RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: limba »

Ja pisalam w temacie jak strasznie mi przykro...
Ale tu tez Lolince trzeba swieczke zapalic [size=x-large][']['][']...[/size]

Sa takie szczury ktorych nawet jak nie znam osobiscie bardzo zapadaja mi w pamiec i w serce, tak wlasnie jest z Twoimi dwoma aniolkami Asiu...

Zgadzam sie ze nowe (czy te co zostaja) potworki bardzo pomagaja... I oczywiscie ze je pokochasz, inaczej, bo kazdego zwierza kocha sie inaczej. Ale jestem pewna ze calym serduchem.
Bol po stracie jest okropny. Z kazda smiercia zwierzaka, umiera tez kawalek serca. Ja placze zawsze jak ogladam zdjecia moich aniolkow, ale uwielbiam je wspominac, i bardzo mi ich brakuje. I tak pewnie pozostanie. Ale kocham bardzo te potwory co mam, a ich obecnosc bardzo pomaga w trudnych chwilach...
Ostatnio zmieniony pn sty 22, 2007 9:34 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: 'Asia »

limbuś, jak już pisałam w pierwszym poście, Tobie również bardzo dziękuję bo gdy z Lolką było źle, doradzałaś mi co robić i to dla mnie bardzo ważne... W ogóle ja naprawdę nie wiem co ja bym bez Was zrobiła kochani... :przytul:

I tak bardzo mi sie milo zrobilo jak napisalas ze moje oba aniolki zapadly Ci w pamiec... Aż mi się znowu łezka zakręciła... :(

Nowe potworki na pewno mocno pokocham, ale boję się tego porównywania z Lolką... Bo wierzcie mi, drugiej takiej już nie będzie... Ona była taka wyjątkowa... I, może to głupie, ale ja jakoś czułam że ona mnie też kocha...

Słoneczko, bardzo tęsknię, mój Lolku malutki... :(:(:( [*][/b]
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Neave
Posty: 211
Rejestracja: ndz kwie 03, 2005 3:44 am

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: Neave »

Asiu tak mi przykro z powodu Lolinki!!! Obie wiele wycierpiałyście przed te ostatnie dni i bardzo mi przykro z tego powodu. Wierzę jednak żę życie Twoich ogoków nie mogło być lepsze i że dałas im wszystko czego mogły chcieć i o czym kiedykolwiek mogły marzyć. Nie wątp w to nigdy!! Miłość szczuraska jest czymś wielkim i nigdy się tego nie zapomina.

Po śmierci  Lulu kupiłam Małą i to mi bardzo pomogło. Niedawno odeszła Rubi i tutaj Mała była moim pocieszeniem.  Jeżeli masz taka możliwość to ofiaruj swoje uczucie nowemu szczuraskowi.

dla Loli [*][*][*][/color]
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: ESTI »

Az brak mi slow...
Wiem, ze strasznie ja kochalas... ;(
Napisze jedynie, ze potwornie mi przykro, ale wiem, ze nigdzie nie miala by lepiej jak u Ciebie...

Dla Loli...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: 'Asia »

Neave, bardzo dziękuję za to co napisałaś... Twoje słowa otuchy również wiele dla mnie znaczą :* Pamiętam jeszcze, jakby to było dziś, jak pisałam do Ciebie PW z pytaniem o weta, gdyż zdesperowana na własną rękę szukałam kompetentnego... Pamiętam jak mi wtedy napisałaś że widziałaś Lolę w mojej galerii i że jest naprawdę śliczna... Tak bardzo się ucieszyłam wtedy :D Lola nadal jest śliczna - stoi na moim biurku jej zdjątko (to z brzoskwinkami ;) ) i gdy na nie patrzę zawsze się usmiecham i znów odzywa się tęsknota...

Estuś, tak mi się ciepło w sercu zrobiło jak przeczytałam co napisałaś... :* Dziękuję Ci że tak myślisz :* ale prawda jest taka że gdyby nie Ty to nie wiem co bym zrobiła... Jesteś jedną z osób które najbardziej mi pomogły i na pewno tego nie zapomnę :*

Naprawdę bardzo Wam dziękuję :* To wspaniałe że choć nie udało mi się pokazać jej "całemu światu" tak jak bardzo pragnęłam, to choć mogłam przekazać Wam małą cząstkę tego uczucia jak wiele Lolka dla mnie znaczyła... Cieszę się że mogła zostać w jakiś sposób zapamiętana i jestem z niej dumna że była taka jaka była, że była tak bardzo kochana i że tak dzielnie i długo sobie radziła...

Dziś już mijają dokładnie 2 tygodnie jak jej nie ma ze mną... A ja wciąż wspominam ten moment gdy zobaczyłam ją taką śpiącą jak zwykle ale już śpiącą na zawsze :( :( :(

Dziś także pojawiły się w moim domu dwie nowe malutkie iskierki, które już podbiły moje serce i mam nadzieję że pozwolą mi się znów uśmiechnąć, tak jak wielu z Was sugeruje :D
Ale Lolki mi na pewno nic nie zastąpi i dla niej zawsze będzie osobny kawałek w moim sercu... (Podobnie oczywiście jak dla Żabki...)

