Pozwoliłam sobie na napisanie tego tematu bo częściowo historia Szluga jest ze mną związana, a tez nie chciałam by pozostał całkiem anomimowym szczurasem.
Życie tego szczuraska nie było łatwe i właśnie wtedy, kiedy trafił do nowego domu, do ludzi którzy jechali specjalnie setki kilometrów by dac mu nowy dom, los z niego zadrwił i biedne zwierze odeszło za TM.
Szlug został kupiony w sklepie zoologicznym. Jego włascicielka wróciła po pewnym czasie do sklepu z prośbą o przechowanie zwierzaka. Pracownicy sklepu odkryli że maluch ma rany po przypalaniu papierosem i kiedy przyszła włascicielka odmówili wydania zwierzaka. Kobieta nie marudziła bo została postraszona TOZ-em i zostawiła zwierze.
W sklepie maluchem się zaopiekowali i zdecydowali że zostanie z nimi do końca swoich dni.
Ze względu na tą historię z papierosami dostał na imie Szlug.
Jednak znów zły los dał o sobie znać i po pół roku od chwili gdy zamieszkał w sklepie nowy kierownik zadecydował że szczur ma zniknąć - a że duży to na skarmienie dla węża.
I tu właśnie zaczyna się moja rola - znajomi ze sklepu zadzwonili i poprosili żebym znalazła jakiś dom dla szczurasa. Było tuz przed świętami więc cieżko było znaleźć dom - więc Szlug został u mnie przez kilka dni. Dzięki współpracy z SPS-em znalazł się szybciutko domek dla Szluga, czekaliśmy tylko na przyjazd nowej włascicielki - Justme - Która przejechała setki kilometrów by zabrać szczurasa do domku.
Wszystko układało się dobrze, nowy dom, nowy kolega - perspektywa wesłoego i długiego życia, ale nie, znów los zadrwił ze Szluga i dwa dni temu odszedł nagle.
Prawdopodobną przyczyną był uraz jelita - to jeszcze nie jest do końca potwierdzone, ale na 100% dot. jelit.
Ciągle nie wierzę, że on nie żyje. Miał tylko 8 miesięcy, zdecydowanie za mało by odchodzić...
Szlug był kochanym przytulasem. Takiego szczurasa każdy by chciał mieć.
Szluguś bardzo mi przykro że to wszystko się tak skończyło...
['] dla Ciebie...
Szlug
Moderator: Junior Moderator
Re: Szlug
Boze, nadal lzy mi leca jak mysle o tym cudownym ogonku.
Masz racje Mada, podly los nie ladnie z niego drwil cale zycie, a moze byl za dobry by dluzej tu byc.
Jego cudowny buziak strasznien utkwil w mojej glowie, moze dlatego ze sporo mi opowiadalas o nim.
Tak strasznie mi szkoda Justme, tak bardzo chciala tego szczurka, a on tak bardzo zaslugiwal na kochajacy dom ktorym cieszyl sie za krotko.
Dobrze ze chociaz w ogole dane mu bylo zaznac co to jest dom.
Oj Szlug/ Poster dla Ciebie na nowa droge, za szybko na nia wstapiles... [']['][']...
Masz racje Mada, podly los nie ladnie z niego drwil cale zycie, a moze byl za dobry by dluzej tu byc.
Jego cudowny buziak strasznien utkwil w mojej glowie, moze dlatego ze sporo mi opowiadalas o nim.
Tak strasznie mi szkoda Justme, tak bardzo chciala tego szczurka, a on tak bardzo zaslugiwal na kochajacy dom ktorym cieszyl sie za krotko.
Dobrze ze chociaz w ogole dane mu bylo zaznac co to jest dom.
Oj Szlug/ Poster dla Ciebie na nowa droge, za szybko na nia wstapiles... [']['][']...
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szlug
;( ...
nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam w tym dziale temat z Jego imieniem..
śledziłam Jego losy trzymając kciuki i żałując, że nie mogę Go wziąć..
okropnie mi przykro.. nie mogę w to uwierzyć ;(
czemu dobre istoty (nie tylko zwierzęta, ale też ludzie) często tak prędko odchodzą? ;(
nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam w tym dziale temat z Jego imieniem..
śledziłam Jego losy trzymając kciuki i żałując, że nie mogę Go wziąć..
okropnie mi przykro.. nie mogę w to uwierzyć ;(
czemu dobre istoty (nie tylko zwierzęta, ale też ludzie) często tak prędko odchodzą? ;(
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]