Misiaki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
harleyquinn
Posty: 994
Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
Numer GG: 1877527

Re: Misiaki

Post autor: harleyquinn »

Całusy dla Williego :(
Leoś, Czarek, Enzo oraz Oskar

http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=45350
olgapsiara
Posty: 1236
Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Misiaki

Post autor: olgapsiara »

[*] biedaczek :(
Będzie teraz mu dobrze. Będzie cały dzień biegał po domu i bawił się z gromadą też szczęśliwych szczurów :) :(
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester :D
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*] :(
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Misiaki

Post autor: unipaks »

Soniu, współczuję... :(
leć, Willie..[*]
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Soniu, tak mi przykro :(

Spij spokojnie, Willie...
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Już jestem. Oswoiłam się z tym, że go nie ma, ale staram się o tym nie myśleć, bo inaczej nie byłabym w stanie funkcjonować. Tak bardzo go kocham....
1.04 dałam mu lek na poprawę krążenia o 20:00 , był dogrzewany, termofor, wyższa temperatura w pokoju, wodę miał cały czas, pił normalnie, tylko jadł trochę mniej, następnego dnia miałam dzwonić rano do weterynarza... Ok 21:00 zjadł trochę gerberka, pił wodę... Próbował wychodzić z transporterka. Zasnęłam ok 23:00 i wstałam przed 1:00 żeby wymienić wodę w termoforze. Zawołałam go z łóżka, ale nie widziałam, żeby się wychylił :( Podeszłam, otworzyłam transporterek i już wiedziałam... Spał, leżał na prawym boczku przy ściance transportera. Uszka postawione, brak krwi, czegokolwiek.. Po prostu odszedł... Tak za nim tęsknię... Za jego brykaniem po pokoju z małymi, za jego czyhaniem przy drzwiach z zamiarem wymknięcia się na korytarz, za jego spaniem mi w nogach, za jego ciekawskim spojrzeniem, za jego radością, siłą, za jego kochanym charakterem, za nim całym.... Moje kochane pierwsze dzieci ode mnie odeszły, pobiegły za Tęczowy Most... Teraz są znowu razem, pewnie biegają jak za dawnych dobrych czasów :) Dla nich nic nie było niemożliwe :P Kiedyś zostawiłam je na wybiegu na chwilę, żeby iść pokroić im warzywa na obiadek, gdy przyszłam były na samej górze regału po książkach :D Całe szczęście nie spadł żaden, regał miał 2m, ale już się go pozbyłam. Tak mnie wzięło na wspominki... Po prostu to jest takie ciężkie... On skończyłby 3 dni temu 2 lata i 4 miesiące... Zmarł dokładnie 3 miesiące po Charliem :'( Moje skarby :'(
Były najlepszym co mnie w życiu spotkało. Cieszę się z każdej sekundy z nimi spędzonej, z każdego pogryzionego ubrania, każdej ładowarki, głośnika, myszki i słuchawek. Cieszę się że mnie tyle nauczyły, że dały mi ciepło i miłość, na swój sposób. Cieszę się, że odeszły we względnym spokoju. Mam nadzieję, że Willie nie cierpiał mocno, że po prostu zasnął, poszedł spać :(

https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing Zdjęcia nowsze i starsze... Williego i Charliego. Gdy były małymi dzieciaczkami :) Kochane...

https://www.youtube.com/watch?v=WsUWTnkmMAg
https://www.youtube.com/watch?v=55tqnAo5mPM
https://www.youtube.com/watch?v=VTJsIOHYxMU