Loluś [*][*][*][/b]
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
marjetka
Posty: 48
Rejestracja: czw maja 04, 2006 11:21 am

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: marjetka »

[quote="aska4art"]


Dziś także pojawiły się w moim domu dwie nowe malutkie iskierki, które już podbiły moje serce i mam nadzieję że pozwolą mi się znów uśmiechnąć, tak jak wielu z Was sugeruje :D
Ale Lolki mi na pewno nic nie zastąpi i dla niej zawsze będzie osobny kawałek w moim sercu... (Podobnie oczywiście jak dla Żabki...)

Loluś [*][*][*][/b]
[/quote]

To świetnie, że kolejne maluchy beda miały u Ciebie szanse na dobre życie :-)
Wiesz, myślę, że te ogonki, które odeszły wiedzą, że się o nich pamięta, ale ciesza się, jesli kolejne ogonki będa miały dobry dom u tego samego opiekuna :-)
To przecież jasne, że niezaleznie od tego, ile jeszcze (i jakich zwierzaków) będziemy mieli, wszystkie pozostaną w naszej pamięci :-)

Pozdrawiam serdecznie!!!
Za Tęczowym Mostem: Kubuś, Kasia, Kajtuś, Maciuś, Pimpuś (aka Pipuś)
lilia9
Posty: 38
Rejestracja: sob cze 17, 2006 9:15 am

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: lilia9 »

Przepiękny opis , Żabka i Lola nigdzie nie miałyby lepiej niż u Ciebie,,,ściskam mocno
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: koopa »

płomyczek dla Loli [*]
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: 'Asia »

Jej... Dziękuję dziewczyny że jeszcze pamiętacie o moim Aniołku... :* :* :* Tak mi się cieplutko na serduchu zrobiło... :loverat:

Lolinka opuściła mnie już 2 miesiące i 4 dni temu... Ale codziennie ją wspominam. Mam teraz 2 małe kruszynki, które jeszcze do końca są nieufne i ciągle przypominam sobie Lolkę, jak ona mi bezgraniznie ufała i jak bardzo mnie kochała... Ech, jej życie zostawiło w moim życiu mocny ślad i czasem sobie myślę że to nie był tylko szczurek, ale że tkwiło w niej coś jeszcze... Jakaś magia, która została mi zesłana z niebios, bym odkryła na nowo cud życia i na zawsze pokochała te cudowne stworki... :loverat: A ostatni miesiąc jej życia, choć bardzo smutny, też był magiczny i na swój sposób piękny... Pokochałam ją wtedy jeszcze mocniej niż kiedykolwiek (choć myślałam że to już niemożliwe), wiele myślałam o życiu, nie człowieka, a w ogóle o życiu...

Dla mojego Aniołka po dwóch długich miasiącach naszej rozłąki:
LOLA [*][*][*][/b] :aniolrat:

PS. I dziękuję również za pamięć o Żabce [*][*][*][/b] :aniolrat:
Ostatnio zmieniony pt mar 16, 2007 1:43 pm przez 'Asia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
monika skibicka
Posty: 23
Rejestracja: czw mar 15, 2007 9:40 pm

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: monika skibicka »

kurde poryczałam sie :( Mój Felix też był chory umarł mi na rekach ryczałam jak głupia :cryrat:jak przestawał oddychac dmuchałam mu powietrze do pyszcza masowałam serduszko to było straszne...:cryrat: wiem jak sie czujesz...:( ja prze 2 lata nie odważyłam sie kupić nowego szczurka .Mój felix miał raka nic sie nie dało zrobic dostawał zastrzyki co 2 dni potem codziennie na tydzień przed odejściem miał paralic nóżek nie jadł i nie chodził też go poiłam strzykawką nie mogłam patrec jak umierał Teraz mam szczurka kleo samiczke obecnie szcześliwą mame 11 szczurków i aż sie boje pomyślec że mogło by sie coś jej stać
Ostatnio zmieniony pt mar 16, 2007 11:46 pm przez monika skibicka, łącznie zmieniany 1 raz.
BAKER, FIKUś, FELIX, MAX HASAJą Z INNYMI ANIELSKIMI OGONKAMI
monika skibicka
Posty: 23
Rejestracja: czw mar 15, 2007 9:40 pm

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: monika skibicka »

i oczywiście zapalam świeczuszke
BAKER, FIKUś, FELIX, MAX HASAJą Z INNYMI ANIELSKIMI OGONKAMI
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: 'Asia »

Moniko, dziękuję :*
Czytałam o Twojej Kleo i jej kinderniespodziance :> Trzymam kciuki oby maluchy się dobrze chowały i znalazły kochające domki!

