paskudy Yin i Yang
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
paskudy Yin i Yang
Czas najwyższy przedstawić nowych domowników...
Jeszcze niecały miesiąc temu mieszkał ze mną ukochany szczur Filip. Niestety Miśkowi trzeba było ukrócić cierpienia spowodowane postępującym zapaleniem układu nerwowego (+ powikłania po źle podanych lekach, pan Doktor pomylił dawki, podał zwierzakowi 0,3 zamiast 0,1 ml biotylu). Straciłam najserdeczniejsze zwierze jakie tylko mogłam mieć. Był z nami 1,5 roku. Nigdy nie gryzł, uwielbia skubać mi palce, najchętniej spał w mojej lub mojego " męża" koszulce czy bluzie. Nie mogłam się odnaleźć po tym wszystkim wyrzucałam sobie, że źle wybrałam weterynarza, że jakkolwiek może go zaniedbałam. W tych płaczliwych okolicznościach na uczelni pojawił się kolega z dwiema samiczkami 1,5 miesięcznymi, siostrami i adnotacją, że dostał je do skarmienia, ale one tak patrzą, że on nie ma sumienia oddać ich terrarystom. Zobaczyłam paskudy i... wzięłam, a co miałam zostawić na pastwę węża?? Tym bardziej, że w pamięci miałam Filipa, który trafił do mnie w identycznych okolicznościach.
Paskudy początkowo trochę strachliwe po 2 dniach zjadły hamak. Po czterech dniach, kiedy postanowiliśmy pokazać je naszemu kotu (z Filipem żył w zgodzie tzn. czuł respekt), małe potworki wciągnęły jego ogon do klatki i potraktowały jak materiał na łóżko.
Śpią zawsze razem kłócą się figlują. Z uwagi na ubarwienie (czarnula i albinoska z coraz bardziej widocznym beżowym kapturem) i sposób w jaki śpią na sobie "mąż" ochrzcił je Yin i Yang.
Droga publiczności oto Yin - zgodnie z taoizmem powinna reprezentować bierność, uległość natomiast Yang - radość, aktywność i siłę, ale coś przy rozdzielaniu charakterów nie wyszło i u dziewczyn jest dokładnie odwrotnie.
Yang = Śpioch, zwany szczurem narkoleptykiem, spokojna niesłychanie, nigdy się nie denerwuje, dopiero jak siostra jej wejdzie na głowę zaczyna harce.
Yin= szczur żywioł, biega, potrafi wyskoczyć jak z procy na pół metra nad klatkę, wdrapuje się na człowieka przy każdej nadarzającej się okazji. Przez to niestety strasznie trudno złapać ją w obiektywie:
Jeszcze niecały miesiąc temu mieszkał ze mną ukochany szczur Filip. Niestety Miśkowi trzeba było ukrócić cierpienia spowodowane postępującym zapaleniem układu nerwowego (+ powikłania po źle podanych lekach, pan Doktor pomylił dawki, podał zwierzakowi 0,3 zamiast 0,1 ml biotylu). Straciłam najserdeczniejsze zwierze jakie tylko mogłam mieć. Był z nami 1,5 roku. Nigdy nie gryzł, uwielbia skubać mi palce, najchętniej spał w mojej lub mojego " męża" koszulce czy bluzie. Nie mogłam się odnaleźć po tym wszystkim wyrzucałam sobie, że źle wybrałam weterynarza, że jakkolwiek może go zaniedbałam. W tych płaczliwych okolicznościach na uczelni pojawił się kolega z dwiema samiczkami 1,5 miesięcznymi, siostrami i adnotacją, że dostał je do skarmienia, ale one tak patrzą, że on nie ma sumienia oddać ich terrarystom. Zobaczyłam paskudy i... wzięłam, a co miałam zostawić na pastwę węża?? Tym bardziej, że w pamięci miałam Filipa, który trafił do mnie w identycznych okolicznościach.
Paskudy początkowo trochę strachliwe po 2 dniach zjadły hamak. Po czterech dniach, kiedy postanowiliśmy pokazać je naszemu kotu (z Filipem żył w zgodzie tzn. czuł respekt), małe potworki wciągnęły jego ogon do klatki i potraktowały jak materiał na łóżko.
