Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Ayumi
Posty: 1105
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 3:51 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Ayumi »

ja też wkleję post z innego tematu, mam nadzieję, że nikt się nie obrazi...

sklep nazywa się ZOO Piątkowo i mieści się w Tesco na Batorego (stary Hit) w Poznaniu, jeżdżę tam czasem , jak byłam 31.08, to trzymali w dość małej klatce chyba z 15 królików dwóch ras i 2 świnki morskie - horror!! albo 3 fretki w akwarium, które starczyłoby dla 1, max. 2 szczurów... - męczarnia

a wiecie jak wyglądało kupno szczurka?

BABA1: pomóc w czymś?
JA: chciałabym kupić szczurka
BABA1: (jedząc jabłko) magda!!! złapiesz szczura?! (darła się na drugi koniec sklepu)
BABA2: zara!!! (dokładnie "zara")
---
BABA2: komu szczura?!
JA: mnie
BABA2: a jakiegoś konkretnego e pani upatrzyła, czy obojetnie?
JA: jakby była z mniejszych, to samiczke
BABA2: oj chyba samce zostały same (poszła sprawdzić)

pominę fakt, że mniejsze szczurki chwytała za ogon, żeby sprawdzić płeć (większe nie), w końcu wyniosła Mię (dużego szczura) z akwarium na ramieniu i dała mi do reki, a Mia od razu wlazła mi na ramię i schowała się we włosy... chyba chciała się wydostać z tamtego sklepu (ale chociaż chciałam mniejszego szczurka, to zakochałam się w niej od pierwszego posiedzenia na ramieniu ^^ i dlatego właśnie ją kupiłam. te mniejsze szczurki były strasznie wypłoszone (to były jej dzieci w większości), a duże miały w nosie wszystko (samce i samiczka trzymane razem - z resztą w tym sklepie nie ma już miejsca na więcej zwierzat...) ONI NIE WIEDZĄ JAK TRAKTOWAĆ ZWIERZETA!!!
ze mną: Mysh
20 aniołków po drugiej stronie tęczy: Mr Happy; Harry; Floyd; Ramzes; Mia; Baby; Lucy; Elsa vel Elly; Alex; Pandora vel Panda; Dolls; Zazu; D; Shanti; Salomea Nine vel Sally; Antehai vel Anti; Elmer vel Elmo; Salem; Oskar; Tigra [']
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: WildMoon »

Ayumi, napisz tez w jaki sposob chcialabys poprawic w tym sklepie warunki i do dziela! ;)
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
mazak
Posty: 8
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 7:59 pm

Pochwala

Post autor: mazak »

Od niedlugiego czasu pracuje w sklepie zoo w szczecinie w centrum handlowym galaxy, zawsze myslalem ze sklepy zoologiczne to orutne maszyny nabijajace kase dla zlych szefow moje zdanie zmienilo sie juz w pierwszym dniu pracy.
Zwierzeta maja opieke 13h dziennie a opiekunowie wkladaja w to wyle milosci ile zdolaja wykrzesac z siebie podczas bardzo meczacej pracy. Sam bylem swadkiem jak jeden chorenki kruliczek byl tulony caly dzien do piersi opiekunka rozmawiala do niego jak byl chory z wlasnej kasy kupowala mu mleko myla go doslownie co 30 min bo mial rozwolnienie a jak zdechl to dziewczyna chodzila przybita 2 dni. I tak z kazdym zwierzatkiem dla papug ludzie tam kupuja codziennie z wlasnej kasy owoce warzywa ktorych nie ma na sklepie. I zawsze pytaja co sie stanie z tym szczurkiem i myszka czy czasem jakiejs gadziny nie beda karmic nim a jak chca dla gryzonia dla weza to zazwyczaj towazyszy temu niezla panika i lament ale niestety sprzedac trzeba :( Naprawde pozytywne wrazenie bardzo mila obsluga i dotego posiadaja wiedze, wiedze, wiedze codzien ucze bardzo wiele a dzis kupilem sobie pierwszego w zyciu szczurka za namowa jednej z pan w sklepie.

Balem sie go tak samo jak on mnie, bo nigdy nie mialem na rekach takiego pyrpecia.

Jest jeden minus w postaci pani ktora wprost odstaje od reszty zalogi jest taka oschla dla ludzi i dla zwierzat ze naprawde nie wiem co ona tam robi jak byscie na nia trafili nie miejcie zlosci nie wszystko jest doskonale.

Pozdrowienia
Rat on the storm
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Nakasha »

mazak - zatem napisz dokładny adres tego sklepu [tak, żeby był dobrze widoczny] i może godziny otwarcia? a może opisz tę oschłą kobietę, by ewentualnie odwiedzający sklep nie zwracali się do niej ;). Na pewno to pomoże osobom mieszkającym w Twoim rejonie :).

