Moje panieneczki i kawalerów dwóch

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

unipaks pisze:Co za pech okropny... :( Ale winy tu Waszej nie ma, niestety nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć, po prostu niestety takie rzeczy się przydarzają...
Staram się tak do tego podejść... Michał ma wyrzuty straszne, boi się pójść do Kluski, że wlezie mu na ręce i znów coś (tfu tfu, na psa urok!). W zasadzie zaglądamy tylko dać jeść, wymienić szmatki (miałam zostawić tylko jedną, żeby nie miała co ciągać i o co się potykać nóżką, ale to znów się tłukła po klatce próbując się przykryć jednym, ślizgającym się po plastiku polarkiem), zetrzeć. Rano ją wymiziałam chwilkę, bo wtedy jest zaspana i nie próbuje wyłazić. Chyba pierwszy raz wczoraj i dziś zobaczyłam pulsowanie oczkami i pycholem, ale w tym przypadku to nie wiem, czy to oznaka relaksu, czy co... ::)
Ogólnie jednak ciężko to przeżywamy. Jak sobie przypomnę moją nieustraszoną Kluskę, jak biegała, skakała w kółko i popiskiwała z bólu, to normalnie nie mogę :(
W przyszłym tygodniu mamy ją pokazać wetowi, a w środę za 2 tygodnie kolejne RTG.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
nff
Posty: 254
Rejestracja: śr mar 13, 2013 3:29 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: nff »

Nadrobiłam kilka stron zaległości, co na małym wyświetlaczu telefonu zajęło mi stulecia.
Jest mi ogromnie przykro, że pech Was nie opuszcza, mam nadzieję, że maleńka się poskłada i zyska chociaż część dawnego zdrowia. Niestety nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. :( Biedna jesteś Megi, naprawdę podziwiam Cię, że dajesz radę jakoś nerwowo, ja już pewnie miałabym milion zawałów i same siwe włosy.
Z całego serca życzę mnóstwo zdrowia i sił dla Was u żeby te wszystkie cholerstwa i wypadki już Was opuściły, a mała dała radę i jakoś sobie poradziła. Milion buziaków i uścisków, trzymajcie się cieplutko. Ciotka pamięta o Was, myśli i trzyma kciuki mooocno!
moi ukochani: Misiu, Najmniejszy, Mały, Gruby, Czarny & Puchaty
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: unipaks »

Pewnie że żal patrzeć na ogonka, jak siedzi smutny unieruchomiony, ale trudno, tak teraz musi być, żeby nóżce dać wszelkie szanse na jak najlepsze wydobrzenie, choć serce się ściska :-\
Ale myślę, że to pulsowanie to oznaka zadowolenia zaspańca :) Byle do przodu, oby każda kolejna godzina była coraz lepsza!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

nff pisze:Biedna jesteś Megi, naprawdę podziwiam Cię, że dajesz radę jakoś nerwowo, ja już pewnie miałabym milion zawałów i same siwe włosy.
Sęk w tym, że właśnie kiepsko daję radę... w każdej sekundzie, cokolwiek robię, myślę o tych dwóch chwilach: o złamaniu, a potem, kiedy już szło ku dobremu - skręceniu. Nie radzę sobie zupełnie, ale staram się jakoś zbierać do, pardon, kupy. Nie radzę sobie też z tym, że ona tam siedzi sama i nie mogę jej wypuścić/wziąć na ręce, tu niestety nie jest tak jak z Pączkiem, że rąsia do góry i jazda biegać chociaż po łóżku - musi siedzieć w pudle, całkiem sama. O Pączka się martwiłam, ale prawie ciągle ktoś z nią był i rozpieszczał jak umiał, no i raczej nie groziło jej trwałe uszkodzenie. Pomaga mi odrobinę codzienna porcja marudzenia na forum ;)
nff pisze:Z całego serca życzę mnóstwo zdrowia i sił dla Was u żeby te wszystkie cholerstwa i wypadki już Was opuściły, a mała dała radę i jakoś sobie poradziła. Milion buziaków i uścisków, trzymajcie się cieplutko. Ciotka pamięta o Was, myśli i trzyma kciuki mooocno!
Bardzo, bardzo dziękuję :-*

