Strona 8 z 11

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:14 pm
autor: dusiaczek
wtedy trzeba wytlumaczyć, zę szczur stresuje się podróżą, ale siedzi szczelnie zamknięty w transporterze (bo go trzeba mieć) i nic się nikomu nie stanie.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:19 pm
autor: Kameliowa
Rajuna trafne spostrzeżenie :D

Dusiaczek, nie wiedziałam o tej zgodzie. Ludzie są wredni czasami, to musicie przyznać. Ale zakładając, że jadę z Łodzi do Zakopanego przez Kraków powiedzmy i wiozę ze sobą psa- owczarka niemieckiego. Ktoś dosiada się do mojego przedziału w Krakowie i zaczyna się pluć na to, że pies śmierdzi ( przykładowo), mimo, że współpasażerom to nie przeszkadza. czy w takiej sytuacji ja muszę opuścić przedział? Byłoby to trochę dziwne.

Jeśli chodzi o przewóz małych zwierząt, to oprócz alergii nie widzę najmniejszego innego powodu, dlaczego pasażerowie mogliby się nie zgodzić na przewóz zwierzęcia. Oprócz zwykłego "nie, bo nie" wynikającego ze zwyczajnej wredoty.


Treeehouse- właśnie, wystarczyło pomyśleć i zwierza schować. Nie zgodzę się z Tobą, tutaj trochę. Płacę za bilet- wymagam i mam prawo do przejazdu i nikogo nie muszę prosić o pozwolenia. Koty miauczą, psy szczekają, owszem. Można spróbować uciszyć psa. Płaczące i wyjące dzieci też są irytujące. Zwierze musi byc przewożone w odpowiednich warunkach, wtedy nie będzie wzbudzało problemów. Jeśli coś komuś nie pasuje, za przeproszeniem, może się odsunąć zawsze. Ja jeżdżąc ze zwierzakami uspokajałam często stare babcie zwyczajnie się uśmiechając i mówiąc, że to zwierze nic nie zrobi, mimo, że wśrodku byłam poirytowana.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:23 pm
autor: treehouse
dusiaczek pisze:wtedy trzeba wytlumaczyć, zę szczur stresuje się podróżą, ale siedzi szczelnie zamknięty w transporterze (bo go trzeba mieć) i nic się nikomu nie stanie.
To jest właśnie to, co napisałam wcześniej. Jednak psychologia dowodzi, ze ludzie często kierują się wyobrażeniami i akceptują to co jest im znane. Możesz wierzyć lub nie, ale słowo transporter dla osób, które nie wiedzą jak ta rzecz może wyglądać (nie wszyscy ludzie na świecie mieli z tym do czynienia, a babunie i dziadkowie to już w ogóle prawie, że nie), słowo klatka podrózna jest czymś innym. Słowo Klatka kojarzy sie z czymś totalnie zabezpieczonym, metalowe pręty, coś z czego nie można sie wydostać. Dlatego ja dla uspokojenia, powiedziałabym: "jest w klatce podróznej".

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:26 pm
autor: dusiaczek
Kameliowa pisze: Dusiaczek, nie wiedziałam o tej zgodzie. Ludzie są wredni czasami, to musicie przyznać. Ale zakładając, że jadę z Łodzi do Zakopanego przez Kraków powiedzmy i wiozę ze sobą psa- owczarka niemieckiego. Ktoś dosiada się do mojego przedziału w Krakowie i zaczyna się pluć na to, że pies śmierdzi ( przykładowo), mimo, że współpasażerom to nie przeszkadza. czy w takiej sytuacji ja muszę opuścić przedział? Byłoby to trochę dziwne.
w takim wypadku raczej nei, to on sie dosiada na własne życzenie, no ale jak przewozy z rezerwacją dokładnie działaja, to nie wiem, to co napisałam to tylko tyle co owa pani sie dowiedziała w informacji (ale w koncu jechała, moze ze wzgledu na te przepisy, klasą 2 bez rezerwacji, gdzie raczej obowiazuje cos w stylu regulaminu pociągów bezprzedziałowych).
Jeśli chodzi o przewóz małych zwierząt, to oprócz alergii nie widzę najmniejszego innego powodu, dlaczego pasażerowie mogliby się nie zgodzić na przewóz zwierzęcia. Oprócz zwykłego "nie, bo nie" wynikającego ze zwyczajnej wredoty.
w takim razie nic im do tego, bo regulamin mówi o uzasadnionych zazaleniach.
Zwierze musi byc przewożone w odpowiednich warunkach, wtedy nie będzie wzbudzało problemów.
to jest wymagane regulaminowo nawet w komunikacji miejskiej, więc do tego się trzeba dostosować.'