Ja jak myślę teraz o Lolce to jestem szczęśliwa... Bardzo tęsknię i nigdy nie przestanę, ale jesem szczęśliwa, że dane mi było ją pokochać, zaopiekować się, że była taka cudowna, kochana, że kochała mnie i tak ufała, że mogłam zapewnić jej dobre życie (mam nadzieję) i na pewno miłość, że dała mi tyle radości, że była ze mną dość długo jak na szczurka bo prawie 3 lata, że dane mi było przeżyć nowe piękne uczucia i mieć mała istotkę dla której mogłam być całym światem i wreszcie... że odeszła naprawdę pięknie... Tak jak sobie wymarzyłam... W śnie, z zamkniętymi ślepkami, w moim łóżku pod kołdrą, w ciepełku, w błogiej pozycji... Chyba umierała spokojnie i bezbolesnie... Tylko o tym marzyłam i dlatego jestem szczęśliwa... Ale tęsknię bardzo mocno i brakuje mi Cię Słoneczko i mojej sygnatury (fotki w podpisie) pewnie jeszcze długo nie zmienię...

Ja jej coś dałam, ale ona mi też... Bardzo wiele mi dała, cudowne przeżycia, nowe odczucia, fascynację szczurkami, mżliwość bycia dla kogoś wszystkim i... siebie samą... To tak bardzo bardzo dużo... Za to jej dziękuję i wierzę że spotkamy się jeszcze gdzieś, kiedyś...

Dla Ciebie Kochanie [*][/b]
Obrazek
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
Awatar użytkownika
'Asia
Posty: 710
Rejestracja: pt maja 27, 2005 9:44 am
Lokalizacja: Poznań

Re: RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: 'Asia »

Kochany mój Lolinku... Dziś jest 1-sza rocznica Twojej śmierci... To dzięki Tobie tu jestem, dzięki Tobie mam teraz Zuzię, Melę i Marie... Bo to Ty obudziłaś we mnie tą wielką miłość do szczurków...

Kiedy Lola do mnie trafiła to byłam jeszcze taka niedoświadczona, aż mi wstyd jak tak czytam moje posty sprzed ponad roku... ;P Pamiętam bardzo dokładnie ostatni miesiąc życia Loli... Była taka słaba już, taka krucha i delikatna... Tak łatwo było ją skrzywdzić... To było dla mnie niesamowite przeżycie. To uczucie że w moje i tylko moje ręce powierzone jest czyjeś życie... Małe kochane życie... Nigdy nie zapomnę tych chwil z Lolą, tych pięknych, kiedy coraz bardziej szalałam na jej punkcie ;) i tych bardzo ciężkich, kiedy zrodziło się w mojej głowie tyle przemyśleń na temat życia (nie ludzkiego, ale w ogóle życia). Ostatnie tygodnie gdy już wręcz wyłączyłam się trochę ze swojego normalnego życia, a poświęciłam się temu małemu stworzonku były bardzo smutne, ale naprawdę piękne... Gdy karmiłam ją, poiłam, dawałam leki, codziennie weterynarz, każdą chwilę w pokoju spędzałam z nią, tuląc ją do siebie...

Wiem że mnie zrozumiecie, wierzę w to... Ja po Loli pomyślałam, że właśnie po to ludziom zostały zesłane zwierzęta. Nie po to, żebyśmy je zjadali, by nam służyły, ale po to, abyśmy, przez to że jesteśmy od nich dużo silniejsi, mogli poczuć to cudowne uczucie, otaczając je opieką, gdy są cierpiące, umierające, widzieć jak nam begranicznie ufają, wiedzieć że od nas zależy ich życie... Wiem, to bardzo idealistyczne myślenie... Ale przecież po coś człowiek ma te "wyższe odczucia", że czuje coś niezwykłego w sercu opiekując się mniejszymi i słabszymi od nas istotkami, które przecież tak łatwo skrzywdzić...

Wiem jedno... Lola to nie był zwykły szczur... :) Miała w sobie coś jeszcze... Może kiedyś dowiem się co... Zapalam Ci malutka teraz ponownie światełko nadziei i zaraz wybieram się na Twój grobek...

Lola (*)(*)(*) xx.04.2004 - 12.01.2007
Awatar użytkownika
Elly
Posty: 1127
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 2:22 pm

Re: RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: Elly »

Nie mialam okazji poznac Loli.. Ale dzieki niej poznalam Ciebie ;) Z opowiadan wyobrazam sobie, jaki musial byc Lolek. W kazdym razie na pewno byla niezwykla i przesympatyczna.
Szkoda, ze one tak szybko nas opuszczaja...

Dla Lolinka [*] [*] [*][/b], który na pewno przebywa teraz w szczęśliwej Krainie Wiecznych Dropsów i patrzy na nas wszystkich z góry.
Awatar użytkownika
Paweł69
Posty: 672
Rejestracja: wt gru 19, 2006 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: RE: Najwspanialszy Aniołek mojego życia - Lola... [*]

Post autor: Paweł69 »

[ * ] [ * ] dla Loli

Zawszę mówię, że to zwierzęta wychowują nas, a my jesteśmy jedynie ich opiekunami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”