szczury.org

W obi czy castoramie nigdy nie widziałam takich kwietników niestety (bo też właśnie liczyłam na to, że tam go obejrzę chociaż). Ja akurat dostanę od mamy, ma już swoje lata - ale znajoma kupowała właśnie na allegro (ja też zresztą planowałam dopóki się nie okazało, że moja matka ma taki w piwnicy) i spokojnie utrzymuje wszystkie kwiatki, najważniejsze, żeby porządnie rozkręcić tą śrubę rozporową, bo inaczej może się przewrócić.

Niech mi ktoś podrzuci pomysł,co mogę zrobić z kablem który przechodzi przez ścianę działową.Niby cały kabel jest schowany w peszelach,a reszta idzie pod listwą podłogową,ale cóż to za problem dla szczura Przecież można wgryzć się w ścianę i dostać do kabla
Naprawdę nie mam pomysłu.Ściany nie wyburzę,a kabel musi pozostać tam gdzie jest.Może czymś posmarować ścianę?Miał ktoś podobny problem???

Na etapie zainteresowania kablami u nas nie pomagały żadne gorzkie spraye - działały, póki nie wyschły, czyli jakieś 5 minut. Myślę, że spróbowałabym przymocować kawałki płyty wiórowej czy czegoś w miejscu, gdzie kabel wchodzi w ścianę, tak, żeby z płyty wystawał sam peszel - peszele oczywiście też można zjeść i płytę przegryźć, ale przynajmniej to dobrze słychać

I na to właśnie liczyłam Dziękuję za podpowiedz.W ogóle nic podobnego nie przyszłoby mi do głowy.Teraz nawet mam wizję jak to będzie wyglądać.Wcześniej wspomniany przez Megi panel z dziurką,bądz jakaś fajna płytka ścienna(też z dziurką)
p.s.
dziś poszedł kolejny kabel(od lampy stojącej).Oczywiście schowany w peszelu moi drodzy,jakżeby inaczej.Na to chyba nie znajdę"lekarstwa".Kurczę,tyle lat sobie stała,tyle ogonów "przeżyła",a tu masz...Widocznie tym razem trafili mi się wyjątkowi amatorzy kabli (muszę tu kiedyś wrzucić zdjęcie zbiorowiska wszystkich kabli,które łączą się w dużym pokoju,posklejane taśmami i "ładnie" ułożone prawie na metr wysokości w kącie pokoju )

No dobra, potrzebuję kreatywnych umysłów do pomocy W związku z tym, że przygotowuję się na przybycie pierwszych ogoniastych, zabezpieczam pokój jak się da. No ale nie na wszystko mam pomysł
W tym kącie będzie stała klatka, tylko są tam takie o kabelki:


I zastawiłam to 'kuwetą' z psiej klatki, o tak:


Tylko muszę to jakoś przymocować, żeby ogoniaste nie weszły za nią i właśnie nie wiem ja to zrobić

Do tego jest tam taki odstający jeden kabel:


Jak klatka jest ustawiona, tak jak ma stać docelowo, wygląda to tak:


No i nie chciałabym, żeby szczury to obgryzały. Jak coś takiego zabezpieczyć?

Jest jeszcze ten kącik:


I znowu te kable. Na pogryzienie kartonów jestem przygotowana, ale nie wiem jak schować kable. Myślałam o dostawieniu jednego kartonu na samą górę, przełożeniu kabli do środka (byłaby tam schowana cała listwa, ze dwa kable wisiałyby na pewnej wysokości, do której myślę, że szczurasy by nie doskoczyły). Do tego dziurę, przez którą kable w kartonie by przechodziły (taka jak widać na zdjęciu) zakleić taśmą czy jakąś szmatką, żeby ogony nie wchodziły do kartonu. Zawsze to jakaś ochrona. Zda egzamin?

No i na koniec chyba mój największy problem


Klatka psa. Domyślam się, że będzie super atrakcją dla moich nowych podopiecznych, bo można się fajnie po niej wspinać, tylko, że jest na niej pełno maskotek i też wolałabym uniknąć podziurawienia i zasikania ich I tu jest problem, bo kompletnie nie mam pomysłu co z tym zrobić. Przychodzi mi tylko do głowy przeniesienie maskotek w inne miejsce, ale nie bardzo mam gdzie...

Tylko muszę to jakoś przymocować, żeby ogoniaste nie weszły za nią i właśnie nie wiem ja to zrobić

Aco masz na ścianie? Tapetę? I jak często wyłączasz z gniazdka (chyba) wieżę? Możesz spróbować docisnąć lub przykleić np silikonem.

Na wystający kabek kup osłonę lub jakąś rurkę-zaślepkę.

Od razu Ci radzę, wywal kartony za wczasu i zmień je na plastikowe. Są do kupienia w Ikei, Pepco, Castoramach i innych takich do 20zł sztuka, nawet dosyć duże rozmiary. Do takiego pudła schowaj kable, zamknij, zaklej i wsio.

Jak mniemam, w klatce dla psa urzęduje pies? Musisz uważać, żeby tam do niego nie weszły szczury niestety, bo to się może źle dla szczurów skończyć. maskotki mają dwie opcje: albo out, albo na klatce musisz położyć np płytę pleksi czy jakąś inną, odpowiednio większą od wymiarów klatki w taki sposób, żeby szczury nie były wstanie wspiąć się po klatce i wejść wyżej. Taka plyte powiedzmy powinna przylegać do ściany i wystawać ok 15 cm poza klatkę.

Chyba, że klatka jest dość niska, to nawet taka płyta nie pomoże.

Nie mam tapet, jest normalnie farba. Z gniazdka bardzo rzadko wyłączam.
Faktycznie pomyślę nad plastikowymi pudłami.
Klatka ma jakieś 65 cm wysokości, dadzą radę wskoczyć? Bo ta płyta pleksi to był by dobry pomysł.
Ano i psa oczywiście nie będzie w pokoju kiedy szczury będą na wybiegu.

Jak farba, to możesz spróbować przezroczystym (ewentualnie białym, jeśli ściana biala) silikonem akwarystycznym. Do kupienia w sklepach akwa/terra. Nie zostawia takich śladów jak zwykle kleje, ale kuweta musi stać na podłodze.

Ja jaką płeć szczurów bierzesz? Bo jak samce, to możesz położyć pleksi i będzie z głowy. samce zwykle nie skaczą, bo są leniuchami. Jeśli samiczki to zaobserwuj- jesli będą próbować doskoczyć, to do położonej na klatce pleksi doklej coś, żeby "obramować" ją i trochę podwyższyć.

Biorę samce.
Coś pokombinuję, dzięki za odpowiedź

No to luzik.
Ja miałam tyko samce (samiczki ze dwa razy na dt) i nie widziałam, żeby któryś skakał wyżej niż 15cm. Albo same takie lenie mi się trafiały.

proszę bardzo

Nawet jeśli nie wskoczą, to na pewno dadzą radę się wspiąć po klatce bez problemu, więc maskotki będą zasikane. Szczury nie wspinają się właściwie tylko po gładkich pionowych powierzchniach (a i tak niektórym moim szczurom udało się wspiąć na szczyt wysokiej szafy, rozpierając się w szparze między szafą a ścianą). Moje samice w większości skaczą bez problemu na ok. 50 cm wysokości. Młode szczury mogą też przecisnąć się między prętami tej klatki i dostać się do psa, więc radzę uważać i najlepiej przenosić go do innego pomieszczenia na czas wybiegu szczurów.

smeg, napisałam wyżej, że psa nie będzie w pokoju podczas wybiegu szczurów Do klatki mogą więc wchodzić kiedy im się tylko spodoba, chodzi po prostu o maskotki.
A Kameliowa dała pomysł, żeby płytę pleksi położyć jakby od góry, na klatkę i płyta by ta odstawała na ileś tam cm żeby szczury się nie wdrapały, w ten sposób w każdym razie to zrozumiałam i wydaje mi się, że tak było by ok.

Dokładnie o tym mówiłam.

Zarzuciłam pleksi, bo tak będzie estetyczniej wyglądać. Natomiast może to być coś zupełnie innego.

Możesz zacząć np od kartonu, żeby zweryfikować ile potencjalna płyta powinna wystawać, żeby nie szczurki nie wlazły do maskotek.

Ahaa, ok, nie ogarnęłam tej wizji Rzeczywiście, mogłoby to zdać egzamin, ale na początek spróbowałabym na pewno z kartonem, bo pleksi jest droga i szkoda byłoby zmarnować tyle pieniędzy na coś, co szczury być może i tak przeskoczą.

Tak też zrobię, dzięki