paskudy Yin i Yang
: ndz maja 23, 2010 7:55 pm
Czas najwyższy przedstawić nowych domowników...
Jeszcze niecały miesiąc temu mieszkał ze mną ukochany szczur Filip. Niestety Miśkowi trzeba było ukrócić cierpienia spowodowane postępującym zapaleniem układu nerwowego (+ powikłania po źle podanych lekach, pan Doktor pomylił dawki, podał zwierzakowi 0,3 zamiast 0,1 ml biotylu). Straciłam najserdeczniejsze zwierze jakie tylko mogłam mieć. Był z nami 1,5 roku. Nigdy nie gryzł, uwielbia skubać mi palce, najchętniej spał w mojej lub mojego " męża" koszulce czy bluzie. Nie mogłam się odnaleźć po tym wszystkim wyrzucałam sobie, że źle wybrałam weterynarza, że jakkolwiek może go zaniedbałam. W tych płaczliwych okolicznościach na uczelni pojawił się kolega z dwiema samiczkami 1,5 miesięcznymi, siostrami i adnotacją, że dostał je do skarmienia, ale one tak patrzą, że on nie ma sumienia oddać ich terrarystom. Zobaczyłam paskudy i... wzięłam, a co miałam zostawić na pastwę węża?? Tym bardziej, że w pamięci miałam Filipa, który trafił do mnie w identycznych okolicznościach.
Paskudy początkowo trochę strachliwe po 2 dniach zjadły hamak. Po czterech dniach, kiedy postanowiliśmy pokazać je naszemu kotu (z Filipem żył w zgodzie tzn. czuł respekt), małe potworki wciągnęły jego ogon do klatki i potraktowały jak materiał na łóżko.
Śpią zawsze razem kłócą się figlują. Z uwagi na ubarwienie (czarnula i albinoska z coraz bardziej widocznym beżowym kapturem) i sposób w jaki śpią na sobie "mąż" ochrzcił je Yin i Yang.
Droga publiczności oto Yin - zgodnie z taoizmem powinna reprezentować bierność, uległość natomiast Yang - radość, aktywność i siłę, ale coś przy rozdzielaniu charakterów nie wyszło i u dziewczyn jest dokładnie odwrotnie.
Yang = Śpioch, zwany szczurem narkoleptykiem, spokojna niesłychanie, nigdy się nie denerwuje, dopiero jak siostra jej wejdzie na głowę zaczyna harce.
Yin= szczur żywioł, biega, potrafi wyskoczyć jak z procy na pół metra nad klatkę, wdrapuje się na człowieka przy każdej nadarzającej się okazji. Przez to niestety strasznie trudno złapać ją w obiektywie:
Jeszcze niecały miesiąc temu mieszkał ze mną ukochany szczur Filip. Niestety Miśkowi trzeba było ukrócić cierpienia spowodowane postępującym zapaleniem układu nerwowego (+ powikłania po źle podanych lekach, pan Doktor pomylił dawki, podał zwierzakowi 0,3 zamiast 0,1 ml biotylu). Straciłam najserdeczniejsze zwierze jakie tylko mogłam mieć. Był z nami 1,5 roku. Nigdy nie gryzł, uwielbia skubać mi palce, najchętniej spał w mojej lub mojego " męża" koszulce czy bluzie. Nie mogłam się odnaleźć po tym wszystkim wyrzucałam sobie, że źle wybrałam weterynarza, że jakkolwiek może go zaniedbałam. W tych płaczliwych okolicznościach na uczelni pojawił się kolega z dwiema samiczkami 1,5 miesięcznymi, siostrami i adnotacją, że dostał je do skarmienia, ale one tak patrzą, że on nie ma sumienia oddać ich terrarystom. Zobaczyłam paskudy i... wzięłam, a co miałam zostawić na pastwę węża?? Tym bardziej, że w pamięci miałam Filipa, który trafił do mnie w identycznych okolicznościach.
Paskudy początkowo trochę strachliwe po 2 dniach zjadły hamak. Po czterech dniach, kiedy postanowiliśmy pokazać je naszemu kotu (z Filipem żył w zgodzie tzn. czuł respekt), małe potworki wciągnęły jego ogon do klatki i potraktowały jak materiał na łóżko.
Śpią zawsze razem kłócą się figlują. Z uwagi na ubarwienie (czarnula i albinoska z coraz bardziej widocznym beżowym kapturem) i sposób w jaki śpią na sobie "mąż" ochrzcił je Yin i Yang.
Droga publiczności oto Yin - zgodnie z taoizmem powinna reprezentować bierność, uległość natomiast Yang - radość, aktywność i siłę, ale coś przy rozdzielaniu charakterów nie wyszło i u dziewczyn jest dokładnie odwrotnie.
Yang = Śpioch, zwany szczurem narkoleptykiem, spokojna niesłychanie, nigdy się nie denerwuje, dopiero jak siostra jej wejdzie na głowę zaczyna harce.
Yin= szczur żywioł, biega, potrafi wyskoczyć jak z procy na pół metra nad klatkę, wdrapuje się na człowieka przy każdej nadarzającej się okazji. Przez to niestety strasznie trudno złapać ją w obiektywie: