Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne

[xiao-he]

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 4&cat=9999
"Aaaaaaaaaaaaaaaa weź to ode mnie!!!" ~ tymczasem krzyknęły tłumy dostojnych pań i starych babć, dla których szczury żyją tylko w kanalizacji a ich ogony brzydza je bardziej niż cokolwiek innego

[valhalla]

Groszek!
Ja bym tego bezoczka tak utuliła... poza brakiem oczek to przecież najprawdziwszy szczur!

[IHime]

Paul

Maurycek raz jeden w życiu grzecznie zapozował, ale jak!

Moja mama nie może się na niego napatrzeć, tzn. jak taka góra tłuszczu może się w ogóle poruszać. Mam wrażenie, że wszelkie moje zabiegi, żeby Maurycka odchudzić są o kant d...


Latimerka została kangurkiem:


Fenutek przekupiona ziółkami zgodziła się na kilka zdjęć. Właściwie, to chyba więcej zdjęć, niż kiedykolwiek w życiu.


Sardynki wygląda na miękką jak kaczusia? Ona jest dokładnie taka, jak puszek i piórka.

Standardowa poza Sardynek, czy to na wybiegu, czy w klatce, "wiszę przez ciebie".

Wbrew podobieństwu tych zdjęć, na jednym jest Bagi, na drugim Muszka, i 20 minut różnicy.

Bagul uradowana ziółkami:
(i odlot po ziółkach)

Oraz niekłamana gwiazda wieczoru, Muszka:
(ta mina!)

Valhalla, ja mam wątpliwości, nie spotkałam nigdy aż tak słodkiego szczura. Musi być pluszowy.

[Nietoperrr...]

Jejuśku,to zasupłowanie ogonów,takie stado dżdżownic
Jaaakie to dla oczu cudne!!!
Dobrze,że chopaki zostali.

[Paul_Julian]

Muszka, jaki zezik
A Maurycek to mi sie kojarzy z MIsiem

[Megi_82]

Ogony rulez Koszmar szczurofobów

[gosja1]

Ja wiem, że to nie wypada pytać, ale ile Maurycy waży? Przypomina mi jak nic Marcelka, a i niemożność odchudzenia jest podobieństwem...

Kangurze pozy Lati są cudne
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... i&cat=9999 a tutaj jaka modelka, niby to zawstydzona, ale zarazem spojrzenie mówi "podziwiaj mnie!"

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... a&cat=9999 Fenolka tutaj wygląda jak młodziak Dopiero na zdjęciu z Latimerią widzę różnicę
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... a&cat=9999 te uszka, te skarpetki

Sardynki rzeczywiście pluszowa, cudowna... Aż trudno uwierzyć, że już macierzyństwo ma za sobą.

Muszka i Bagietka mają trochę inne uszka chyba? Ale gdybyś nie napisała, że to różne zdjęcia i różne szczury, to był nie zauważyła...

[IHime]

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 4&cat=9999
"Aaaaaaaaaaaaaaaa weź to ode mnie!!!" ~ tymczasem krzyknęły tłumy dostojnych pań i starych babć, dla których szczury żyją tylko w kanalizacji a ich ogony brzydza je bardziej niż cokolwiek innego

Kcem ten obrazek na koszulce, na torbie i na skarpetkach. I chcę takie sceny oglądać codziennie. Idzie jesień, muszę mieć trochę radości w życiu.

Groszek!
Ja bym tego bezoczka tak utuliła... poza brakiem oczek to przecież najprawdziwszy szczur!

Valhalla, ja mam wątpliwości, nie spotkałam nigdy aż tak słodkiego szczura. Musi być pluszowy.

Nietoperku, rzeczywiście, chłopcy osładzają mi teraz każdy dzień. Lati jest kochana, ale gdyby została tylko ona, martwiłabym się, że jednak czegoś nie dopilnowałam w wychowaniu krewetek, taki z niej wypłosz.

Paul, Muszka jest mistrzynią min. Mnie też Maurycek się kojarzy z Misiem, łapię się na tym, że zdarza mi się pomylić i zawołać nie tak. Z charakteru też są bardzo podobni.

Megi,

Gosja1, dawno go nie ważyłam, ale ostatnio było gdzieś w okolicach 660. Od początku lata są na zmienionej diecie, dziewczęta subtelnie wysmuklały, a on nic. Zmuszam go do biegania podwójnie - z dziewczętami i chłopaczkami i... nic. Szuka tylko miejsca, gdzie by spokojnie przespać wybieg. Wybiegów z chłopaczkami wręcz nie lubi (chociaż krzywdy nikt mu nie robi), modli się pod klatką, żeby go wsadzić (bo sam nie wejdzie ).
Rzeczywiście, Bagi ma na uszach więcej ciemnego futerka i nieco postrzępione brzegi od dawno przebytego świerzbu. Ale przede wszystkim mają różne futerka: Bagi nastroszone i szorstkie, z szerokim i nieregularnym kapturkiem, a Muszka gładkie i lśniące z wąską pręgą i kropką u nasady ogona.

