Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Temat jest równiez na SPS pod tym samym tytułem .
Będe powoli dodawać także archiwalne info, bo jak chciałem zapisać cały wielki post , to mi komp odmówił współpracy.
W obecnej chwili są u mnie Nicponia , Kredka i Florka .Dziewczynkom troszke sie urosło od czasu zrobienia fotek .
Nicponia ma rok , Kredka ok 3 miesiecy , a Florka ok. 2 miesiecy .
Nicponia :
Kredka:
Florka:
Florka od piątku jest przeziebiona . Osłuch czysty , ma taką "ludzką anginę " . Same chyrchanie . Dostaje 2 krople biseptolu ,cebion i wapno . No i inhalacje . Jak na razie zadnej poprawy .
I jestem zafascynowany widokiem zębów trzonowych u szczura .
Ogonki masz śliczne , przy czym Nicponia sprawia wrażenie totalnego słodziaczka .
Niech stadko ma się szczęśliwie i zdrowo ; za malutką Florkę trzymamy wszystkie paluszki , żeby szybko nastąpiła widoczna poprawa aż do wyzdrowienia
ooo nareszcie
będziemy was "odwiedzać" regularnie
śliczniaste panny, prosimy wygłaskać wygłaskać od sołzy
(no i kciuki trzymamy za niezupełnie zdrową dziewczynkę)
Zrobiłem temat , jak powiedziałas , że nie mam to stwierdziłem że czas najwyzszy zrobić
Dziękujęmy za mizianki !
Nicponia jest najsłodszym kajtkiem świata , ma lekko odsuniete uszki (taki ciut dumbolkowe) , i jak była młodsza to miała taki wydłuzony ryjek , taki ... hmm mało inteligetny ;p
No i jest moim pierwszym ogonem z adopcji .... dała sie poznać jako kwintesencja adhd , chociaz teraz przegoniła ją Kredka , która jak już uda się złapać (do ręki podejdzie ale potem w nogi!) , to jest potem taka wiercipięta , ze szok! Teraz Nicponia troszke dorosła (i jest wielka o_O ) i mniej rozrabia . Chyba odczuła , ze po odejsciu najstarszej Pati to na nią spadła odpowiedzialnośc za maluchy.
O i tutaj jesteście miło was widzieć
Teraz już będe czytała i komentowała na dwa tematy:)
Miziańsko ogromniste dla panienek od mojej 8-szczurowej kawalerki.
Jesteśmy jestesmy , bo sołza napisała , ze nie ma dostepu do SPS , a ja zaglądam do kleptomanek , to w koncu trzeba jakoś sie odwdzieczyc .
U mnie planowo będzie kastracik , miała być dziewczynka , ale jakoś padło hasło "a może kastracik ?"
troszke sie obawiam, ale jak się zdecydowałem i pzryzwyczaiłem do mysli o chłopaczku to juz sie nie zamienię
Zawzse miałem dziewuchy , a jak piszą chłopaki są o wiele bardziej miziaste (nie wytrzymam z 3ma adhd dziewczynkami ) i ciezej im znalesc domki .
Mam nadzieję , że kastracik nie sprawi mi kłopotów , i się jakoś dogadamy ze soba
Ja moge się wypowiedzieć bo pierwsze moje ogonki były dziewczynami.
Istne AdHd biegające cały czas po domku bo w klatce nie mogłam ich utrzymać.
Może śmieszne ale nie widziałam się w roli pańci chłopaków...przypadkiem jak dziewczynki przeszły za tęczowy most trafiło do mnie 2 chłopaczków i przepadłam.
Kolejny i kolejny i co jeden to bardziej mizisty a kastraciki ponoć są już mega zmiśkowane jak ja to mówie.
Na pewno się dogadacie
Mnie tam zwyczajowo płec obojętna -też sie nie widziałem w roli posiadacza chłopca -ale to pewnie dlatego ,ze jednak dziewuszki znam , od strony medycznej mam bardziej obcykane . Ale w koncu od jednej też sie zaczeło
Oczywiscie , ze bedziemy wszystko pisac , i pytac jak coś nie bedziemy wiedziec . Podobno nie sprawiają problemów zdrowotnych ( nie jest potrzebna inna dieta ), tylko jakos nie mogę sie przekonać do wielkich jajców
ja zawsze twierdziłam i twierdzić nigdy nie przestanę, że nie ma nic piękniejszego w życiu niż wielkie szczurze ma się rozumieć jajca
a tak na poważnie to po kastracji jajek już chyba niema nie wiem bo nigdy nie wykastrowałam żadnego pana
Aha ., I Florka jest chyba uczulona na chipsi . zaden mój ogon nei był uczulony oprócz wacików . po kilku dniach zacz\eła własnie chyrchac (chociaz wet powiedziała , ze to nie jest tylko wina trotów) . Wiec wrócilismy na cat's besta ...... I znowu 1/4 worka na wielką kuwete , hałasowanie w nocy i takie tam ...
Szlag mnei generalnie trafił , ktoś chce napoczetą paczkę chipsi ? (chyba te pachnace ale nigdy nikomu nie przeszkadzały , zaden zwykły szcur nie kichał na pachnaće ) . Za darmo dorzuce neutralizator hiltona tez napoczety i też uczulający moje szcurki . Wiem , ze sa osoby, u których sie sprawdził .
Na czas choroby musimy przejsc na reczniczki . Już dostałem wirtualne spinacze na nos dla mnie i rodziców, bo reczniczków to się nie nadazy zmieniac .... Nawet hamaki tak nie smierdzą , bo one jakoś ich nie obsikują , a spią w gniazdku z papierków .
Jak widziałem u kogoś w temacie , jajców po kastracji nie ma , zostaje tylko woreczek , który moze sie wypełnić tłuszczykiem.