Szelkowo-Szczurza Przygoda

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Ach piękna środa.. Klatka zamówiona, nowa kuweta też. Wczorajsza wizyta u weterynarza zakończona pełnym sukcesem. Do tej pory panny się tolerowały, ale raczej wspólnie nie sypiały, wolały oddzielne koszyczki. Jednak kiszenie w transporterku, podróż w nieznane, pani doktor, która się nie cackała ino przedmuchała porządnie tyłki i obejrzała ze wszystkich stron - to wszystko zaowocowało miłością. Teraz pchają dupy do jednego koszyczka. Oczywiście mamusia dorzuciła koszyczek nieco większy, dodatkowy - został okrutnie wzgardzony i obgryziony. Wolą spać w takim malutkim, z dupskami na swoich łbach. No spoko, co kto lubi.
Mimo wszystko wczoraj urosłam o co najmniej 5cm kiedy usłyszałam, że dziołchy są w stanie idealnym, perfekcyjnie zadbane, sierść lśni i w ogóle jestem dobrą matką. No i wiem, że Czarna to agutek. Taki bonus informacyjny. Ale musiałam się pochwalić.
Przy czym owy agutek jest mało szczurzy.. To raczej taki piszczałek - wiecie jak zabawki dla psów, naciśnij i pisk. Głaszczesz - pisk, pisk. Zjawa podepta - pisk. Pani doktor oglądała - pisku pisku. Teraz siedzę i piszę, ona leży i pacza na mnie - pisku, pisku. Normalnie gadatliwe stworzenie.
Teraz tylko musze ogarnąć pokój by mogły po nim spacerować - Zjawa nauczyła się skakać z łóżka.
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Szalony, upalny czas. Mimo wszystko stwierdzam, że w mojej szczurzej klatce zionie brakiem inteligencji. Dziewczyny w mega gorące dni chłodziły się na żelkach i przy słoiczku, ale w te największe upały - najlepiej było się przecież schować razem do domku. Zupełnie im chyba nie przeszkadza, że owy domek traktują niczym kibel. Bo się okazuje, że wszelkie potrzeby załatwiają właśnie w domku - a w kuwecie śpią. A Ty matka wymieniaj codziennie chusteczki bo walą niemiłosiernie, a my przy okazji obsikamy każdą inną półkę. Wszędzie - tylko nie w kuwecie.
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: unipaks »

Sheelka pisze:Szalony, upalny czas. Mimo wszystko stwierdzam, że w mojej szczurzej klatce zionie brakiem inteligencji. Dziewczyny w mega gorące dni chłodziły się na żelkach i przy słoiczku, ale w te największe upały - najlepiej było się przecież schować razem do domku. Zupełnie im chyba nie przeszkadza, że owy domek traktują niczym kibel. Bo się okazuje, że wszelkie potrzeby załatwiają właśnie w domku - a w kuwecie śpią. A Ty matka wymieniaj codziennie chusteczki bo walą niemiłosiernie, a my przy okazji obsikamy każdą inną półkę. Wszędzie - tylko nie w kuwecie.
He he a może to nie kwestia braku, a wyższy (szczurzy) poziom wtajemniczenia? O0
Sheelka pisze: Wczorajsza wizyta u weterynarza zakończona pełnym sukcesem. Do tej pory panny się tolerowały, ale raczej wspólnie nie sypiały, wolały oddzielne koszyczki. Jednak kiszenie w transporterku, podróż w nieznane, pani doktor, która się nie cackała ino przedmuchała porządnie tyłki i obejrzała ze wszystkich stron - to wszystko zaowocowało miłością. Teraz pchają dupy do jednego koszyczka.
Dlatego sugerujemy wszystkim łączącym małą wycieczkę we wspólnym transporterze - wszak wiadomo, iż niedola łączy :D ;)
Widok śpiących na kupie szczurków jest rozczulający; fajnie że już jest zgrane stadko :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Jest bardzo zgrane. W ogóle, nie chwaliłam się. Gapa ze mnie. Mamy nową klatkę. Ja już się przyznawałam, że moje szczurki mieszkały w jakimś maleństwie, ale teraz to ona mają wręcz daczę! Dotarł do nas Frodo, a matka jak zwykle nie miała pomysłu na urządzanie i jest z tych bardziej leniwych. Mimo to jak tylko otworzę klatkę to one myk-myk i lecą do mnie, wskakują na ramię i ahoj przygodo! Znaczy idziemy do tego dziwnego pana co leży na łóżku i czyta i moje dziewuszki idą mu obgryzać wąsa :D Bo to najlepsza zabawa ever! Wąs :D
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: unipaks »

To tak jak było u nas! :D Ewentualnie jeszcze nos ;D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Zjawcia jest moim maleństwem. Czarna zaś ukradła serce mojego chłopaka. Ostatnio jak leżał z nimi na łóżku to podeszła do niego, złapała go łapkami za nosa by się nie ruszał i zaczęła mu iskać wąsy :D Tak mu się to podobało, że jej nie odgonił, a teraz.. Łysy placek :D On ma na wąsie, a ja mam na brwi XD Zostaliśmy oznaczeni i się w końcu wydało - to nie my mamy szczury, to szczury mają nas ^^
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: unipaks »

Zjawa rules! ;D
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Żyjemy! Upały dają nam się we znaki, ale dziewczyny uważają, że najlepsza na upał jest.. Szczurza kanapka! Tak!

