szczury.org

W razie co mam we Wrocławiu klatkę Unipaks, która podrzuciła pomysł, żeby ją pożyczyć komuś na DT.

tak dopiszę...

to chyba o mnie ta pani mówiła, że pilnie potrzebny transport do Warszawy

Biorę 5 samiczek młodziutkich (1,5 miesiąca) w tym 3-4 na tymczas a 1-2 dla siebie.
Do adopcji z tych (o ile mi wyda te co chciałam) będzie jedna niebieska i dwie czarne. Pozostałe te dla mnie to albinoska (zostaje u mnie) i na 50% niebieską jedną też sobie zatrzymam. Ale to jeszcze zobaczę, jak do mnie dotrą...
Bo planowo miałam wziąć tylko albinoskę dla siebie, ale dwa maluchy się lepiej chowają, więc jeszcze pomyślę.

Jest jedna niebieska starsza samiczka, która zdążyła w międzyczasie urodzić, ale maluchy nie przeżyły. Nie jest ona też w ciąży, bo po porodzie nie miała kontaktu z samcem.
Jest też sporo albinosek i czarnych (i samic i samców). Jedna czarna kapturka.
Z chłopców powinno być 1-2 niebieskie małe.
Nie ma beżowych i nie ma łaciatych.
To tak jakby ktoś szukał konkretnego szczura dla siebie...


Jeśli chodzi o transport: nadal szukam, bo facet który w czwartek miał jechać z Wrocławia do Łodzi być może jednak nie pojedzie. W Łodzi mam awaryjne przetrzymanie szczurków na kilka dni, a na niedzielę (21 kwietnia) jest zapewniony transport z Łodzi do Warszawy. Może da się dorobić jednak transport na trasie Wrocław - Łódź do niedzieli???

Z Łodzi mogę zapewnić transport do Lublina lub (nie zawsze) do Warszawy.

ann. pisze:O edycjo!

To jest taki mały osiedlowy sklepik, mieści się na dole w bloku.

Czekajcie dziewczyny - na dole bloku? Osiedlowy? Mam nadzieję, że to nie jest znów ten na Kozanowie..?

Jest ktoś w stanie określić w jakim wieku jest starsza niebieska szczurzynka?

Malachit pisze:

ann. pisze:O edycjo!

To jest taki mały osiedlowy sklepik, mieści się na dole w bloku.

Czekajcie dziewczyny - na dole bloku? Osiedlowy? Mam nadzieję, że to nie jest znów ten na Kozanowie..?

Nie, nie. To nie ten.

Kurczę, mam tutaj tylko chorobówkę wolną, a mogłabym ewentualnie dać DT (chyba, że wzięłabym tą klatkę unipaks?). Tylko w moim wypadku mogą być tylko laski, najlepiej maluchy, z racji tego, że nie mam podejścia do nieoswojonych dorosłych szczurów, a dodatkowo w mieszkaniu jest kot (małe szybciej się przyzwyczają niż dorosłe).
Sky, będziesz tam w piątek jechała? Bo dobrze byłoby wiedzieć, jak wygląda dokładnie sytuacja (ile, jakiej płci, ile ma DT).

Starsza niebieska szczura na moje oko ma jakieś pół roku,sądzę że nie więcej, a jeśli, to niewiele. Wyglądała młodo.

Malachit pisze:Kurczę, mam tutaj tylko chorobówkę wolną, a mogłabym ewentualnie dać DT (chyba, że wzięłabym tą klatkę unipaks?). Tylko w moim wypadku mogą być tylko laski, najlepiej maluchy, z racji tego, że nie mam podejścia do nieoswojonych dorosłych szczurów, a dodatkowo w mieszkaniu jest kot (małe szybciej się przyzwyczają niż dorosłe).
Sky, będziesz tam w piątek jechała? Bo dobrze byłoby wiedzieć, jak wygląda dokładnie sytuacja (ile, jakiej płci, ile ma DT).

super!

dziś miał być ktoś z forum (drugiego) aby zrobić zdjęcia i ogólnie się rozeznać.
Więc wstępne informacje powinny być szybko

weź, weź maluchy je przecież też trzeba zabrać... albinosek jest sporo. Weźmiesz je?
ja tak samo się nie podejmę wzięcia starszych niż 3 miesiące szczurów, bo totalnie nie mam doświadczenia w oswajaniu. No i mam jeszcze 5 kotów (w tym 2 tymczasowe), które tym bardziej nie pomogą w oswajaniu...

jeszcze dopiszę, że aktualnie moich własnych szczurów mam 4, w tym dwie samiczki (2 lata i 1 rok) oraz osobno dwa samce (też 2 lata i rok), więc nie że chciałam sobie zostawić tylko jedną samotną albinoskę

Jeden szczurek pójdzie do mojej znajomej, prawdopodobnie jutro ...