treehouse - no o to chodzi, żeby wytłumaczyć, a jak to zrobisz i czy powiesz transporter czy klatka to już tylko twoja wola.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:29 pm
autor: Rajuna
Dusiaczek, ale dlaczego piszesz mi:
własnie ze względu na to, że ludzie myślą o szczurach źle, warto powiedzieć "zwierzaki/gryzonie", ewentualnie dodać co, jesli ktoś dopyta z ciekawości.
skoro napisałam, że NIE reagują źle? ::) wielokrotnie jechalam na długich trasach (3-5h, czasem i 8h) w przedziale z ludźmi, którzy bali się szczurów (a zwłaszcza ich ogonów), ale po zapewnieniu, że nie uciekną, nie mieli NIC przeciwko. Ja nie ukrywam, z czym jadę, albo mi powiedzą na wstepie, że oni byli tu wcześniej i nie życzą sobie jechać ze szczurem (uniknę sytuacji, w której MUSZĘ się przesiąść, bo ktoś mi robi awanturę i konduktor ode mnie wymaga dostosowania się), albo stwierdzą, że ok, nie przeszkadza im to (i jeśli zmienią zdanie, to już jest ich problem, chyba, że to mój szczur np. dostał koszmarnej biegunki ze stresu i śmierdzi jak nieboskie stworzenie :P).

Bardzo dużo tak naprawdę zależy nie od zwierzaka, a od tego, czy potrafisz ludzi do siebie przekonać. Ludzie slyszą "szczur", myślą "strychnina" - pytają, a jak zaczynam opowiadac, to nagle stwierdzają "no, nawet wyglądaja milutko, tylko ten ogon...." - ale poza tym nie są agresywni, nie krzyczą - najwyżej się odsuwają.

Swoją drogą - treehouse, nie wiem co jeszcze możemy Ci powiedzieć na temat wypadku koleżanki, wydaje mi sie, ze temat zostal wyczerpany. Transporter, rękawiczki, taxa/wlasny samochod/autobus poza godzinami szczytu, asertywność... niestety ta sytuacja wymagała ZAPOBIEGANIA, a nie przygotujesz się na każdą okoliczność.

Chciałabym wrócić do pierwotnego tematu - chcę zrobić krótki poradnik o transporcie. Czy macie jeszcze jakieś propozycje, co warto w nim umieścić? Jeśli nie, redaguję to, co jest i proszę kogoś z zielonych o podklejenie.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:35 pm
autor: Kameliowa
Rajuna, wstrzymałabym się chwilę z przyklejaniem. Jeśli ten poradnik ma być skuteczny, zbierz informacje wszystkie w jednym poście. Ludzie będą za leniwi na czytanie całości. Oprócz tego jak zabezpieczyć zwierzaka KONIECZNIE powinno się znaleźć to co napisała dusiaczek- czyli strona prawna.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:39 pm
autor: dusiaczek
Rajuna pisze:Dusiaczek, ale dlaczego piszesz mi:
własnie ze względu na to, że ludzie myślą o szczurach źle, warto powiedzieć "zwierzaki/gryzonie", ewentualnie dodać co, jesli ktoś dopyta z ciekawości.
skoro napisałam, że NIE reagują źle? ::)
A to wybacz, w myślach miałam wciąż gadanie, ze zawsze reagują źle i dlatego widać źle przeczytałam.

Dokładnie, może cytaty z regulaminów pkp (róznych przewozó), przewozów miejskich? żeby potem nie było sytuacji, że nagle ktoś od nas chce pieniądze, czy ze wypraszają z autobusu jesli źle gryzonia przewozimy (bo na siedzeniu obok tez trzymać go nie mozna, bo to już ingerencja w dostepnosć miejsc).

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:43 pm
autor: treehouse
Kameliowa pisze:Rajuna trafne spostrzeżenie :D

Dusiaczek, nie wiedziałam o tej zgodzie. Ludzie są wredni czasami, to musicie przyznać. Ale zakładając, że jadę z Łodzi do Zakopanego przez Kraków powiedzmy i wiozę ze sobą psa- owczarka niemieckiego. Ktoś dosiada się do mojego przedziału w Krakowie i zaczyna się pluć na to, że pies śmierdzi ( przykładowo), mimo, że współpasażerom to nie przeszkadza. czy w takiej sytuacji ja muszę opuścić przedział? Byłoby to trochę dziwne.

Jeśli chodzi o przewóz małych zwierząt, to oprócz alergii nie widzę najmniejszego innego powodu, dlaczego pasażerowie mogliby się nie zgodzić na przewóz zwierzęcia. Oprócz zwykłego "nie, bo nie" wynikającego ze zwyczajnej wredoty.


Treeehouse- właśnie, wystarczyło pomyśleć i zwierza schować. Nie zgodzę się z Tobą, tutaj trochę. Płacę za bilet- wymagam i mam prawo do przejazdu i nikogo nie muszę prosić o pozwolenia. Koty miauczą, psy szczekają, owszem. Można spróbować uciszyć psa. Płaczące i wyjące dzieci też są irytujące. Zwierze musi byc przewożone w odpowiednich warunkach, wtedy nie będzie wzbudzało problemów. Jeśli coś komuś nie pasuje, za przeproszeniem, może się odsunąć zawsze. Ja jeżdżąc ze zwierzakami uspokajałam często stare babcie zwyczajnie się uśmiechając i mówiąc, że to zwierze nic nie zrobi, mimo, że wśrodku byłam poirytowana.

