Tytus i Festus.

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: unipaks »

Świetne! Na koszulkę też dobre :)
Ja mam nadzieję, że z maluszkami łączenie Kaviego nie będzie tak traumatyczne, bo to dzieciaki są, dla niego niegroźne - za to trzymam kciuki!
Wycałuj Kaviego, słodkie maluchy też :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Nakasha »

Wszystkiego najlepszego dla seniora. :) A maluchy śliczne, ale skąd takie imię Festus?
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Obydwa imiona - Tytus i Festus - z nowego testamentu :D
Geneza była taka, że siostra moja dostała od chyba jakiegoś ruchu na ulicy nowy testament. I chodziła cały czas, rzucając na chybił trafił cytatami, które za zbiegiem okoliczności zawsze pasowały do sytuacji ;) Ja miałam problem z wymyśleniem imion, mówię więc do niej - otwórz swoją mądrą książkę i wybierz imiona. I tak wyszedł Tytus, za chwilę Festus, za trzecim razem zaś odczytała jakiś cytat mówiący o braterskiej miłości i tak musiało zostać ;)

Co do samych panów, to kurczę, coraz bardziej to szczury przypomina, niż myszy! Na prawdę, rosną jak na drożdżach, muszę jakieś zdjęcie zrobić i żałuję, że nie zważyłam ich na początku. A brzuszki coraz bardziej okrągłe ;) Apetyt małe mają, zjadają wszystko, co im smacznego podsunę.
Jeżeli chodzi zaś o socjalizację, to mimo ich dzikuskowatości zaczynamy się dobrze dogadywać. Może jeszcze nie przepadają za braniem na dłoń i wyciąganiem, ale mój dotyk je uspokaja, co zauważyłam, w klatce czują się swobodnie, dają się głaskać, Festus dzisiaj tak sobie usnął ;) Jestem też iskana, dają się wywracać na brzuszki - z każdym dniem coraz lepiej, jedynie na wybiegu nie mogą usiedzieć w miejscu tylko latają jak głupie, ale nadal moja bliskość to dla ich ostoja bezpieczeństwa.
Widzę, że to Festus jest bardziej dominujący, Tytus jest odrobinę drobniejszy, ale równie szalony. Festus za to nie zna umiaru w iskaniu, robi to za mocno, wręcz podważając mi paznokcie i czasem muszę się powstrzymać, żeby nie cofnąć ręki z bólu :P
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Zamówiłam niedawno u Emi komplet do klatkowy ;) Na razie wszystko leży na czas łączenia i nowego wystroju klatki, jedynie Kavi dostał już dzisiaj swoje legowisko.

Obrazek Obrazek

Legowisko się przyjęło, staruszek bardzo chętnie w nim siedzi, czasem sobie podgryzie, ale podsumowując jest zadowolony ;)
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
emi2410
Posty: 3475
Rejestracja: sob kwie 17, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Limanowa
Kontakt:

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: emi2410 »

Jak fajnie, że się Kavisiowi podoba! :D :-*
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Obrazek


Trochę zwlekałam z łączeniem, za co się obwiniam. Na początku bałam się ryzykować, jak chłopcy byli mali, jednak trauma po Biscuicie nie mijała. W dodatku Kavi lekko puszył się na zapach młodych. Potem doszedł kompletny brak czasu, wyjazdy, nie chciałam niczego robić po łebkach. W końcu dzisiaj miałam chwilę, żeby na spokojnie posiedzieć z gryzakami podczas łączenia i kontynuować w kolejnych dniach.

Co do małych gryzaków - takie małe już nie są :P Niedawno skończyły 2 miesiące, to już wielkie chłopy są! Tytus waży 225, a Festus 250 gram. Trochę z nich boidupy, ale lubią obecność człowieka. Tytus ma motor w tyłku i bywa odważniejszy od brata, jednak nie lubi brania na ręce i wierci się. Festus to taka kluska, lubi być głaskany, dotykany, zabawiany, lepiej też znosi przenoszenie w dłoniach.