A w jakich sklepach warunki są złe? I co byś doradził - jako pracownik dobrego sklepu, który trochę się orientuje w ich funkcjonowaniu ;) - by zmienić oraz jak?
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
falka
Posty: 838
Rejestracja: pn paź 11, 2004 12:06 pm

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: falka »

I koniecznie dobierz swojemu maluszkowi kompana tej samej płci, żeby nie było mu smutno jak będziesz w pracy :)! Sorki za ofa ;).
mazak
Posty: 8
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 7:59 pm

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: mazak »

Sklepik jest w centrum galaxy w szczecinie i kazdy ztamtejszych okolic wie gdzie to na 100% otwarty zazwyczaj od 9 do 21 to sa moje godziny pracy ciezkie ale mile.
Sa 2 panie obslugujace zwierzeta jedna mala bladynka ktora strasznie kocha zwierzeta rozmawia z nimi bardzo o nie dba a co najlepsze solidnie pracuje to chyba najwazniejsze nie zaniedbywac swoich obowiazkow w pracy. Druga zas dziewczyna szatynka z wyrazem twarzy prawdziwego przepraszam za okreslenie tlumoka, wie chyba tylko jak robic zeby sie nie narobic i calymi dniami obija sie kosztem zwierzatek. Jest to powodem wielu wielu powaznych klotni miedzy pracownikami. To ona wypuscial wiewiura z klatki ktora chowa sie po sklepie juz 4 dzien, chyba dobrze sie bawi :) ma co jesc co pic jest wolna:) hehehe
I pamietajcie nie kazdy sklep jest zly ale prawie zawsze znajdzie sie jakas zakala albo chora faza ktora burzy wszystko co piekne.
A dradzic moge jedno jak widzicie cos co jest nie tak powiedzcie to glosno i wyraznie albo szefowi sklepu albo pracownikowi napewno zrobi i mi sie glupio i postaraja sie to zmienic. Albo postraszcie ich Greenpeace powiedzcie ze przykujecie sie do kalopryfera :)
pozdrawiam
Rat on the storm
Awatar użytkownika
Ayumi
Posty: 1105
Rejestracja: pt wrz 02, 2005 3:51 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Ayumi »

[quote="WildMoon"]Ayumi, napisz tez w jaki sposob chcialabys poprawic w tym sklepie warunki i do dziela! [/quote]
no właśnie... NIE MAM POMYSŁU... może ktoś może mi coś podsunąć

nawiasem byłam tam dzisiaj, zauważyłam poprawę: ciężarne samice myszy są odseparowywane na czas ciąży, szczurzyca z małymi też jest poza resztą stada, ale klatka pozostawia wiele do życzenia... dziury między prętami są za duże i połowa TYGODNIOWEGO miotu już pouciekała :shock: tak mi powiedziała ich opiekunka, ale będą w najbliższym czasie je przenosić, żeby dzieci nie uciekały
ze mną: Mysh
20 aniołków po drugiej stronie tęczy: Mr Happy; Harry; Floyd; Ramzes; Mia; Baby; Lucy; Elsa vel Elly; Alex; Pandora vel Panda; Dolls; Zazu; D; Shanti; Salomea Nine vel Sally; Antehai vel Anti; Elmer vel Elmo; Salem; Oskar; Tigra [']
Kotik
Posty: 118
Rejestracja: ndz lip 17, 2005 7:37 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Kotik »

Juz chyba raz pisałam, jak w sklepie w Arkadii zwróciłam grzecznie uwagę pracownikom sklepu na chorego krolika. Z poczatku pani twierdziła, ze sie umorusał. Nie dałam za wygraną i wytłumaczyłam jej, ze on raczej wygląda na osowiałego i zakatarzonego, a reszta krolików trzyma sie z dala. Pani zabrała go na zaplecze i nie powiedziała co z nim.
Ale zwierzaczki mają tam całkiem niezłe warunki, sa umiejscowione z tyłu sklepu, oddzielone wg płci, malenstwa z mami są w specjalnych terariach, wiecej tam szmatek, sciólki.
gorzej z królikami gdyz stoją od frontu.

