Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
My także trzymamy kciuki.
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
o kurczaki....ale nieciekawie.
Zeby tylko upaly malenstwa nie wykonczyly. Trzymam kciuki za Joya, musi byc dzielny no!
Slicznosci niebieskowe... pomiziaj go delikatnie po lebku. Niech sie trzyma dzielnie
Zeby tylko upaly malenstwa nie wykonczyly. Trzymam kciuki za Joya, musi byc dzielny no!
Slicznosci niebieskowe... pomiziaj go delikatnie po lebku. Niech sie trzyma dzielnie
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Jak sie czuje chlopaczek?
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Jest lepiej. chociaż oczka nadal trochę mętne. Mam wrażenie, jakby totalnie oślepł. Reaguje tylko na głos. Gdy go wołam, bezradnie szuka wyjścia z klatki. Kiwa głową i wącha naokoło, "idąc" za głosem.
Jest już bardziej żywy, z miseczki z kaszką zrobił sobie łazienkę. Poidełka nie ruszył, ze strzykawki pić nie chce.
Siedzi w małej klatce, w rogu klatki drutem przyczepione jest wiaderko po serze do ciasta (podobne do wiaderka po śledziach). Tam Joy ma domek. Na podłodze klatki wykładam papier toaletowy (velvet =P) albo ręczniki papierowe (zewa). Joy zwinął cały ten papier, wepchał do wiaderka i siedzi między tym wszystkim.
Jakby tego było mało, Eman pogryzł Teo. Wacik siedzi teraz w domku i boi się wychodzić.
Jest już bardziej żywy, z miseczki z kaszką zrobił sobie łazienkę. Poidełka nie ruszył, ze strzykawki pić nie chce.
Siedzi w małej klatce, w rogu klatki drutem przyczepione jest wiaderko po serze do ciasta (podobne do wiaderka po śledziach). Tam Joy ma domek. Na podłodze klatki wykładam papier toaletowy (velvet =P) albo ręczniki papierowe (zewa). Joy zwinął cały ten papier, wepchał do wiaderka i siedzi między tym wszystkim.
Jakby tego było mało, Eman pogryzł Teo. Wacik siedzi teraz w domku i boi się wychodzić.
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
zalbi, niech Joy się trzyma..pogłaskaj toto niebieskie A Eman to be, bardzo be facet. Teusia pociesz.
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
dostały po psim przysmaku takim miękkim na pocieszenie.
Joy zjadł =)
Joy zjadł =)
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Dobrze ze z Joyem troche lepiej, wstretna starosc. Wymeczy te nasze cialka..
Emanisko! a Ty sie nie wydurniaj bo na dupe!
Emanisko! a Ty sie nie wydurniaj bo na dupe!
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Gotując obiad skorzystałam z okazji i wzięłam trochę różności dla ogonów:
-gotowany kurczak
-gotowana wołowina
-gotowana marchewka
-gotowany ryż
-kokos
-płatki owsiane
-szczurze jedzonko
-kaszka dla dzieci w proszku
-odrobina mleka
wszystko zmiksowałam, mleko i kaszka dla dzieci stanowiły substancję "zlepiającą" całość.
Joy dostał swoja porcję na pokrywce, Eman i Teo dostali wiekszą porcję dla siebie. Eman odepchnął Teo, wziął pokrywkę w łapki i w zęby i biegiem na górne pięterko klatki. Nie wziął pod uwagę tego, że pokrywka była dośc duża, i przy wchodzeniu na pierwsze pięterko spadł, a obiad wylądował na nim.
-gotowany kurczak
-gotowana wołowina
-gotowana marchewka
-gotowany ryż
-kokos
-płatki owsiane
-szczurze jedzonko
-kaszka dla dzieci w proszku
-odrobina mleka
wszystko zmiksowałam, mleko i kaszka dla dzieci stanowiły substancję "zlepiającą" całość.
