Enciakowy zwierzyniec

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: IHime »

Znowu jakąś okazję do życzeń przegapiłam?
Entreen, co słychać?
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: ol. »

Entreen, gdzieś Ty, ach gdzie ?..
Pozdrawiamy ! :)
Awatar użytkownika
Eve
Posty: 2256
Rejestracja: wt lis 16, 2010 11:15 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Eve »

Puk puk
dzyn, dzyn
już po świętach .. można trzeźwieć po mału E. :)

Buzi !
Łapki malutkie ale wyobraźnia ogromna..
Moje miziaki: Futra z Charakterem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=33133

Hamaczki dla każdej paczki :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=38219
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: IHime »

Aloha?
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Cześć :)

Eve mnie trochę pogoniła, to się zamelduję - chociaż trochę.

U nas bez zmian. No, jeśli o szczury chodzi ;). I oby tak, tfu tfu, zostało jeszcze długo.

Flani, seniorka, ma teraz 2 lata i 3 m-ce. Martwi mnie - od dłuższego czasu ma problemy z oddychaniem. Dostawała antybiotyk, świsty ustały, ale duszności nie. Od wczoraj dostaje leki na serce. Zobaczymy, czy to to. Poza tym bardzo schudła, ale wigor ma ten co zawsze. Nosa z klatki wyściubić nie chce, ale po samej klatce chodzi żwawo, trochę ostatnio osłabła, ale, na szczęście, niewiele. I wzrok ma ten, co zawsze, a na rękach wyrywa się jak zwykle :P. Ostatnio staram się ograniczać to ostatnie do minimum (transport do izolatki na jedzenie leków, bo reszta małp zjadłaby i trucizny, byle ktoś inny nie dostał), bo potem bida siedzi i łapie oddech... :/

Kaszmir (2 lata za kilka dni!) napędziła mi strachu ostatnio. Szczury były u rodziców przez miesiąc i wychodzi na to, że nie miał kto dupek tuczyć... a Kaszmir jest pierwsza do... chomikowania jedzenia. Gorzej, że inni jej zabierają potem. Pół szczura było jak wróciłam, na szczęście znów wróciła do swoich normalnych rozmiarów (a jako jedyna ma ładną budowę ciała - szczupłą ::) ). Poza tym nadal siedzi w niej pierwiastek Mikroba i jest tym samym głupo-okim wytrzeszczem ;D

Cynamiś (jeszcze trochę do 2 lat) się nie zmienił kompletnie. Ciągle wygląda tam samo, taki sam miś-przytuliś z niego. Po drodze miał parę przebojów (dziewczyny go trochę prały - podejrzewam Flanelkę), jakiś nieduży ropień z boku, wszystko za nami i mój pokręcony niedźwiadek jest - tfu tfu! - okazem zdrowia.

Imbir vel Ciastko (niecałe 1,5 roku) zrobiła się wielka i... szeroka ::) Jest ciapą strasznym, daje się wymiętaszać, chociaż sama z siebie nie przychodzi za bardzo. Jest taka najbardziej zrównoważona chyba z całego stada.

Karmel (j.w.) oprócz fizycznego podobieństwa, z wiekiem upodabnia się do Kaszmir. To chyba jej mentorka ;D Bałam się, że nie poświęciłam im za dzieciaka wystarczająco dużo czasu i że będą dzikusy, tymczasem Karmel jest przytulaśnym, głupawym szczurem. Wiecie, że i ona, i Kaszmir robią "dojrzałą gruszkę"??? ;D (to to, co Mikroś - łazi nad drzwiczkami otwartymi, potem dupka zaczyna się obniżać, ciałko w kształt gruszki i spojrzenie "no?..." ... a jak się rękę podstawi, to wpada bezwładnie tą dupką, łapki kompletnie bezwładne, jak dojrzała gruszka :D) I mimo iż też ma trochę za dużo ciałka, ładnie się trzyma. I, myślałam że to niemożliwe, ładnieje z każdym miesiącem... <3

