Szoszoniasty i Szatan
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Szoszoniasty i Szatan
Szoszon został już wstępnie przedstawiony w dziale "Podaj łapę", teraz jeszcze raz kilka słów o nim :] Jest ze mna i moim chłopakiem od dwóch tygodni. Ma około 4-5 miesięcy, jak nas poinformowano w sklepie, zkładamy, że wiedzieli co mówią ;> Zakupiony został w sklepie, poniewaz przebywamy obecnie w Londynie, a tu niesamowicie trudno o szczurasa, nawet sklepu zoologicznego ze szczurami musieliśmy się naszukać. Początkowo był sam, nie kupiliśmy dwóch szczorków, ponieważ w sklepie były tylko trzy ogony i jeden musiałby zostać sam. Towarzysza postanowiliśmy mu zapewnić przy najbliższej okazji, ale o Szatanku za chwilę.
Biorąc 4-miesięcznego szczurka byliśmy nastawieni na dłuzszy proces oswajania, spodziewaliśmy się, że bedzie troszku dziki po czterech miesiącach siedzenia w sklepie. Natomiast okazało się, że jest całkiem "udomowiony" Pierwsze dwa dni wyjmowaliśmy go tylko na łóżko, a jemu ani się śniło uciekać. Nie przepada co prawda za braniem na ręce, ale od początku sam do nas przychodził, wchodził na kolana, na ramię i był mocno nami zainteresowany. Nie wchodzi za szafy, za to jak po kilku dniach rozpoczął zwiedzanie całego pokoju, upatrzył sobie pólkę w rtv-ce i tam zorganizował sobie alternatywne legowisko. Czasem nawet wychodził z klatki tylko po to żeby iść spać na półce A co było dla nas najciekawsze, bodajże drugiego dnia pobytu u nas wzięliśmy go do kuchni, żeby posiedzieć przy piwku z sąsiadami [jak to w London, 10 osób w jednym domu ], a Szoszoniasty położył sie koło wazonu i przesiedział z nami chyba ze cztery godziny No i muszę wspomnieć, że niesamowity czyścioch z niego, w Polsce mieslismy szczuraski, ale żaden nie był aż tak "wiecznie myjący się" Oprócz tego od samego początku nie paskudzi nigdzie w pokoju, bardzo ułożony szczur W tej chwili jak tylko ktoś jest w domu [w pokoju] klatka jest cały czas otwarta. Jedyny problem jaki z nim mamy to taki, że jest strasznie wybredny. Najbardziej zagustował w plackach z jabłkami, ale nie mam czasu ich codziennie smażyć specjalnie dla Szoszona Zjada ser żółty, ryż, chrupki dla szczurów, ale gardzi owocami i warzywami. Może apetyt Szatana go trochę zmotywuje
A teraz kilka słów o Szatanku, dosłownie kilka, bo jest z nami dopiero od wczoraj Wstępnie miał się nazywać Diesel, ale się okazało, że to mały szatan jest :] Znalazł się u nas, ponieważ dosłownie kilka dni po przybyciu do nas Szoszona kumpel znalazł ogłoszenie w necie, że są szczurki do adopcji. Trochę żałowaliśmy, że nie wiedzieliśmy wcześniej, ale przynajmniej Szoszoniak ma teraz dom, a przecież nie jest jakis gorszy tylko dlatego, że ze sklepu. Stres przeżyłam jak ich miałam zapoznać, ale okazało się, że niepotrzebnie, bo chłopaki się dogadali bez najmniejszego problemu. Szoszon, którego do tej pory żadne rozrywki nie interesowały i obawialiśmy się, że może nawet małego zignorować [tak było ze szczurkiem sąsiadów, zero zainteresowania], tymczasem Szoszoniak biegał za małym bardziej niż Szatan za nim :] Chyba nie ma się co dziwić, mały dopiero się zadamawiał i interesowało go wszystko dookoła Problem w tym, że maluch [5 tygodni ma] przełazi przez kratki w klatce. Problem tu był z klatką, były albo dla chomików, albo dla świnek morskich, więc wzięliśmy taką dla świnki Typowo szczurze klatki chciały nas wykończyć finansowo Ale dzisiaj zamontujemy siatkę dookoła, bo maluch musiał spędzić pierwszą noc w pudełku :/ Póki co chłpaki razem biegają po pokoju, tylko Szoszon nie może się nadziwić, że mały wchodzi i wychodzi z klatki którędy chce
