Kokos- przegrany wojownik...

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Kokos- przegrany wojownik...

Post autor: Estix »

Dziś w nocy odszedł nasz Kokos (18 mcy ).. Po ponad miesięcznej walce z zapaleniem płuc, zespołem przedsionkowym, wielkim ropniem, który spenetrował mu kości czaszki. Nie doczekał nawet wyników wymazu. Dziś pewnie przyjdą...
W ostatnim tygodniu była poprawa, a tu nagle rano taki cios...

Serce pęka...
Gdy patrzę na samotnego Pixela - pęka podwójnie...

Śpij wojowniku... Byłeś dzielny do końca...
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kokos- przegrany wojownik...

Post autor: Paul_Julian »

Biedactwo, taki młodziutki :(
Trzymajcie sie z Pixelkiem!
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
Estix
Posty: 40
Rejestracja: sob paź 29, 2016 8:43 pm
Lokalizacja: Września

Re: Kokos- przegrany wojownik...

Post autor: Estix »

Dziękuję Paul za wsparcie..
to moje pierwsze rozstanie ze szczurkiem.. wiem, że zawsze będzie boleć..
po szybkim kursie podawania zastrzyków, nutridrinka ze strzykawki, przemywania ropnia z trzema przetokami - że nie wiadomo było, którędy ropa tryśnie... Robiłam rzeczy, których się nie spodziewałam. Całowałam te małe łapki, ale one nie chciały biegać..
Do tego to cholerne zapalenie płuc.. I zespół przedsionkowy, który bolał go niemiłosiernie, ale ustąpił w ciągu 2 dni.. I pojawił się cień nadziei, że płucka wyzdrowieją, że ropnie znikną.
Do końca wierzyłam, że Kokos będzie tym jednym, absolutnie wyjątkowym przypadkiem, który wyjdzie z choroby, że będzie żył, że zapomnimy o tym...
Z dziurą w głowie wielkości grosza..
To się nie mogło udać...
Kiedy go dziś rano zobaczyłam - spał... - zimny , fioletowy i sztywny. Nie wierzyłam.
Zrobiłam wszystko, wszystko co mogłam, ale nie wygrałam.. No k..wa nie udało się...
Walczyliśmy cała rodziną, Mąż przejął wszystkie obowiązki w domu, nie chodziłam do pracy, moje gimbusy opuszczały szkołę, by ogarniać Kokosa - wstawałam w nocy, by zmieniać wodę w termoforze...
Klnąć mi się chce..
Pani Wetka kochana dziś powiedziała mi tak:
" mam od dziś kotka do adopcji, znalezionego - dałam mu na imię Kokos, bo ciągle myślę o tym szczurku - myślałam, że Pani się ucieszy, a tu taka smutna wiadomość.."
Zrobiłam wszystko.. Wszystko.. A jego nie ma.

Czekamy już na chłopaka z Bydgoskich Ogonów... Chcemy kochać i walczyć dalej. O każde małe szczęście.
ukochani [*] : Kokos Waleczny, Pixel, Dropsidło, Mef...

coraz mniej was chłopaki...
Neo, Onyx, Ibra, Dexter, Hunter
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kokos- przegrany wojownik...

Post autor: Paul_Julian »

Jedyna pociecha to to, ze jego już nie boli :(
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Szczurnięta8
Posty: 75
Rejestracja: pt wrz 01, 2017 6:55 pm

Re: Kokos- przegrany wojownik...

Post autor: Szczurnięta8 »

Bardzo Bardzo Bardzo mi przykro z powodu twojego szczura na pewno kiedyś się spotkacie [*] a puki twój drugi szczur żyję jeżeli to konieczne to trochę odczekaj ale postaraj się kupić mu przyjaciółkę lub przyjaciela






Do zobaczenia wojowniku i moja Gwiazdko za tęczowym mostem! [*]
:D Ze mną: Pysia ok 8 miesiące, Lawenda ok. 3 miesiące, Poppy 3 miesiące.

:'( Przeszły przez tęczowy most: Gwiazdka, Kropka
nie fizycznie ale nadal obecne....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”