paskudy Yin i Yang

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: zocha »

W takim razie czekam na zdjęcia :)

Mizianko dla dziewczyn i dla przyszłej/ lub obecnej mamy Kapturnik :) :-*
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: odmienna »

O masz... jakie śliczne i cwane Yin i Yang! :D
Cóż. Zadałam wyroczni I Ching pytanie: „co tam z mamą kapturnik” i mi wyszło :

37 - CZIA ŻEN / RODZINA
(SUN: Wiatr, łagodna - LI: Ogień, lgnąca)
OBRAZ: Korzystna jest stałość kobiety.
OSĄD: Wiatr zrywa się znad ognia: obraz RODZINY. .....KOMENTARZ: Heksagram symbolizuje rodzinę, w której każdy z członków zajmuje właściwą pozycję, a także społeczeństwo dobrze zorganizowane, oparte na wzajemnej miłości, szacunku i oddaniu. Zarówno silny, jak i słaby należycie wykonują obowiązki. Słowa pozostają w zgodzie z czynami, wywierając błogosławiony wpływ.
LINIE ZMIENNE: III (9) Gdy w rodzinie wybuchną swary, zbyt wielka surowość powoduje wyrzuty sumienia. Szczęście pomimo wszystko. Kiedy kobieta i dziecko baraszkują wśród śmiechu, w końcu będzie upokorzenie. Komentarz: Najtrudniej zachować złoty środek między surowością i łagodnością. Lepiej jednak być zbyt surowym, niż pozwolić, by ład rozprzęgał się wśród pustych zabaw.
V (9) Zbliża się do swej rodziny jak król. Bez lęku. Szczęście. Komentarz: Władca nie może rządzić strachem, ani wynosić się ponad społeczeństwo. Ma być jak uwielbiany ojciec, otoczony czcią.

27 - I / USTA, POŻYWIENIE
(KEN: Góra, powstrzymujący - CHEN: Grom, pobudzający)
OBRAZ: Stałość przynosi szczęście. Zwraca uwagę na dostarczanie pożywienia i na to czego szuka, by wypełnić usta.
OSĄD: Grom u stóp góry: obraz dostarczyciela POŻYWIENIA. Człowiek szlachetny waży słowa i jest umiarkowany w pożywieniu.
KOMENTARZ: Należy dostarczać pożywienia właściwym ludziom, a własne zdobywać właściwą drogą. Chcąc poznać czyjąś naturę należy obserwować, kto się nim opiekuje i jakie cechy charakteru w nim rozwija. Władca winien troszczyć się o szlachetnych, by z kolei mogli dbać o lud. Zarówno słowa, jak pokarm - we właściwej mierze i z właściwego źródła - są niezbędne dla rozwoju osobowości. I oznacza zarówno „pokarm”, jak i „strawa duchowa”.

Kto ma rozum, niechaj to rozkmini, ;D bo ja zrozumiałałam jeno: rodzina, pokarm, kto się nimi opiekuje kto dostarcza pożywienia....... :P i wychodzi mi, że Yan i Yin, zdrowo narozrabiają a mama Mal, nie będzie pewna, czy krzyczeć, czy głaskać.....pchi! też mi mądra Księga Przemian; , tyle to i bez niej się domyślam.....wszyscy to przecież stale przerabiamy. Wyczochraj pannice i nie żałuj im kawalątka kiełbaski, nooo.... ;)
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

moje Yin i Yang zostały pod opieką TŻta a uczelniana Dumbo mama powiła na świat stado zdrowych różowych klusek. także wyrocznia miała racje bo rodzina nam się powiększyła o jakieś na szybko jak zajrzałam do gniazda 7-8 małych robaczków a Kapturnik zajmuje się nimi bez zarzutu karmiąc zaciekle. :)
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

informuję zainteresowanych zdrowiem Kapturnikowej mamy iż najwyraźniej nie umiem liczyć... Mama urodziła aż 14 klusek. Ale nie ma problemów z pokarmem. młode też rosną bez zarzutu i nie ma między nimi dysproporcji
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: zocha »

14 :o

To trzymam kciuki aby małe zdrowo rosły i mama się nimi dobrze zajmowała. A później dobre domki znalazły :) .

