Cześć! Przedwczoraj moja szczurka Gwiazdeczka odeszła... O siódmej wieczorem zauważyłam że się nie rusza nie oddycha i tak było do rana kiedy stwierdziłam że odeszła... miała 2 latka i chorowała na raka koło łapki. kochałam ją bo to była moja pierwsza szczurka... kupiłam sobie co prawda jeszcze jedną szczurzycę ale... to nie to samo ale i tak bym ją uśpiła, więc nawet lepiej. z guza lała jej się ropa a ona się prawie nie ruszała iii... odeszła
Ze mną: Pysia ok 8 miesiące, Lawenda ok. 3 miesiące, Poppy 3 miesiące.
Przeszły przez tęczowy most: Gwiazdka, Kropka
nie fizycznie ale nadal obecne....
Bardzo mi przykro z powodu śmierci Gwiazdeczki, niech śpi spokojnie...
Dla Gwiazdeczki [*]
Guzy u szczurków dziś z dużym powodzeniem się operuje, zwłaszcza gdy lecznica dysponuje właściwym sprzętem i ma kompetentną kadrę.
Po stracie pupila warto zaadoptować (nie kupować, bo wiele ogonków czeka na dobry dom i można je otrzymać za darmo, nie napędzajmy chorego interesu rozmnażania ich na sprzedaż) Warto pamiętać, żeby szczurek nie był samotny, bo to bardzo stadne stworzenia są
Gwiazdeczko mam nadzieję że spotkałaś swoich braci i siostrzyczki z którymi się jako mała szczurka rozstałaś i że bawicie się razem za tęczowym mostem i że się już nie męczysz z tym głupim guzem bo zanim odeszłaś przespacerowałam się z tobą po różnych miejscach żebyś się pożegnała i obiecałam że jeszcze się spotkamy!
Dzięki że odpisałeś!
Ze mną: Pysia ok 8 miesiące, Lawenda ok. 3 miesiące, Poppy 3 miesiące.
Przeszły przez tęczowy most: Gwiazdka, Kropka
nie fizycznie ale nadal obecne....