojej sytuacji mogę pomóc tylko jeśli chodzi o double rexy i fuzzy....Pozdrawiam

Jezu nie wiem, już opisuję całą sprawę. Dostałam namiar do tej pani od znajomych rodziny, sytuacja była dość pilna, bo mieszkam na drugim końcu Polski i tylko wpadam na weekendy. Polecono mi ją jako dom tymczasowy, więc skontaktowałam się i skorzystałam z okazji, bo nie byłabym w stanie inaczej sobie poradzić z tym stadem, nie mam jak zabrać ich do Gdańska, nawet części. Tymczas spadł mi z nieba, polecała go jakaś nowa fundacja dla zwierząt (darujcie, nie wiem w tej chwili jaka dokładnie, to znajomi mojej rodziny, nie moi, mogę sprawdzić).
Wiem, że ona ma własne szczury, nie wiem i nie wnikałam, co z nimi robi. Ze swojej strony mogę jedynie zapewnić, że szczury, którym szukam domu, nie są żadną nadwyżką hodowlaną, a efektem głupoty poprzedniego wlaściciela, facet po prostu nie dopilnował, powpadały mu i tyle.

Fei pisze:Jezu nie wiem, już opisuję całą sprawę. Dostałam namiar do tej pani od znajomych rodziny, sytuacja była dość pilna, bo mieszkam na drugim końcu Polski i tylko wpadam na weekendy. Polecono mi ją jako dom tymczasowy, więc skontaktowałam się i skorzystałam z okazji, bo nie byłabym w stanie inaczej sobie poradzić z tym stadem, nie mam jak zabrać ich do Gdańska, nawet części. Tymczas spadł mi z nieba, polecała go jakaś nowa fundacja dla zwierząt (darujcie, nie wiem w tej chwili jaka dokładnie, to znajomi mojej rodziny, nie moi, mogę sprawdzić).
Wiem, że ona ma własne szczury, nie wiem i nie wnikałam, co z nimi robi. Ze swojej strony mogę jedynie zapewnić, że szczury, którym szukam domu, nie są żadną nadwyżką hodowlaną, a efektem głupoty poprzedniego wlaściciela, facet po prostu nie dopilnował, powpadały mu i tyle.

Dziękuję za wyjaśnienie..
Ponawiam moją propozycję pomocy.Tylko tak jak mówię,że mogę pomóc tylko jesli chodzi o double rexy i fuzzy jesli takowe są .Jak będę potrzebna to proszę o wiadomość. Pozdrawiam

potwierdzam, to największa rozmrażalnia szczurów jaką widziałam. sama dałam się nabić w butelkę i zapłaciłam za Piankę 60 zł... Ta pani ma sklep zoo, w którym są same szczury. w okropnych warunkach.
nie wiem, czy to dobry tymczas. ona sama ma z 50 różnych szczurów na sklepie. jak nie więcej.

Ja szukam do adopcji czegoś niebieskiego. Całkiem chętnie starszą szczurzynkę jeśli ma tak do 9mc.
Powiedz mi, będziesz prowadziła adopcję tu na forum, czy trzeba się kontaktować pod podany numer?

Mogę zaoferować dom tymczasowy, dla tylko jednego ogona. Niestety, ale w chwili obecnej więcej zapewnić nie mogę.

Kontaktujcie się z nią, proszę, babka jest we Wrocławiu a ja siedzę w Gdańsku. Załamuje mnie to info o pseudohodowli, jasna cholera, nie miałam pojęcia że to tak wygląda, polecali mi ją rzetelni ludzie, babka w rozmowie powoływała się na kontakty z Ekostrażą i dr Strugałą. W takim razie tymczasy potrzebne jeszcze bardziej pilnie, niż mi się zdawało.

Aha, double rexów i fuzzów nie ma, wszystkie standardowe i standardowouszne.

Widać, że ta pani kocha te zwierzaki i wie o nich niezwykle wiele. Choć faktycznie - klatki są przepełnione - to z tego co widziałam - sprzątane. Można dowiedzieć się od niej dużo praktycznych informacji, w sklepiku ciągle ktoś jest i pomaga. Szczurów jest tam... niezliczona ilość, do wyboru do koloru, w różnym wieku. Jeśli chodzi o "jej" ogony, o każdym mogłaby wyrecytować kilkustronicową charakterystykę, dlatego przychodząc tam z penymi preferencjami również nie ma problemu.
Nie zrobiła na mnie absolutnie negatywnego wrażenia. Wczoraj wzięłam tylko jednego samca, ale pomyślę nad DT dla dwóch innych.