Wanilia vel Czekolada (j.w.) to jest ciekawy przypadek. Jestem zakochana w jej futerku - lśniące, gładkie i błyszczące i CZARNE (w końcu!!!), w ogóle nie posiwiała/rudziała. Wzięta na ręce zamienia się cała w łapy, pazury i ogony i omójbożeodstawmnieratunkupodłogajachcę!!! Ale sama z siebie jest najbardziej kontaktowa, wskakuje na kolana, ramiona, zagląda do uszu, nosa, ust, podstawia się do pieszczot (byle krótko, w końcu ona nie ma czasu). Jest chyba najaktywniejsza, ale w taki spokojny sposób. Nie biega jak porąbana, jak Kaszmir czy Karmel, nie ma w niej nerwowości Flanelki, ale jest tak... constans w spokojnym, choć szybkim truchcie ;D


Jeśli chodzi o mnie i Myszkę, wróciłyśmy już do Raciborza. I, nie chcę zapeszać, ale zdaje się, że za kilka dni podpisuję umowę o moje pierwsze 3 miesiące pracy jako lekarz weterynarii ;D
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: ol. »

Super że "bez zmian" i super, że narszcie można o tym poczytać :)
Zacznę od końca - gratulacje z okazji podejmowanej pracy, będzie wiadomo do kogo w Raciborzu odsyłać szczurzych chorótków :D

Ciasteczkowe panny pracują na swoje imiona, chociaż nie dociera do mnie, że mają już półtora roku. Ja je jako podlotki pamiętam ! Tak samo jak wszędobylską Kaszmir - zawsze dla mnie będzie młoda i błyszczącooka :)
Bo Cynamsia, nie wiem dlaczego, tak już mam mentalnie zakodowanego bliżej Flani... Może dlatego, że to samiec i z samczym nieśpiesznym podejściem do tego świata ;)

Flanelce gorąco życzę, żeby leki przyniosły poprawę i oddech przyszedł łatwy, lekki, bezwiedny. Flanisiu :-*
Bethesda
Posty: 121
Rejestracja: śr kwie 10, 2013 4:27 pm
Numer GG: 1859385
Lokalizacja: Legnica

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Bethesda »

Hej!
Świetnie, że wróciłaś, zastanawiałam się, co się stało :P

Pozdrów szczurki i życz im dużo zdrowia. I nie znikaj na tak długo ;)
Inka, Chmurka, Beza
Aniołki: Dama, Czarna, Albinoska [*][*][*]
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40283
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: unipaks »

Fajnie, że się wszyscy trzymacie, jedynie Flanelce życzę zmian na lepsze, coby serduszko z wiosną spokojniej i lepiej pracowało :-* Pozostali niech się nie zmieniają, bo dla nas i tak wciąż są podlotkami
I gratuluję tej pracy -Tobie i pacjentom którzy zyskają oddanego zwierzakom weta :)
Głaski dla ogonów! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Miesiąc pracy za mną. Pracuję w Rybniku, nawet już przyjmowałam dwa szczury ;). Jestem zmęczona, ale usatysfakcjonowa, i na razie na etapie "wiem, że nic nie wiem" :D

Flani, przeleczona na płuca, leczona na serce, kompletnie bez zmian. Po wycofaniu leczenia karidologicznego nadal tak samo, przestała też świstać... więc zastanawiam się, czy przypadkiem coś ją od środka powoli nie zżera. Póki co, mimo iż wygląda jak szkielet z ogromną głową, jest pełna życia (jakby nawet bardziej niż wcześniej), ciekawska, więc jakoś sobie przędziemy. Oddech raz lepszy, raz gorszy, ale generalnie nie widać, żeby się szybciej męczyła. Korzystamy z tego, co mamy, zwłaszcza z tego, że Flan pogodziła się z dotykiem moich rąk ::) To dla mnie nowość - nawet sama doprasza się o bycie windą.
Odkryłam też, że jest ślepa - zmieniałam hamaki, i bida z dna kuwety chciała wskoczyć na hamak, który PRZECIEŻ ZAWSZE BYŁ ;D Wykonała w efekcie przekomiczny podskok i wylądowała na zadku z nieco zdezorientowanym wyrazem pyszczka... ;D

Reszta bez zmian, poza tym, że tusza Imbir mnie przeraża ::) Jeszcze nie miałam tak upasionego szczura - a je to, co wszystkie (a, tak szczerze mówiąc, nie należę do bardzo rozpieszczających opiekunów - sucha karma i raz na jakiś czas jakiś smakołyk)...
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
Duana
Posty: 121
Rejestracja: sob maja 02, 2015 8:16 am

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Duana »

W Rybniku? To jak będę rodzinne strony odwiedzać to już wiem do kogo w razie wypadku będę z moimi pannami jeździć :) Tylko zdradź w której lecznicy.

