Dumbo & Toffi(k)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Dumbo & Toffi(k)
Tyle pięknych szczurków tu można obejrzeć, że ja też postanowiłam pochwalić się swoimi
Dumbo - to uszy i imię jednocześnie, jest ze mną od tygodnia, Toffi(k) od wczoraj. Przejechałam po niego kawał drogi i niemal nie spowodowałam wypadku na autostradzie, ale szczurek był dzielny i wszystko przetrwał. Wielką radość sprawia mi fotografowanie tych dwóch indywiduów dlatego postanowiłam wszystkie ich zdjęcia udostępniać tu http://allyouneedisrat.blogspot.com, ponieważ chyba musiałabym zaspamować ten dział, chcąc się dzielić każdym zdjęciem Gdyby ktoś chciał pooglądać więcej to serdecznie zapraszam
Przedstawiam 4 miesięcznego Dumbo i 5 tygodniowego Toffiego
Dumbo wielki zazdrośnik
Dumbo tydzień temu - strasznie urósł skubany od tego czasu
przyczajony Toffi
Dumbo - to uszy i imię jednocześnie, jest ze mną od tygodnia, Toffi(k) od wczoraj. Przejechałam po niego kawał drogi i niemal nie spowodowałam wypadku na autostradzie, ale szczurek był dzielny i wszystko przetrwał. Wielką radość sprawia mi fotografowanie tych dwóch indywiduów dlatego postanowiłam wszystkie ich zdjęcia udostępniać tu http://allyouneedisrat.blogspot.com, ponieważ chyba musiałabym zaspamować ten dział, chcąc się dzielić każdym zdjęciem Gdyby ktoś chciał pooglądać więcej to serdecznie zapraszam
Przedstawiam 4 miesięcznego Dumbo i 5 tygodniowego Toffiego
Dumbo wielki zazdrośnik
Dumbo tydzień temu - strasznie urósł skubany od tego czasu
przyczajony Toffi
Re: Dumbo & Toffi(k)
Jaka ładna nazwa bloga Fajniusie chłopaki, nawet własnego fotografa mają
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40800 moje Serdelki
- klaudia1234
- Posty: 100
- Rejestracja: pn maja 07, 2012 9:03 pm
Re: Dumbo & Toffi(k)
Śliczne szczurki i super jakość zdjeć,aż sie milo ogląda
- Morgana551
- Posty: 1177
- Rejestracja: ndz kwie 21, 2013 4:38 pm
Re: Dumbo & Toffi(k)
Oj śliczne A pan u imieniu Dumbo podobny do mojego Oskarka
Ze mną: Elmo, Blue, Hektor, Tyrion, Aslan, Theron SR, Memfis ZR, Frodo, Snow i Hades
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Tęczowy most: Beti, Frika, Betunia, Navi, Leto, Kermit, Cookie, Wafel, Gizmo, Oskar [*]
Nasz temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 3#p1018523
Re: Dumbo & Toffi(k)
Ślicznych masz tych chłopaków!!! Moje dziewczyny też zapraszają do swojego wątku i przesyłają całuski
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Re: Dumbo & Toffi(k)
Takie fotki to ja rozumiem
uroczy
A bloga już wklikam, że obserwuję.
uroczy
A bloga już wklikam, że obserwuję.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Dumbo & Toffi(k)
Oj, bo one już tak mają, że rosną szybko i nie wiadomo kiedy zmieniają się w wielkich Panów Szczurów
Piękni są i cudni Ci Twoi modele Będę zaglądać na bloga, bo głodnam takich zdjęć.
Piękni są i cudni Ci Twoi modele Będę zaglądać na bloga, bo głodnam takich zdjęć.
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Dumbo & Toffi(k)
W imieniu rozbrykanych chłopaków dziękuję wszystkim za miłe słowa
Ponieważ jeden śpi właśnie pod łóżkiem, a drugi obrażony, że nie pozwalam mu schodzić z łóżka (zjadł drań tapetę w pokoju rodziców, nie wiem jak im to wytłumaczę) również śpi w klatce, chętnie podzielę się tym, w jaki sposób do mnie trafili.
