['] Laylunia [']

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Agatra »

Moja myszka sie poddała, a ja wraz z nią. O godz. ok.19 została uspiona. Strasznie mi z tym cieżko. Nie byłam przy zabiegu, zostawiłam ją w lecznicy, nie miałam jej nawet gdzie zakopać. Czuje sie strasznie podle.
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Masterton
Posty: 1153
Rejestracja: czw paź 28, 2004 2:20 pm
Kontakt:

['] Laylunia [']

Post autor: Masterton »

strasznie mi przykro...
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

['] Laylunia [']

Post autor: krwiopij »

bardzomi przykro, Agatra... :( jednak wierze, ze dobrze postapilas pozwalajac jej odejsc...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
oliwi@
Posty: 1158
Rejestracja: ndz sty 26, 2003 10:14 pm

['] Laylunia [']

Post autor: oliwi@ »

Agata trzymaj się - wiem jak ją kochałaś... Pamiętam jak do mnie napisałaś pierwszy raz, że kupiłaś tę swoją wymarzoną szczurkę... Jaka jest piękna i mądra... tak... pamiętam jak dzisiaj, a zaraz potem, że ona chyba umiera :( przykro mi strasznie -naprawdę :( 3maj się cieplutko...
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Agatra »

Czy wszystkich którzy stracili ogonki dopada taki dół? Ciągle meczy mnie ze nie byłam dobrym właścicielem, ze mogło jej czegoś brakować i nie moge sie pogodzić ze tak odeszła. A nagorsze było dla mnie sprzątne klatki, największy sentyment czułam do wapienka na którym były odbite jej ząbki. Nie mogłam wyrzucić nawet osikanych szmatek na których leżała. A teraz klatka stoi pusta a ja ciągle na nią spoglądam bo wydaje mi sie ża jak zawołam albo zacmokam to przy drzwiczkach stanie moja szczurcia.

Dzięki wszystkim
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
Mageda
Posty: 654
Rejestracja: sob mar 29, 2003 12:08 pm
Lokalizacja: Białystok/Zambrów

['] Laylunia [']

Post autor: Mageda »

Musisz sie 3mac, ja tez niedawno stracilam swoja Zuzie i to z dnia na dzien, biedulka odeszła męcząc się :(

Wiem jaki to ból, do dnia dzisiejszego ciągle mi jej brak, dokładnie wczoraj się popłakałam bo niepotrzebnie zajrzałam do działu Odeszły i zaczełam czytac to co pisałam :( :( :(

Ból niesamowity. CI co stracili swoich przyjaciół doskonale Cie rozumieją :(

Ja, mimo tego, że mam nowego małego ogonka, ktory jest naprawde pocieszny, ale niestety nie zastąpi mi mojego pierwszego najukochanszego szczura.....
Zuzia i Filutka - w szczurzym raju ....
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

['] Laylunia [']

Post autor: Lulu »

:(

trzymaj sie... badz dzielna... juz jestes...

[']
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Dixi »

[quote="Agatra"]Ciągle meczy mnie ze nie byłam dobrym właścicielem, ze mogło jej czegoś brakować i nie moge sie pogodzić ze tak odeszła.[/quote]

Kochana Agatrko!
Nie ma się co obwiniać, chociaż większość właścicieli zawsze ma wyrzuty sumienia....ale przecież wiesz, że szczurcia była u Ciebie dobrze traktowana, dbałaś o nią, zawsze miała czyściutko....więc nie ma co sobie zarzucać. A właścicielką z pewnością okazałaś się być genialną!
No tak to już wygląda, że jedne szczurki dożywają późnej starości, a inne szybko odchodzą...nie mamy na to wpływu.
Dałaś swojej ogonce domek, dużo miłości, ciepła, dobrą opiekę, same smakołyki do jedzonka....cóż więcej mogłaś zrobić - nic, bo zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.

Ja kiedy stała pusta klatka to też ciągle się na nią odruchowo patrzyłam, taki stan rzeczy wytrzymałam 6 dni, poczym poszłam do zoologika kupić nowego lokatora :) do niej.
Pozdrawiam,
Aguśka
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Agatra »

Mam genialną rodzinke...postanowili mi prezent na mikołaja zrobić...dzisiaj kupili nowego szczurka, a właściwie szczurcie. Klatka po Laylusi stała na swoim miejscu (mimo, ze była pusta), dzisiaj rano (11.00) sie budze a klatki nie ma (myśleli ze sie nie zorientuje). Pytam mamy gdzie jest klatka a ona mówi ze nie wiem. Wiec wybrałam sie na obchód po domu. Wchodze do brata, patrze a w klateczce Layluni coś zawzięcie próbuje zrobic przekop w klatce, podchodze a tam malutka szczurcia aguti. NIe udało im sie prezentu przechować do jutra.