Oczywiście, że można uspokoić szczekającego, czy wyjacego psa, jest w kagańcu. A kotki miauczące, to zawsze kotki - milusińskie a teraz przestraszone. Szczurki to co innego, one mają strychninę w ogonie , podczas II wojny światowej zjadły niejednego poległego w kanałach, podgryzały żywcem skazanych na śmierć głodową , często dziadka, brata, ojca takiej babuni z tramwaju czy autobusu.
To nie są moje tezy, to są rzeczy, które pokutują w świadomości osób starszych, choć o ironio, również młodego pokolenia- nawet tutaj spotkałam sie z taką opinią od współpracowników, na wieść, że mam szczurki! I wierzę, ba, ja wiem, że tego typu nieuświadomione osoby, które nie chcą przyjąć innej prawdy, mogą być agresywne lub też przejawiać totalny wstręt do szczura, jakiegokolwiek, nawet takiego, który ratuje życie ludzkie (miny).

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:44 pm
autor: Kameliowa
bo na siedzeniu obok tez trzymać go nie mozna, bo to już ingerencja w dostepnosć miejsc).
czyli siatki z tesco należące do starej moherowej babci też muszą mieć swój skasowany bilet :D

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:48 pm
autor: Paul_Julian
Ja jeszcze podrzucę, zeby w dalekie trasy nasypać na dno transporterka trochę zwirku bentonitowego. Jest cięzej, ale nie ma smrodku, nie ma siuśków . Miękka stresowa kupa zaraz sie oklei kamyczkami i jest czysto.

Jechałem ze żwirkiem 7h, a powrotną bez żwirku ( bo Soran miał miec zabieg, a potem już nie chialo mi sie sypac żwirku). I widziałem ( a w szcególności czułem ) róznicę. Nie mogłem nadążyć z wymianą ręczniczków, było cieplo, wieć smrodek :-X , a dodatkowo wilgotne ręczniczki trzymały ciepło. W transporterze zaduch i syf.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:50 pm
autor: Kameliowa
podczas II wojny światowej zjadły niejednego poległego w kanałach, podgryzały żywcem skazanych na śmierć głodową , często dziadka, brata, ojca takiej babuni z tramwaju czy autobusu.


i tu trzeba zadać sobie podstawowe pytanie: czy to jest moja sprawa?
I czy babcię powinno w ogóle obchodzić co ja ze sobą wożę ? Do póki to nie stanowi zagrożenia i nie łamie przepisów- nie. A ja nie zamierzam przesiadać się czy czekac na następny autobus bo ktoś żyje stereotypami :)

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 9:54 pm
autor: dusiaczek
Kameliowa pisze:
bo na siedzeniu obok tez trzymać go nie mozna, bo to już ingerencja w dostepnosć miejsc).
czyli siatki z tesco należące do starej moherowej babci też muszą mieć swój skasowany bilet :D
ja tylko mówię co pisze w regulaminie, choć trzymając transporter w siatce, też trzymam go obok, póki ktoś nie chce usiasc ;)

co do babc - jesli mają jakies wąty to tak czy siak je wyrażą, ale nikt nie ma prawa wyrzucić kogoś z autobusu, a nawet kazać (czy porposic) o wcześniejsze wysiąście tylko dlatego, ze ludzie mają źle poukładane w głowie na mysl o szczurach. masz prawo jeździć czym chcesz i kiedy chcesz, i jeśli dostosujesz sie do regulaminu, jestem nietykalna.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 10:00 pm
autor: Kameliowa
dusiaczek pisze:
Kameliowa pisze:
bo na siedzeniu obok tez trzymać go nie mozna, bo to już ingerencja w dostepnosć miejsc).
czyli siatki z tesco należące do starej moherowej babci też muszą mieć swój skasowany bilet :D
ja tylko mówię co pisze w regulaminie, choć trzymając transporter w siatce, też trzymam go obok, póki ktoś nie chce usiasc ;)
Rozumie, tylko się śmieje ze zmęczonych reklamówek z tesco, które muszą mieć osobne siedzenie ;)

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 10:02 pm
autor: Rajuna
Kameliowa pisze:Rajuna, wstrzymałabym się chwilę z przyklejaniem. Jeśli ten poradnik ma być skuteczny, zbierz informacje wszystkie w jednym poście. Ludzie będą za leniwi na czytanie całości. Oprócz tego jak zabezpieczyć zwierzaka KONIECZNIE powinno się znaleźć to co napisała dusiaczek- czyli strona prawna.
Ok, tylko lepiej byłoby dopaść konkretne fragmenty regulaminu i dodać je z komentarzem "co to dla nas oznacza w praktyce" :P I tak, mówię, że chce to przeredagować i podkleić - patrz jak wygląda pierwszy post.

Re: "Jak transportować szczury?" - temat w budowie :)

: czw sty 19, 2012 10:06 pm
autor: Kameliowa
Widziałam pierwszy post ;) Jakby wszystko do tego postu wrzucić to byłoby idealnie. Bo sorry, ale kto będzie czytał 8 stron? Jak co poniektórym nie chce się przeczytać spisu treści itp?