Śpią zawsze razem kłócą się figlują. Z uwagi na ubarwienie (czarnula i albinoska z coraz bardziej widocznym beżowym kapturem) i sposób w jaki śpią na sobie "mąż" ochrzcił je Yin i Yang.
Droga publiczności oto Yin - zgodnie z taoizmem powinna reprezentować bierność, uległość natomiast Yang - radość, aktywność i siłę, ale coś przy rozdzielaniu charakterów nie wyszło i u dziewczyn jest dokładnie odwrotnie.
Yang = Śpioch, zwany szczurem narkoleptykiem, spokojna niesłychanie, nigdy się nie denerwuje, dopiero jak siostra jej wejdzie na głowę zaczyna harce.
Yin= szczur żywioł, biega, potrafi wyskoczyć jak z procy na pół metra nad klatkę, wdrapuje się na człowieka przy każdej nadarzającej się okazji. Przez to niestety strasznie trudno złapać ją w obiektywie:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26519 Yang i uczelniana banda
- look_so_good
- Posty: 91
- Rejestracja: śr lip 29, 2009 9:15 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: paskudy Yin i Yang
Mhhhmm piękniaste dziewuszki, miziamy serdecznie
...nie mów, że mnie lubisz,bo lubi się zupę pomidorową- a ludzi się kocha...
Re: paskudy Yin i Yang
Jakie kochane mordusie!
Re: paskudy Yin i Yang
slicznosci <3
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
Re: paskudy Yin i Yang
Śliczne panienki:)
Co do pomyłki weterynarza - niestety czy bardzo dobry, czy mniej dobry - zdarza się każdemu. Mój szczurek też prawie nie przeżył głupiego leczenia na świerzb - i to u jednego z bardziej polecanych weterynarzy - a do życia przywrócił mi go weterynarz zupełnie nieznany, na co dzień leczący kotki i pieski.
Co do pomyłki weterynarza - niestety czy bardzo dobry, czy mniej dobry - zdarza się każdemu. Mój szczurek też prawie nie przeżył głupiego leczenia na świerzb - i to u jednego z bardziej polecanych weterynarzy - a do życia przywrócił mi go weterynarz zupełnie nieznany, na co dzień leczący kotki i pieski.
Z nami Czaruś i Aruś - http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=36300
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
************
Za TM - Tadzio i Denis <3
Re: paskudy Yin i Yang
Ostatnie zdjęcie jest cudowne
Re: paskudy Yin i Yang
O jakie piękności! Wymiziaj koniecznie!
- asia030984
- Posty: 220
- Rejestracja: pt maja 21, 2010 10:57 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: paskudy Yin i Yang
Śliczne
Re: paskudy Yin i Yang
paskudy zeżarły doszczętnie hamak... Zuzka miałaś rację kiedy mogę się zgłosić na przeszkolenie z szycia hamaczków?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26519 Yang i uczelniana banda
Re: paskudy Yin i Yang
ah i paskudy mają swój temacik
ja je znam ja je znam i są przecudowne
Yin rzeczywiście skoczna jest a przy tym jaki krzykacz
wycałuj dziewczyny ode mnie
edit
ja je znam ja je znam i są przecudowne
Yin rzeczywiście skoczna jest a przy tym jaki krzykacz
wycałuj dziewczyny ode mnie
edit
wiesz...każda mamusia wie co dla jej dzieci najlepsze kawałek materiału, nitka igła i na okrętkęZuzka miałaś rację kiedy mogę się zgłosić na przeszkolenie z szycia hamaczków?
...czyż nie dobija się koni...?
Re: paskudy Yin i Yang
w porównaniu do momentu jak je poznałaś to są zupełnie inne szczurze panny Ja wiedziałam, że poświęcając szczurom uwagę one się szybko przyzwyczaja, ale ze aż tak? Albinokluska jak zobaczy że wróciłam do domu wiesza się jak akrobatka do góry nogami i przekłada nos przez pręty "Na ręce! Na ręce! ale już!!!" Yin przestała popiskiwać i rudzieje. Wogóle coś dziwnego w pozytywnym znaczeniu tego słowa dzieje się z jej futrem. Biała plama na brzuszku rozlewa się do łap. Futro na grzbieciku nagle zrobiło się gęste błyszczące, rudo-czarno - miejscami białawe. No i "Mąż" jest już kupiony przez dziewczyny. Wczoraj ja poszłam pod prysznic a Moi Drodzy ( tj.. Mąż i dziewczyny) siedzą przed komputerem i jedzą kiełbasę polską surową. Ja w krzyk, że nie wolno. A mąż: " Ale one się tak na mnie patrzyły i jak je wziąłem na ręce to otwierały mi dłonie( pachniał kiełbasą) i sprawdzały czy czegoś dla nich nie schowałem..."
