Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: sachma »

SCOrpion jak sie czegos o malej dowiesz to informuj... wierze ze wyjdzie z tego bez szwanku...
Obrazek
LiNkA
Posty: 172
Rejestracja: pt sty 06, 2006 4:21 pm
Kontakt:

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: LiNkA »

Teraz to juz "musztarda po obiedzie" SCOrpion bardzo zle zrobił i mam nadzieje ze tego zaluje i wiecej nie popelni tego blędu... miejmy teraz nadzieje ze ciurek chociaz wyjdzie z tego cało :(
Moja:
Pipi ur.17.12.05r. a ze mną od 17 stycznia :)
Mojej siostry:
Pixi ur. ok 11.12.05r. z nami od 28.01.06r :)
an
Posty: 1480
Rejestracja: pn lip 11, 2005 5:03 pm

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: an »

czytam, czytam... szczeka mi opada. zaden z moich szczurkow nie dozyl wieku 2 lat, wiec dla mnie to abstrakcyjna granica dozywalnosci.

nie wiem, znowu przykladam do kogos swoja miarke, ale przeciez to chyba logiczne, ze 2 lata, to naprawde duzo dla szczura. jesli juz porownujemy szczury do ludzi, to jest tak, jakby moja osiemdziesiecioletnia babcia zaszla w ciaze... o matko!

trzymam kciuki, zeby ze szczurka sie udalo. biedaczka, musi bardzo cierpiec:/ na pewno bedzie dobrze...
Black American Irish, Black Hooded, Dumbo Topaz, Dumbo Rex Black, Dumbo Rex Merle Lilac Aguti, Dumbo Blaze Beige Fuzz
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: IVA »

Powiem szczerze, że wiek szczurci jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, moje dwuletnie dziewczynki biegały sobie z samcami i nigdy do ciązy nie doszło.
Najstarszą szczurcią jaka urodziła to była prawie 1,5 roczna Filipka. Chciałam aby miała maluszki i dałam ją do klatki razem z Lordem. W klatce byli ze sobą prawie 3 miesiące, Filipka niby miała rujki ale nic z tego nie wychodziło. Straciłam nadzieję, że maluszki będą i wtedy po ponad 3 miesiącach urodziła 3 kluseczki (dosłownie), które pozostały u mnie.
Starsze szczurcie już rujek nie miały, a w większości nie wzbudzały nawet zainteresowania samców.
Może jednak SCOrpion pomylił wiek samiczki, lub tez to nie jest żadna ciąża.
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: mataforgana »

właśnie...
przekopując forum też myślałam, że takie babulki można już bezpiecznie trzymać z samcami...

w tej sytuacji ja nie będę ryzykować i jednak chłopcy od nezu nie będą mieli okazji zakumplować się z dziewczynami.
nie chcę ryzykować takiej akcji...

chyba że faktycznie, zaszła tu jakaś pomyłka w kwestii wieku, albo domniemana ciąża wcale ciążą nie jest.

SCOrpion, co u szczurci?
przeżyła?
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: merch »

A mi doktor Wojtyś mówiła ze w zasadzie szczurki maja "rujki " do końca tyle ,że rzadziej.
A co do wieku to ja wciąz zastanawiam się nad tymi ile żyją szczury większość umiera między 2 a 2,5 roku ale słyszy się o szczurkach 4 i 5 letnich. Tak czy innaczej 2 lata to moim zdniem co najwyżej 75 lat na zasadzie ,ze duza cześć ludzi dozywa 2 lat podobnie jak duza część ludzi dożywa 75, ale przecież ludzie mogą żyć conajmniej do 100 lat a szczurki napewno conajmniej do trzech. Natomiast Scorpion juz pewnie nic nie napisze a nie wnikając w to czy na atak zasłużył czy nie chciałabym wiedzieć jak tamta sytuacja się zakończyła...
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
SCOrpion
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 7:14 pm

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: SCOrpion »

Witam.
Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, chwilę temu wróciłem do domu.
Mała miała cesarkę, zgodnie z podejrzeniami młode niestety były martwe.
Z własnej niewiedzy naraziłem ją na bardzo wielkie niebezpieczeństwo. Na szczęście wszystko się skończyło dobrze, szczurka odzyskuje siły.
Dziękuję Wam wszystkim za uświadomienie mnie. W pełni zasłużyłem na ataki w Waszej strony.

Pozdrawiam
SCOrpion
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: sachma »

najwazniejsze ze ona przezyla :) trzymamy kciuki za pannice, oby szybko wracala do sil :)
Obrazek
an
Posty: 1480
Rejestracja: pn lip 11, 2005 5:03 pm

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: an »

ja tez sie ciesze:))))) oby szybciutko wrocila do pelni sil. karm ja dobrze :)
Black American Irish, Black Hooded, Dumbo Topaz, Dumbo Rex Black, Dumbo Rex Merle Lilac Aguti, Dumbo Blaze Beige Fuzz
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: mataforgana »

a ja przepraszam, SCOrpion, zasłużyłeś nie zasłużyłeś, nie powinnam była od razu tak wjeżdżać.

oby szczurcia szybko odzyskała siły, a ty - został z nami, dla dobra szczurów.
;)
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: Lulu »

no i mamy dobry koniec zlego ;)

super, ze szczurcia przezyla :D
i dobrze, ze przynajmniej sie czegos dowiedziales... z dwojga zlego lepiej pozno niz wcale...
Awatar użytkownika
Zirrael
Posty: 1347
Rejestracja: wt paź 04, 2005 1:12 pm
Lokalizacja: Warszawa

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: Zirrael »

uff, całe szczęście... trzymam kciuki coby szczurcia szybko wróciła do pełni sił...
Obrazek
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: ESTI »

Trzymam kciuki za szczurcie, oby jak najszybciej doszla do siebie. Zapraszam tez Ciebie, abys pozostal z nami dluzej.

Co do rujek, to Mikunia miala ostatnia rujke w wieku roku i 11 miesiecy, az sama sie zdziwilam, bo miala ja cala noc... wiec mozliwe, ze szczurcie nawet w starszym wieku moga zachodzic w ciaze, tylko z przykrym skutkiem.
Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: merch »

Szkoda Maluszków ale dobrze ,że szczurcia przezyła. A swoja droga zastanawiam się czy gdy by to była zywa ciąza przenoszona i było cięcie cesarskie to czy mama mołaby je karmić- czy i tak byłyby skazane na śmierć, kiedyś Nisia pisała coś o znieczuleniu gazem , moze ono by się do tego bardziej nadało bo po ketaminie to mała raczej by się nie zajmowała małymi przez 12 godzin a to chyba raczej bardzo zmniejsza szanse na przezycie...
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
SCOrpion
Posty: 7
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 7:14 pm

Niepokojąca ciąża u mojej szczurki.

Post autor: SCOrpion »

Z tego co mi lekarz powiedział to tak. Klinika, w której byłem jest w stanie zapwenić maluchom opiekę, jeśli sczurka by nie przeżyła lub nie była w stanie w pierwszysch godzinach po zabiegu karmić młode.

Miecia już bardzo dobrze się czuje, rana po zabiegu bardzo ładnie się goi, znowu jest ruchliwa i pełna życia:).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”