Fotek Szatana na razie więcej nie ma, bo ma takie tempo, że na reszcie zdjęć udało się złapać tylko jego dupkę :]
Biorąc 4-miesięcznego szczurka byliśmy nastawieni na dłuzszy proces oswajania, spodziewaliśmy się, że bedzie troszku dziki po czterech miesiącach siedzenia w sklepie. Natomiast okazało się, że jest całkiem "udomowiony" Pierwsze dwa dni wyjmowaliśmy go tylko na łóżko, a jemu ani się śniło uciekać. Nie przepada co prawda za braniem na ręce, ale od początku sam do nas przychodził, wchodził na kolana, na ramię i był mocno nami zainteresowany. Nie wchodzi za szafy, za to jak po kilku dniach rozpoczął zwiedzanie całego pokoju, upatrzył sobie pólkę w rtv-ce i tam zorganizował sobie alternatywne legowisko. Czasem nawet wychodził z klatki tylko po to żeby iść spać na półce A co było dla nas najciekawsze, bodajże drugiego dnia pobytu u nas wzięliśmy go do kuchni, żeby posiedzieć przy piwku z sąsiadami [jak to w London, 10 osób w jednym domu ], a Szoszoniasty położył sie koło wazonu i przesiedział z nami chyba ze cztery godziny No i muszę wspomnieć, że niesamowity czyścioch z niego, w Polsce mieslismy szczuraski, ale żaden nie był aż tak "wiecznie myjący się" Oprócz tego od samego początku nie paskudzi nigdzie w pokoju, bardzo ułożony szczur W tej chwili jak tylko ktoś jest w domu [w pokoju] klatka jest cały czas otwarta. Jedyny problem jaki z nim mamy to taki, że jest strasznie wybredny. Najbardziej zagustował w plackach z jabłkami, ale nie mam czasu ich codziennie smażyć specjalnie dla Szoszona Zjada ser żółty, ryż, chrupki dla szczurów, ale gardzi owocami i warzywami. Może apetyt Szatana go trochę zmotywuje
A teraz kilka słów o Szatanku, dosłownie kilka, bo jest z nami dopiero od wczoraj Wstępnie miał się nazywać Diesel, ale się okazało, że to mały szatan jest :] Znalazł się u nas, ponieważ dosłownie kilka dni po przybyciu do nas Szoszona kumpel znalazł ogłoszenie w necie, że są szczurki do adopcji. Trochę żałowaliśmy, że nie wiedzieliśmy wcześniej, ale przynajmniej Szoszoniak ma teraz dom, a przecież nie jest jakis gorszy tylko dlatego, że ze sklepu. Stres przeżyłam jak ich miałam zapoznać, ale okazało się, że niepotrzebnie, bo chłopaki się dogadali bez najmniejszego problemu. Szoszon, którego do tej pory żadne rozrywki nie interesowały i obawialiśmy się, że może nawet małego zignorować [tak było ze szczurkiem sąsiadów, zero zainteresowania], tymczasem Szoszoniak biegał za małym bardziej niż Szatan za nim :] Chyba nie ma się co dziwić, mały dopiero się zadamawiał i interesowało go wszystko dookoła Problem w tym, że maluch [5 tygodni ma] przełazi przez kratki w klatce. Problem tu był z klatką, były albo dla chomików, albo dla świnek morskich, więc wzięliśmy taką dla świnki Typowo szczurze klatki chciały nas wykończyć finansowo Ale dzisiaj zamontujemy siatkę dookoła, bo maluch musiał spędzić pierwszą noc w pudełku :/ Póki co chłpaki razem biegają po pokoju, tylko Szoszon nie może się nadziwić, że mały wchodzi i wychodzi z klatki którędy chce
Fotek Szatana na razie więcej nie ma, bo ma takie tempo, że na reszcie zdjęć udało się złapać tylko jego dupkę :]
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szoszoniasty i Szatan
prześliczne chłopaki
to małe gnojstwo jest po prostu przeurocze..