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26519 Yang i uczelniana banda
Re: paskudy Yin i Yang
ooo od początku było widać, że ona człowieka do kochania potrzebujeMal pisze:Albinokluska jak zobaczy że wróciłam do domu wiesza się jak akrobatka do góry nogami i przekłada nos przez pręty "Na ręce! Na ręce! ale już!!!"
szybko chyba rudzieje co? jak na swój wiek to chyba tak. ale przyjemnie jest jednak obserwować "dorastanie" dzieciakówMal pisze:Yin przestała popiskiwać i rudzieje. Wogóle coś dziwnego w pozytywnym znaczeniu tego słowa dzieje się z jej futrem. Biała plama na brzuszku rozlewa się do łap. Futro na grzbieciku nagle zrobiło się gęste błyszczące, rudo-czarno - miejscami białawe.
ciekawe czy jak będą próbowały buzie menżowi otworzyć, to czy też z taką chęcią pozwoliMal pisze:Ale one się tak na mnie patrzyły i jak je wziąłem na ręce to otwierały mi dłonie( pachniał kiełbasą) i sprawdzały czy czegoś dla nich nie schowałem..."
czochrańska dla panienek
...czyż nie dobija się koni...?
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: paskudy Yin i Yang
zazdrość mnie zżera takie kulturalne szczurki mają takie piękne hamaczki i ich nie nieszczą żeby nasze tak miały
Re: paskudy Yin i Yang
Rudzieje makabrycznie szybko. Wychodzi na to, że ona jeszcze nie ujawniła swojego prawdziwego oblicza futrowego. Rośnie jak na drożdżach. Sierść jest błyszcząca jak nie wiem co i Dziewczyny okazują się inne niż myśleliśmy jeżeli chodzi o kolory
Co do wyjadania Menżowi z paszczy... Filip uwielbiał siadać mu na ramieniu i wyrywać jedzenie sprzed ust. Na zasadzie gryz dla mnie gryz dla szczura...
Co do hamaków. Stasiu, Małgosiu to tylko na zdjęciu tak ładnie wygląda... Tam gdzie jest mocowanie do kratek Yang (biała) zgryzała sznurki tak że mocowań już nie ma. Na dniach sggw kupiłam Paskudom nowy hamak, ale żal go założyć, poczekam aż ten zjedzą do końca. Na mój gust to jest zemsta, że np. czasami mam tak dużo roboty, że nie moge poświęcić im tyle czasu ile powinnam. Wtedy chociaż stawiam je blisko wkładam co jakiś czas rękę do środka klatki, no ale nie zajmuje się tak??? no to my zeżremy hamak żebyś zwróciła na nas uwagę.. Ech moje małe potworzydła
Stasiu co z wetem? poproszę o wiadomość co i jak robimy
Co do wyjadania Menżowi z paszczy... Filip uwielbiał siadać mu na ramieniu i wyrywać jedzenie sprzed ust. Na zasadzie gryz dla mnie gryz dla szczura...
Co do hamaków. Stasiu, Małgosiu to tylko na zdjęciu tak ładnie wygląda... Tam gdzie jest mocowanie do kratek Yang (biała) zgryzała sznurki tak że mocowań już nie ma. Na dniach sggw kupiłam Paskudom nowy hamak, ale żal go założyć, poczekam aż ten zjedzą do końca. Na mój gust to jest zemsta, że np. czasami mam tak dużo roboty, że nie moge poświęcić im tyle czasu ile powinnam. Wtedy chociaż stawiam je blisko wkładam co jakiś czas rękę do środka klatki, no ale nie zajmuje się tak??? no to my zeżremy hamak żebyś zwróciła na nas uwagę.. Ech moje małe potworzydła
Stasiu co z wetem? poproszę o wiadomość co i jak robimy
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=26519 Yang i uczelniana banda