Z jednej strony strasznie sie ciesze, ale z drugiej zauważyłam że młodą (jeszcze nie ma imienia) strasznie porównuje do Layluni. I oczywiście smutno mi strasznie że to nie Laylunia penetruje klatke tylko jakies małe UFO.
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Dixi »

To super prezencik Ci zrobili! Zawsze tak jest, że porównujemy poprzednie zwierzaczki...ale gdyby wszystkie szczurki były takie same to szczurzy świat byłby dla nas nudny, i dla nich chyba też :D Zrób jakieś fotki małej aguti, chętnie pooglądamy !
Pozdrawiam,
Aguśka
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

['] Laylunia [']

Post autor: Lulu »

ja w ten sposob dostalam Osame :> tyle, ze nie od rodziny, ale od znajomych... i to jeszcze w dzien smierci Adolfa...

na poczatku bylo ciezko, caly czas ich porownywalam.. a teraz :> moj maly kochany terrorysta :>
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Agatra »

No tak...szczurcia ochrzczona została Switch...strachliwa jak nie wiem co...(Laylunia taka nie była)...chociaz dzisiaj wyszła z klatki i weszła mi na ręke...ale najbardziej co mnie wkurza to to, że zrobiła sobie toalete tam gdzie spała Layla...w ostateczności jestem jej to w stanie wybaczyć...
Poza tym mam problem natury złożonej o którym tutaj nie wypada rozwodzić...Strzele nowy temacik w innym dziale to sobie o niej więcej poczytacie i o moim problemie...

A zdjęcie obiecuje niedługo będą...

Nadal nie uzmyslowiłam sobie do końca że Layluni nie ma...na małą wołam "Layla" i w ogóle parztrząc na młoda mam w oczach Layle...ciągle czekam na jakieś zachowanie jakie miała Layla...źle sie z tym czuje bo szkoda mi małej choć mówiąc szczerzej staram się ją traktowac lepiej niż Layle (nie wiem czy to sie da)
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

['] Laylunia [']

Post autor: limba »

To straszne stracic przyjaciela...Ja tez po moich szczuraskach zastanawiam sie caly czas czy bylam dobrym wlascicielem i czy mialy wszystko czego bylo im trzeba..Kazdego nastepnego porownuje ale i tak czlowiek w koncu go pokocha jaki by nie byl..W koncu nie da sie ich nie kochac...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Dixi
Posty: 1171
Rejestracja: wt lis 16, 2004 4:24 pm

['] Laylunia [']

Post autor: Dixi »

[quote="limba81"]To straszne stracic przyjaciela...Ja tez po moich szczuraskach zastanawiam sie caly czas czy bylam dobrym wlascicielem i czy mialy wszystko czego bylo im trzeba..Kazdego nastepnego porownuje ale i tak czlowiek w koncu go pokocha jaki by nie byl..W koncu nie da sie ich nie kochac...[/quote]

Limba, nie ma sie co zamartwiac czy bylas dobrym opiekunem (bo pewnie bylas!)...szczurki niestety krociutko zyja i nic na to nie poradzimy. Cizeko jest sie rozstawac z kazdym zwierzakiem, ale taka to juz ich natura i trzeba sie z tym pogodzic.
Ja tez kiedys porownywalam zwierzaki, ale nie w sensie, ze tamten byl kochanszy i fajniejszy, a ten to niewypal :) Kazde bylo dla mnie wyjatkowe i jedyne w swoim rodzaju i wlasnie za te roznice je kochalam i kocham nadal.
Pozdrawiam,
Aguśka
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

['] Laylunia [']

Post autor: IVA »

Smutno z powodu utraty ogonka :cry: ale pomysł rodziny nie był najgorszy. Nie ma też sensu zastanawiać sie czy to co zrobilismy było własciwe. Niejeden raz zadawałam obie pytanie czy mozna było zmienic antybiotyk albo czy należało podjąć decyzje o operacji lub jej nie podejmowac. Za każdym razem nie byłam pewna czy decyzję jakie podjęłam były właściwe. Od jakiegoś czasu staram się nie zadawać tego pytania.Nie szukaj w nowej szczurce tego co posiadała poprzednia, kazdy ogonek jest troche inny i to jest własnie w nich wspaniałe.
Życzę dużo radosci z nowego ogonka
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”