paskudy Yin i Yang

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Starałam się... I ona się stara. Ale wszystko wskazuje na to że lepiej nie będzie. :'( Nienawidzę tego momentu kiedy trzeba podejmować decyzję że już czas, że dalsza walka jest raczej dla mnie i dla mojej potrzeby bycia z nią niż dla Niej, dla jej chęci życia. Yang jest całkowicie zależna ode mnie, od tego czy pomogę jej dojść do miski, umyje, przytrzymam chrupka.
Byłoby może łatwiej gdyby ona mogła mi powiedzieć że już dość, że chce do siostry, A tak? siedzę i biję się z myślami. Dziś jedziemy do weterynarza znowu. Zdaje sobie sprawę, że gdyby to nie było moje zwierzę doradziłabym właścicielowi pozwolić odejść zwierzakowi.
Nie wiem co robić, rozrywa mnie na kawałki. Rozum podpowiada racjonalną, sensowna z medycznego punktu widzenia odpowiedz, a serducho mówi, że przecież jeszcze mamy czas. :(
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mucha321 »

co z Yang? ???
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: IHime »

Mal pisze:Starałam się... I ona się stara. Ale wszystko wskazuje na to że lepiej nie będzie. :'( Nienawidzę tego momentu kiedy trzeba podejmować decyzję że już czas, że dalsza walka jest raczej dla mnie i dla mojej potrzeby bycia z nią niż dla Niej, dla jej chęci życia. Yang jest całkowicie zależna ode mnie, od tego czy pomogę jej dojść do miski, umyje, przytrzymam chrupka.
Byłoby może łatwiej gdyby ona mogła mi powiedzieć że już dość, że chce do siostry, A tak? siedzę i biję się z myślami. Dziś jedziemy do weterynarza znowu. Zdaje sobie sprawę, że gdyby to nie było moje zwierzę doradziłabym właścicielowi pozwolić odejść zwierzakowi.
Nie wiem co robić, rozrywa mnie na kawałki. Rozum podpowiada racjonalną, sensowna z medycznego punktu widzenia odpowiedz, a serducho mówi, że przecież jeszcze mamy czas. :(
Znam ten ból, rozdzierający w każdej chwili dnia, i dręczącą wątpliwość. Nawet jeśli po drugiej stronie jest już tylko ulga, to wcale nie ułatwia decyzji. I straszne, że na koniec przyjacielowi możemy dać tylko i aż to. Mal, jesteście dzielne obie. Ślę ciepłe myśli.
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Żyjemy, po przeglądzie u weterynarza Miśka jest szprycowana witaminami, antybiotykiem ( wet wyczuł powiekszone wezły chłonne może jest jakiś stan zapalny). Mój mężczyzna wczoraj rozwiał trochę moje fatalistyczne podejście. Uznał że ona sie nie męczy. Wyłuszczył mi że przecież nie chudnie ( to prawda, zadziwiające ale na wadze spadło jej tylko 10 g w przeciągu miesiąca więc choroba nie wyniszczyła jej), owszem wygląda strasznie czołgając się po klatce i szorując brzuchem w jedzieniu ale NIE UMIERA jeszcze. Jest raczej cholernie cholernie słaba. Póki co próbujemy cały czas... Przyciełam jej zęby żeby łatwiej jej się jadło, apetyt cały czas ma, nie pożera może ogromnych standardowych dla siebie porcji, ale dotacza się do miseczki dość czesto. postoi postoi pochłepce jedzenie . Muszę uwierzyć w jej siłę i musimy dać radę.
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Białasowi lepiej. Ja dzisiaj u weta spędziłam cały dzień bo Irminie usuwaliśmy guza. Guz był brzydki wyglądał jak tłuszczak, możliwe że troszkę się uzłośliwiający. Na szczeście dało się go ładnie wyciąć tkanki przyległe wyglądają ładnie więc może była to jednorazowa akcja, Mala już po zabiegu śpi sobie teraz. U weta ładnie się wybudziła zabieg zniosła bez zarzutu.
Ale wracając do Białasa... wracam ci ja do domu z duszą na ramieniu co z moim Białym Misiem patrzę do klatki, a Miś... siedzi na piętrze i łupie muszelkę po ślimaku... Okazało się że paskuda poczuła się lepiej, zgłodniała zeżarła całe zapasy jakie miała na parterze i zaryzykowała podróż na piętra do koleżanek i kolegi w poszukiwaniu żarcia. Zaskakuje mnie na każdym kroku ten szczur. Cieszę się bardzo że zaskakuje pozytywnie. Jedziemy na witaminach i lekach nasercowych.
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Jednak radość była przedwczesna... Dziękuje Miśku żeś żegnała się ze mną wczoraj wieczorem, że wybrałaś sobie taki rodzaj śmierci. Może podjełaś za mnie decyzję, na którą ja nie miałam siły. Nie dowiem się. AleYang, patrząc na twoje ciałko w koszyku to musiałabyć spokojna śmierć. Wyglądałaś jakbyś po prostu mocniej zasnęła. http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=33130
Awatar użytkownika
Mucha321
Posty: 1672
Rejestracja: pn kwie 13, 2009 2:37 pm
Lokalizacja: GRODKÓW / STARY GRODKÓW
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mucha321 »

Przykro mi, Mal >:( Dzielnie walczyłyście, obie.
' czasie, zwolnij, bo nas wszystkich pozabijasz. //


z nami: Noël Rotta Taivas, Ozzy Rotta Taivas, Pascal Rotta Taivas i Rumcajs Rotta Taivas.