Kavi ma się dobrze, waga trzyma się mniej więcej na stałym poziomie - obecnie 470 gram. Tylne łapki jednak wysiadają, widać, że mięśnie zanikają i skóra wisi na udach, jednak podczas wybiegu łazi jak głupi.

Dzisiaj wsadziłam wszystkich do wanny i cierpliwie obserwowałam. Małe zakochały się w Kavim, szczególnie Tytus jak głupi latał za nim, podstawiał mu się pod łepek, opierał bokiem, właził na niego, przytulał się każdej strony. Festus trochę mniej, jakby był niezadowolony, że doszedł jeszcze jeden szczur, w dodatku większy od niego :P Także było sielankowo, choć Kavi na razie jest dla mnie zagadką, choć na pewno nie żywi agresji. Podczas łączenia w wannie zawsze jest zbyt zestresowany, dzisiaj również tylko się kulił, mył, piszczał i kombinował jak zwiać. Mało co reagował na zaczepki maluchów, jednak gdy Tytus się do niego przytulał, to się uspokajał i razem sobie leżeli, zgrzytali zębami i pulsowali oczami. Zobaczymy, co wyniknie z tego dalej :)
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: unipaks »

Nie jest źle, jak na początek :) W razie czego - spacer po chałupie w transporterku ;D
Trzymam kciuki za łapki Kaviego i za łączenie, tymczasem wygłaszcz chłopaków :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Obrazek

Prosimy o kciuki dla Kaviego, którego stan się pogorszył :(
Od jakiś dwóch tygodni sukcesywnie postępowały zmiany związane ze starzeniem - coraz mniej sprawne nóżki, mniej ochoty na wychodzenie. Jednak mimo wszystko nie były na tyle zauważalne, żeby wzbudzić moją czujność... Jeszcze dwa dni temu nagrywałam filmik z Kavim, wczoraj powoli sobie dreptał, przeciągając nóżkami. Dzisiaj jednak sama nie wiem, dlaczego - ma wielki kryzys i boje się, że to już ostatnie dni :( Zauważyłam, że cały dzień spał w rondelku, wyciągnęłam więc go z klatki, choć stawiał opory. W rękach był trochę bezwładny. Po łóżku odrobinę się przeczołgał - tylne nogi już kompletnie nie działają i widać, że poruszanie sprawia mu ogromny problem. Zwinął się w kłębek i przeleżał niemal bez ruchu przy moim boku. Co jakiś czas tylko odrobinę zmienia pozycje.
Oddycha szybko, płytko, przy głaskaniu lekko popiskuje. Nie ma siły się przeczołgać więcej, niż parę centymetrów. Zje trochę, jak mu podsunę pod nos, ale też nie zawsze. Nie reaguje na moje głaskanie czy dotykanie noska.

Przeniosłam go do niskiej chorobówki, miękko wyścielonej, podaje wodę, miękkie jedzenie.
Prosimy u dużo ciepłych myśli...
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Barbaruszek
Posty: 14
Rejestracja: wt lip 24, 2012 4:45 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Barbaruszek »

Przesyłamy z chłopakami moc uścisków!!! (ale delikatnych, żeby biedaka nie wygnieść)
Oby jego stan się polepszył!
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Entreen »

A może steryd? Wąglika ze stanu "konający" postawił, może mu też potrzeba trochę kopa?

konsultowałaś to z kimś?
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
emi2410
Posty: 3475
Rejestracja: sob kwie 17, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Limanowa
Kontakt:

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: emi2410 »