przesyłamy mizianko i całuski od moich dziewuch :*
to małe gnojstwo jest po prostu przeurocze..
przesyłamy mizianko i całuski od moich dziewuch :*
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: Szoszoniasty i Szatan
Szoszon piękny, błyszczący kawaler (ciekawa ta plamka na grzbiecie, jakiś trójliść); Szatan takie dziecię, ledwo co opierzone - zapewne jeszcze futerko kędzierzawe i mięciutkie w dotyku, ani się nie obejrzycie a też będzie błyszczeć aż po czubki wąsów !
Gratuluję miłych szczurków .
Gratuluję miłych szczurków .
Re: Szoszoniasty i Szatan
A pewnie, Szataństwo to sam puszek, a żywy bandita, że upilnować nie można Szoszoniak, tak swoja drogą, to przy nim sprawia wrażenie starszego niż jest, że niby taki powazniejszy i spokojny. Albo jak kto woli zwyczajnie leniwy
Re: Szoszoniasty i Szatan
bo szczury z wiekiem stają się spokojniejsze. a Szoszonek wygląda na troche więcej.
śliczni chłopcy =)
śliczni chłopcy =)
Re: Szoszoniasty i Szatan
tak, to carpe diem młodych jest takie dosłowne !
za to dojrzalsi obywatele cieszą się życiem jak sybaryci i też im dobrze
za to dojrzalsi obywatele cieszą się życiem jak sybaryci i też im dobrze
Re: Szoszoniasty i Szatan
Po dwutygodniowej obserwacji doszlismy do wniosku, że Szoszon to nie ze względu na wiek, ino na usposobienie taki niemrawy Mysleliśmy na początku, że to może z braku towarzystwa, ale jak przybył Szatański to się okazało, że Szoszoniak to po prostu oaza spokoju i cierpliwości. tak, cierpliwość niedługo zacznie się Szoszonowi uszami wylewać, a patrząc na to co wyczynia jego nowy ziomek, to możliwe, że go nawet owa cierpliwość rozbuchnie
No właśnie- Szatan, w pełnym tego słowa znaczeniu ;> Już pierwszego dnia pobytu w klatce [już stiuningowanej, żeby mały bandita się nie wymykał], Szatanek wymeldował Szoszona z chałupy. Podejrzewam, że dla Szoszoniaka nie było to bardzo bolesne przeżycie, bo jak dotąd niewiele czasu w domku spędzał, aczkolwiek teraz juz chyba w ogóle nie będzie miał okazji ku temu. Mały wpadł do środka jak tornado, wywalił wszystko ze środka i zaczął umeblowywać po swojemu, po czym przespał w chacie całą noc. Generalnie gnojek wchodzi starszemu kumplowi na głowę, i to dosłownie. Albo wspina się na plecy i przyjmuje pozycję "na plecak". Jak Szoszoniasty śmiga po pokoju, Szatan krok w krok za nim i capie go za ogon, robi podobnie jak Szoszon wspina sie na klatkę. Mały wtedy ma zwyczaj przycupnąć pod nim, obserwować, a jak niespodziewający się niebezbieczeństwa Szoszoniak jest już prawie na samej górze, Szatański skubie go w sam koniuszek ogona. I do tego kradziej, jak Szoszoniasty, który z apetytu nie słynie, zdecyduje się coś przegryżć, cokolwiek by to nie było, Szatan podlatuje, poprzygląda się chwilę, po czym zabiera, odwraca sie tyłkiem i szamie. Bezczelny nawet nie oddala się ze zdobyczą. Dziś gó*** obrał sobie chyba za cel przebić swoje dotychczasowe dokonania w znęcaniu się nad starszym, wpadał z rozpędu na Szoszona, przewracał go i uciekał za świeżo przejetą chałupę. Dzicz po prostu