Przeklejam jak leci mój post z allo, bo nie mam siły się nawet w niego wczytywać:


Fotki za chwilkę ale i tak tylko kilka zbiorówek zrobiłam, bo nie było fizycznej możliwości porobienia zdjęć indywidualnych. Trochę nie ogarniam. Nie było jak powyciągać szczurów i każdego z osobna obejrzeć bez strachu że gdzieś zwieją). Generalnie jak piszę ciemne to mam na myśli albo całe czarne albo czarne z białymi brzuszkami. Szczurasy siedziały wtulone w siebie, u maluchów widziałam, że na pewno jest częsć jednololorowych a reszta z brzuszkami białymi.

Generalnie jest:

Około 6 tygodniowe samce:
7 ciemnych
2 białe (jeden z podejrzeniem zapalenia ucha - przekrzywiona główka)
1 niebieski = ma już domek, przy mnie zabrał go chłopaczek.


Samiczki około 6 tygodniowe, widocznych oznak ciąży brak, ale ryzyko istnieje:
13 ciemnych
4 białe
1 kapturka
1 niebieska - już od nas ktoś ją bierze
plus 4 samiczki, które w nocy wydostały się na zewnątrz obława trwa. Wydostały się przez przerwę przy otwarciu w osiatkowaniu. Przerwa w osiatkowaniu zabezpieczona już.

okolo 2 tygodniowe = 4 szczurki (nie wiem jaka płeć), dwa kaptury, 2 ciemne.

Świerzourodzone kluchy = doliczyłam się 10


10 dorosłych samcoli (liczyłabym wiek 1,5 nawet do 2 lat - w tym 2 kaptury i 8 ciemnych

Dorosłe dziewczynki:
1 biała sędziwego wieku na moje oko, 1,5 do 2 lat. Generalnie pani stwierdziła, ze może u niej zostać, nie będzie przeszkadzać. Dziewczyna wygląda na mocno zestresowaną lub nawet chorą. Nie jest jakoś 'atrakcyjna' więc wykluczam chęć zachowania jej w celu atrakcyjnych małych szczurków

2 białe samice, kilkumiesięczne (do roku?) (w tym jedna karmiąca, u drugiej brak wyraźnej ciąży ale stanowczo prawdopodobna)

7 ciemnych kilkumiesięcznych (do roku?) samiczek, jedna wyraźnie w ciąży, jedna karmiąca, reszta nie wiem. Jedna bez oka? Musiała kiedyś dziaba dostać albo mieć wydrapane? Nie wygląda raczej na coś nowego, nie babrze się.

1 niebieska szczurcia kilkumiesięczna (ta co urodziła ale oseski nie przeżyły).


Szczury bardzo do siebie lgną, nie widziałam żeby się na siebie rzucały czy wykazywały agresję. Zestresowane.


Dziewczyny:


Chłopaki:

Mai-ah, zauważyłaś może jakiekolwiek objawy świerzbu lub wszołów? Czy raczej zdrowe?

Biedaczyska kochane... gdybym dorwała tego bezmózgiego gościa to nawet nie powiem co .... ehhhh co za ludzie??
1.Czemu ta samica z oseskami nie jest oddzielona od grupy
2.a samczyki nie są przypadkiem chore Bo widziałam chyba na jednym jakieś otarcia i strupki??
Ze szczerego serca życzę wszystkim szczurkom wspaniałych domów ....
ehhhh ręce opadają ...

Wesz czy świerzba nie zauważyłam ani grama.

Telefon miałam. Matka z oseskami nie jest oddzielona bo za mało klatek. Kobieta się nastawiała i przygotowała na 'do 20-25 szczurów'. Jak u niej byłam to jeszcze przełozyła starsze samiczki do młodych i tej 1 starszej a w klatce gdzie są dzieciaki zostały 2 karmiące z małymi i 1 która wygląda na zaawansowaną ciążę.