Tak, robi pozytywne wrażenie - na mnie ona tez takie wywołała. Ale na ile to jest chwyt marketingowy? Nie wiem. jedno jest pewne, przy takiej ilości ogonów nie jest w stanie zapewnić im wybiegów, czy poświecić każdemu tyle samo czasu. Ma tych szczurów za dużo. Poza tym KŁAMIE. na jej 'stronie' ma zapisane, że należą do hodowców wpisanych do rejestru. A nie jest. Sprawdzałam.
Ktoś, kto kocha zwierzęta nie robi z nich maszynki do zarabiania, nie rozmnaża na hura. Ja bym jej nie ufała. I tak, mam negatywne wrażenie na temat tej kobiety. Śmierdzi w sklepie amoniakiem, szczury trzyma w wannie. Dla tej kobiety - trzy razy nie. Jak chce hodować, to niech zmniejszy ilość gryzoni (króliki niby też 'hoduje', widziałam parę w klatce) i się wpisze do rejestru hodowców. Poza tym reklamuje się, jak każdy pseudohodowca na gumtree i tablica.pl (sama ją tam znalazłam)

Szkoda, że nie ma mnie teraz na Wrocławiu, bo bym podjechała po dwie laski. Może za tydzień mi się uda podjechać i zabrać jakieś towarzystwo.

Przypadkowa, czy jesteś w stanie pośredniczyć w mojej adopcji? Nie jestem w stanie dojechać do wrocka, a bardzo interesuje mnie niebieska panienka.
To ostatnia szczurzyna jaką będę miała (u TŻta wyszły alergie, i zdecydowaliśmy że do ostatniego szczura, jakiego mamy i koniec)
Zawsze marzył mi się niebieszczak. i to ostatnia szansa dla mnie na doszczurzenie.
Byłabym Ci wdzięczna. Może uda się zrobić fotki wszystkim ogonom, i wrzucić tu?

przypadkowa pisze:Widać, że ta pani kocha te zwierzaki i wie o nich niezwykle wiele. Choć faktycznie - klatki są przepełnione - to z tego co widziałam - sprzątane. Można dowiedzieć się od niej dużo praktycznych informacji, w sklepiku ciągle ktoś jest i pomaga. Szczurów jest tam... niezliczona ilość, do wyboru do koloru, w różnym wieku. Jeśli chodzi o "jej" ogony, o każdym mogłaby wyrecytować kilkustronicową charakterystykę, dlatego przychodząc tam z penymi preferencjami również nie ma problemu.
Nie zrobiła na mnie absolutnie negatywnego wrażenia. Wczoraj wzięłam tylko jednego samca, ale pomyślę nad DT dla dwóch innych.

Ta Pani robi okrutnie miłe wrażenie szkoda tylko ,że mnie oszukała.... Po czym na zarządany zwrot pieniędzy napisała do mnie ,że nie mam żadnego potwierdzenia kupna i żebym się odwaliła....Poza tym początkowo chciała mi wymieniać szczury jak jakieś rzeczy niepasujące do opisu...tak się nie traktuje,ani zwierząt ani ludzi.Nie wiem zatem czy ta Pani kocha te zwierzaki ,bo moim zdaniem traktuje je zwyczajnie zarobkowo. A apropos jej ogonów i recytowania charakterystyki,ja też miałam recytowaną tylko szkoda,że przyjechały do mnie zupełnie inne szczury jeśli chodzi o charakter i wygląd... Także nie brońmy tu na forum pseudo hodowli ... bo żadna z nich szczurów nie kocha,wydaje mi się ,że wręcz przeciwnie....

Żeby się nie okazało że szczury z naszego "pakietu 30stu" zacznie sprzedawać jako swoje

Siouxsie pisze:Przypadkowa, czy jesteś w stanie pośredniczyć w mojej adopcji?

Jeśli zależy Ci na czasie, Siouxsie, to przykro mi, ale jutro wyjeżdżam. Jeśli nie jest to pilna sprawa - wrócę po majówce i wówczas będziemy mogłybyśmy porozumieć się w tej kwestii.

gabka pisze:

przypadkowa pisze:Także nie brońmy tu na forum pseudo hodowli ..

Nikogo nie bronię. Wyrażam swoją opinię, do której mam prawo. A że miałam do czynienia z tym miejscem tylko raz - oczywiście można uważać ją jako mało wiarygodną.


.