Większy, na zdjęciu udający sowę - Dumbo - pojawił się w moich życiu dość niespodziewanie. Tak naprawdę pojechałam do sklepu kupić piłkę plażową, bo było gorąco a ja, korzystając z wakacji, jeździłam nad wodę. Od piłki plażowej do szczurka wydawać by się mogło daleka droga, a jednak jak się okazało to nie piłka była mi potrzebna Padło na M1 w Czeladzi, gdzie 2 tygodnie wcześniej w tamtejszym zoologicznym widziałam 2 kotki do adopcji, a przyznać muszę, że na punkcie nieszczęścia wszelkich zwierzątek jestem wyjątkowo przewrażliwiona; po ich zobaczeniu płacząc prosiłam mojego chłopaka, abyśmy zabrali je i dali im dom, choć były to prośby dość irracjonalne - on sam ma psa, a mieszkanie moich rodziców jest absolutnie nieprzystosowane do obecności kociaków. Miałam więc nadzieję, że ktoś je adoptował i po powrocie do sklepu chciałam to sprawdzić. Kotki się schowały, więc szczęśliwa (myśląc, że ich nie ma) postanowiłam obejść zoologiczny w całości i tak mój wzrok dosięgnął pięknego, samotnego Dumbo. Spał w swoim malutkim akwarium (!) sam, bez żadnego towarzystwa. Nigdy wcześniej nie interesowałam się gryzoniami i 2,5 tygodnia temu nie miałam na ich temat zielonego pojęcia (wiedziałam ogólnikowo, że ich klatki brzydko pachną a chomiki umierają za szkolnymi meblami). Szybko wygooglowałam, że szczurek powinien mieć towarzystwo, ale w zoologicznym mieli tylko inne szczurze maleństwa leżące w osobnym akwarium (może były to samiczki), postanowiłam więc towarzystwo zorganizować mu już w moim rodzinnym mieście. Niestety nie wygooglowałam, aby nie brać zwierzątek z zoologicznego. I tu na chwilę chciałabym skupić się na samym zoologicznym w M1.
Z dziewczyną sprzedającą mi szczurka zrobiłam obszerny wywiad. Oprócz standardowych pytań dopytywałam się czy szczurkowi coś dolega, czy nie potrzebna jest wizyta u weterynarza, zapewniała, że szczurek jest zdrów jak ryba. Ponieważ swoje oczy również mam, i przyjrzałam się małemu dokładnie w domu, stwierdziłam, że być może jednak nie jest do końca zdrowy - wokół oczy miał czerwone wycieki, miał krew pod pazurkami i "ponadgryzane" uszka, założyłam więc, że to świerzbowiec. To była niedziela, w poniedziałek pojechałam z nim od razu do weterynarza. A ten mnie uspokoił - szczurek zdrowy, pazurki zdarte ale odrosną, z oczu wyrastają nowe wibrysy, uszy pewnie ponadgryzane w walce z kolegami z zoologa. Ucieszyłam się i powiedziałam sobie - no oczywiście, przecież jestem nadwrażliwa, nie ma przeszkód żeby przygarnąć mu kolegę 6 dni później dołączył szczurek z adopcji, Tofik, o którym już następnym razem. O ile pazurki się zagoiły, uszy Dumba zrobiły się coraz gorsze, świerzbowiec był już ewidentny. Ponowna wizyta u weterynarza i tym razem "no faktycznie, świerzbowiec". Mały Tofik w ciągu 3 dni zdążył się już zarazić, przez co byłam naprawdę wściekła - i na zoologiczny i na weterynarza, i na to, że małego, 5tygodniowego zdrowego szczurka oprócz stresu związanego z rozdzieleniem od rodzeństwa dodatkowo stresuję swędzącymi uszkami.