[xiao-he]

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... 4&cat=9999
"Aaaaaaaaaaaaaaaa weź to ode mnie!!!" ~ tymczasem krzyknęły tłumy dostojnych pań i starych babć, dla których szczury żyją tylko w kanalizacji a ich ogony brzydza je bardziej niż cokolwiek innego

Kcem ten obrazek na koszulce, na torbie i na skarpetkach. I chcę takie sceny oglądać codziennie. Idzie jesień, muszę mieć trochę radości w życiu.

Bo szczęście szczurzy ogon ma!

http://www.thedollpage.com/photopost/da ... _05701.jpg
http://www.thedollpage.com/photopost/da ... C_0571.jpg omnomnomnomnomnomnom...
http://www.thedollpage.com/photopost/da ... C_0584.jpg

[valhalla]

Valhalla, ja mam wątpliwości, nie spotkałam nigdy aż tak słodkiego szczura. Musi być pluszowy.

To się zgadza. Najukochańsze pluszaki w dzieciństwie to zazwyczaj te "wybrakowane" Kot bez ogona, miś bez oczek, lalka bez nogi... przynajmniej ja tak miałam
Przełożywszy tę teorię na szczury, Groszek musi być wyjątkowy

[ol.]

Moje ulubione klimaty ! Cudne są szczury w zieleni, a już te cwałujące..
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... i&cat=9999

http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... a&cat=9999 - "kapturek z narzutą" Zezolek Muszkowy

Mauryś najbardziej sesję uromantycznił, a chłopcy dali piękny braterski obrazek:
http://www.thedollpage.com/photopost/sh ... u&cat=9999

Na zdrowie !

[IHime]

Valhalla, zastanawiam się czasem, czy Groszek jest taki wyjątkowy, mimo niepełnosprawności, czy dlatego, że przez oczka zwracałam na niego większą uwagę. Bardzo się starałam nie faworyzować żadnego z maluchów, ale on się wyróżniał, częściej wpadał w tarapaty, a i odkąd mógł świadomie okazywać preferencje, lgnął do mnie. Z drugiej strony Rudego/Łysego, Pączusia i Agutka też troszkę wyróżniałam, przez charakterystyczny kolor i wielkość. No i miałam nadzieję, że któryś będzie dziewczynką i u nas zostanie. Wyrośli ostatecznie na bardzo fajnych nastolatków, ale nie takich, jak Groszek. Rudy to panikarz, ale i lizawka, jak się uspokoi, a Agutek i Pączek to odkrywcy-zdobywcy, bardzo otwarci na człowieka. Z kolei Blu ginął w masie niebieskiej dzieciarni, długo nierozróżnialny, chociaż na pewno nie pomijany, jest bardziej wycofany i płochliwy, ale spokojniutki na rękach, jak pluszowa zabawka, lubi się ze mną bawić. No i Lati, również ukrywająca się w niebieskiej masie, wyróżniona, kiedy jej dziewczyńskość się potwierdziła, wypłoszowata i niezależna, bardziej niż mama, bo Sardynki jest torpedą, ale lubi swojego ludzia.
Coraz częściej myślę, że dużo jednak znaczą wrodzone cechy Groszka, ma w sobie coś takiego, co miała Blondysia - mały radar nastawiony na dźwięk mojego głosu, potrzebę ciągłej interakcji, potwierdzenia, że jestem obok, przeświadczenie, że jestem najbardziej interesującym stworem w kosmosie.

Ech, widać, ile o nich jeszcze myślę, nie?

Ol, nie chciałabym Ci psuć wizji braterskiej miłości, ale Groszek sprzedawał właśnie bratu plaskacza...

[Nakasha]

Ile zdjęć! Ten himek jest olbrzymi! O_o

[ol.]

Ol, nie chciałabym Ci psuć wizji braterskiej miłości, ale Groszek sprzedawał właśnie bratu plaskacza...

No proszę Ale też co to by byli za bracia, gdyby sobie od czasu do czasu w polik nie dali

Doskonale wiem jak często myśli wracają do dzieciaków wypuszczonych w świat.. Teraz bo wspomnienia świeże, ale i potem nie mniej... Najlepsze co teraz może być, to żeby domki pozostawały w kontakcie i płynęły z nich tylko dobre wieści, czego Ci gorąco życzę

[unipaks]

http://www.thedollpage.com/photopost/da ... C_0563.jpg szczur na zakręcie!
http://www.thedollpage.com/photopost/da ... _05781.jpg to niesamowite, co Muszka zrobiła z oczami
Mnie też urzeka Groszek (mimo iż twierdzisz, że to na fotce nie jest tym, na co wygląda.. .) Wygłaszcz ode mnie wszystkie Majaki