Twoje stado ma przesmaczne imiona ;D
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: unipaks »

Entreen pisze: Odkryłam też, że jest ślepa - zmieniałam hamaki, i bida z dna kuwety chciała wskoczyć na hamak, który PRZECIEŻ ZAWSZE BYŁ ;D Wykonała w efekcie przekomiczny podskok i wylądowała na zadku z nieco zdezorientowanym wyrazem pyszczka... ;D
Biedna! :D
Gratuluję pracy, życzę samych sukcesów i zadowolenia! :) Głaski ślę dla zwierzaków i całusy dla Myszki :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Pracuję w gabinecie pana doktora Godźka w Boguszowicach :)

Dziś też był dla mnie wielki dzień ;D Wczoraj wyczaiłam, że Cyna-miś ma wielką gulę nad ogonem, taką ze strupem na wierzchu. Pomyślałam o ropniu, zabrałam go dziś, by oczyścić. Miś dał się na znieczuleniu miejscowym zrobić, moje koleżanki z pracy nie mogły się nadziwić, jak grzecznie siedział (w przerwach opierając się tylko przednimi łapkami o moją dłoń i prosząc: no weź mnie stąd...). W międzyczasie okazało się, że to kaszak, nie wiem, czy udało się usunąć całą torebkę, ale chyba tak.
Tak więc mój pierwszy samodzielny zabieg już za mną ;D
A tu cynamisiowy kręcony zadeczek po całej aferze, już z szewkiem dla bezpieczeństwa (paskudztwo miało z 1cm średnicy): https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphot ... e=5558F759

Flani ostatnio wygląda gorzej. Łapiemy dni, pogodnie. Wiemy, że zostały dni, obie.
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: ol. »

Ładna robota - niech się goi i więcej kaszy nie produkuje :)
Imponuje mi umiejętność opanowania szczura przy wszelkich zabiegach medycznych (już nie mówiąc o umiejętności wykonywania takich zabiegów, bo to już lata studiów), sama mimo lat opieki nad szczurami nadal nie potrafię utrzymać ogona do głupiego rtg, a są i takie, których nawet do zwykłego osłuchania nie utrzymam;(

Flanisi, nawet jeśli dni, to dużo i dobrych - gorąco życzę :-*
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: Entreen »

Flanelka odeszła 12 czerwca. Popękały jej zęby, język spuchł (muszę przyznać, ze i mnie zbija to z tropu), ale do samego końca miałam wątpliwości. Wiozłam ją na ostatni zastrzyk do pracy, ale ona nadal skakała po transportowej klatce.
W pracy był młyn, pies z wypadku, makabra. Kiedy koło 12 do niej zajrzałam, odchodziła. Pomogłam jej tylko trochę. Nie było za wcześnie ani o godzinę...

Chciałabym napisać, że u reszty OK, ale niestety. Cyna-miś uhodował sobie jakieś miękkie twory na podbrzuszu - dziwne to jest, jak torbiele, miękkie, chełboczące. W zasadzie tym się nie martwię, tylko obserwuję z lekkim niepokojem.
Za to Kaszmiś, mój następca Mikroba, moje głupiouche miało-żyć-wiecznie, a-co-najmniej-trzy-lata, ma twardy, lity twór wokół cewki moczowej.
Póki co dziewczyna ma dobry humor. Mimo iż rozwinęła sobie przy okazji zapalenie płuc.
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Enciakowy zwierzyniec

Post autor: unipaks »

Oby nie było to żadne świństwo... Kciukam mocno za Cyna -misia i za Kaszmir, żeby skończyło się na strachu. I niech minie infekcja płuc i wróci spokojny oddech :-*

Dla Flani [*} :(
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”