W mikro koszyczku, pomiędzy niezliczona ilością chusteczek, które rąbnęłyśmy matce z biurka, a ona się zorientowała kiedy w połowie były już rozniesione po klatce, przytulone mocno do siebie. Na upał wszak trzeba się dogrzać.
Jednak matka to podłe stworzenie i często nam łapę wsadza w nasz gorący bunkier. Coś mamrocze pod nosem, że to horror jest i jak się nie poprawimy to nas wsadzi do wanny i puści zimną wodę. Więc żeby nie wpadło jej do tego postrzelonego łba, żeby naprawdę to uczynić to jak już lód się w butelce rozpuści to idziemy i zalegamy na niej okrakiem. No dobra, przyznajemy - nie jest tam tak źle, zawsze można przerzuć etykietkę z butelki, a jak zrobiły zbolałe minki to matka przyniesie lody burakowo-brokułowe. Da się żyć.
Jednak niepokój w naszych sercach małych rośnie, ponieważ w tym domu coraz częściej słyszy się o nowych lokatorach. Jeden ma być we wrześniu, a drugi w październiku. Brrr! Jeszcze więcej konkurencji do miski, to jest karygodne i niedopuszczalne! Mimo to na razie jest spoko - jedziemy na wakacje. Podobno tam nas porozpieszczają. Będzie SPA, żarcie i mizianie. Życie potrafi być piękne.. No chyba, że Zjawa właśnie przeszła ci po głowie, a potem powaliła swój tłusty zad na twoich oczach. Jednak trzeba jej to wybaczyć - matka powiada, że wariatom trzeba przytakiwać.
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: unipaks »

;D

Tylko takie wieści by nam czytać, tylko takie atrakcje ze szczurkami przeżywać; dojedźcie bezpiecznie i bawcie się tam wszyscy jak najlepiej - czyli zjawiskowo 8)

Wyczochraj kochane zwariowane stworki :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Dalej żyjemy! Jest ciężko bo się pochorowałam i szczury miały przez tydzień wyjątkowo ograniczone wybiegi. Kompletnie nie pamiętam co o nas już pisałam, ale żebyście nie myśleli, iż przerobiłam te szkodniki na potrawkę to szybciutkie podsumowanie co i jak u nas teraz wygląda. No. Miłego czytania!

Zjawa i Czarna się zamieniły rolami. Teraz Czarna jest socjalna, a Zjawa się chowa w łóżku i tam, przytulona do kupnego szczura z rodowodem Ikei chrapie ile wlezie, aż łóżko trzeszczy. Czarna zaś biega sobie radośnie dookoła mnie i TŻta - mnie zaczepia bym sie w końcu zdenerwowała i jej obcałowała brzuchol (udaje, że tego nie lubi, a i tak cwaniak wraca po więcej), a jego gryzie w stopy :D Widać ma smaczne skarpety, cóż poradzić!
Do stadka dołączyła panienka Eurydyka, zwana po prostu Dyćką. Dycia to taka księżniczka. Totalnie socjalny szczur, nie lubi mizianek, ale musi być obok człowieka. Boi się skakać, nie za bardzo umie się wspinać. Zabrałam ja od złego pana, który robił sobie karmówkę, a ona - zużyta matka dwóch miotów - była po prostu.. Zbyt ładna by ją zjeść. Jak tylko ogarnę jej jakieś zdjęcie, to pokażę. Jest tak delikatna i śliczna, że Zjawa i Czarna wyglądają przy niej jak dwa menele. Nie schodzi z łóżka, a najchętniej to by dreptała cały czas u mnie pod bluzą. Wczoraj zaś zasnęła w mojej kołdrze, a potem ją niechcący z niej wytrzepałam. Chlapneła na łóżko i miała wyjątkowo oburzone spojrzenie. Ale i tak przyszła dać buziola.
Na dniach (17.10) jadę do Szczuradełka. Dołączy do nas książę Orfeusz, dalej zwany jako Orfik. Słodki hasiaczek, który skradł mi serce tak bardzo, że mu jajka ucięłam. Teraz - po rekonwalescencji i kwarantannie dołączy do swego nowego haremu. Nie wiem tylko jak Zjawa to przeżyje - okazuje się, że jest wojującą feminą. Skąd to wiem? Ano stąd, że przez kilka dni gościł u nas Pan Klusek, który czekał na swoją mamusię. Pełnojajeczny, w dotyku filcowy, tak bajecznie piękny, że o mało, a bym go nie oddała. Zjawa zaś jak biegała w miejscach w których był Klusek - albo nawet go poczuła - to robiła z siebie szczotę do klozetu i spuszczała łomot biednym, zakochanym dziewojom (tj. Dyćce i Czarnej). Trochę się tego obawiam, no ale! Się zobaczy jak to będzie.

