moja kochana Avi

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Viss
Posty: 928
Rejestracja: sob maja 06, 2006 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa Grochów

moja kochana Avi

Post autor: Viss »

Okropne [']
I am not from your tribe.
lenalove
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 31, 2006 10:07 pm

moja kochana Avi

Post autor: lenalove »

współczuję :crybaby:
moje aniołeczki: Natka ['], Miszel [']- zawsze w moim serduchu
Gosiek
Posty: 98
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 7:22 pm

moja kochana Avi

Post autor: Gosiek »

Dzieki WSZYSTKIM naprawde dzieki

Ja tez gdy patrze na miejsc w których urzędowala Avi tp czuje , że oczy robia sie mokre wiem również ze sama muszę sie z tym uporać Avi i tak jest z nami nawet nasza Sara/owczarek niemiecki/ po smierci Avi nie chciala podejsc do klatki... bardzo pusto sie zrobiło oj bardzo pusto.pozdr :-(
za tęczowym mostem Avi, Toluś
----------------------
Yshia
Posty: 499
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 10:14 pm

moja kochana Avi

Post autor: Yshia »

[*]
~~jestem chora~~
tygrys1985
Posty: 615
Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm

moja kochana Avi

Post autor: tygrys1985 »

bardzo smutno...[']['][']
Kaka
Posty: 1293
Rejestracja: pt lut 11, 2005 10:16 pm

moja kochana Avi

Post autor: Kaka »

bardzo mi przykro [*][*][*] :cry:
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Elbereth
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 4:13 pm

moja kochana Avi

Post autor: Elbereth »

[']
przykro mi

Teraz młoda, zdrowa i wesoła biega po Drugiej Stronie Tęczy i bawi się z innymi szczurkami.
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego 8) (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości 8) ).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”