Joy dostał swoja porcję na pokrywce, Eman i Teo dostali wiekszą porcję dla siebie. Eman odepchnął Teo, wziął pokrywkę w łapki i w zęby i biegiem na górne pięterko klatki. Nie wziął pod uwagę tego, że pokrywka była dośc duża, i przy wchodzeniu na pierwsze pięterko spadł, a obiad wylądował na nim.
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Prawie widzę tę scenę . Mina łakomczucha zostającego nagle z pustymi łapkami, bo porwane jedzonko jest zgoła gdzie indziej- bezcenne (u mnie ostatnio Oksymoron wylądował wielkim dupskiem w misce kaszki- piękne )
Co do niechęci Joya do gryzienia- spróbuj kawałek suchego chlebka posmarować masłem, miodem lub czymś jeszcze pyszniejszym- ale cieniutko- tak, żeby weszło w dziurki i żeby nie dało się zlizać- na mojego stareńkiego Jędrulkę- długo działało.
Wygłaskaj Towarzystwo, ze szczególnym uwzględnieniem seniora, na szczęście upały chwilowo odpuściły i można odetchnąć ( a tak btw: z czego on miał krwawienie? )
Co do niechęci Joya do gryzienia- spróbuj kawałek suchego chlebka posmarować masłem, miodem lub czymś jeszcze pyszniejszym- ale cieniutko- tak, żeby weszło w dziurki i żeby nie dało się zlizać- na mojego stareńkiego Jędrulkę- długo działało.
Wygłaskaj Towarzystwo, ze szczególnym uwzględnieniem seniora, na szczęście upały chwilowo odpuściły i można odetchnąć ( a tak btw: z czego on miał krwawienie? )
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
on nic nie schrupie.. =( weźmie w łapki, poobraca i wyrzuci.
krwawił z ucha i z nosa..
krwawił z ucha i z nosa..
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Ehh Bidulek... A co do wywalania jedzenia wiem cos na ten temat. Moje to takimi smacznymi kaskami po dnie klatki jezdza, poniewaz trwaja szalencze boje o to kto zje wiecej. W efekcie smaczny kasek wyglada jak idz i nie wracaj ale szczurom smakuje jeszcze bardziej. Chociaz ja bym juz go nie tknela..
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
- może o to właśnie chodzi - u ludzi jest taki casus: zostawia się porcję podpisaną:"ja tu naplułem" (dopiero wtedy jest pewność, że nikt nie ruszy choć, można po powrocie zastać dopisek: "ja też" )Telimenka pisze: W efekcie smaczny kasek wyglada jak idz i nie wracaj ale szczurom smakuje jeszcze bardziej. Chociaz ja bym juz go nie tknela..
Jak Jędrulka nie chciał już nic gryźć to jeszcze skubał kredę- taką zwykłą- do tablicy. Poradziła mi to Lxxx - o tyle dziwne, że wapienka żadnego nie chciał; chciał ścianę obgryzać i za tą zwykłą kredę się łapał...
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
biedny Joy:( jakby malo mial problemow, to jeszcze temperatura...
trzymam kciuki, by zdrowial i zdrowial
trzymam kciuki, by zdrowial i zdrowial
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
I jak sie Joy czuje:)? Lepiej?
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: Zalbi i Ogoniaste - czyli moja przygoda z ciurami
Joy aktualnie siedzi na ganku, bo tam chłodniej. U nas znowu upały. Najchętniej bym ze skóry wyszła.. a co dopiero ogony.
Co prawda Niebieski się trochę ożywił, ale co z tego, jak dalej taki jak przedtem.. nic nie je itd.
Za to Eman i Teo non stop prowadzą walki. Będę musiała gdzieś Emana odseparować, bo Teo znowu cały zakrwawiony jest. Tylko już trzeciej klatki fajnej nie mam, mam taka małą, stara klatkę dla ptaków..
Co prawda Niebieski się trochę ożywił, ale co z tego, jak dalej taki jak przedtem.. nic nie je itd.
Za to Eman i Teo non stop prowadzą walki. Będę musiała gdzieś Emana odseparować, bo Teo znowu cały zakrwawiony jest. Tylko już trzeciej klatki fajnej nie mam, mam taka małą, stara klatkę dla ptaków..