Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

ile powinna wynosić dobra waga dorosłego samca?

Dzisiejsze ważenie ogoniastych:

Eman: 440g
Teo: 444g
Joy: 336g - mój staruszek bardzo schudł.. je tylko miękkie jedzonko, siedzi w miejscu, a jak juz gdzieś idzie, to drepta powoli..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

jutro znowu jedziemy do Pana doktora.. może tym razem dostaniemy antybiotyk albo coś innego, co Joy mógłby przyjmować..

boje sie o moje niebieskie cudo..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Telimenka »

trzymam za Joycia :)
Da sobie rade chlop.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

bardzo dziękuję =)

boję sie strasznie..


PS: Telimenko tylko Ty tu zaglądzasz .. =)
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Telimenka »

ehh nie dziwie sie ze sie boisz.. :)
Kazdy sie boi jak kocha zwierza
Trzymaj sie, hehe ano jakos tak zagladam bo fajnie piszesz
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Babli »

Jasne, jasne. Ja tu też czytam ;) I co? Zdziwienie? :D cmoki dla stadka
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Joy - zapalenie ucha itd. no to leczymy!

Post autor: zalbi »

Ogoniaste stadko wycmokane i smakołyki też rozdane.


Wróciłam z Joyem od weterynarza. Na wstępie, zaraz po oględzinach ciura, dostałam okrzycz, że jak mogłam dopiero teraz z nim przyjechać bo jest przecież w złym stanie. Na co ja odpowiedziałam, że przecież byłam przed weekendem. No tak, honor został mi zwrócony.
Wiem, że jest w złym stanie =(

Etap pierwszy: Zapalenie prawego ucha środkowego. Uszko zostało wyczyszczone, do uszka trafiła maść.

Etap drugi: Joy nie je nic, co wymagałoby gryzienia. Nie wiemy, co jest tego przyczyną. Po wielokrotnych, długich i ciężkich próbach ząbki zostały przycięte. Mam bardzo podrapane ręce i poprzecinane dłonie - tak bardzo się przed tym bronił. Może skrócone ząbki pomogą? Jakby tego było mało, ma troszkę przerośnięte zęby trzonowe.
Przecież mają wapienka i widzę, że ogony je gryzą. Dostają suchy chlebek, czasem psie chrupki, w karmie maja orzeszki, pestki dyni. Maja też gałązki w klatce. Co jeszcze?

Etap trzeci: Ważenie. Waga pokazała ok 320g. Dokładnie nie widziałam, bo Niebieski bardzo się wiercił i koniecznie chciał znaleźć się poza zasięgiem wagi. W jedną noc schudłby 15g?
On był taki wielki.. był na prawdę dużą kluską. Teraz zrobił sie drobniutki i mały. Daję mu:
-gotowane miksowane warzywa
-gotowane miksowane owoce
-gotowane miksowane mięsko
-gotowany miksowany ryż
-gotowane miksowane jajka
-gerberki
-kaszki dla dzieci
Oczywiście wszystko to odpowiednio mieszane.
Co jeszcze mogę mu dawać? Może jakieś pomysły? On nie zje niczego, co jest twarde i co trzeba gryźć.

Etap czwarty: dostał cztery zastrzyki, z czego nazwę jednego pamiętałam do momentu wejścia do domu. Teraz już mi nazwa uciekła. Biedactwo moje piszczało i wyrywało się strasznie. W czasie, gdy strzykawki były zmieniane, głaskałam moje roztrzęsione i obrażone futerko.


Jutro powtórka z rozrywki. Jedziemy zobaczyć, czy stan się poprawił. Ewentualności pogorszenia nie przyjmuję nawet do wiadomości.

Poproszę o kciuki, żeby wszystko było ok.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Telimenka »

Kciuki trzymane, mozesz dawac jogurty, sery, w aptece kupic nutri drinka.
Ja dawalam tez ryz z miodem bo to kaloryczne.

Ehh Biedactwo.. nie moze sie pogorszczyc! trzymam trzymam wycaluj chlopcow
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Babli »

Joy trzymaj się :) Będzie dobrze i kciukamy za ogonka ;)
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

serki też dostają.

ostatnio kupilam kiri smietankowe nawet.. strasznie im smakowało.

jogurty.. gdy dostana jogurt, cala klatka jest słodka =P


zmiksowalam kaszkę z odrobina zółtego sera i paluszkiem krabowym. znowu szalały gdy jadły.
teraz sypnelam suchej karmy i dałam po psim chrupku. Joy zabrał, włozył do pyszczka i wypluł =(
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
strup
Posty: 937
Rejestracja: pn cze 30, 2008 8:46 pm
Lokalizacja: wołów/wrocław

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: strup »

Osiem łapek i dwie ręce trzymają kciuki. ;)
ruth. oktawia. mela. fibi. odetta. bit. box. bletka. blesss ya. puff. bella. dorotka.
(*) hera. schizma. kryszna. kometa. sziwa. freya.