Być może stoicki spokój Szoszona to taka reakcja obronna- udawaj, że nic się nie dzieje, bo jak zaczniesz reagować to zgłupniesz... a ta klatka jest chyba za mała na dwóch szaleńców
No właśnie- Szatan, w pełnym tego słowa znaczeniu ;> Już pierwszego dnia pobytu w klatce [już stiuningowanej, żeby mały bandita się nie wymykał], Szatanek wymeldował Szoszona z chałupy. Podejrzewam, że dla Szoszoniaka nie było to bardzo bolesne przeżycie, bo jak dotąd niewiele czasu w domku spędzał, aczkolwiek teraz juz chyba w ogóle nie będzie miał okazji ku temu. Mały wpadł do środka jak tornado, wywalił wszystko ze środka i zaczął umeblowywać po swojemu, po czym przespał w chacie całą noc. Generalnie gnojek wchodzi starszemu kumplowi na głowę, i to dosłownie. Albo wspina się na plecy i przyjmuje pozycję "na plecak". Jak Szoszoniasty śmiga po pokoju, Szatan krok w krok za nim i capie go za ogon, robi podobnie jak Szoszon wspina sie na klatkę. Mały wtedy ma zwyczaj przycupnąć pod nim, obserwować, a jak niespodziewający się niebezbieczeństwa Szoszoniak jest już prawie na samej górze, Szatański skubie go w sam koniuszek ogona. I do tego kradziej, jak Szoszoniasty, który z apetytu nie słynie, zdecyduje się coś przegryżć, cokolwiek by to nie było, Szatan podlatuje, poprzygląda się chwilę, po czym zabiera, odwraca sie tyłkiem i szamie. Bezczelny nawet nie oddala się ze zdobyczą. Dziś gó*** obrał sobie chyba za cel przebić swoje dotychczasowe dokonania w znęcaniu się nad starszym, wpadał z rozpędu na Szoszona, przewracał go i uciekał za świeżo przejetą chałupę. Dzicz po prostu
Być może stoicki spokój Szoszona to taka reakcja obronna- udawaj, że nic się nie dzieje, bo jak zaczniesz reagować to zgłupniesz... a ta klatka jest chyba za mała na dwóch szaleńców
Re: Szoszoniasty i Szatan
hahahaWruszka pisze:Albo wspina się na plecy i przyjmuje pozycję "na plecak".
Bezcenne momenty!! Teraz będzie ich dużo! To jest właśnie ten NASZ bonus ze sprawienia towarzystwa samotnemu szczurkowi! Oni mają wreszcie siebie do kochania, łobuzowania, brojenia, spania, iskania i "gadania"...a my możemy to obserwować!! Największa radość! A czasem nawet pozwolą nam w tym swoim szczurzym życiu trochę po uczestniczyć...
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
Re: Szoszoniasty i Szatan
Trochę więcej Szatanka Mały diabeł właśnie ogryza taptę za kaloryferem ;>
Re: Szoszoniasty i Szatan
Piękne chłopaki ! Szatanek skradł mi serce . W każdym stadku jest taki co wybitnie w oko wpadnie . Szoszoniakowi życzę duuużo cierpliwości bo ten maluch ( tak widać po oczkach ) zasłużył na swoje imię . Mizianka dla obydwu !
Re: Szoszoniasty i Szatan
Następne diablątko na Forum , i to jakie ładne, a jakie dożarteee Szoszonek wytrzyma, nawet może mu się podobać, bo wszak równowaga w przyrodzie dobrze się sprawdza .
