Czy ja tu pisałam ostatnio, że warto hodować szczury? Kłamałam. Paskudnie niewdzięczne stworzenia! Mam mało czasu i przez wiele godzin tak za nimi tęsknię... wracam do domu i co? Chwila entuzjazmu trwa, dopóki nie dostaną dropsa
. Zaraz potem każdy udaje się do swoich zajęć: Jędrula do meliny za klatką, Oksymoron do garnka a Sokole Oko do pudełka po butach, które stoi na ich regale i które zawłaszczył tak, że spędza w nim większość dnia. Bezczelnie wyściubiają mordki gdy przechodzę, żeby sprawdzić czy to już pora kolacji.
Prawdę powiedziawszy, nie wiem czy to nie wina mojej sklerozy, bo ostatnio skończył się Vitakraft i postanowiłam im kupić coś na odmianę. Ponieważ w M1 gdzie akurat byłam nie było XstraVitalu, popatrzyłam po półkach; były jakieś nieznane mi karmy i Prestige rat nature, wzięłam ją do ręki a widzący to sprzedawca zaczął zachwalać jaki to wspaniały nabytek zrobię jak ją kupię (ale jak spytałam, czy tam są ziarna zbóż- bo na opakowaniu nie pisze, to nie umiał odpowiedzieć!). Trzymam tę paczkę w garści i myślę: „gadaj zdrów a ja i tak ją kupię, bo ta nazwa mi się jakoś z Forum kojarzy”. Ba!
Jakoś! Lxxx i Tweetka o niej pisały a z lxxx, to nawet gadałam o niej! No, ale mnie się tylko
jakoś kojarzyła... Ależ durna odmienna ze mnie; lepiej było te kilkanaście PLNów do puszki na bezdomne zwierzaki wrzucić, bo chłopcy i tak większość tych pyszności w ściółkę wywalają a możliwe, że to po tym co zjedzą są bardziej niż zwykle niemrawi. Jutro kupię im zwykły vitakraft i tyle.
edit:
SokO do mnie przytuptał po czochranko; jednak to urocze i wdzięczne stworzenia- wredne- tylko bywają