Kluska... cóż, no, siedzi w dunie w drugim pokoju, nadal jeśli nie śpi, to na nasz widok podrywa się od razu. Nie wiem, czy dobrze robię, izolując chorowitka w osobnym pokoju - z jednej strony mniej bodźców i brak szczurów szczurów w pobliżu, więc panna z nudów głównie śpi, a to dobrze dla jej nóżki. Ale z drugiej - jest cholernie samotna, i pewnie po x tygodniach będę musiała na powrót łączyć ją ze stadem...
Poza tym, zdaje się polepszać. Dziewczyna wcina chętnie, apetyt dopisuje, więc wykorzystuję to podtykając codziennie porcję czegoś poza karmą. Stały repertuar to biały serek, codziennie idzie kopiasta łyżeczka. Troszkę jajka, dziś bonus - pierś kurczaka, kukurydza, papryka, brzoskwinia, wszystko ślicznie ułożone na "tacy". Kluszon podrywa się, kiedy z rzadka zaglądam do sypialni, ale kiedy wstawiam żarełko, zajmuje się jedzeniem, a nie próbami wyskoku z klatki, co mnie cieszy, bo chyba znaczy, że jeszcze nie fiksuje z samotności...
Nóżka już bez siniaka, opuchlizna też chyba zeszła całkowicie, o ile mogę ocenić, skręcona ma ciut inny kształt.
Paskudny strupek na karku po tym feralnym zastrzyku, trochę się niestety wyrywała i zrobił się sinior tuż pod skórą, podbiegł krwią i mamy od wczoraj strup, ale na razie nic tam się pod nim nie dzieje.
Przez to zamieszanie z nóżką nie napisałam, że z uwagi na 3 guzki listwy mlecznej, które Kluś miała usuwane, jest na Dostinexie.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: unipaks »

Eh, z tymi guzami...Biedny ten Kluszon naprawdę :-\ A jak idzie podawanie dostinexu, masz jakiś skuteczny sposób?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

O, Uni, pisałyśmy posty jednocześnie <o edycjo!>
Czemu mnie się zawsze wydaje, że tylko parę zdań dorzucam, a po wysłaniu moim oczom ukazuje się elaborat... ::)

Dostinexu podajemy malutką dawkę, o dziwo z tym idzie jak dotąd bez problemu - lek rozrobiony w wodzie mam w strzykawce i robię "zastrzyk" kawałkowi chlebka :) Hrabianka jak na razie nie przestała lubić chlebka, więc jakoś idzie :)
unipaks pisze: Ale myślę, że to pulsowanie to oznaka zadowolenia zaspańca :)
Mam nadzieję, aczkolwiek nigdy wcześniej tego u niej nie widziałam :D

To jeszcze dorzucę foty: tak wygląda teraz ustawienie Kluszonowej łapki, która za nic nie chciała wskoczyć na miejsce:
ObrazekObrazekObrazek
Tak więc pewnie zostanie, i moja mała będzie musiała się nauczyć z tym chodzić, na razie utyka mocno, a zewnętrzny paluszek cały czas jest podwinięty pod pozostałe. Boję się, że stopa będzie zahaczać o wszystko, bo jednak wystaje poza obrys ciała znacznie, na bok zamiast do przodu. Chodzi mi o sytuację typu przechodzi obok stołowej nogi i wystającą stópką zawadza...

A taki obrazek zastaliśmy dziś rano w dużej klatce, żeby nie same smuty :)
Obrazek
Pączek nadal namiętnie pierze się z Liwią dzień w dzień, strupki i małe łyse placuszki ukryte w futrze, ale w nocy już nie broni się przed towarzystwem, a dziewczyny dzielnie nie dają jej spać samej w kącie :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: unipaks »

