Cyklostadko: Strachkwas i Tobiasz Trzeci.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Cyklostadko: Strachkwas i Tobiasz Trzeci.

Post autor: Cyklotymia »

Witajcie :)

Obrazek

To jest mały Moonio (skrót od hippisowskiego imienia Moonjava), dwa dni po tym, jak wylądował u mnie w pokoju. Znalazł się tam w dość dziwnych okolicznościach.

Od dawna chciałam mieć szczurka - gdy za licealnych czasów mieszkałam w internacie, dziewczyna z pokoju obok miała cudowną białą psotną szczurzycę. Uwielbiałam do niej przychodzić, szczurka zawsze podbiegała, wchodziła mi na kolana i lizała palce. Słuchałam też opowieści o jej wyczynach, jak wejście po firance i zwis na żabce czy uwicie sobie za szafą gniazda z powykradanych majtek...

Sympatia do szczurów pozostała. Gdy tylko na forum uczelni zobaczyłam ogłoszenie o szczurzych maleństwach do oddania, wahałam się tylko chwilkę. Zdobyłam klatkę i wybrałam się po ślicznego malucha. Zastanawiałam się jeszcze, czy wybrać chłopca, czy dziewczynkę. Zdecydowałam się na samca - bo stwierdziłam, że na pewno będzie się dziewczynie trudniej pozbyć chłopaków, bo niektórym przeszkadzają jajka i zapaszek. Pfff, nie widzę nic obrzydliwego w szczurzych jajkach. Normalny element anatomii. Wzięłam tylko jednego, bo dziewczyna nie powiedziała mi, że lepiej byłoby parce. Poza tym wciąż miałam w pamięci jaka szczęśliwa wydawała się Szczurcia mojej znajomej.

Z początku ciężko się było mu przyzwyczaić do nowego domu. Brałam go jak najczęściej na ręce, wchodził do rękawa albo pod bluzkę i potrafił tam siedzieć bez przerwy, robiąc sobie wycieczki w różne podbluzkowe rejony i łaskocząc mnie wąsami i pazurkami. Moja współlokatorka tylko czasami się dziwnie na mnie patrzyła gdy wybuchałam głośnym śmiechem. Co jakiś czas wpuszczałam szczurasa do klatki, by się najadł, napił i załatwił. W końcu się przyzwyczaił i niemal bez problemu daje się brać na ręce. Dalej uwielbia siedzieć mi w rękawie i być mizianym. Czasem przekręca się na plecy i mogę go szkrabać po brzuszku... Co ciekawe, pozwala sobie na to tylko w rękawie. Na innym terenie zaraz się wyrywa.

Jednak szczur robił się coraz bardziej i bardziej smutny. Teraz zamiast buszować w klatce, zaszywa się najczęściej w kąciku i nic nie robi. Chyba nie śpi wtedy, bo ma cały czas otwarte oczka. Potrafi przez pół godziny siedzieć bez ruchu, powiercić się momencik i znów zastygnąć w miejscu. Całe szczęście, że uświadomiłam sobie, że potrzeba szczurkowi towarzysza.

Wrzucę jeszcze dwa zdjęcia.

Obrazek

Tu jeszcze mały Moonio, obok kieliszek z wodą (żeby mógł się napić jak mu się zachce - uczyłam do przychodzenia na cmokanie, wabiąc go kukurydzką :D)

Obrazek

A teraz się zrobił taki. Aż dziw, że kiedyś mógł spokojnie przejść przez pustą rolkę papieru toaletowego :D

Za dwa dni dołączy do Moońka śliczny kapturek. Wielkie dzięki, Czerwonaona! :)

Postaram się zdać szczegółową relację z zapoznawania się dwóch panów. Trzymajcie kciuki, żeby się polubili!

PS: Umaszczenie Moońka można nazwać kapturowym? Czy jest jakaś osobna nazwa na ten wariant z "irokezem koloru" na pleckach? :)
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: pin3ska »

Bardzo piękny szczurek :) Uwielbiam kapturki :)
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Babli »

Moonio jest śliczny! Będziemy chyba rodziną :P W końcu jeśli ten kapturek od Czerwonaona, to brat mojej Nishy, i syn Birmy, to będziemy :D
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Nue »

Jaki słodziak kochany! Dobrze, że już nie będzie sam :)
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Telimenka »

Sliczne malenstwo ;)

Milo ze zalatwisz mu kolezke ;)
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Nakasha »

Śliczny szczurek, a imię *__* cudo :D

Wspaniale, że będzie mieć kolegę :D
Tak, to kapturek :)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Cyklotymia »

I stało się wreszcie - do klatki zawitał nowy lokator :)

Całą daleką drogę od Czerwonejonej (jeśli tak się odmienia tego nicka ;) ) nowy samczyk przesiedział w kieszeni, na ręce albo w środku bluzy. Wolałam sobie nie wyobrażać ile bobków z niej potem wyleci ;) Nowy okazał się nieco mniejszy i szczuplejszy od Moonia, a także nieco bardziej wyluzowany. Nie panikował i mył się spokojnie, mimo że w tramwaju głośno jak zwykle.