Maluszki czują się dobrze. Pokichują, ale nic poza tym. Trochę mniej biegają po pokoju bez Williego. Przy nim czuły się pewniej :( Nie wiem czy w tym roku nie pojedziemy autobusem do Szkocji... Ale muszę pogadać z wetem... Nie wiem czy to dobry pomysł.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obraził się dziś na mnie, bo zabrałam mu kanapkę z nutellą, którą mi ukradł, a potem bezczelnie go głaskałam... Piszczałka mała ;D
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Nie podchodź, bo Cię zjem >:D
Obrazek Obrazek Ostatnio zauważyłam, że wyrosło im jakby 'przedłużenie' ogonków :o Popytałam w szczurzym środowisku - kazano mi się tym nie przejmować, bo niektóre szczury tak mają po prostu. Dowiedziałam się, że może być to spowodowane nadmiarem witaminy D i dlatego lepiej kupować karmę w granulacie, bo szczurki nie mogą sobie wybierac wtedy. Wcześniej miały VL Rat Complete, a ostatnio im kupiłam na spróbowanie VL Rat Nature. Ale czy po takim jednym opakowaniu mogłoby im to wyrosnąć? :D Nie wiem, no ale dobrze, że to nic groźnego :)
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Trudno żegnać pierwsze szczury, trudno w ogóle żegnać szczury - bo przecież to, że byli pierwsi, to tylko część ważności i wyjątkowości Charliego i Willego - druga, to to jacy byli - jak ich opisałaś...
Pozostaną w pamięci
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing ^-^


Willie zdążył wprowadzić maluchy w swój świat, a ja patrzę i widzę że to już coraz mniej maluchy
Harry taaaki długi http://postimg.org/image/h3lq8rqwb/ !
a Gilbert za to pakuje ! http://postimg.org/image/799yy1ked/ :D
Chociaż tutaj http://postimg.org/image/wo2aqsfsb/ wygląda słodko i niewinnie jak moja Smużka :-*

Ziew i depresja ograbionego z nutelli - rozweselające :D

Nie słyszałam nigdy o witaminie D w związku z tym "kolcem" na ogonie. U mnie jedne szczury go miały, inne nie, a jadły to samo; jedne miały z takim ostrym końcem, inne z grubszym, bardziej zaokrąglonym - ot taka uroda:)
U Twoich (już nie)maluchów podejrzewałabym raczej dzielenie wspólnych genów, bardziej niż wspólną miskę ;)
W każdym razie, na pewno nie jest to nic złego, i raczej wątpię, żeby przy tych wszystkich zdrowych dobrociach akurat Twoje szczury miały jakieś dysproporcje żywieniowe ;)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Taaak, urosły dużo! Już nie takie maluchy <3 Harry czasem tak sobie stanie jak coś usłyszy, podniesie dostojnie jedną łapkę i nasłuchuje z pyszczkiem w górze, komiczne :D Ale zawsze gdy tak robi akurat telefon jest daleko.
Długo się zastanawiały jak dobrać się do tego jajka... Zaserwowałam im też ostatnio kokosa, pojadły troszkę, ale szału nie zrobił :P

No ja się pierwszy raz z tym spotkałam więc nie wiem :D Ktoś mi to napisał, że jego weterynarz tak powiedział. Ale ile w tym prawdy to nie mam pojęcia :P
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Ach... dawno się nie odzywałam. Ale żyjemy! :)
Nie miałam weny, dużo się we mnie zmieniło po odejściu Williego i nie mogłam się przełamać, żeby cokolwiek napisać.
Maluchy są kochane, nie kichają dużo czy niepokojąco, ale ostatnio zaczęły chrumkać. Właściwie to nie cały czas, tylko wtedy gdy są podekscytowane i się ze mną bawią, albo coś kombinują. Głównie Harry. Wybierzemy się w tym tygodniu do weterynarza. No i dodatkowo wyczułam dziś u Gilbiego twardego guzka na piersi. Praktycznie w tym samym miejscu i tej samej wielkości jaki miał Willie, z tą różnicą, że ten u Gilbiego jest całkowicie ruchomy i umiejscowiony w skórze, nie jest przytwierdzony do mięśnia ani nic. Zobaczymy co wet powie. Chyba lepiej wyciąć za wczasu, jak uważacie? :/
Tu dorzucam kilka nowszych zdjęć urwisów :-*
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gilbert to straszny pieszczoch, natomiast Harry nie przepada za jakimkolwiek głaskaniem. Woli się sam położyć, koło mnie, w nogach, czy też gdzieś tam na łóżku, ale byleby go nie dotykać jak chce spać :D