Ustawienie nie nazbyt rzeczywiście fortunne, ale miejmy nadzieję, że może mała nauczy się chodzić w pewnej odległości od przeszkód, skręcone stawy bywają dość słabe i podatne na urazy; może będzie chodziła tak jak niektóre starsze szczurasy chodzą, "na Charliego" :)
http://imageshack.us/a/img580/1474/g8be.th.jpg Oby więcej takich widoków w ciągu całego dnia :) Pączek w końcu musi się przekonać, że nie ma to jak przyjaźń z resztą towarzystwa ;) :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

unipaks pisze:Ustawienie nie nazbyt rzeczywiście fortunne, ale miejmy nadzieję, że może mała nauczy się chodzić w pewnej odległości od przeszkód, skręcone stawy bywają dość słabe i podatne na urazy
Ano o to chodzi właśnie. Znajoma fizjoterapeutka (czy tam rehabilitantka) mi wytłumaczyła, że kostka raz skręcona będzie już zawsze narażona na skręcenia, bo jakieś tam więzadła pozostają już naciągnięte i nie trzymają wszystkiego jak powinny.
Jeszcze nie wiem, czy kupować tę króliczówkę, czy nie, pewnie po RTG za półtora tygodnia i wyjęciu gwoździa będę mogła pannę zacząć wypuszczać i zobaczyć, jak w ogóle będzie sobie radzić.
Pakuję w nią też Scanomune, bo pokichuje, czasem też mam wrażenie, że słyszę jakieś chrumkolenie, ale jak ją osłuchuję z bliska, to nie mogę wysłuchać... nie chcę też jej wozić w tę i nazad, bo ostatnio miała dość jeżdżenia, męczy ją to bardzo. Jutro albo pojutrze jedziemy ją pokazać.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Wysłałam chłopa do weta z Pączkiem - osłuchać bo kicha jak piorun, wieczne cienie z porfiryny. No to siup: antybiotyk. Oprócz tego kazałam pokazać ogonek, bo się jakiś stan zapalny zrobił. W czasie wizyty, kiedy małżonek miział siedzącą na ramieniu szczurę, znalazł jej jakiegoś guzka...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Arau
Posty: 1326
Rejestracja: wt cze 12, 2012 5:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Arau »

Co to za cholerstwo ;/?
Obrazek
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]



Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Arau pisze:Co to za cholerstwo ;/?
A bo ja wiem...
Czy się skończą te choroby i wypadki, no naprawdę :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Pączek w środę na kontrolę, ale szczerze, to cienie z porfiryny jak były, tak są, na uszkach trochę też (na samych końcówkach...?), kicha nadal, choć trochę mniej.
I nadal bije się z Liw. Nawet się trochę podgryzają, sądząc po szczerzeniu zębisk przez Pączka i po tym, że dziś nieopatrznie wsadziłam między nie rękę i zarobiłam od Liw. Oczywiście się zorientowała i oczywiście było jej trochę głupio ::) Napuszona jak jeżozwierz.
Myślę, że po tych 2 miesiącach mogę stwierdzić, że taki stan jej relacji z dziewczynami to wszystko, co się uda wypracować... trochę mnie to martwi (bo nie bójki, choć czasem i futro się posypie) - z żadną się nie kumpluje, nie przyjaźni. Gdyby to było na zasadzie, że się leją, ale kochają (jak Liw z Kluską), to luz. Ale Pączek... nadal skwapliwie korzysta z chwil, kiedy reszta stada śpi, a ona ma nas dla siebie. Ciągle się biję z myślami, czy jej jest w tym stadzie dobrze, czy może żyje w wiecznym stresie i stąd te kichania i porfirynkowe cienie. Może jednak lepiej by jej było samej...

Kluska już od paru dni chce śmigać. Po płaskim lata jak nakręcona, już trochę pewniej biorę ją w ręce - trooochę, bo do piątkowego RTG wolę nic nie mówić. Cały czas mam cichą nadzieję, że jak już nie będzie ryzyka wyłamania, to uda się stópkę nastawić...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Magdonald »

Megi_82 pisze:Cały czas mam cichą nadzieję, że jak już nie będzie ryzyka wyłamania, to uda się stópkę nastawić...
Też mamy taką nadzieję i trzymamy mocno kciuki! Wycałuj biedną nóżkę :-*
Megi_82 pisze:Może jednak lepiej by jej było samej...
Nawet tak nie pisz! Powolutku się do siebie przyzwyczają, przecież w rodzeństwie też zdarzają się kłótnie. Ważne, że krew się nie leje, a sierść nie lata!
Może spróbuj je do siebie zbliżyć "na siłę". W każdym moim łączeniu robię taki trik i jak dotąd sprawdza się idealnie. Na noc zamykam wszystkie 7 bab w chorobówce wielkości kociego transportera. Bez żadnego domku, hamaczka, tylko miseczka karmy i poidło z wodą, na spodzie papierowe ręczniczki lub kawałek szmatki. Chcąc nie chcąc, muszą się do siebie przytulać, żeby było ciepło. W razie kłótni sprawę załatwiają "na miejscu", bez uciekania po kątach, bo zwyczajnie nie ma gdzie. Zauważyłam, że przynajmniej u nas problemy pojawiają się dopiero w dużej klatce, ale po kilku nockach we więzieniu babom przechodzą humorki ;) Spróbuj więc może swoje trochę pokisić, a być może im przejdzie ::)
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: diana24 »