Natomiast pracownicy sklepu z sieci anna zoo, na moją reakcje, ze mają chore zwierzeta(myszka, ktora u nich kupiłam zdechła mi w ciagu nocy, a kolejna okazała sie tez chora)nie chcieli ze mną rozmawiac. Zwierzęta mają tam fatalne warunki, teraria stoją od frontu, ludzie stoją nad nimi, pukają...nie wiem gdzie to zgłosic. i nie ma segregacji wg płci

[ Dodano: Sro 05 Paź, 2005 ]
a i jeszcze sklep przy zoo warszawskim, tam szczurki sa na jednej kupie, raczej przeznaczone na pokarm dla wezy, niz na sprzedaz dla ludzi...potworne...
Fasolka [']
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Nakasha »

Kotik - i reszta - to ma być temat nie o tym, jak źle jest w sklepach (taki już jest), ale JAK MOZNA TO POPRAWIĆ. Co Wy zrobiliście by poprawić warunki i jak się one poprawiły. Co poskutkowało, a nie na co nie było reakcji, bo to wszyscy dobrze wiemy :-(

Tu się można "chwalić" swoim powodzeniem, a nie tylko narzekać.... adresy odpowiednich organizacji zajmujących się ochroną zwierząt (np. TOZ) są na forum.

Ponarzekać mozna w dziale pogaduchy, a nie tu nabijać sobie posty ;).

Tylko takie małe przypomnienie, bo się zrobi kolejny wieeelki offtop.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
miniulka91
Posty: 57
Rejestracja: czw lis 03, 2005 5:33 pm

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: miniulka91 »

:evil: niedawno zdech mi szczur w ten sam dzien poszłam zakupic nowego pojechalam do marketu w którym sie miesci sklep zoologiczny gdy przywiozlam mojego szczurka do domu okazało sie ze ma pchły jak ludzi mogli do tego dopuscic rozumiem pies czy kot ale szczur??
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Mycha »

[quote="miniulka91"]rozumiem pies czy kot ale szczur??[/quote]
Prawdę powiedziawszy to nie wyobrażam sobie mieć zwierzęcia domowego [jakiegokolwiek] z pchłami- a miałam już koty wychodzące, teraz mam dużego psa i gwaratntuję, że znam psy pilnujące, mieszkające w kojcu, które dzięki opiece i higienie nie mają pasożytów- więcej- są czesane, odpowiednio karmione czy odrobaczane. Tylko od właściciela zależy czy jego podopieczny ma pchły. Jasne, że okresowo może się zdarzyć, ale są do tego odpowiednie środki, które się stosuje i pcheł nie ma.
/taki mały off/

Jak pomóc zwierzętom w sklepach zoologicznych?

1. Próbować jakimś trikiem pokazać sprzedawcy, że kupujący spodziewają się czegoś innego
2. Porozmawiać z właścicielem otwarcie
3. Zagrozić TOZ-em (przy innych klientach)
4. Zgłosić do TOZu ( http://www.toz.pl/ )
5. Zadzwonić/wysłać meil do lokalnej prasy

I jeszcze mała rada:
Nie wykupujcie zwierząt po normalnej cenie, ew. hurtowej jeśli np są chore, bo w przeciwnym razie sprzedawcy nie nauczycie niczego

I na 100% Wam powiem, że o ile odpowiednio się zaangażujecie to osiągniecie swój cel przynajmniej w jakimś stopniu.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Polarna
Posty: 2
Rejestracja: czw gru 08, 2005 11:27 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Polarna »

Miałam taki mały przypadek - byłam na północy Polski, a dokładniej w Kwidzynie - weszłam do jednego z tamtejszych zoologicznych. I to co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg: w dwóch niewielkich akwariach było łącznie dwadzieścia szczurów. Oczywiście wymieszane płcią.. W pierwszym takie może trzymiesięczne, w drugim - o wiele starsze. Zszokowana pytam (niemiłej bardzo) pani sprzedawczyni, dlaczego tak właśnie są podzielone te szczurki. Ona na to, że ze względu na wiek, że w jednym są dwu - a w drugim trzymiesięczne... No tak. Akwaria nie miały porządnej wentylacji (tylko mały otwór, u którego wisiały szczurze mordki), trociny przesiąkniete do granic możliwości, ZERO WODY, nawet pustego poidła, które wskazywałoby na to, że czasami takowa jest... Najgorszy był widok szczurów zlizujących opary z szyby... (tu moge wymieniać jeszcze inne mankamenty)
Nie wytrzymałam, pokłóciłam się z panią (a bardzo próbowałam być miła! ale gdy spytałam, czy mogłaby im dać wody, bo wyraźnie widać, że są spragnione, ta wykrzyczała na mnie, że to jej sklep i że ona będzie decydować, czy w ogóle dać im wody!).
Po powrocie do domu napisałam do TOZ-u, opisałam bardzo dokładnie zaistaniałą sytuację, szczerze powiedziawszy nie miałam za dużej nadziei na ich interwencję... Po ok. miesiącu dostałam odpowiedź, że dziękują za zainteresowanie itp. itd. i że zrobili pani niezapowiedzianą KONTROLĘ! w sklepie, i rzeczywiście: pouczyli sprzedawczynię o konieczności rozdzielania gryzoni ze względu na płeć by nie doszło do chowu wsobnego, sprawdzili warunki trzymania szczurów i inne jeszcze...
Byli (TOZ) bardzo mili i uprzejmi, dziękowali, kłaniali się. Byłam bardzo zadowolona, że w ogóle się zainteresowali!
Choć w tym sklepie w malutkiej części przyczyniłam się do tego, że szczurasy będą miały lepiej... (TOZ w odpowiedzi do mnie napisał również, że zamierza za jakiś czas sprawdzić, czy pani nadal stosuje się do udzielonych jej rad).

