Strona 1 z 1

Pixunia- mój wąsiczek, moje kochane oczko w glowie

: pt sty 15, 2016 2:00 pm
autor: niuniaa7
Walka z rakiem .... z najgorszym dziadostwem jakie może istniec; (...
Skarbie od sylwestra się bałam o Ciebie, skrycie płakałam żeby tylko Ci nie pokazać że coś mnie nie boli, ale wiem ze Ty to czułas tulac się do mnie..ostatni tydzień był najgorszy, ale jadłas piłas, dodawałas mi otuchy z każdym całuskiem przytuleniem... niestety od wtorkbyla walka z samą sobą ... i myslami. .czy pozwolić Ci odejść w kochającej Cię rodzinie w spokoju czy podjąć ta najgorsza decyzję ...a ale kiedy wczoraj wstałam i nawet pół łyżeczki nie zjadłas , ani łyżka wody..zgrzytalas ząbkami i ta krewna na oczkach i nosku. .zupełnie mnie zalamala. .. nie mogłam patrzeć jak cierpisz drgajac i nie mogąc sobie miejsca w domku znaleźć. .pojechaliśmy do weta i niestety to była jedyna opcja żebyś skarbie nie cierpiala. .; ( ostatni busiak i wyszeptał słowo ze Cię najmocniej kocham...dotyk mojej cieplej dłoni .... czułam się okropnie ...mam wrażenie jakbym byłam najgorszym człowiekiem na świecie jadąc tam z Tobą ...wybacz mi zabciu; * mam nadzieje ze kochasz mnie cały czas i znalazłaś swoją siostrzyczke i jesteście razem w cudownej krainie pełnej orzeszków, dropsik ów i myślisz o nas i o tym rat spa które miałaś robione i które kochałas; * żegnaj skarbie ..i choć to ciężkie pomóż mi to przetrwać ..... kocham najmocniej

Re: Pixunia- mój wąsiczek, moje kochane oczko w glowie

: pt sty 15, 2016 8:25 pm
autor: Torakuta
Aż mi oczy zwilgotniały. Współczuje straty T^T
Wieźć zwierzaka którego się kochało w taką... ostatnią podróż musiało być potwornym przeżyciem. Mam nadzieję że się nie zadręczasz podjętą decyzją bo z tego co czytam musiało jej być u Ciebie dobrze. Nie da się nic zrobić kiedy przychodzi taki czas, można tylko ulżyć w cierpieniu.

Re: Pixunia- mój wąsiczek, moje kochane oczko w glowie

: pt sty 15, 2016 11:02 pm
autor: niuniaa7
Nikomu nie życzę tego co musiałam przejść. .. jadąc powtarzała jej żeby się nie bala ze jestem przy niej i ja najmocnej kocham... a z drugiej strony culam się jak aj gorszy drań, zabójca; ( choć mąż mi cały czas powtarzał ze to jej ulży i pczuje się dobrze i mi jeszcze podziękuję ...ale mi to nie dochodziło do głowy ; ( czuje się strasznie, cały dzień w chusteczka ch i ciągła analiza w głowie tego co było wczoraj...; ( tego jak zasypia powolutku jak gasla w mocy oczach.. ale nie w serduszku
Nawet nie potrafię opisać tego co czuje bo mi jej strasznie brak...dalej jest i będzie w moim serduszku na zawsze
mam tylko nadzieje ze ona mnie też kocha i nie zapomni tego co od nas dostała a my od niej... moje serduszko i wasik malutki ; (

Re: Pixunia- mój wąsiczek, moje kochane oczko w glowie

: śr sty 20, 2016 10:39 pm
autor: Lucis2
niuniaa7 pisze:Nikomu nie życzę tego co musiałam przejść. .. jadąc powtarzała jej żeby się nie bala ze jestem przy niej i ja najmocnej kocham... a z drugiej strony culam się jak aj gorszy drań, zabójca; ( choć mąż mi cały czas powtarzał ze to jej ulży i pczuje się dobrze i mi jeszcze podziękuję ...ale mi to nie dochodziło do głowy ; ( czuje się strasznie, cały dzień w chusteczka ch i ciągła analiza w głowie tego co było wczoraj...; ( tego jak zasypia powolutku jak gasla w mocy oczach.. ale nie w serduszku
Nawet nie potrafię opisać tego co czuje bo mi jej strasznie brak...dalej jest i będzie w moim serduszku na zawsze
mam tylko nadzieje ze ona mnie też kocha i nie zapomni tego co od nas dostała a my od niej... moje serduszko i wasik malutki ; (

Wiem bardzo co przeżyłaś. Przyznam się, że czytając Twój post rozpłakałem/am się czytając to. Przypomniała mi się sytuacja z wczoraj kiedy wiozłam/em swojego szczurka do weterynarza kiedy umierał. Bardzo współczuję... naprawdę.. wiem co czujesz..

Re: Pixunia- mój wąsiczek, moje kochane oczko w glowie

: pn lut 01, 2016 2:39 pm
autor: unipaks
Ciężko bardzo podjąć taką decyzję, ale czasem to ostatnia, prawdziwa i konieczna pomoc, jaką możemy dać naszym małym przyjaciołom...
Współczuję straty :(
dla szczurzynki [*]

Re: Pixunia- mój wąsiczek, moje kochane oczko w glowie

: pn lut 15, 2016 11:57 pm
autor: niuniaa7
Lucis2 pisze:
niuniaa7 pisze:Nikomu nie życzę tego co musiałam przejść. .. jadąc powtarzała jej żeby się nie bala ze jestem przy niej i ja najmocnej kocham... a z drugiej strony culam się jak aj gorszy drań, zabójca; ( choć mąż mi cały czas powtarzał ze to jej ulży i pczuje się dobrze i mi jeszcze podziękuję ...ale mi to nie dochodziło do głowy ; ( czuje się strasznie, cały dzień w chusteczka ch i ciągła analiza w głowie tego co było wczoraj...; ( tego jak zasypia powolutku jak gasla w mocy oczach.. ale nie w serduszku
Nawet nie potrafię opisać tego co czuje bo mi jej strasznie brak...dalej jest i będzie w moim serduszku na zawsze
mam tylko nadzieje ze ona mnie też kocha i nie zapomni tego co od nas dostała a my od niej... moje serduszko i wasik malutki ; (

Wiem bardzo co przeżyłaś. Przyznam się, że czytając Twój post rozpłakałem/am się czytając to. Przypomniała mi się sytuacja z wczoraj kiedy wiozłam/em swojego szczurka do weterynarza kiedy umierał. Bardzo współczuję... naprawdę.. wiem co czujesz..
Wczoraj minął miesiąc od kiedy mojego słoneczka nie ma z nami ..; ( a ja dalej nie potrafię zrozumieć dlaczego ..dlaczego akurat musiało tak być ;( .. tak mocniytko tęsknię ze nie da się tego opisać ...jedyne co mi pozostalo to cudowne filmiki całe mnóstwo zdjęć wspomnień. ..I to mejsce w które często wracam..zeby pbyc razem ... ; ( tęsknię i kocham ;* i czasem proszę mocno bym mogła Cię jeszcze ostatni raz przez chwile przytulic i pocałować ten słodki mięciutki lepek; * mój pyszczek