Obrazek
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: zalbi »

Nie jest źle =.)
Znowu dostał maść do uszka i tym razem nie cztery, a trzy zastrzyki. Darł się niesamowicie.
Jutro znowu do kontroli, po maść i po antybiotyki.


W poczekalni wyciągnęłam Joya z transporterka i siedział mi na kolanach. Wpychał mi sie pod rękę i spał. Cały czas się wiercił (czy moje kolana są aż tak niewygodne?).

W pewnym momencie rozpłaszczył się, ogon spuścił na dół i zasnął:
Obrazek


Dziękujemy za kciuki =)

Tylko nadal nic nie je.. Może jakbym mu nie dała miękkiego jedzonka, to zacząłby chrupać inne rzeczy? To chyba sadystyczne posunięcie..
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: Telimenka »

Dobrze ze lepiej u Pierdzioszka.. ale kciuki nadal trzymam.
Ale sie slodziutko rozlorzyl.Juz uznal ze nie wygra z Toba :P
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

z Joyem coraz gorzej.. =(

Post autor: zalbi »

Wstałam rano dość późno, bo około 8. Do weterynarza miałam jechać między godziną 9 a 10 - wtedy jest najmniej ludzi. (...) Nakarmiłam moje pokojowe rybki, wypuściłam psa i poszłam* do ogonów, żeby zobaczyć co u nich i wypuścić futrzaki.

* Dla nie wtajemniczonych: Ogony na noc nie są u mnie w pokoju tylko w pokoju obok, bo mój pokój jest zawsze najbardziej nagrzany od słońca i nie da się tam oddychać. Sama dzisiaj spałam przy otwartym oknie i wentylatorze, bo było tak gorąco i duszno.

Gdy otworzyłam drzwi, pierwsze co zobaczyłam, to zakrwawiona klatka. Na środkowej półce leżał Joy, cały we krwi. Krew na nim, krew pod nim, krew obok niego. Wszędzie. Ja bardzo źle reaguje gdy widzę u kogoś krew. Nie dotknę, nie podejdę, od razu odpływam. Tak teraz bez namysłu rzuciłam sie do klatki i wyjęłam Joya. Podniósł lekko głowę i spojrzał naokoło mętnymi, czarnymi oczami. Pobiegłam z nim do łazienki, żeby go umyć. Nawet tak bardzo się przed tym nie bronił. Gdy już domyłam i jego i siebie z krwi, włożyłam Niebieskiego do transporterka. Chwilę później jechaliśmy do weterynarza.

Gdy wyjęłam Joya z transporterka na blat, pan aż pokręcił głową. Zaraz zapytał, czy szczurek się nie przegrzał. Pomyślałam chwilę i stwierdziłam, że nie miał się gdzie przegrzać. Od kilku dni klatka z ogonami w dzień stoi na balkonie w cieniu, bo tam jest chłodniej.
Pan powiedział, że to nie jest pierwszy taki przypadek, i że zwierzaki tak maja od przegrzania. Ze nie musi być w słońcu - wystarczy wysoka temperatura powietrza. A u nas wczoraj było prawie 40 stopni na termometrze. W cieniu trochę ponad 30, a w domu ok 35 stopni.
Badań krwi nie chcieli mu robić, bo był tak słaby, że nie mógł wystać na nogach i ciągle krwawił. Jeżeli mu nie przejdzie do jutra, to badania będą konieczne.
Joy dostał znowu zastrzyki, tym razem tylko dwa. Nawet nie piszczał, troszkę tylko się wyrywał.
Pan kazał przenieść Niebieskiego w chłodne miejsce i podawać witaminkę C żeby zatrzymać krwawienie.

Chyba zastrzyki pomogły, bo już moje futrzaste szczęście nie krwawi. Dostał wodę z witaminką C, kaszkę dla dzieci i siedzi w mniejszej, osobnej klatce. Zjadł minimalną ilość kaszki. Dałam mu trochę jogurtu na łyżeczce. Zlizał odrobinę. Dałam mu trochę koktajlu truskawkowego na łyżeczce. Zlizał troszkę znowu. I już nic więcej nie chce.

Coraz bardziej się boję o mojego dwulatka.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami

Post autor: limba »

zalbi bardzo mocno trzymam kciuki za Joya...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”