Identyczne objawy miała Jagódka... Okazało się, że miała bezobjawowe zapalenie płuc lub oskrzeli. Kciuki mocne i od nas są!
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Jutro od razu po egzaminie jadę z nim do lecznicy, muszę jeszcze tylko zadzwonić z rana do pracy, że się nie zjawie...
Jak na razie Kavi po prostu leży, przez większość czasu śpi. Podaje mu co jakiś czas kaszkę, zjada za każdym razem odrobinę, poję też go wodą. Sam nie jest już w stanie podejść do poidełka czy do miski, będę musiała w nocy go doglądać.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Dzisiaj po obudzeniu się i zajrzeniu do klatki zobaczyłam ciekawski, węszący nos Kaviego, który w nocy przemieścił się na drugi koniec klatki i zakopał w papierze. Nadal jest bardzo słaby, ale czuje się lepiej, jest w stanie się przemieszczać, ma większy apetyt, reaguje na wołanie i otwieranie klatki.

W klinice dostał antybiotyk, coś na wzmocnienie i kroplówkę. Są dwie hipotezy, na razie jednak czekamy na rozwój wydarzeń, czy leki pomogą. W piątek idziemy na kontrolę, mam nadzieję, że do tego czasu szczuras poczuje się lepiej. Na razie słyszę, że szeleści w klatce i robi sobie przemeblowanie na leżąco, choć po samej wizycie był bardzo zestresowany (tyle zastrzyków na raz...). Jeżeli stan się nie poprawi, czekają nas badania krwi.

Oby powiedzenie 'do trzech razy sztuka' się nie sprawdziło tym razem i Kavi pokona po raz czwarty przeznaczenie, które rzuca mu kłody pod nogi. Nadal prosimy więc o kciuki.

Jeżeli też możecie - zajrzyjcie na nasz bazarek
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=39838
Bardzo potrzebujemy pieniędzy na leczenie Kaviego, które może się przeciągnąć, a nie chce się zapożyczać. Akurat już za tydzień wypłata, ale do tego piątku muszę donieść jeszcze brakujące 30 zł do lecznicy i liczymy na Waszą pomoc ;)
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
Awatar użytkownika
molll
Posty: 722
Rejestracja: pt lis 12, 2010 3:48 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: molll »

I jak tam z Kavim? jak jego zdrówko???
Ze mną: liczi... mango juz za TM ... :'(
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciasteczkowe potwory - Kavi, Festus i Tytus

Post autor: Sky »

Z Kavim jest już lepiej. Kryzys został zażegnany, antybiotyk odstawiony. Ogólne osłabienie nadal się trzyma - sprawność sprzed ataku nie wróciła - ale mimo wszystko Kavi sam je, pije, chodzi po wybiegu, myje się, jest aktywny i reaguje na bodźce zewnętrzne - stabilnie :) Biedaczek jednak na stałe musi zamieszkać w niskiej klatce, ponieważ nie jest w stanie wspiąć się nawet na 10 cm i boje się, że w dużej klatce zrobi sobie coś próbując. W niskiej widzę, że jest mu dobrze, miękko, większość czasu odpoczywa.

Ostatnio byłam ze znajomymi w pobliskim parku i widziałam pełno dzikusów :) Zdjęć nie zrobiłam, ale strasznie mnie zadziwiło, jak te małe szaraki nie boją się ludzi - dwa z nich tłukły się metr od nas, większość też przebiegała niedaleko. Potem zobaczyliśmy też jeża, jeż to nie bał się już nas w ogóle ;)


A tutaj moje podrostki, które są już wielkimi szczurakami. Muszę je zważyć, tym czasem parę zdjęć, bo małe ruszają się tak szybko, że nie sposób nadążyć. Ostatnio rozwalił mnie Tytus, myślałam, że zabezpieczyłam wszystkie dziury na wybiegu. A tutaj hops - szczura nie ma. Okazało się, że wszedł do drukarki! I to przez dziurę, gdzie wylatuje wydrukowany papier! Musiałam go wyciągać, bałam się, że wejdzie dalej i nie wyjdzie. Od tego czasu dziura jest zapchana ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”