Szczurek a transport i opieka innej osoby
: pt paź 03, 2008 10:14 am
Witam
Jest to mój pierwszy post na tym forum które ostatnio przeczytałem i przeszukałem myślę dość dokładnie żeby dowiedzieć się jak najwięcej o moim małym szczurku. Sprawa z jaka mam problem wygląda następująco : parę dni temu (5) dostałem w prezencie małego szczurka (samiec) od swojej dziewczyny, wszystko byłoby fajnie gdyby nie to ze studiuje 170km od domu a moi rodzice (dokładniej moja mama) są całkowicie przeciwni z rożnych powodów (co rusz wymyśla nowe), a to ze pies będzie szczekał, a to ze będzie ciągle kręcił się kolo klatki, a to ze pewnie nie będę się nim zajmował itp.
Jako ze "zakochałem" się w tym maluchu nie miałem serca go nikomu oddać i w ten sposób został u mnie, teraz przyjechałem na 2 dni do domu (jechałem autobusem) a szczurek przyjechał ze mną , z tym ze odrazu trafił do mojej dziewczyny, na drogę dałem mu świeżego ogórka, trochę jedzenia i wsadziłem swoja stara koszulkę (pod która zawsze malec siedzi jak go wezmę na ręce) do transporterka aby nie było mu zimno (podczas podroży wyszedł z mojej koszulki 2 razy żeby zobaczyć co się dzieje a resztę drogi przespał w zwiniętej koszulce). I tu zaczyna się mój problem, martwię się po prostu czy nic mu nie będzie ;/ do domu chciałem zejeżdżac co ok 2 tyg, i nie wiem co to będzie jak nastanie zima czy to nie jest za duży stres ? a może rzeczywiście powinienem znaleźć mu nowego właściciela, nie chce żeby się maluch męczył Co wy na to ?
Jest to mój pierwszy post na tym forum które ostatnio przeczytałem i przeszukałem myślę dość dokładnie żeby dowiedzieć się jak najwięcej o moim małym szczurku. Sprawa z jaka mam problem wygląda następująco : parę dni temu (5) dostałem w prezencie małego szczurka (samiec) od swojej dziewczyny, wszystko byłoby fajnie gdyby nie to ze studiuje 170km od domu a moi rodzice (dokładniej moja mama) są całkowicie przeciwni z rożnych powodów (co rusz wymyśla nowe), a to ze pies będzie szczekał, a to ze będzie ciągle kręcił się kolo klatki, a to ze pewnie nie będę się nim zajmował itp.
Jako ze "zakochałem" się w tym maluchu nie miałem serca go nikomu oddać i w ten sposób został u mnie, teraz przyjechałem na 2 dni do domu (jechałem autobusem) a szczurek przyjechał ze mną , z tym ze odrazu trafił do mojej dziewczyny, na drogę dałem mu świeżego ogórka, trochę jedzenia i wsadziłem swoja stara koszulkę (pod która zawsze malec siedzi jak go wezmę na ręce) do transporterka aby nie było mu zimno (podczas podroży wyszedł z mojej koszulki 2 razy żeby zobaczyć co się dzieje a resztę drogi przespał w zwiniętej koszulce). I tu zaczyna się mój problem, martwię się po prostu czy nic mu nie będzie ;/ do domu chciałem zejeżdżac co ok 2 tyg, i nie wiem co to będzie jak nastanie zima czy to nie jest za duży stres ? a może rzeczywiście powinienem znaleźć mu nowego właściciela, nie chce żeby się maluch męczył Co wy na to ?