Sorry za przydługą opowieść, ale myślę, że zachęcającą innych do choćby próbowania swoich sił w walce o godziwe warunki trzymania zwierząt w sklepach.
Pozdrawiam (to moja pierwsza wypowiedź na łamach Waszego forum). :lol:
Fea
Posty: 676
Rejestracja: śr lut 02, 2005 2:05 pm

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: Fea »

Odradzam sklep na pl. Kombatantów w Jeleniej Górze. Wczoraj po raz pierwszy tam zajrzałam po karmę dla ogonów - i mało mnie diabli nie wzięli. Owszem, sklep na pierwszy rzut oka sprawia bardzo miłe wrażenie, czyściutko i ładnie, ale wystarczy spojrzeć na szafę wystawową stojącą w głębi. Gorąco i ogromna wilgoć, zwierzęta - króliki, świnki morskie, myszy i koszatniczki - trzymane są w szklanych akwariach wciśniętych w głąb półek. Cyrkulacja powietrza niemal zerowa, a w żadnym z akwariów - choć trociny były w miarę czyste - nie było ani jednego poidła z wodą, ani śladu jedzenia. Wszystkie zwierzęta są ospałe i senne - a największy z królików cały czas stał słupka i łapał powietrze, wciskając nosek w metalową siatkę służącą za przykrycie. Nie wiem, po co to przykrycie, po odstęp pomiędzy wierzchem akwarium a półką wynosił może 5 cm i i tak zwierzę nie miało szans się wydostać.
Sprzedawca jest przemiły i elokwentny - z jaką pasją opowiadał mi o wakacyjnej pladze grzybicy u zwierząt... Na litość, naprawdopodobniej pojadę po świętach po tego królika, bo mi serce pęka. Już szukam dla niego domu, sklep chętnie się go pozbędzie, bo zwierzak jest wyrośnięty. Będę też dzwonić do TOZ-u, zaraz łapię za słuchawkę, po rozmowie wyedytuję post ;)

Paradoksalnie (przepraszam za offtop, ale nie mogę, jestem zła i mi przykro) najbardziej zabolała mnie reakcja mojej przyjaciółki, która jest moją reakcją wyraźnie zniesmaczona, bo przecież pan sprzedawca był tak miły, a ja jestem czepliwą maniaczką... Kocham ją jak siostrę, ale czasem szlag mnie trafia.

edit1/ Zastanawiam się nad oddaniem lub wypożyczeniem sklepowi dwóch klatek, które mam - szynszylówki po Wilhelmie (dla białasów muszę kupić lub zrobić coś większego) i niewielkiej chomiczej klatki z jednym piętrem, którą dostałam od znajomych. Oczywiście klatki oddam pod warunkiem, że zostaną wykorzystane. Czy to dobry pomysł?
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
hanoverka
Posty: 159
Rejestracja: śr sie 31, 2005 6:56 am

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: hanoverka »

a ja wczoraj chodziłam po zoologach....i weszlam do1 z nich.Podeszłam do klatki i co zobaczyłam??Szczurki w tym 1 na środku klatki...nieżywy szczurek!!!taki malutki!!! :pretensje: i miał brzuszek otwarty bo inne go chyba zaczęly jeść:-o mówie do tej pani żeby go wyjęła a ona mi gada że sie brzydzi :shock: myslalam ze ja zatluke :shock: dzisiaj bylam jeszcze raz to go juz nie bylo bo powiedziala ze juz go wyrzucila na smietnik :shock: .Ale te wszystkie pozostale nawet nie mialy jedzienia i picia :shock: Kazalam jej dac im wody i jedzenia i dala mamrocząc cos:-/Naprawde obrzydliwa i okropna baba :shock: Szkoda mi tego maluszka :-(
Obrazek
moja Lunka koffaniutka:*:* :baby:
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych

Post autor: ESTI »

hanoverka ktory to sklep. Napisz na forum SPS-u koniecznie!
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”