Pierwszy mój post na forum dotyczył tego, czy szczurek może być głuchy, bo Dumbo okazał się być. W pakiecie z jego głuchotą idzie niesamowita odwaga i instynkt podróżniczy, co z kolei jest problematyczne dla mnie samej - ucieka za szafę i nie można go zawołać, można jedynie czekać, aż hrabia sam postanowi stamtąd wyjść odkąd wzięłam go jako 3/4 miesięcznego gryzonia ze sklepu, w 2,5 tygodnia niesamowicie urósł, więc być może w zoologu był niedożywiony. Budzi mnie codziennie o 4 rano bo "już chce wyjść" a dziś, w co nie mogłam uwierzyć i trochę żałuję, że zamiast najpierw sięgnąć po aparat, rzuciłam się do ratunku, znalazłam go nad oknem, zaczepionego pazurkami o tapetę Dzięki niemu dowiaduję się każdego dnia, ile mam zakamarków w pokoju, ponieważ gdy pozbędę się jednego niebezpiecznego miejsca, on zaraz odnajduje dla mnie drugie niestety jak na razie woli swoje towarzystwo ponad moje i bardzo rzadko przychodzi obok mnie usiąść, głównie wykorzystuje mnie jako narzędzie transportu lub sklepik z jedzeniem. Ale wciąż jest młodym szczurkiem w nowym miejscu. Więc wszystko mu wybaczam
Ponieważ jeden śpi właśnie pod łóżkiem, a drugi obrażony, że nie pozwalam mu schodzić z łóżka (zjadł drań tapetę w pokoju rodziców, nie wiem jak im to wytłumaczę) również śpi w klatce, chętnie podzielę się tym, w jaki sposób do mnie trafili.
Większy, na zdjęciu udający sowę - Dumbo - pojawił się w moich życiu dość niespodziewanie. Tak naprawdę pojechałam do sklepu kupić piłkę plażową, bo było gorąco a ja, korzystając z wakacji, jeździłam nad wodę. Od piłki plażowej do szczurka wydawać by się mogło daleka droga, a jednak jak się okazało to nie piłka była mi potrzebna Padło na M1 w Czeladzi, gdzie 2 tygodnie wcześniej w tamtejszym zoologicznym widziałam 2 kotki do adopcji, a przyznać muszę, że na punkcie nieszczęścia wszelkich zwierzątek jestem wyjątkowo przewrażliwiona; po ich zobaczeniu płacząc prosiłam mojego chłopaka, abyśmy zabrali je i dali im dom, choć były to prośby dość irracjonalne - on sam ma psa, a mieszkanie moich rodziców jest absolutnie nieprzystosowane do obecności kociaków. Miałam więc nadzieję, że ktoś je adoptował i po powrocie do sklepu chciałam to sprawdzić. Kotki się schowały, więc szczęśliwa (myśląc, że ich nie ma) postanowiłam obejść zoologiczny w całości i tak mój wzrok dosięgnął pięknego, samotnego Dumbo. Spał w swoim malutkim akwarium (!) sam, bez żadnego towarzystwa. Nigdy wcześniej nie interesowałam się gryzoniami i 2,5 tygodnia temu nie miałam na ich temat zielonego pojęcia (wiedziałam ogólnikowo, że ich klatki brzydko pachną a chomiki umierają za szkolnymi meblami). Szybko wygooglowałam, że szczurek powinien mieć towarzystwo, ale w zoologicznym mieli tylko inne szczurze maleństwa leżące w osobnym akwarium (może były to samiczki), postanowiłam więc towarzystwo zorganizować mu już w moim rodzinnym mieście. Niestety nie wygooglowałam, aby nie brać zwierzątek z zoologicznego. I tu na chwilę chciałabym skupić się na samym zoologicznym w M1.
Z dziewczyną sprzedającą mi szczurka zrobiłam obszerny wywiad. Oprócz standardowych pytań dopytywałam się czy szczurkowi coś dolega, czy nie potrzebna jest wizyta u weterynarza, zapewniała, że szczurek jest zdrów jak ryba. Ponieważ swoje oczy również mam, i przyjrzałam się małemu dokładnie w domu, stwierdziłam, że być może jednak nie jest do końca zdrowy - wokół oczy miał czerwone wycieki, miał krew pod pazurkami i "ponadgryzane" uszka, założyłam więc, że to świerzbowiec. To była niedziela, w poniedziałek pojechałam z nim od razu do weterynarza. A ten mnie uspokoił - szczurek zdrowy, pazurki zdarte ale odrosną, z oczu wyrastają nowe wibrysy, uszy pewnie ponadgryzane w walce z kolegami z zoologa. Ucieszyłam się i powiedziałam sobie - no oczywiście, przecież jestem nadwrażliwa, nie ma przeszkód żeby przygarnąć mu kolegę 6 dni później dołączył szczurek z adopcji, Tofik, o którym już następnym razem. O ile pazurki się zagoiły, uszy Dumba zrobiły się coraz gorsze, świerzbowiec był już ewidentny. Ponowna wizyta u weterynarza i tym razem "no faktycznie, świerzbowiec". Mały Tofik w ciągu 3 dni zdążył się już zarazić, przez co byłam naprawdę wściekła - i na zoologiczny i na weterynarza, i na to, że małego, 5tygodniowego zdrowego szczurka oprócz stresu związanego z rozdzieleniem od rodzeństwa dodatkowo stresuję swędzącymi uszkami.