Miałam kilka przerw, ale przeczytałam Twój wątek do końca ;)
Opowieści są niesamowite, szczególnie jak masz możliwość puszczania szczurów po całym domu - mój TŻ prędzej by mnie z mieszkania wygonił, razem z całą czwórką, niż by mi na to pozwolił :P
To łączenie Pączka masz wyjątkowo trudne, ja cały czas mam spory między dwoma samicami i od miesiąca cały czas słyszę codzienne piski... oczywiście bez ran i potrafią spać razem, ale przeważnie się kłócą...
Jeśli chodzi o porfirynowania Pączka to weź pod uwagę też to, że husky w większości mają troszkę obniżoną odporność od reszty. Moje huszczaki są zdrowe jak konie i dostają codziennie witaminy, a i tak czasem porfirynują... taki już ich "urok"
No i Klusia... tak mi przykro... mam nadzieję, że wszystko wróci do normy (a przynajmniej w jakimś stopniu). Trzymam za to mocno kciuki...
Pozdrawiam i przesyłam mizianko :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki :)

Post autor: Megi_82 »

Dziękujemy, wycałuję, ale raczej obok, ja już wolę tej nóżki nie ruszać :P
Magdonald pisze:
Megi_82 pisze:Może jednak lepiej by jej było samej...
Nawet tak nie pisz! Powolutku się do siebie przyzwyczają, przecież w rodzeństwie też zdarzają się kłótnie. Ważne, że krew się nie leje, a sierść nie lata!
Może spróbuj je do siebie zbliżyć "na siłę".
Magdonald, ale mnie nie martwią bitki (a futro owszem czasem lata). To, że się biją, to jest naprawdę pan Pikuś, żadnej nie trzeba zaczepki 2x powtarzać. Kluska z Liw też się biją. Przestałam zwracać uwagę na wrzaski. Martwi mnie brak głębszych relacji między Pączkiem a resztą. Zbliżanie na siłę nic nie daje, przeca nie raz próbowałam... nie uciekają od siebie, czasem nawet znajdę je śpiące razem w koszyku albo nawet w sputniku poza klatką - 1x na 100, kiedy ktoś do niej przyjdzie, ona nie wychodzi. Ale... to po prostu zupełnie nie jest ten sam szczur, co solo. Teraz jest wiecznie spięta, nerwowa, i to się nie zmienia, a mieszkają razem już kawał czasu. Wkurza się, kiedy któraś inna baba zakłóca jej spotkanie z ludzką częścią stada. Pączek sama = rozbrykany, wesoły, totalnie wyluzowany szczur. Na razie nie podejmuję pochopnych kroków, niemniej jednak martwi mnie to i ciągle gdzieś z tyłu głowy mam, że może to ten jeden na tysiąc ogonów, który nie chce być w stadzie.
diana24 pisze:Miałam kilka przerw, ale przeczytałam Twój wątek do końca ;)
Opowieści są niesamowite, szczególnie jak masz możliwość puszczania szczurów po całym domu (...)
No i Klusia... tak mi przykro... mam nadzieję, że wszystko wróci do normy (a przynajmniej w jakimś stopniu). Trzymam za to mocno kciuki...
Pozdrawiam i przesyłam mizianko :)
Dziękujemy :) Miło, że komuś się chciało przebijać od początku przez moje elaboraty ;) Kluska dziękuje podwójnie, każde życzenie zdrowia na wagę złota :-*
Właśnie się ciągle zastanawiam, czy to puszczanie na pół i albo i całe dnie po całej chacie to taki świetny pomysł, jak mi się wydawało ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”