mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

Korlis
Posty: 769
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 7:39 am

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Korlis »

Bardzo,a to bardzo mi przykro krwiopijko......wiem co to znaczy stracić bliską ci osobę. :cry:
:P
IVA
Posty: 1513
Rejestracja: śr lut 04, 2004 11:30 am
Lokalizacja: Gliwice

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: IVA »

:-( brak słów
z prawie 100 kochanych ogonków pozostał tylko 1 :(
http://stylowabizuteria.com.pl/
Korlis
Posty: 769
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 7:39 am

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Korlis »

Wiesz,nie lubię tych postów "Odeszły..."-zawsze mi się smutno robi i płakać mi się chce,i se tak myśle że moje szczurki mają po 2,5 roku :cry:
:P
Czarna20
Posty: 826
Rejestracja: sob lut 07, 2004 10:26 pm
Kontakt:

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Czarna20 »

tak mi przykro....
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi

gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
Korlis
Posty: 769
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 7:39 am

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Korlis »

Nie lubie słowa odeszły............. :cry:
:P
koteczek
Posty: 468
Rejestracja: sob gru 20, 2003 9:13 pm

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: koteczek »

bardzo mi przykro Krwiopijko. Trzymaj sie cieplutko!!
Karolina
Posty: 157
Rejestracja: sob lut 05, 2005 9:53 pm

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Karolina »

Przykro mi, trzymaj się cieplutko... :-(
TAJNE FORUM
Kruszaczek=1.10.2003-19.09.2005 :(
Perpeć=tylko dwa dni u mnie :(
<:3 Maleństwo )~~
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: knautia »

spóźnione, ale szczere kondolencje...[']
kitten
Posty: 387
Rejestracja: wt mar 29, 2005 12:48 pm

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: kitten »

tak mi przykro...
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Agata »

Dopiero teraz przeczytałam. :(
Twoje stado krwiopijko, było zawsze moim ulubionym, choć znałam je tylko ze zdjęć i opisów...

Przykro mi z powodu mefisi :cry:...
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: krwiopij »

juz prawie dwa tygodnie minely od jej odejscia... brakuje mi jej... byla bardzo, bardzo wyjatkowa... pierwsza, ktora dzielila ze mna zycie przez tak dlugi okres... znikla tak nagle i niespodziewanie, ze nie zdazylam nawet sie z nia pozegnac... wszystko mialo byc ok... kiedy ja oddawalam, bylam przekonana, ze najpozniej za pol godziny dostane ja z powrotem - wciaz spiaca, z wygolona lata na boku i kompletem szow, ale zywa... a ona odeszla chwile po tym, jak dostala druga dawke narkozy...

przeprowadzilismy sie do lublina... mam malutki, przytulny pokoik... szczurom sie podoba... jeszcze nie czuja sie tu zupelnie jak u siebie (szatan wciaz nie wylazl a klatki na podloge), ale z dnia na dzien poznaja go coraz lepiej i wybieraja sobie nowe miejsca na skrytki i spizarnie... mefisi by sie podobalo... duzo tu zakamarkow, miejsc do wspinania sie i upychania smakolykow na pozniej... pewnie gdyby byla tutaj, diabel od razu wyszedlby za nia i juz dawno zdazylby sie tu zadomowic.... kiedy zauwaze katem oka, ze cos przemyka w cieniu, mefit jest moja pierwsza mysla... kto wie, moze to wlasnie ona... kto inny moze bezszelestnie skradac sie gdzies na skraju pola widzenia, kiedy wszystkie szczury smacznie spia zamkniete w klatkach?

jest taka stara bajka, ktora wymyslilam dawno temu... bajka o mefisi... macie czasem wrazenie, ze cos przemyka tuz obok, ale kiedy odwracacie sie, by sprawdzic, nic tam nie ma? cos malego, szybkiego... cos, co kryje sie w mroku i zawsze pozostaje tuz poza polem widzenia... to cos, to czesto strzepek cienia - niewielki skrawek oderwany od cienistej materii, ktory przychodzi do naszego swiata wraz z zapadnieciem zmroku... strzepkow cienia jest wiele i kazdej nocy przemykaja one pod naszymi lozkami, chowaja sie za drzwiami, spogladaja na nas swoimi blyszczacymi slepkami z czarnych otchlani uchylonych szyflad... jeden z tych strzepkow odwiedzil ktorejs nocy maly sklep ze zwierzetami... zwinnie wspinal sie na regaly, zagladal do mnostwa pudelek i woreczkow, wsluchiwal sie w chrobotanie, piski i skrzeczenie macace nocna cisze, kiedy ujrzal na oknie niewielki talerzyk pelny mleka... w jego malym, cienistym brzuszku zaburczalo... strzepek zsunal sie z szafek, bezszelestnie podkradl do talerzyka, caly wlazl do srodka i zanurzyl pyszczek w czyms, co mialy byc slodkie, pyszne i sycace... jakiez bylo jego zaskoczenie, kiedy to, co wzial za mleko, okazalo sie byc tylko woda, w ktorej odbijalo sie srebrne swiatlo ksiazyca... ksiezycowa poswiata przykleila sie do drobnych lapek strzepka, osiadla na pyszczku i wasikach, zabarwila polowe ogonka i zostawila na brzuszku duza biala late... naznaczony ksiezycowym znamieniem maly strzepek nie mogl juz wrocic do swojej rodzinnej krainy... musial zostac tutaj, miedzy ludzmi i miec nadzieje, ze kiedys uda mu sie znalezc droge do domu... wskoczyl wiec do ciasnego akrwarium pelnego malych szczurkow i przybral postac jednego z nich... nastepnego dnia patrzyl na mnie przez szybke, a jego blyszczace jak paciorki oczka mowily: 'wez mnie'... wzielam...

tak wlasnie moj sliczny, malenki strzepek cienia trafil do mnie... teraz, kiedy naznaczone ksiezycem cialko spoczywa gleboko w ziemi, pewnie wrocil juz do krainy, za ktora tesknil i znow znow nocami odwiedza nasz swiat... moze czasami zaglada i do mnie, kiedy spie... przytula szatanka, iska nadie i kidusie, szarpie za uszko mala eileen... moze kiedy spotykam ja we snie, ona wlasnie uklada sie na chwile na mojej poduszce i szepcze mi do ucha wszystko to, czego nie zdazyla mi powiedziec...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Kaka
Posty: 1293
Rejestracja: pt lut 11, 2005 10:16 pm

mefit (27 wrzesnia 2005 ok. 15:45)

Post autor: Kaka »

aż łza w oku mi sie zakręciła jak czytałam Twego ostatniego posta :-(
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”