Tym razem mój luby wybierał imię dla ogonka. Wersja oficjalna to Sted (pseudonim Edwarda Stachury), wersja zmiękczona to Edzio. Tak jak z Moonjavą-Mooniem :) Dualizm imion rządzi!

Do akademika szliśmy jak najszybciej. Nie mogłam już się doczekać momentu łączenia. Czy się polubią? Pogryzą? Który z nich będzie chciał dominować?

Szybko sprzątnęłam swoje graty z łóżka, na którym i tak nikt nie śpi (ciury mogły sobie tam póki co sikać do woli ;) ), puściłam tam Edzia, w drugim końcu łóżka wylądował Moonio. Po chwili się znaleźli i zaczęli intensywnie obwąchiwać, tworząc niemalże znak yin-yang :)

Obrazek

Ganiali się po całym łóżku, bawili z moją ręką, wszystko pięknie. Nie poznawałem wręcz Moońka, miał w sobie tyle energii i entuzjazmu jak chyba nigdy dotąd. Dotarło wtedy do mnie jeszcze mocniej, jak bardzo musiał tęsknić za towarzystwem.

Postawiliśmy w końcu klatkę na wyrko. Mooniek wszedł od razu i rzucił się na jedzenie (odzyskał apetyt), Edek po chwili badania okolic klatki obczaił gdzie wejście i również coś tam zaczął skubać. Znów zaczęli się bawić i iskać, nagle zakłębili się, poleciały wiórki i rozległo się piszczenie. Potem spokój, Moonio obwąchiwał Edka, a Edziuchna zastygł w bezruchu i pozwalał na wszystko. Po jakiejś niecałej minucie chłopcy wrócili do buszowania po klatce.

Gryźli się jeszcze dwa razy, za każdym razem Edzio lądował na dole i od razu się uspokajał.

Położyłam się z nimi na łóżku, co chwilę jeden z chłopaków podbiegał mi do rąk, a drugi, widząc że pierwszy jest miziany, również leciał za nim. Zazdrośniki? :D

Teraz wymęczyli się chyba trochę lataniem, weszli na pięterko do klatki i śpią przytuleni. Wzruszyć się można jak się na nich patrzy.

Bardzo się cieszę że udało im się dogadać :)
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Nakasha »

Hehe, świetnie że tak szybko się zaakceptowali :) :) oby tak już zostało :D
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: *Delilah* »

Widać, ze Mooniek to pacyfista z krwi i kości :)
Mizianko dla obu Przystojniakow ;)
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: izula »

Swietne szczuraski!!!!
towarzystwo to podstawa :D , też to zauwazylam jak do mojego Demona dołączył kumpel.
Napewno będziesz miała więcej radosci i szczescia z tej dwojki a i smiechu nie malo!!!
pozdrowienia od Demonka i Prezesa dla twoich chłopaków!!!
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Cyklotymia »

Moje chłopaki też pozdrawiają i dziękują za mizianko :D

Śmiechu już jest z nimi sporo :)

Jeden wlazł na wyższe pięterko, drugi na niższe, byli dokładnie pod sobą, obaj byli odwróceni w tą samą stronę i drapali się lewymi nóżkami, niemalże w tym samym tempie... Myślałam że padnę :D Jak klony jakieś.

Albo synchronizacja bobkowania... Zostawiłam ich na chwilkę samych na łóżku, wróciłam szybko, a tam świeżutkie dwie sterty bobów (lekko różniących się barwą - po tym poznałam że oboje nakupkali) i niewinne miny chłopaków "Cooo? To nie my, to już tutaj było!"

Poza tym szczurasy dbały też o to, bym się nie przeuczyła. Rozwaliłam się z nimi na łóżku i zaczęłam wielkie powtórki do kolokwium, a bestyjki podkradały mi kartki albo przewracały strony w książce. Nie mówiąc już o tym, że OLAŁY tak ważny przedmiot jakim jest fizjologia człowieka... xD

I jak tu ich nie kochać? :)
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: *Delilah* »

No przeciez wiadomo ,ze fizjologia szczura wazniejsza :) !
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
izula
Posty: 167
Rejestracja: czw lip 26, 2007 11:48 pm
Lokalizacja: sochaczew

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: izula »

moje mi dziś mikrobiologie olaly... tak samo jak ja!!! ;D tylko ze one nie maja kolosa :'(
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Telimenka »

Heheh no to super ze maly ma wreszcie towarzysza.
A jakie przystojniaczki z nich.. Moje szczury tez dbaja zebym sie nie przeuczyla i nie przejadala :D
Wyzeraja mi z talerza zawsze.. Najlepsi dietetycy, a jakie poswiecenie z ich strony nadmiar tluszczyku wola wziac na siebie niz zeby pancia miala sie roztyc ;D
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Kupa szczęścia. Czasem z przewagą pierwszej połowy ;)

Post autor: Nue »

To teraz zacznie się podwójna jazda... ;)
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”