czy to możliwe?

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
limomanka
Posty: 578
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 8:48 pm
Lokalizacja: Koty na Górnym Śląsku

Re: czy to możliwe?

Post autor: limomanka »

spokojnie możesz jutro.
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

Mam takie pytanie gdzie mogę kupić inhalol ? normalnie w aptece??
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: czy to możliwe?

Post autor: Sky »

Tak, spokojnie w aptece się kupi
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

jeden z małych jest chory byłam z nim u weta i pani nie chciała dawać mu antybiotyku tylko kazała podawac wapno i wit C. Ale nie wiem czy to wystarczy boo on kicha prycha cieżko oddycha i teraz jeszcze zacza zgrzytac zabkami. Owinełam go w kocyk na noc i jak teraz wstałam i zajrzałam do niego to ciagle tam siedział nie wiem czy wstawał i wrócił czy cała noc przespał, nie jest chętny do zabawy, przyznam się że paliłam ale w pokoju obok no ale jak wracałam to mogł potem mnie czuć... podawać to co przepisała wet czy wracać z powrotem??
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: czy to możliwe?

Post autor: IHime »

Jak się mało rusza i ciężko oddycha, to wracać do weta. A najlepiej znaleźć specjalistę od szczurów.
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

duzo moich znajomych leczylo tam szczurki. może być chory przez to ze paliłam?? maluchy na dole a ja całą góre wietrze od samego rana...
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

na początku wgl myslałam że udaje albo coś bo ribił to tylko wtedy jak mu sie nie podobało coś
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: czy to możliwe?

Post autor: IHime »

tusiaJERRY pisze:duzo moich znajomych leczylo tam szczurki. może być chory przez to ze paliłam?? maluchy na dole a ja całą góre wietrze od samego rana...
Tak, dym tytoniowy jest bardzo szkodliwy dla ogonów! Ale mógł się po prostu zaziębić, może mieć złą odporność z powodu złych genów, itd. Prawdopodobnie te czynniki się kumulują.
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

rodzice są z zoologa;( sama nie wiem co robić bo o wszystkim mowiłam wet i kazała podawać mu te witaminki przez 2 3 tygodnie ale jak nie bedzie poprawy to wrocic,
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

a jeszcze mi sie przypomniało jego brat jest 2 razy większy od Benka
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

i jeszcze jedno w drodze do pani wet i niej ani razu nie kichał oddychał normalnie wrecz idealnie. może ma alergie na coś ? żwirku nie ma w klatce, zreszta klatka to tylko na jedzenie stoi, wietrzenie góry i porządne sprzątanie ??
tusiaJERRY
Posty: 34
Rejestracja: pn wrz 02, 2013 6:50 pm

Re: czy to możliwe?

Post autor: tusiaJERRY »

Nie wiedziałam że odejscie szczurka az tak boli :( dzisiaj rano odszedł Szarik , ten który z całej 3 był naj bardziej ruchliwy wesoły i nie było widać żadnej choroby po nim... Przeżył tylko 2 miesiące 13 szczurzych lat :( nie wiem co się stało że już go nie ma wczoraj jeszcze latał szczęśliwy a dziś jak go dotknełam to aż usiadłam :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”