Dzikusek u krwiopijki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- ogon wisielca
- Posty: 402
- Rejestracja: ndz sie 23, 2009 9:23 am
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
I Tyle go widzieli, co? Solo?! No dawaj
[*]Kornel, Zefir, Dantuś, Labik, Eden[/color]
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
byłam z małym u lekarza i na 100%to samiec;)
Lekarz powiedział ze wygląda na zdrowego zostały mi tyllko badania kału a wyniki bedą we wtorek...
ale jak narazie to jest dobrze;))))
Bobek czuje się świetnie i szybko rośnie.
ps. prosił abym Was wszystkich pozdrowiła od niego;)))
Lekarz powiedział ze wygląda na zdrowego zostały mi tyllko badania kału a wyniki bedą we wtorek...
ale jak narazie to jest dobrze;))))
Bobek czuje się świetnie i szybko rośnie.
ps. prosił abym Was wszystkich pozdrowiła od niego;)))
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Ech szkoda że samczyk
Ale dobrze słyszeć że maluch zdrowy i rozwija się prawidłowo. Teraz tylko pozostaje zorganizować transport i Bobek będzie miał w końcu swoje stadko
Miziaki dla dzikuska
Ale dobrze słyszeć że maluch zdrowy i rozwija się prawidłowo. Teraz tylko pozostaje zorganizować transport i Bobek będzie miał w końcu swoje stadko
Miziaki dla dzikuska
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Miszaro - szczurek (jeśli do mnie trafi) dożyje u mnie starości. Nie jestem człowiekiem, który sie poddaje. Wiem, że czasem może być ciężko, ale jak się na coś decyduję to z pełną świadomością plusów i minusów. A myslę, że się szczuraskiem nie rozczaruję, bo tak jak pisałem wyżej - nie mam wielkich wymagań w stusunku do niego. Oczywiście socjalizację będę kontynuował, ale ... na imię reagować nie musi
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Nausicaa szuka transportu Warszawa-Kraków. Jakieś szczuraczki mają być transportowane od Runy. Całkiem prawdopodobne, że przez Warszawę. Może spróbujcie się dogadać;
Jakby nie miało być „już, już” – trzeba Bobkowi pożyczyć klateczkę. Myślę że SPS- owcy nie odmówią.
Jakby nie miało być „już, już” – trzeba Bobkowi pożyczyć klateczkę. Myślę że SPS- owcy nie odmówią.
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Nie ma jeszcze decyzji Miszaro
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Dziwisz się? W końcu rodziny zastępczej dla swojego dzieciątka szuka nie ma to, tamto . I pewnie pomna jest jak to ”słowicze dźwięki w mężczyzny głosie…” ale myślę, że Ją przekonasz zwłaszcza, jak obiecasz nie urywać kontaktu.
….
Ta pikieta 22 pewnie długo nie będzie trwała 2-3 godziny i po robocie, ale powroty z takich „imprez’ bywają burzliwe...
….
Ta pikieta 22 pewnie długo nie będzie trwała 2-3 godziny i po robocie, ale powroty z takich „imprez’ bywają burzliwe...
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
W takim wypadku - OBIECUJĘale myślę, że Ją przekonasz zwłaszcza, jak obiecasz nie urywać kontaktu
No właśnie nie wiem jak się skończy. Planujemy jak najbardziej pokojowo, ale... czasem zachodzą nieprzewidziane okoliczności. Swoją drogą zapraszampowroty z takich „imprez’ bywają burzliwe
- ogon wisielca
- Posty: 402
- Rejestracja: ndz sie 23, 2009 9:23 am
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Ja jestem zainteresowany małym dzikuskiem.
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Aaaa! Pokażcie zdjęcia małego słodziaka, nalegam
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
sledze temat i co mnie dziwi to to ze wszyscy proszą o zdjęcie a zdjęcia nie ma. W końcu to podobno dzikusek z krwi i kości wiec dlaczego Miszaro nie zamieści nawet marnego zdjęcia telefonem lub chociażby pożyczonym aparatem jeśli nie ma swojego?
serio ale sceptyczna się robię jak cholera albo nie wiem
Miszaro,czemu nie dasz zdjęcia?
serio ale sceptyczna się robię jak cholera albo nie wiem
Miszaro,czemu nie dasz zdjęcia?
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Witam wszystkich;))
Znalazłam dwa domki dla mojego szkraba teraz tylko musze podjąć decyzje gdzie mu będzie lepiej;)co do zdjęć to nie mam aparatu a z telefonu kiepsko wychodzą, wcześniej myślałam że jak byście zobaczyli zdjęcia tego ślicznego ryjka to wszyscy by go chcieli, a ja szukam dla niego domu co pokochają go z opowieści a nie za to jak wygląda.
Znalazłam dwa domki dla mojego szkraba teraz tylko musze podjąć decyzje gdzie mu będzie lepiej;)co do zdjęć to nie mam aparatu a z telefonu kiepsko wychodzą, wcześniej myślałam że jak byście zobaczyli zdjęcia tego ślicznego ryjka to wszyscy by go chcieli, a ja szukam dla niego domu co pokochają go z opowieści a nie za to jak wygląda.
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
sorki ze tak napisze, ale dziwne masz podejście
zdjęcie dalby każdy w twojej sytuacji nawet z telefonu,kiepskie
każdy z kolei chciałby zobaczyć jak wygląda dzikusek i jaki jest duży i wątpię żeby się nagle rzuciła gromada ludzi na niego tylko dlatego ze ma słodki ryjek
zdjęcie dalby każdy w twojej sytuacji nawet z telefonu,kiepskie
każdy z kolei chciałby zobaczyć jak wygląda dzikusek i jaki jest duży i wątpię żeby się nagle rzuciła gromada ludzi na niego tylko dlatego ze ma słodki ryjek
Re: Apel o pomoc dla dzikuska!!! (Warszawa)
Nie byłabym taka pewna - właśnie słodkie ryjki i ich piękne zdjęcia pomagają w szybkim znalezieniu domu.
Któż z nas nie marzył chociaż raz o dzikusku, oswojonym, wykarmionym przez człowieka? Jeszcze zdjęcie takiego słodkiego, przytulonego do ludzkiej ręki malucha. Od razu pulsuje mi wyobraźnia, ja też chcę,ja też, ale dziewczyna miała szczęście, że go znalazła.
Trzeba jednak pomyśleć, że to dziki ogonek i zdawać sobie sprawę z trudów jego posiadania. To może być wspaniała przygoda, ale i bardzo trudna miłość.
Ten szczurek nie potrzebuje popularności, ale bardzo ciepłego, cierpliwego i stabilnego domu
Któż z nas nie marzył chociaż raz o dzikusku, oswojonym, wykarmionym przez człowieka? Jeszcze zdjęcie takiego słodkiego, przytulonego do ludzkiej ręki malucha. Od razu pulsuje mi wyobraźnia, ja też chcę,ja też, ale dziewczyna miała szczęście, że go znalazła.
Trzeba jednak pomyśleć, że to dziki ogonek i zdawać sobie sprawę z trudów jego posiadania. To może być wspaniała przygoda, ale i bardzo trudna miłość.
Ten szczurek nie potrzebuje popularności, ale bardzo ciepłego, cierpliwego i stabilnego domu