Re: Szoszoniasty i Szatan
Mamy nadzieję, że Szoszoniak wytrzyma :] Szatan rośnie w niesamowitym tempie [równiez wszerz, chyba skażemy go na jakąś dietę ], a sądząc po jego rodzicach, to Szoszona znacznie przerośnie, wtedy to mu dopiro da popalić a kawaler to z niego będzie, ani się obejrzymy. Wydawałoby się, że dopiero co do nas przybył, malutki taki sierściuch, puchaty, z futerkiem pierzastym i nie wiadomo kiedy wyrósł, wydorodniał, futerko połysku nabiera
A tak wracając do obydwu chłopaków, to widać, że za sobą przepadają Wczoraj musieliśmy tuningować im chałupę [czyli sklecić jedną z dwóch], bo już się razem ledwo mieścili, a uparcie chcą wspólnie kimać. Słodziaki takie nasze
I jeszcze jedna rzecz ;> Szatan to chyba jakaś krzyżówka z fretką bandyta wszystko kradnie i za klatka składuje, ostatnio skarpetka padła jego zdobyczą
A tak wracając do obydwu chłopaków, to widać, że za sobą przepadają Wczoraj musieliśmy tuningować im chałupę [czyli sklecić jedną z dwóch], bo już się razem ledwo mieścili, a uparcie chcą wspólnie kimać. Słodziaki takie nasze
I jeszcze jedna rzecz ;> Szatan to chyba jakaś krzyżówka z fretką bandyta wszystko kradnie i za klatka składuje, ostatnio skarpetka padła jego zdobyczą
- Antyfemina
- Posty: 117
- Rejestracja: sob lip 25, 2009 11:04 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Szoszoniasty i Szatan
U mnie jest dokłądnie to samo, tylko, że praktycznie nie ma różnicy wiekowej.
Lucjan to jak Twój Szatanek - broi wszędzie i dokucza bratu
A Brys jak Szoszon oaza spokoju, on woli się gdzieś schować niż mordkę wystawić zza koca.
Pomizaj tam panów ode mnie i pożycz Szoszonkowi duuuużo cierpliwości
Lucjan to jak Twój Szatanek - broi wszędzie i dokucza bratu
A Brys jak Szoszon oaza spokoju, on woli się gdzieś schować niż mordkę wystawić zza koca.
Pomizaj tam panów ode mnie i pożycz Szoszonkowi duuuużo cierpliwości
Lucjanek, Borys i Kamcia - nasze dzieciaki
Re: Szoszoniasty i Szatan
Słów parę o Szoszoniastym, bo ostatnie wpisy zdominował Szatanek Po trwającej cały czas akcji oswajania, powoli dochodzimy do wniosku, że Szoszon to indywidualista z powołania. Ma swój świat i swoje zabawki i ta jego ukochana rtv-ka, w której prędzej czy później ucina sobie drzemkę Chociaż swojego czasu zaniechał przesiadywania na pólce na rzecz naszych szuflad ;> ale po szczelnym zabezpieczeniu komody, chciał nie chciał, wrócił na stare śmieci. Do pieszczocha mu daleko i chyba go już nie przekonamy, że mizianie może być fajne Okazał się też bardzo humorzastym ogonem. Jak odkryliśmy nasze błędy wychowawcze [mianowicie za dużo swobody dla szczurasów na samym początku] i postanowiliśmy proces oswajania zacząć od nowa, bez puszczania ich na cały dzień po pokoju, co kończyło się całkowitym olewaniem nas, bardzo się Szoszon obraził. Po połowie dnia spędzonej w klatce uniósł się honorem i jak otworzyliśmy chłopakom klatkę po południu, coby kości rozprostowali, nie tylko nie wyszedł ani na chwilę, ale manifestował swoją urazoną dumę, chowając sie do domku ;> Foch trwał do następnego dnia, ale kiedy rozpoczęliśmy tuning domku, montowanie drabinek w klatce oraz przewieszanie hamaka, ciekawość zwyciężyła i wprost nie można się było opędzić od szczurasów Poza tym Szoszonowi marzy się poszerzanie horyzontów od kiedy mój najkochańszy przyszły mąż zostawił uchylone drzwi do pokoju, a Szoszon skrzętnie to wykorzystał i wyruszył na zwiedzanie korytarza. Teraz kiedy wychodzą na spacer Szoszoniasty co trochę podbiega koczować pod drzwiami, bada ze wszystkich stron, czy aby na pewno zamknięte, a ostatnio próbował na nie wskoczyć. Po kilku nieudanych próbach postawił na metodę mniej inwazyjną niż taranowanie i zabrał się za robienie podkopu pod dywanem
Na warcie
Na warcie
Re: Szoszoniasty i Szatan
drinken drinken