Pierwszy mój post na forum dotyczył tego, czy szczurek może być głuchy, bo Dumbo okazał się być. W pakiecie z jego głuchotą idzie niesamowita odwaga i instynkt podróżniczy, co z kolei jest problematyczne dla mnie samej - ucieka za szafę i nie można go zawołać, można jedynie czekać, aż hrabia sam postanowi stamtąd wyjść odkąd wzięłam go jako 3/4 miesięcznego gryzonia ze sklepu, w 2,5 tygodnia niesamowicie urósł, więc być może w zoologu był niedożywiony. Budzi mnie codziennie o 4 rano bo "już chce wyjść" a dziś, w co nie mogłam uwierzyć i trochę żałuję, że zamiast najpierw sięgnąć po aparat, rzuciłam się do ratunku, znalazłam go nad oknem, zaczepionego pazurkami o tapetę Dzięki niemu dowiaduję się każdego dnia, ile mam zakamarków w pokoju, ponieważ gdy pozbędę się jednego niebezpiecznego miejsca, on zaraz odnajduje dla mnie drugie niestety jak na razie woli swoje towarzystwo ponad moje i bardzo rzadko przychodzi obok mnie usiąść, głównie wykorzystuje mnie jako narzędzie transportu lub sklepik z jedzeniem. Ale wciąż jest młodym szczurkiem w nowym miejscu. Więc wszystko mu wybaczam
Re: Dumbo & Toffi(k)
Wspaniała historia i cudne szczurki Będę was odwiedzać Czekam na więcej pięknych zdjęć i postów
Wymiziaj chłopaków od moich dziewczyn
Wymiziaj chłopaków od moich dziewczyn
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
Re: Dumbo & Toffi(k)
Fajna historia Na pocieszenie powiem że moja Tajga też jest z zoologa niestety, wiesz nie znałam forum, wogóle miałam problem bo Tajga zaszła w ciąże... pani w zoologu zamiast dwie kobietki dała chłopca i dziewczynke... itp. Takie tam
Ogólnie dużo ludzi miało początki ze szczurami w zoologach, ale forum zmienia
Ogólnie dużo ludzi miało początki ze szczurami w zoologach, ale forum zmienia
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Re: Dumbo & Toffi(k)
missia ma racje Większość z nas zaczynało od szczurków z zoologa Moja Luna też jest z zoologa A moja Maleńka [*] też była z zoologa i była strasznie chora , wady genetyczne , nie dało się jej uratować ;( No także cieszę się że Twoje chłopaki już lepiej się czują i się dogadują
Moje słodkie mordki : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 42#p956042
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
W domku: Plamka,Mela,Kamisia,Siwa,Gaja,Amek ,Pandora
Za TM :Maleńka,Pysia, Milka,Luna,Lili,Kawa, Tik Tak,Furia,Agresja,Zorza,Maleńka 2,Koka,Czajnik
Re: Dumbo & Toffi(k)
Dziś Dumbo, próbując schłodzić się na parapecie (mam w domu 29 stopni i sama się gotuję...) intensywnie śnił o czymś pachnącym nie wiedziałam, że szczurze pyszczki mają tyle mięśni!
polecam HD
polecam HD
Re: Dumbo & Toffi(k)
Ale słodko to wygląda Chyba serio coś wonnego mu się śniło... hihihi
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Re: Dumbo & Toffi(k)
Na pewno ta pyszna trawka, którą zasadzilam i nie mogę się doczekać aż wyrośnie...
Re: Dumbo & Toffi(k)
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]