Lagunkowe Potworki
: czw wrz 08, 2011 8:50 pm
Tak więc przyszedł czas przedstawić moje stwory… No to po kolei.
Kremuś i Desperado (z białą łatką na czole), urodzeni 20.06.2011 u emi2410
Małe nadpobudliwe zbóje. Cały czas gdzieś skaczą, biją się lub zwiedzają. Odważne w stosunku do ludzi, jednak na początku nieco piskliwe Desperado jest troszeczkę spokojniejszy. Ale niewiele.
Smerf, urodzony 9.06.2011 u Sysy
Brykający uszatek, który wyrósł na miziastego słonika Uwielbia spać i kraść jedzenie, trzeba przy nim pilnować swoich kanapek. Niezadowolony ze sprowadzenia mu na głowę maluchów, które wchodzą do JEGO koszyka. Piszczy kiedy tylko próbują wejść mu na głowę. Czyli gdzieś połowę nocy. Dla ludzi szczurek przytulanka
Koko, urodzony około listopada/grudnia 2010
Wielki, wredny i nieufny. Od małego niepodatny na przekupywanie jedzeniem. Wychowywał się u mnie razem z bratem Kajtkiem, który niestety rozchorował się i odszedł. Mniej więcej w tym czasie Koko stał się agresywny, nie dało się włożyć ręki do jego klatki. Obecnie jest trochę lepiej, ale fuczy na wszystko co zbliża się do krat. Nie lubi głaskania, wyrywa się z rąk. Na razie trzymam go oddzielnie, bo Smerf bardzo się go boi, no i moja mama panikuje, że zje jej szczurka… Ale to moje kochanie więc będę próbować łączyć w jedno stado. Najwyżej Koko straci jajka jak nie będzie chciał się socjalizować
Próba łączenia Koko ze Smerfem:
Mina „wypuście mnie stąd”.
Łączenie braci ze Smerfem:
Zdjęcia różne
Klatka.
Mały Koko.
Koko na wysokościach.
Na górze Koko, na dole ś. p. Kajtek…
Mali Koko i Kajtek.
Ś. P. Biszkopt. Nawet nie zdążyłam więcej zdjęć zrobić.
Desperado gdzieś między hamakiem a kratą
Jakby ktoś mógł określić jakie znaczenia mają Kremuś i Desperado byłabym wdzięczna, jakoś nie mogę ich przypasować…
Część zdjęć robiona telefonem więc niestety trochę słaba jakość
Kremuś i Desperado (z białą łatką na czole), urodzeni 20.06.2011 u emi2410
Małe nadpobudliwe zbóje. Cały czas gdzieś skaczą, biją się lub zwiedzają. Odważne w stosunku do ludzi, jednak na początku nieco piskliwe Desperado jest troszeczkę spokojniejszy. Ale niewiele.
Smerf, urodzony 9.06.2011 u Sysy
Brykający uszatek, który wyrósł na miziastego słonika Uwielbia spać i kraść jedzenie, trzeba przy nim pilnować swoich kanapek. Niezadowolony ze sprowadzenia mu na głowę maluchów, które wchodzą do JEGO koszyka. Piszczy kiedy tylko próbują wejść mu na głowę. Czyli gdzieś połowę nocy. Dla ludzi szczurek przytulanka
Koko, urodzony około listopada/grudnia 2010
Wielki, wredny i nieufny. Od małego niepodatny na przekupywanie jedzeniem. Wychowywał się u mnie razem z bratem Kajtkiem, który niestety rozchorował się i odszedł. Mniej więcej w tym czasie Koko stał się agresywny, nie dało się włożyć ręki do jego klatki. Obecnie jest trochę lepiej, ale fuczy na wszystko co zbliża się do krat. Nie lubi głaskania, wyrywa się z rąk. Na razie trzymam go oddzielnie, bo Smerf bardzo się go boi, no i moja mama panikuje, że zje jej szczurka… Ale to moje kochanie więc będę próbować łączyć w jedno stado. Najwyżej Koko straci jajka jak nie będzie chciał się socjalizować
Próba łączenia Koko ze Smerfem:
Mina „wypuście mnie stąd”.
Łączenie braci ze Smerfem:
Zdjęcia różne
Klatka.
Mały Koko.
Koko na wysokościach.
Na górze Koko, na dole ś. p. Kajtek…
Mali Koko i Kajtek.
Ś. P. Biszkopt. Nawet nie zdążyłam więcej zdjęć zrobić.
Desperado gdzieś między hamakiem a kratą
Jakby ktoś mógł określić jakie znaczenia mają Kremuś i Desperado byłabym wdzięczna, jakoś nie mogę ich przypasować…
Część zdjęć robiona telefonem więc niestety trochę słaba jakość