Może to i szczurzy wątek, ale do naszej rodzinki dołączył także Diament. Diament jest kochanym syneczkiem mamusi, jej pieszczoszkiem i kuleczką. Tak naprawdę to jest czarnym dżungalkiem z białym brzuszkiem. TŻ go zabrał od jakiegoś człowieka, bo on bardzo kocha chomiczki i chciał mieć. Buziaki jednak są tolerowany tylko od mamusi :3 TŻ jeszcze liczy na Orfika, ale tutaj też nie widzę przyszłości, w końcu kto karmi ten karmi! (no dobra. Zjawa jak juz wyłazi ze swej krypty w łóżku to idzie do niego, kładzie się za klawiaturą i z nim siedzi. Ale to Zjawa, ona jest zmienna jak chorągiewka.. niewdzięcznica.. a mamusia ją tak po brzuszku całowała.. podły szczur ; _ ; )

A! Dyćka to też okrutnica! Miała być piękna, ciemnoszara, jedwabista wręcz w dotyku.. Zaczynają jej się pojawiać białe plaski po bokach.. =.= Haszczak ukryty..

No! to chyba na tyle. Wrzucę tutaj teraz wspaniałe zdjęcia Orfika (made by Złote Serce Szczuradełka) oraz Kluska (made by ja, ziemniak).

Obrazek
Klusek ze mną z biurze, dzień w którym trafił do swojej mamusi!

Obrazek
To samo.

Obrazek
A tu Klusek czający się na wybieg.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Powyżej mój Książę Orfeusz :3 Czyż nie cudowny? Będzie idealny dla Dyćki.. A Zjaw i Czarna będą jeszcze bardziej wyglądać jak po ciężkim tripie. No ale, mamusia kocha swoją Zdrajczynie i Murzyna <3
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
Awatar użytkownika
Sheelka
Posty: 75
Rejestracja: sob cze 06, 2015 7:22 am
Numer GG: 2340536
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda

Post autor: Sheelka »

Orfeusz to podła gnida. Ugryzł mamusię. Więc mamusia musiała mu dobitnie powiedzieć co o tym myśli, oraz zagrozić, że jak walnie to się ze standarda zrobi double rexem i mu się ogon w sprężynkę zwinie. Co ciekawe - podziałało.
Aktualnie jesteśmy na etapie łączenia, które musiało zostać odsunięte w czasie z powodu Orfikowego kataru. Tu trzeba go pochwalić - pięknie zjadał leki, szczególnie te przemycane w czymś dobrym i nielegalnym. Teraz zaś dręczy Dycię w kiszonce, a ja dostaję białej gorączki, bo - muszę to przyznać! - Dycia to moja ukochana księżniczka. Tak delikatna, tak powabna i tak kochana, że człowiek ma ochotę ją tulić i tulić i tulić.. A ona to wie i przychodzi na te sesje tulenia i całowania. Nikt tak pięknie nie wita mnie jak wejdę do domu, kiedy zaś jest puszczona i hasa po łóżku - jak tylko wyjdę z pokoju to ona stoi na brzegu łózka i wyczekuje mojego powrotu. Nie drgnie nawet, a jak wejdę - och to już jej się tyłek trzęsie, już zadkiem macha na wszystkie strony, podskakuje i miejscu i popiskuje, póki nie wezmę jej na ręce i nie obcałuje. Później kładziemy się na łóżku i ona sobie biega dookoła mnie radośnie, przechodzi przeze mnie i jak tylko się ruszę to leci mało jej sie łapki nie zaplączą i tylko zerka "Gdzie idziesz? zostań! Tu jestem! Głaszcz! Daj buzi!".. No nie kochać jej się nie da. U lekarza najspokojniejsza, znosi wszystko dzielnie.. Mogę tak o niej pisać i pisać.
Czarna się chyba nieco zazdrosna zrobiła bo ona też przychodzi na głaski, ale po dwóch głaskach przypomina sobie, że tego nie lubi i musi dalej eksplorować pokój.
Zjawa zaś zachowała pozycję alfy, ustawia Orfiego jak chce, a jak ją wczoraj wieczorem wkurzył okrutnie to przewróciła do na plecy i siadła mu dupskiem na brzuchu. I tak na niego patrzyła. Póki się nie roześmiałam i się nie zreflektowała :D
Orfiś na początku łączenia był.. niedelikatny. Za mocno iskał dziewuchy, a one uciekały z kwikiem. Teraz zaś powoli podchodzi, przymyka oczyska, wzdycha i delikatnie, jakby bał się - kładzie pysiulka na nich i z westchnieniem się układa. Chyba mu dobrze w jego małym, ale prywatnym haremie!
Ze mną: Zjawa i Czarna <3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”