Zdrówka dla maluszków i mamy Kapturnikowej... a dla Twoich ślicznych panienek mizianko przesyłam :-* :-*
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

dziewczyny wymiziam na pewno. co do Kapturnika to na razie opiekuje się dzieciarnią dobrze. je za trzy szczury i ma w sobie tyle przytomności że podzieliła dzieciarnie na dwa gniazda i karmi je na zmianę także póki co nie ma problemu, że któryś jest niedożywiony. Część widać że wrodziła się w ojca bo są jasniutkie, połowa wygląda na haszczaki, kilka jest ciemnych zobaczymy co z nich wyrośnie.
ankuś28
Posty: 129
Rejestracja: pt sie 06, 2010 10:31 pm
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: ankuś28 »

Wiesz,że mam taki sam hamaczek? Tylko u mnie nie ma już sznurków-przegryzły, paskudy, jeden.
Luna :* Diana :* Moje skarbeńki!
<:3)~
Zapraszam do mnie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=27677
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

nie mam siły :( http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=31809
Dobranoc mój czarny Miśku
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Zarzekałam się że Yang będzie ostatnim moim szczurem że nie będziemy jej dokładać towarzystwa bo to samotnica i po śmierci siostry nie chciała się zapoznawać z nikim nowym. Zarzekałam się, ale skończyłam studia a na uczelni zostały 4 szczury odchowane przeze mnie od maleńkości. Szczury które miały swoją historię nierozerwalnie ze mną związaną i wobec których miałam zobowiązania. Wydaje mi się że skoro były "moje" na uczelni to nie mogłam ich tak zostawić tylko dlatego że się ze mnie pani magister zrobiła. I tym samym od czwartku do Yang dołączyły Kapturnik, Bójka, Irmina i Henio-kastrat.
I paskuda mam teraz 5 co jedna to lepsza.
Poczynając od najstarszych:
Kapturnik Obrazek(zdjęcie autorstwa WIldheart)
Praszczurzyca, matka miotu z 9.09.2010 ( Favian u Muchy, Szaman, Bobek, Bubu u abry, zyberki i Mieli, Lulson u WIldheart itd.)
Nie wiem dokładnie kiedy się urodziła do mnie pod opiekę trafiła jakieś dwa lata temu jako wieloródka z hodowli karmowej, była wtedy srebrna z pręgą przez całe ciałko, początkowo współpraca nam się nie układała, nienawidziła mnie, moich rąk... Była pierwszą szczurzycą która spowodowała że płakałam jak wściekła po tym jak przez tę zołzę prawie straciłam palec.( blizna na pamiątkę została do tej pory).
Z czasem okazala się cudowną proludzką duszyczką. Oswojona pod moją bluzką i w moim kapturze od bluzy stała się ulubienicą całego wydziału zootechniki.

Henryk Obrazek
Urodzony nie wiadomo gdzie i kiedy, ktoś go do nas podrzucił jako malucha.
Ciężko powiedzieć w jakim jest wieku obstawiam około 20 miesięcy, jest trochę młodszy od Kapturnik.
Była za mały dla węża a już za duży dla jakiejś innej gadziny do zjedzenia... Trochę to przerażające ale pewnie to uratowało mu życie. Od początku serdeczny dla ludzi. Kupował wszystkich tym nietypowym ubarwieniem i mądrymi ślepiami. Jako jedyny samiec w sali odchowywał młodych chłopaków którzy trafiali do nas na tymczas. Rok temu gdy brałam do siebie moje baby Yin i Yang u Henryka odezwały się hormony. Kontrolę nad szczurem przejął popęd, gryzł wszystko wszystkich wszedzie i o każdej porze. Znaleźliśmy mu dom u mojej koleżanki, ale za żadne skarby świata nie chciał połączyć się z jej stadem, terroryzował wszystkich, dlatego podjeliśmy decyzję o odjajczeniu Henia i drugiego szczura z tamtego stada. Niestety mimo że operacja się udała chłopaki już do końca mieli do siebie uraz i Heniu wrócił do nas do Sekcji Zoo. Zamieszkał z Kapturnik.

Bójka urodzona 1.06.2010 wnuczka Kapturnik pochodząca z tego tematu http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=26893&start=90
siostra między innymi Otisia, który mieszka z Nietoperrr.
Nikt nie chciał jej adoptować, bo była taka "zwyczajna". Miała u nas być tylko tymczasowo aż znajdziemy jej nowy dom ale ostatcznie została z Kapturnik i Heniem. Proludzka, uwielbiająca dzieci
Irmina urodzona 9.09.2010, córka Kapturnik, dumbo aguti
gruby umięśniony megaszczur.