Odbiegając od tematu - wzięłam się za tworzenie projektu społecznego w ramach Zwolnionych z Teorii i mam zamiar rozdawać na ulicach ulotki zachęcające do adopcji zwierząt, lekko skrytykować zoologi(chyba nie poniosę konsekwencji żadnych, jak myślicie? :/ ), podać różne strony, z których można zwierzęta zaadoptować, i zachęcić do dowiedzenia się czegoś więcej o gatunku zwierzęcia, które chcemy nabyć - między innymi. Cieszę się, że w końcu choć trochę ludzi będzie bardziej świadomych :) Teraz się głowię nad logo, nazwą( tu myślę nad zwykłym "Nie kupuj - ADOPTUJ") i projektowaniem ulotki bo pierwszy raz się za coś takiego biorę ::)
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Jak miło Was znów widzieć :)
Ile chłopcy już mają ? Harry wydaje się taaaki duży ! A Gilbert delikatny i porcelanowy ^^
...no może oprócz zdjęcia gdzie ziewa i wydaje się, że połyka nas wszystkich w całości :D

Co do guzka, ja jestem zdania, że jeśli się kwalifikuje, to ciąć póki małe. Ale jeśli to jest w skórze i można objąć, to może to kaszak jakiś i wystarczy nacięcie/wyduszenie. Tego Wam życzę:)

Inicjatywa więcej niż zacna. Kibicuję z całych sił :)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

13.12 będą kończyli roczek :) Już niedługo.. Jak szybko ten czas leci

Noo Harry wyrósł nieźle, na dzisiejszym ważeniu wyszło, że ma 547g, a Gilbert 502g :D Grubas mały haha :-*
Właśnie tak też myślimy z doktor. Będę obserwować na razie - jeśli rośnie - wytniemy pomiędzy świętami a sylwestrem(żebym potem była w domu z nim), a jeśli nie będzie rosnąć - poczekamy.
Osłuchowo czyste, więc nie wiem czemu chrumkają :D

Dziękuję :-*
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Roczniaki :) Oj tak, zleciało ::)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Gilbert już po operacji :) Guzek od ostatniego postu urósł mniej więcej o połowę, więc nie chciałam czekać do ferii. Ma 4 szwy, przez 3 dni mam mu dawać lek przeciwbólowy i przeciwzapalny, i bez antybiotyku. W sumie to się zdziwiłam i trochę się stresuję, że rana się będzie paprać. Będę obserwować uważnie, jak coś, to popędzę do weta.
Mały u weterynarza jeszcze zjadł trochę karmy, gdy się wybudził, u mnie kawałek jabłuszka, a teraz sobie smacznie śpi... w kubraczku ze skarpetki :D Niestety niesamowicie interesował się szwami, a w kołnierzu myślałam, źe sobie łebek ukręci - tak wierzgał. Więc wybraliśmy ubranko. Nie specjalnie mu się to podoba, ale już się pogodził ze swoim okropnym losem chyba ;)
Kontrolę mamy za 3 dni, za 10 dni zdjęcie szwów.
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Misiaki

Post autor: ol. »

Fajnie, że to już za Wami, bez guza lżej i dosłownie i w przenośni:)
Życzę Gilbertowi gładkiego wygojenia się, a Tobie - grzecznego rekonwalescenta, który szwów nie rusza :)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Wycwanił się i w klatce ściąga sobie ubranko :D U mnie siedzi w nim, ale tylko u mnie. Odłożyłam małego do klatki po 12 w nocy, obudziłam się o 3 i sprawdzam jak tam żyje. Oczywiście ubranka brak, to zaraz szwy sprawdziłam - całe na szczęście. No wiec tak co 2h się budziłam i mu te szwy sprawdzałam. Chyba zaraz po zabiegu był zafascynowany czymś nowym i dziwnym w jego ciele i sprawdzał, bo teraz już go te szwy nie obchodzą :P
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Misiaki

Post autor: Sonia13 »

Ruszyliśmy z fanpage'm więc zapraszamy :)
https://www.facebook.com/niekupujeadoptuje/
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”