+ RESZTA TOWARZYSTWA :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: IHime »

Mal, bardzo mi przykro. :-*
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Irmina miała jeszcze 5 dni chodzić ze szwami, ale moją mądra agutka wykoncypowała że lepiej sobie samemu je zdjąć. Pojechaliśmy do weta rana nie nadaje się do zszycia bo jest za duża a brzegi już zaczeły się goić. Wet nie bardzo widział sens usypiania jej wycinania brzegów i zszywania na nowo efektem czego mam dziurawego szczura:/ Paskuda ma na prawym boku ziejącą pustką dziurę po guzie. Codziennie mamy to smarować maścią przyspieszającą tworzenie się nowych tkanek plus penicylina osłonowo podskórnie 2 razy dziennie. Echh... Nasz wet śmiał się że szczura ma teraz futro z kieszeniami ...
Awatar użytkownika
pariscope
Posty: 664
Rejestracja: czw lip 03, 2008 8:16 pm
Lokalizacja: Nowa Sarzyna

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: pariscope »

Mal - penicylina?! ??? Gdzieś tu na forum czytałam, że penicylina jest zabójcza dla szczurków! Chyba że jakaś pochodna penicyliny, to co innego.
SZCZURCIA 02.2006 - 23.04.2008 ; PEREŁKA ??.08.2008 - 05.04.2011 ; FRYGA ??.08.2008 - 16.11.2010; CYKORIA 01.01.2011 - 16.05.2012 ; DAKOTA 17.01.2011 - 02.05.2012; KRECIA ??.09.2012 - 08.08.2014; KICIA ??.09.2012 - 20.09.2014;
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Pari niby mam zaufanie do mojego weta i wydaje mi się że Irmi dostała penicylinę już w gabinecie. Dziś jeszcze zadzwonie i dopytam. Kojarzy mi się że penicylina może być silnie alergizująca dla każdego zwierzęcia. Jeżeli Irmina dostała jedną dawkę i nic się nie stało można zakładać że nie jest na nią uczulona ale jeszcze doczytam dopytam i dam znać.
Wiem że królikom na pewno penicylinę się podaje, zapytam czy któremukolwiek ze swoich szczurzych pacjentów podawali już penicylinę.
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

Nie wiem czy mój szczur i wszscy szczurzy pacjenci mojej Pani Wet sa wyjątkowi, ale nigdy się nie zdażyło żeby u nich jakiś pacjent szczury po penicylinie zszedł. To są bardzo małe dawki 0,2 ml na prawie półkilogramową szczurzycę raz dziennie. Penicyline dostała już w gabinecie i nie było żadnej negatywnej reakcji na ten lek.
Mnie uczyli że penicylinę powinno się podawac jezeli jest taka mozliwość bo to najdelikatniejszy z antybiotyków o szerokim spektrum. Jezeli ona pomaga to jest ok. nie ma sensu podawac antybiotyków z np. 4 generacji jak enrofloksacyna jeżeli w praktyce chcemy tylko osłonic organizm przed infekcją. To tak jakbyśmy strzelali z armaty do gołębia. podawanie zbyt silnych antybio tworzy lekoopornośc u bakterii i potem jest taki efekt że szczur który kilkakrotnie dostawał enro czy doxy przy każdej możliwej okazji pewnego dnia przestaje reagowac na leczenie bo się bakterie pouodparniały na te antybiotyki.
Póki co podawanie penicyliny w żaden sposób nie wpłyneło negatywnie na funkcje życiowe Irminy.
Awatar użytkownika
WildHeart
Posty: 1184
Rejestracja: pt cze 18, 2010 11:59 am
Numer GG: 5104941
Lokalizacja: WPR
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: WildHeart »

pariscope pisze:Mal - penicylina?! ??? Gdzieś tu na forum czytałam, że penicylina jest zabójcza dla szczurków! Chyba że jakaś pochodna penicyliny, to co innego.
ja np jestem na penicyline silnie uczulona, kiedys po jej podaniu dostalam zapasci, a nie kazdy czlowiek tak reaguje... ;p
Awatar użytkownika
Mal
Posty: 478
Rejestracja: sob maja 01, 2010 5:31 pm
Kontakt:

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: Mal »

bo penicylina wogole łatwo uczula zarówno ludzi jak i zwierzęta.

zmieniając temat... Niewesoło u nas ostatnio. nie pisałam za dużo na ten temat bo nie mialam siły. Kapturnik cudnooka cudnoucha mama niejednego szczura od dłuższego czasu miała problemy z oddychaniem. Nie była to choroba, po prostu jak to weterynarz stwierdziła Niunia cierpiała na znaną przypadłość jaką jest starość. Od miesiąca dostawała leki aby ułatwić jej oddychanie, ale biorąc ją do domu domyślałam się że emerytura u mnie może nie potrwać długo. Dziś o 15 Kapturnik uciekła mi za TM. Nie cierpiała długo, ale nie była to łatwa śmierć.
śpij dobrze Mała. :(
Obrazek
Mucha i reszta która ma dzieci po Kapturnik obserwujcie swoje Miśki. Co prawda Kapturnik jak na szczura z pseudohodowli ( zabraliśmy ją terraryście ) dożyła sędziwego wieku. ( sprawdziłam wszystkie notatki i zapiski wyszło że ponad dwa lata była z nami na tym świecie).
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: paskudy Yin i Yang

Post autor: unipaks »

:(
biegnij lekko za TM, dzielna panienko...
dla Kapturnik[*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”