Zdjęcia będą później. Póki co martwię się strasznie o Yang. mimo tego że chyba jest szczęśliwa z towarzystwa w klatce i bezproblemowego łączenia mamy problem. Wydaje mi się że Yang miała wylew, mikrowylew? Objawy się zgadzają, jest niezborność jest problem z utrzymaniem równowagi, jest senność jest większa przymilność do człowieka. Jutro jedziemy do weterynarza, sobie wyrzucam że nie widziałam niczego nienormalnego w jej zachowaniu. Dopiero od wczoraj rzeczywiście jest inaczej, gorzej. Niby ma apetyt ale nie może utrzymac jedzenia w łapach, jest za to taka przebiegła, skoro nie da się w łapkach trzymać to trzeba jedzienie tak zablokować o klatkę czy podest żeby samo do paszczy wchodziło. Moja dzielna ślepotka...
Awatar użytkownika
zocha
Posty: 2191
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 11:09 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: zocha »

Przykro mi z powodu Yin :(

[*] dla pięknej Czarnuszki
Kurcze jakoś wcześniej przeoczyłam Twój temat :-[


Fajnie, że ich wzięłaś do siebie :)

Kapturnik i te jej oczka ::) Już po nich widać, że nie mogłaby być taka zła jak uważano na początku ;)

Zniecierpliwością czekam na zdjęcia reszty. Trzymam mocno kciuki za Yang :-*

Mizianko dla ogoniastych przesyłam.
w sercu: Norman, PJ, Młody, Zenek, Adżi, Noname, Plastek, Biały

Moje kochane urwisy...
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Z Yang bez zmian. Miśka jest słaba... Jedyne co możemy dla niej zrobić to ułatwić jej życie, masować, pomagać przy czyszczeniu się, podawać jedzenie które łatwo włożyć do pyszczka, takie które nie wymaga trzymania w łapkach. Póki co prym wiedzie kuskus z rozgotowanym mięsem, ryż z warzywami. Dostaje też wodę z miodem i nutridrinki. Martwię się, że to się już nie cofnie, nie wiadomo co się stało. Nie wiadomo kiedy. Straszne mam wyrzuty sumienia :( Ale nie rezygnujemy, póki ona ma chęć do życia, ja jej będę pomagać. Zmieniła się bardzo, nigdy nie była taka miziasta, a jednocześnie tak uroczo się buntuje jak chce coś za nią zrobić, np. taką prozaiczną rzecz jak przemycie oczu i pyszczka. Odpycha wtedy moje palce i demonstracyjnie sama się zabiera za czyszczenie. Widać tez że mały móżdżek rozumie, że skoro nie je chrupków i innego twardego jedzenia to trzeba ścierac zęby. Dołozyliśmy jej wapienka na każdym piętrze tak żeby mogła sie do niego dostac bez względu na miejsce gdzie akurat zawędruje. Zastanawiam się czy klatka nie jest teraz niebezpieczna:/ To tridoor, 5 pięter. Dowiesiłam hamaki zeby w razie czego (póki co nigdy nie spadła ale ...) była jakaś amortyzacja. Co do reszty...Miśka Świetnie dogadała się z uczelnianą czwórką. Praktycznie adoptowała Bójkę jako swoją poduszkę plus Kapturnik jako kołderkę.

Kaptrunik ma problemy z oddychaniem, tzn podejrzanie dyszy. Prawdopododbnie trzeba będzie zrobić RTG ale musimy poczekac aż mi się jakiś fundusz pojawi na koncie bo narazie jako bezrobotny absolwent gdyby nie TŻ przymierałabym głodem. Guz u Irminy póki co po prostu jest, w związku z tym że chyba jest przyrośniety do mięsni nie bedziemy go ruszać. Heniu i Bójka póki co zdrowi jak ryby.
A teraz obiecane zdjęcia: jakość straszliwa, lepsze będą pewnie pod koniec tygodnia jak rozpracuje działanie aparatu.

Obrazek Wszyscy w komplecie od lewej Bójeczka, RUDY wielki Henryk, Kapturnik a powyżej niej dupka Irminy, z prawej moja mała pokrzywdzona Yang
Obrazek Bójka en face
ObrazekBójka" umyje sobie łapy..." Heniu i Kapturnik czujnie zerkający na aparat
Obrazek uczelniana banda zwiedzająca koc
Obrazek Rudomordek przysypiający i...
Obrazek... przydeptywany przez Kapturnik
Obrazek Bójkowa joga
ObrazekObrazekkłapouchy pyszczek Irminy
Obrazek zawieszone szczury
Obrazek " Czy to coś co trzymasz w dłoniach jest jadalne??"
Obrazek " a teraz koniec sesji!"
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mucha321 »

nie wiedziałam, że Favek ma tak uroczą siostrę ::)

Kciuki za mamusię i siostrzyczkę! wycałuj i wytarmoś wszystkich ;)
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Irmina jedna taka wyszła:) to własnie ten żywy dowód na to że ojciec miał w sobie coś z aguta. Mnie i tak zawsze rozbrajają uszy jej i jej mamy... Dumbosze są urocze ale te uszy wyglądają jak nietoperzowe ;)
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mucha321 »

czemu zdjęć nie można powiększyć? ??? Chciałam zwinąć na dysk. ;D
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

bo jestem pierdoła i nie umiem wrzucać ;D tu masz linka do całej galerii ->http://imageshack.us/g/855/dsc08960m.jpg/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”